W tym nie, w innych i owszemAnna Kujawa pisze: W tym chyba nie grodzą?
Szyszko chce strzelać do jeleni w rezerwacie
Moderator: Moderatorzy
A dlaczego nie zakładać? Bo co, jelenie po iluś latach zmienią swe przyzwyczajenia i przestaną zgryzać? Jeśli będzie ich przybywać to będą zjadać coraz więcej...Anna Kujawa pisze:Zakładamy permanentne zgryzanie przez kilkadziesiąt/kilkaset lat?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
To proszę poczytać o skutecznosci... Poletka zgryzowe wymyślono, aby zatrzymać zwierzynę w lesie, aby nie chciało sie jej wychodzić na żer na pola rolników przyległe do lasu. Czy w przypadku Lasu Warmińskiego też chodzi o zatrzymanie jeleni w tym lesie/rezerwacie? Więc zostaną... a dla urozmaicenia menu, oprócz roślin na poletkach zgryzowych, zgryzą także pędy wszystkich młodych drzewek...Anna Kujawa pisze:w planie tego rezerwatu przewidziano stosowanie poletek zgryzowych (nie mam pojęcia na ile jest skuteczna ta metoda).
a co? zamierza się te jelenie w perspektywie przekonać do mięsożerności? Oczywiście że bedą zgryzać permanentnie. najpierw będą wybredne i skubać bedą najsmaczniejsze roslinki... a jak ich zabraknie, zeżrą wszystko jak leci... przecież to standard w rozwoju każdej populacji zwierząt... I tak dokładnie było w Lesie Bawarskim...Anna Kujawa pisze:Zakładamy permanentne zgryzanie przez kilkadziesiąt/kilkaset lat? Bo meno/andropauza drzewna zachodzi np. u dębów w jakim wieku?
Poprzednio napisałem: w małych rezerwatach jest to zbędne - tam polowania poza rezerwatami siłą rzeczy redukują jelenie czasowo zaglądajace do rezerwatu...Anna Kujawa pisze:Rozumiem wartość zapisu stwarzającego możliwość redukcji liczebności populacji przy pomocy odstrzału. Czy zawsze jednak jest potrzebna?
Ale w dużych taka potrzeba istnieje, więc potencjalną mozliwość redukcji nakazuje rozsądek. Tyle że rozsądek nie idzie w parze z ideologią... A pragmatyzm ministra Szyszki kłuje w oczy...
Wydaje mi się, że stosunek do wniosków ministra został medialnie "ustawiony" przez słynne polowanie na bażanty (nb. też nie nazywał bym tej formy strzelania - polowaniem).Wiesław pisze:A pragmatyzm ministra Szyszki kłuje w oczy...
Od tamtej pory w świadomości przeciętnego konsumenta "medio-papki" każdy, nawet najsłuszniejszy i racjonalny, wniosek ministra o umożliwienie strzelania do czegokolwiek jest odbierany jako chęć ministra do zapewnienia sobie rozrywki w postaci polowania, w dodatku na wydzielonym terenie, ponieważ "powszechnie wiadomo", że byle kto W REZERWACIE(!) zgody na postrzelanie nie dostanie.
Poza tym w umyśle bambistów jawi się natychmiast taki obraz: biedne jelonki, wszędzie drżące o swoje życie, bo za każdym krzakiem czai się myśliwy, znalazły sobie jedyne miejsce w lesie, gdzie nagła śmierć od kuli im nie grozi (w rezerwacie przecie nie wolno do nich strzelać) aż tu nagle pan minister, dla swoich łowieckich fanaberii, chcę jelonkom i ten ostatni azyl odebrać!
Z tak ukształtowanymi poglądami nie ma mowy o dyskusji. Z wiarą bowiem się nie dyskutuje - możliwe jest jedynie stanowisko spolaryzowane: albo wierzysz i jesteś z nami, albo jesteś parszywym niewiernym. A z niewiernymi się nie rozmawia tylko się ich pali na stosie.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
I to jest - niestety - prawda. Rezerwat nie jest wydzierżawiony, w związku z czym odstrzały będzie wydawał.. ? No, właśnie kto? Możemy zdobić próbę. Gdyby ministrowi udało się wprowadzić odstrzał jeleni w LM, to Naj napisze (jeszcze nie wiadomo do kogo), podanie o odstrzał. O wynikach poinformuje... Ciekawe byłoby również poznanie listy odstrzałów. Minister nie musi posiadać papierowego zezwolenia na odstrzał w obwodach niewydzierżawionych...Piotrek pisze:...jest odbierany jako chęć ministra do zapewnienia sobie rozrywki w postaci polowania, w dodatku na wydzielonym terenie, ponieważ "powszechnie wiadomo", że byle kto W REZERWACIE(!) zgody na postrzelanie nie dostanie...
