Najlepszym wiec wyjsciem dla opiekuna parku/ogrodu, skweru byloby unieszkodliwienie wszelakich naturalnych elementow krajobrazu, ze wzgledu na ich nieprzewidywalnosc i zrobienie zieleni w stylu lotniskowymCapricorn pisze:ale są też miejsca, gdzie idąc na spacer masz prawo czuć się bezpiecznie, a do obowiązków zarządcy należy zapewnienie spokojnego i bezpiecznego wypoczynku. Każdy ogrodnik, opiekun parku, czy inny zarządca staje przed wyborem takiego sposobu zagospodarowania podległego sobie terenu, by nikt nie zarzucił mu niewłaściwej opieki i braku dbałości.
Popatrz ile plusow- drzewo sie nie zawali- a nawet jak to jest to leciutki plastik, trawy nie trzeba przycinac non stop (bo to wykladzina ze sliskiego tworzywa) i napewno nikt nie dostanie od niej alergi (przynajmniej takiej klasycznej jej formy). Robactwo sie nie lęgnie, liscie jesienia nie spadaja, pielegnowac nie trzeba- taniej mozna zwolnic 98% pracownikow.
Cud, miod i orzeszki! I w pelni bezpieczny wypoczynek. Wlasnie ku temu dazymy. Bedzie czysto i bez zagrozen. Ludzie wychowani w galeriach handlowych i aquaparkach latwo do tego przywykna i beda traktowac jako norme.
Tylko czasem jakas glupia buba zacznie z rozrzewnieniem wspominac inne czasy gdy swiat jeszcze nie byl plastikowa pozlacana klatka.. I moze czasem jakas dziwna babcia pokroju Magdy opowie zdumionym wnuczetom ze nie zawsze tak bywalo, i w czasach zamierzchlych liscie na wietrze szumialy inaczej a ogrod potrafil miec zapach inny niz wydmuchany z klimatyzacji...