... to ciekawe, jakiej ...zu pisze:Dzieki pewnym zdolnościom dedukcji
Podejrzane przetargi na sprzęt komputerowy w RDLP
Moderator: Moderatorzy
Nareszcie widzę kogoś, kto tak jak ja lubi przetargi, one zaczynają mnie fascynować, po przejściach w zrozumieniu zaczynam się uczyć psychologii przetargów. Mam nadzieję, że wszyscy się czegoś nauczymy.
[ Dodano: Czw Gru 08, 2005 18:22 ]
[ Dodano: Czw Gru 08, 2005 18:22 ]
Jak wiesz, wszystko w publicznych przetargach jest publiczne i oprócz specyficznych tajmnic handlowych firm, jest jawne.A właśnie..cos takiego jak katalogi ze stawkami cen za usługi, to zwykły "nieleśny człowieczek" uzyska ?jeśli tak to gdzie i z jakim stopniem trudności??
w przetargach publiczna to jest zazwyczaj kasa i niektórzy się głowią jak ugryźć ten kawałek tortu Nalepsze co ostatnio słyszałem to "Zapraszamy Państwa firmę do udziału w przetargu dnia itd." Kumacie? Tak się wyłania grono przyszłych dawców łapówek bo nawet nie raczą się rozglądać za ofertami...gwarantuje to udział firm, które "dają"...A im więcej tym lepiej Banda i tyle...
proponuję Ci nie zagłębiać za bardzo w te tematy bo potrzebna do zrozumienia głowa musi być wielkości końskiej albo < Poza tym jak wiem z doświadczenia niektórzy co "grzebali" nieopatrznie w "bagienku" i się z tym obnosili różnie kończyli:shock: Jak zdobęde parę fotek to postaram się leśnemu i nie tylko towarzystwu pokazać
Dobrze powiedziane i ten język ustawowy "w publicznych..publiczne;oprócz..tajemnic..jawne" i wszyscy wszystko już wiedząJarek pisze:Nareszcie widzę kogoś, kto tak jak ja lubi przetargi, one zaczynają mnie fascynować, po przejściach w zrozumieniu zaczynam się uczyć psychologii przetargów. Mam nadzieję, że wszyscy się czegoś nauczymy.
[ Dodano: Czw Gru 08, 2005 18:22 ]Jak wiesz, wszystko w publicznych przetargach jest publiczne i oprócz specyficznych tajmnic handlowych firm, jest jawne.A właśnie..cos takiego jak katalogi ze stawkami cen za usługi, to zwykły "nieleśny człowieczek" uzyska ?jeśli tak to gdzie i z jakim stopniem trudności??
[ Dodano: 2005-12-09, 23:15 ]
Hmm, ale ogłoszenie o przetargu musi pójść..I pewnie idzie. Więc wszystkie firmy , kt. chcą i spełniaja wymagania mogą się ubiegać o to zamówienie. Przeważnie głównym kryterium jest cena. Czyli oferty najkorzystniejsze (czyli te co biorą mniej za wykonanie usług), muszą wygrać. Jeżeli jakaś firma dokłada do tego jakiś procencik w prezencie to nie wychodzi na tym. Więc delikatnie mówiąc albo nie przestrzega się umowy zam.publ. wybierając firmy, kt.dają prezent,ale za nienajkorzystniejszą cenę usług albo ?Tropiciel pisze:w przetargach publiczna to jest zazwyczaj kasa i niektórzy się głowią jak ugryźć ten kawałek tortu Nalepsze co ostatnio słyszałem to "Zapraszamy Państwa firmę do udziału w przetargu dnia itd." Kumacie? Tak się wyłania grono przyszłych dawców łapówek bo nawet nie raczą się rozglądać za ofertami...gwarantuje to udział firm, które "dają"...A im więcej tym lepiej Banda i tyle...
Poza tym, przykładowe nadleśnictwo z iloma firmami zazwyczaj współpracuje?? Na pewno nadleśnictwa mają swoich ulubieńców nie w sensie,że dają, ale dlatego ,że są sprawdzeni..
"Jesteś tym, kim myślisz, że jesteś"
J.Murphy
J.Murphy
... to zależy od wielkości nadleśnicta i rozmiarów pozyskania oraz od wielkości dostępnych firm wykonujących ...Renata pisze:Poza tym, przykładowe nadleśnictwo z iloma firmami zazwyczaj współpracuje?? Na pewno nadleśnictwa mają swoich ulubieńców nie w sensie,że dają, ale dlatego ,że są sprawdzeni..
... im większe firmy tym mniej ich zostanie zatrudnionych ...
... ZUL średniej wielkości (kilkunastu ludzi+sprzęt(np.2LKT)) na jedno leśnictwo, ale są leśnictwa, w których pracują po trzy takie ZULe ...
... przykład z pn.-wsch. Polski - po jednym dużym ZULu na obręb ...
... znam też ZUL, który robi większość prac w 3 nadleśnictwach - RDLP Gdańsk ...
... oczywiście że nadleśnictwa mają swoje "ulubone" firmy, najlepiej z terenu, po paru latach współprcy o wiele lepiej sie współpracuje, wiadomo czego się spodziewać, mniej trzeba tłumaczyć, kontrole nie muszą być tak częste i drobiazgowe, nawet jeżeli zulowcy cos tam oszukują to leśniczy wie jak i ile, wszystko jest pod kontrolą , ułatwia to niezmiernie życie w terenie - co się przekłada na papiery, czyli ogólny spokój ...