dysponent/zarządca gruntu, chyba że dyrektor RDOŚ (nadzorujący rezerwat) zdecyduje inaczej.Naj pisze:Rezerwat nie jest wydzierżawiony, w związku z czym odstrzały będzie wydawał.. ? No, właśnie kto?
Zazwyczaj do tekstu i tabel planu ochrony rezerwatu dołączone jest uzasadnienie, w którym zawarte jest odniesienie do skutków finansowych realizacji planów ochrony. I zazwyczaj tekst takiego uzasadnienia brzmi jakoś tak:
Kod: Zaznacz cały
realizacja zadań ochronnych spowoduje wydatki z budżetu państwa oszacowane na kwotę xxx w ciągu 20 lat obowiązywania planu, część kosztów może jednak zostać pokryta z dotacji pozabudżetowych (dotacje celowe z WFOŚiGW, NFOŚiGW, dotacje z projektów unijnych). Realne jest pokrycie z tych źródeł xx% łącznych kosztów...
Polowanie z ... sokołem
Sokół XXXL
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jednak lewa ręka tej dzieweczki budzi szacunek. Jeśli jest w stanie utrzymać takiego ptaka...
No może być tragicznie jeśli wyprowadzi lewy sierpowy...
No może być tragicznie jeśli wyprowadzi lewy sierpowy...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Fakt. Ptak duży jestPiotrek pisze:..lewa ręka tej dzieweczki budzi szacunek. Jeśli jest w stanie utrzymać takiego ptaka.....
Ale pozazdrościć temu orłu... Taki widok... I wszystko w zasięgu ... dzioba..
No, chyba że to orlica jest. To ona może sobie myśleć "... po cholerę tej człowieczycy takie wole? Pelikan,to rozumiem.."
Ekosystem ma generalnie rzecz biorac gleboko w dooopie czy pojawia sie wilki czy czy inne chuckapabary mordujace jelonki. Tak samo jako obojetnym jest dla ekosystemu czy przyczyna zejscia jelonka jest kula, pryszczyca, gruzlica, wilk, samochod, czy zbiorowe seppuku z glodu...Dla ekosystemu to wsio rybka. W "ekosystemie" nie ma "dobra i zla". Nie ma lepiej i gorzej. Jest jak jest. Tak ogolnie.biedronka pisze:.....nooo aaaa wilki ? ...to znaczy ,że dobrze iż się pojawiają w ekosystemach czy raczej źle ... ? trochę nie ogarniam , tak ogólnie .
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Drogi przepływu materii i energii w ekosssyssstemie nieistotne są powiadasz?DAKa pisze:Ekosystem ma generalnie rzecz biorac gleboko w dooopie czy pojawia sie wilki czy czy inne chuckapabary mordujace jelonki. Tak samo jako obojetnym jest dla ekosystemu czy przyczyna zejscia jelonka jest kula, pryszczyca, gruzlica, wilk, samochod, czy zbiorowe seppuku z glodu...Dla ekosystemu to wsio rybka.
ATSDDAKa pisze:W "ekosystemie" nie ma "dobra i zla". Nie ma lepiej i gorzej. Jest jak jest. Tak ogolnie.
A dla kogo one sa "istotne", jesli sa "istotne" ?.Drogi przepływu materii i energii w ekosssyssstemie nieistotne są powiadasz?
Zasada jest ZAWSZE ta sama.
Poza tym ekosystemow nie ma. To sa az i tylko arbitralnie ustalane i definowane modele. Czyli nic. A to, ze niektorzy ponadawali sobie tytuly zarzadcow i ochroncow "ekosystemow" swiadczy najwyzej o ekozajobie, pseudoreligijnosci i niczym wiecej. Bo sracz w budynku nadlesnictwa tez jest wedle tej wykladni ekosystemem. Jesli ktos koniecznie chce sie do Swietego Ekosystema sie pomodlic moze na piechote....by pomedytowac nad drogami przeplywu materii i energii w tym akurat ekosystemie......
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
Wiesław pisze:Ten konkretny rezerwat ma 1800 ha powierzchni, z rzeźbą terenu sprzyjającą stałej bytności jelenia.Anna Kujawa pisze:A zje? w naszych warunkach, przy odstrzale poza rezerwatem?
Przy małych, kilkuhektarowych rezerwatach redukcji zwierzyny w nich nie prowadzi się, bo jeleń w takich rezerwatach bywa - nie jest tam stale (a zwłaszcza nie ma go tam po rykowisku, w okresie dozwolonych polowań).
Natomiast w rezerwatach dużych (jak Las Warmiński) jeleń bytuje cały rok, dlatego warto uwzglednić w planie MOŻLIWOŚĆ redukcji (i nie robić z tego od razu politycznego darcia mordy o PEWNOŚCI redukcji).
Przedmiotem/celem ochrony w tym rezerwacie nie jest jeleń, lecz:
1) ochrona procesów ekologicznych w ekosystemach leśnych oraz wodnych;
2) zachowanie optymalnej struktury gatunkowej i wiekowej drzewostanów;
3) utrzymanie dotychczasowej różnorodności biologicznej;
4) zachowanie do celów naukowych XIX-wiecznych nasadzeń gatunków obcych w postaci tzw. „gniazd Mortzfeldta”;
5) zachowanie stabilnych drzewostanów.
Plan ochrony rezerwatu przewiduje potencjalnie możliwość różnych działań regulujących strukturę wiekową i gatunkową - ale z wyjątkiem redukcji jeleniowatych...
Moim zdaniem to skutek ideologii ekologistycznej...
Sprawdzenie jaki wplyw wywiera bytujacy w tym Swietym Gaju caly rok jelen, jest proste jak drut. Choc wnioski zastepuje belkot adwokata przewodzacego koalicji "Niech zyja" i nawiedzonej malzonki dyrektora znajacej sie tez na wszystkim nie tylko na grzybkach. Wystarczy kilka czy kilkanascie reprezentatywnych powierzchni jeleniowi uniedostepnic - solidnie ogrodzic i poczekac a potem porownac - i do tego nie potrzeba znaffcow z PANu...
Wyzsza szkola jazdy to odlowienie kilkunastu jeleni na tym obszarze - wyposazenie w nadajniki telemetryczne i okreslenie arealow osobniczych ktore sa dosc elastyczne... Rownolegle mozna odlowic regularnie cielaki, oznakowac i ustalic ile z nich zostanie zastrzelonych poza rezerwatem....
To nie sa zadne, cuda ale pozwalaja na wyciagniecie jakichs wnioskow z lokalnej sytacji -
podjecie merytorycznie uzasadnionych decyzji....Zamiast tego jest to co jest..
Pare lat temu kolega pani Kujawy , prof. T. wzial i pierdolnal podparty autorytetem tytulu i tej samej instytucji list plomienny przeciw odstrzalowi losi. Ok. kazdy moze miec zdanie na ten temat.
Tyle, ze utytulowany w owym liscie podpieral sie "faktami" zwiazanymi z wypadkowoscia powodowana przez te zwierzeta. Poniewaz podawane liczby byly ewenementem na skale europejska pozwolilem sobie wyslac majla a potem porozmawiac z profesorem telefoniczne. Tak jak bylo mozna przypuszczac prof nie mial zielonego pojecia o czym pisal...Bo pismo przygotowal tez profesor pan R. Pan R. spytany o te fakty podal jeden przypadek. Spytany o konkrety - kto, gdzie liczyl, jak ?...wysiadl.... Dalszych kilkanascie telefonow pozniej, z drogowcami, gminami, policja, kolami lowieckimi i innymi wszystko okazalo sie banka mydlana oparta o " jedna pani powiedziala drugiej pani". Nie bylo zadnego ewenementu.... Jeden cwany polglowek z tytulem wyssal sobie z palucha, drugi solidarny naiwniak powielil i sie zrobila "opinia srodowiska naukowego". Ktora publiczka i decydenci naturalnie lykneli....
Oto nauka polska......Kujawom et. consortes niech beda dzieki....