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
... i to co opisujesz jest wbrew pozorom ważniejsze od tańszej usługi, to jest to co nie generuje niepotrzebnych kosztów ewentualnych strat czasu i pieniędzy ...Borsuk pisze:... oczywiście że nadleśnictwa mają swoje "ulubone" firmy, najlepiej z terenu, po paru latach współprcy o wiele lepiej sie współpracuje, wiadomo czego się spodziewać, mniej trzeba tłumaczyć, kontrole nie muszą być tak częste i drobiazgowe, nawet jeżeli zulowcy cos tam oszukują to leśniczy wie jak i ile, wszystko jest pod kontrolą , ułatwia to niezmiernie życie w terenie - co się przekłada na papiery, czyli ogólny spokój ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
... dokładnie, to bezcenna informacja i coś czego się nie da przeliczyć na złotówki ... co z tego, że taniej, jeśli firmie nie można zaufać ... las to nie jest fabryka kół do roweru ... to żywy organizm i przetargi i najniższa cena niczego tutaj nie załatwią ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
jeśli chodzi o ZUL-i to na pewno sprawdzone firmy powinny być utrzymywane za wszelką cenę. Jeśli chodzi o pole do popisu w dziedzinie wyłudzeń to jest to sfera INWESTYCJI Bo co może taki zulina odpalić decydentom-jak sam ledwo ciągnie ale jakaś firma budowlana (wg szefów jednej z nich 15% całości to działka spisana na rozdanie "komu trzeba")
Borsuk pisze:... to zależy od wielkości nadleśnicta i rozmiarów pozyskania oraz od wielkości dostępnych firm wykonujących ...Renata pisze:Poza tym, przykładowe nadleśnictwo z iloma firmami zazwyczaj współpracuje?? Na pewno nadleśnictwa mają swoich ulubieńców nie w sensie,że dają, ale dlatego ,że są sprawdzeni..
... im większe firmy tym mniej ich zostanie zatrudnionych ...
... ZUL średniej wielkości (kilkunastu ludzi+sprzęt(np.2LKT)) na jedno leśnictwo, ale są leśnictwa, w których pracują po trzy takie ZULe ...
... przykład z pn.-wsch. Polski - po jednym dużym ZULu na obręb ...
... znam też ZUL, który robi większość prac w 3 nadleśnictwach - RDLP Gdańsk ...
Ale większość stanowią firmy drobne( 1- 5 osób?) Prawo zamówień publicznych trochę w te firmy uderza. Mądrzy ludzie piszą,że LP dąży do tego, aby firmy usługowe były firmami wieloosobowymi o specjalistycznym zapleczu technicznym. Patrząc na stosunek firm drobnych do firm tych wieloosobowych -to marnie to wygląda. Spotkałam się także z opinią ,że LP niekoniecznie są zachwycone tą perspektywą wypychania ZUL-i jednoosobowych na rzecz większych..Ze ten" burdelik "w sektorze prywatnym niej jest taki zły..Więc jak to w końcu jest? Moim zdaniem korzystniejsza jest sytuacja mniejszej ilości firm, ale lepiej wyposażonych(mniej papierkowej roboty,szerszy zakres usług) niż tych jednoos. Chociaż pewnie stawki płac bywają niższe w tym drugim przypadku..
"Jesteś tym, kim myślisz, że jesteś"
J.Murphy
J.Murphy
... ale podstawowym czynnikiem w Polskich realiach jest czynnik tzw. społeczno-ekonomiczny, przy bardzo wysokim bezrobociu na prowincj, gminy i zwykli ludzie wywierają gromny nacisk na zatrudnianie większej iliści ludzi nawet po niskich płacach,Renata pisze:Moim zdaniem korzystniejsza jest sytuacja mniejszej ilości firm, ale lepiej wyposażonych(mniej papierkowej roboty,szerszy zakres usług) niż tych jednoos. Chociaż pewnie stawki płac bywają niższe w tym drugim przypadku..
... nie dotyczy to tylko nadleśnictw, ale wszelkich firm na wsi ...
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
fakt
a czy wg.Was istnieje zagrożenie ze strony firm zagranicznych?Jesteśmy w UE,więc tamte firmy mają jednakowe prawo ubiegania się o zamówienie jak nasze rodzime ..a jednoos.ZUL z pilarką ma małe szanse w walce..A może wogóle nie ma takiego problemu,bo nikt tu o nic nie zamierza walczyć??
[ Dodano: 2005-12-14, 05:47 ]
Jeżeli "zagranica" by się mieszała w polskie przetargi -to może zasada "prezentów dla decydentów"zostałaby ucięta..?
a czy wg.Was istnieje zagrożenie ze strony firm zagranicznych?Jesteśmy w UE,więc tamte firmy mają jednakowe prawo ubiegania się o zamówienie jak nasze rodzime ..a jednoos.ZUL z pilarką ma małe szanse w walce..A może wogóle nie ma takiego problemu,bo nikt tu o nic nie zamierza walczyć??
Borsuk pisze:... ale podstawowym czynnikiem w Polskich realiach jest czynnik tzw. społeczno-ekonomiczny, przy bardzo wysokim bezrobociu na prowincj, gminy i zwykli ludzie wywierają gromny nacisk na zatrudnianie większej iliści ludzi nawet po niskich płacach,
... nie dotyczy to tylko nadleśnictw, ale wszelkich firm na wsi ...
[ Dodano: 2005-12-14, 05:47 ]
Jeżeli "zagranica" by się mieszała w polskie przetargi -to może zasada "prezentów dla decydentów"zostałaby ucięta..?
"Jesteś tym, kim myślisz, że jesteś"
J.Murphy
J.Murphy