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Piszesz, że to nieistotne czy jelonka zeżrą wilcy czy padalcy, czy kłusole - znaczysia nieistotne dla kształtu i stanu ekosystemu jest, gdzie się ostatecznie materia jelonkowa znajdzie i nieistotne czy wilki z głodu zdechną, czy nażarte naprodukują kolejnych wilków itd.?DAKa pisze:obojetnym jest dla ekosystemu czy przyczyna zejscia jelonka jest kula, pryszczyca, gruzlica, wilk, samochod, czy zbiorowe seppuku z gloduA dla kogo one sa "istotne", jesli sa "istotne" ?.Drogi przepływu materii i energii w ekosssyssstemie nieistotne są powiadasz?
Aha, dlatego dla "nic", nic nie znaczy nic. Zaczynam pojmować Twą rzeczową argumentację.DAKa pisze:Poza tym ekosystemow nie ma. To sa az i tylko arbitralnie ustalane i definowane modele. Czyli nic.
Ależ sracz, oczywiście, za ekosystem może być uznawany, jednakże dopływ i odpływ materii z tego biotopu chyba zbyt duży?DAKa pisze: sracz w budynku nadlesnictwa tez jest wedle tej wykladni ekosystemem. /.../ pomedytowac nad drogami przeplywu materii i energii w tym akurat ekosystemie......
To jest istotne tylko dla porebow na tym padole. Dla nikogo wiecej.... To poreba definiuje "ekosystem" i ocenia co jest dla ekosystema "dobre i zle".Piszesz, że to nieistotne czy jelonka zeżrą wilcy czy padalcy, czy kłusole - znaczysia nieistotne dla kształtu i stanu ekosystemu jest, gdzie się ostatecznie materia jelonkowa znajdzie i nieistotne czy wilki z głodu zdechną, czy nażarte naprodukują kolejnych wilków itd.?
Obawiam sie pojmujesz mniej wiecej tyle co wyprodukuje ekosystem, o ktorym piszesz w ostatnim zdaniu swojego postu....Aha, dlatego dla "nic", nic nie znaczy nic. Zaczynam pojmować Twą rzeczową argumentację.
Po prostu jest to kwestia postrzegania calosci z dwoch roznych perspektyw. Tej biologicznej - obiektywnej i z perspektywy poreby - czyli ludzkiej. Te perspektywy niektorym sie po prostu pierd.....la czyli mieszaja i wychodzi kompletny bezsens i bzdet....Musisz pilniej postudiowac Koran Bedonski, bo sam pan derechtor zwraca uwage na te okolicznosc...
Albo po prostu jak bedziesz jutro w pracy, to wyszukaj jakies grubsze drzewo i stuknij w nie pare razy czolkiem. Ale nie za mocno. Zeby sie nie przewrocilo. Nie wiem czy to Ci pomoze, ale to dosc zabawnie powinno wygladac....
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Gdzie? Jak? czy ja coś pisałem o "dobroci i złości"?DAKa pisze:To poreba definiuje "ekosystem" i ocenia co jest dla ekosystema "dobre i zle".Piszesz, że to nieistotne czy jelonka zeżrą wilcy czy padalcy, czy kłusole - znaczysia nieistotne dla kształtu i stanu ekosystemu jest, gdzie się ostatecznie materia jelonkowa znajdzie i nieistotne czy wilki z głodu zdechną, czy nażarte naprodukują kolejnych wilków itd.?
Ja się tylko uprzejmię zapytowywałem czy dla działania układu, jak skrzynka biegów, absolutnie obojętnym jest którymi trybikami się moment przeniesie.
Jednak mam coraz większą jasność, co do Twoich aktywności. Ale... w sumie co mnie obchodzi czy za mało leków, baby czy życie dożarło.DAKa pisze:Obawiam sie pojmujesz mniej wiecej tyle co wyprodukuje ekosystem, o ktorym piszesz w ostatnim zdaniu swojego postu.... /.../wyszukaj jakies grubsze drzewo i stuknij w nie pare razy czolkiem. Ale nie za mocno. Zeby sie nie przewrocilo. Nie wiem czy to Ci pomoze, ale to dosc zabawnie powinno wygladac....Aha, dlatego dla "nic", nic nie znaczy nic. Zaczynam pojmować Twą rzeczową argumentację.
Ale ja za darmowego terapeutę robił nie będę. Pas.