Nadchodzi trudny okres dla Lasów Państwowych

Pieniądze nie tylko w lasach są ważne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
rutas
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2297
Rejestracja: sobota 15 gru 2007, 18:35
Lokalizacja: polska

Post autor: rutas »

Duriel73 - ale wyklad zrobileś. Tylko co z niego wynika? "Kowalskiemu" to wisi jakie i gdzie konta. Dla niego to czarna magia, jak i dla wielu lesnych. To co napisałeś jest zapewne prawdą, ale to wszystko jest opracowane i zrobione ... tylko po co i dla kogo? Zapewne dla US-ów, PIP-ów,ZUS-ów itd. 2+2=4 Zapweniam Cię że zawsze.
Trwajmy przy swoich przekonaniach!
Awatar użytkownika
księgowy w LP
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3116
Rejestracja: czwartek 14 lut 2008, 21:33
Lokalizacja: xx

Post autor: księgowy w LP »

a czy zwykłemu "Kowalskiemu" trzebież taka, trzebież sraka, zręby, zrywki nie wiszą równie mocno co konta?? Dla niego jak i wielu innych nie leśnych to równiez czarna magia.. i jak myślisz potrzebne czy nie?? to również jest opracowane i zrobione..i zadam po Tobie pytanie tylko po co?? Ty to rozumiesz i wiesz bo na co dzień sie w tym obracasz..a "Kowalski" nie..hmmm..
sorry ale to że czegoś nie robisz albo że masz to gdzieś to wcale nie znaczy że jest niepotrzbne :D
rutas pisze:2+2=4 Zapweniam Cię że zawsze
tylko w matematyce..niestety zarówno w życiu jak i w zarządzaniu nie zawsze :D
duriel73
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 288
Rejestracja: wtorek 06 gru 2005, 10:50

Post autor: duriel73 »

księgowy w LP pisze:
rutas pisze:2+2=4 Zapweniam Cię że zawsze
tylko w matematyce..niestety zarówno w życiu jak i w zarządzaniu nie zawsze :D
No niestety, moi Panowie. Ale obaj podaliście już dawno obalony MIT.
2+2 -nawet w matematyce nie zawsze oznacza 4.
Nie pamiętam dowodu, ale matematyka wyższa się kłania, a więc nieco większej wiedzy trzeba w tym zkresie, niż moja, aby dowód ten przytoczyć, ale zapewniam Was, że już dawno matematycy obalili ten mit, jakoby 2+2 zawsze = 4.
Trzebaby poszukać...
Gaduła
początkujący
początkujący
Posty: 1
Rejestracja: środa 27 sie 2008, 11:17
Lokalizacja: z prowincji

Post autor: Gaduła »

Matematyka jest mimo wszystko nauką ścisłą:
http://www.insomnia.pl/czy_2+2%3D4_-t212644.html
ale, jak widać można próbować udowodnić, że 2+2=5, w ekonomii.

Pozdrawiam:
Gaduła :x .
rutas
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2297
Rejestracja: sobota 15 gru 2007, 18:35
Lokalizacja: polska

Post autor: rutas »

No Duriel73 nie da się oszukać matematyki. Inny wynik wyjdzie tylko przy błednych założeniach.
Trwajmy przy swoich przekonaniach!
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

duriel73 pisze:Ech ... a może by tak najpierw dokładna lektura Kodeksy Handlowego?
Spółka nie musi być nawet dochodowa, nie mówiąc już o maksymalizacji zysku. Warukiem jest określenie innego celu istnienia spółki, aniżeli osiąganie zysku i zgodnie z KH może to być usankcjonowanie w umowie spółki lub jej statucie.
Jeśliś taki mocny w KSH to podaj także inny cel działalności spółki uzasadniający jej założenie, inny niż osiąganie zysku. Ciekawe co to za akcjonariusze ?
Jeśli łaska to podaj także przykład z życia istnienia spółki której celem jest nie osiąganie zysku. :|
duriel73 pisze:Tożsamo śmieszą mnie takie opinie, jak opinia callahana, sugerująca, jakoby w LP odbywały się jakieś dziwne w tym zakresie działania ...
Cieszy mnie również, że Ciebie rozśmieszyłem. Tylko myślę - to pusty śmiech. Nie odbywają się tu (w LP) "dziwne" działania ? Odbywają się. Masz przykład choćby tekstu
zul pisze:Dotrwałem do końca postu Zaznaczam: nie jestem ekonomistą w sensie ekonomi, teoretycznej, jestem ZUL-em, z wykształcenia i zawodu leśnikiem. Dlatego nie rozumiem, że na hasło stawki dla zuli wytacza się armaty typu: skarb państwa, upadłość, oszczędzanie.
Na moje argumenty o rynku pracy, o płacach LP robi mydlane oczy i odnoszę wrażenie, że nie wiedzą o co chodzi. Bo nie wiedzą, niestety.
To tylko jeden z wielu przykładów - jaskrawy dość.
duriel73 pisze:I o ileż łatwiej o to byłob w SA!!
Łatwiej byłoby w SA, pewnie, że łatwiej zwłaszcza gdy opcja nastawiona na "nie osiąganie zysku" miałaby większość. :lol: To dopiero śmieszne jest. Mam akcje LP i cieszy mnie bo nie przynoszą zysku :mg: Bzdura !
piotrk pisze:duriel73 napisał/a:
Co do rachunkowości w LP.
Brawo duriel Może ja nie miałem odwagi takiego wykładu wrzucać... A myślę, że niektórym takie właśnie objaśnienie było potrzebne.
A Ty się nie podłączaj bo nie popełniłeś tego pseudowykładu. Poklepuj Go po pleckach na pw. Chłop jest na bieżąco to się powymądrzał trochę i dobrze.

Skoro to wszystko jasne takie i przejrzyste to cały temat jest nie na miejscu. Przecież nie ma kombinacji i machlojek. A w LP nie było nigdy okresu trudnego. I nie będzie. :mg: Z rachunkowością podobnie jest jak z naszym systemem podatkowym. Zawiły, bardzo zawiły - zakręcony jak świński ogon. Komu on służy ? Księgowym najbardziej. Dzielić włos na czworo dla samej czynności dzielenia, przeprowadzać przetargi na papier topaletowy, udowadniać swą wyższość skrótami, skrótowcami, wiedzą o kontach, kątach i tym gdzie można a gdzie nie można bo system nie pozwala 8)
Co to jest dobry początek ? Dobry początek to jeden księgowy/ekonomista na dnie morza. :D :D
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
rafal77
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 393
Rejestracja: środa 02 sie 2006, 15:51

Post autor: rafal77 »

Cały ten wrzask i wymądrzanie się nie ma najmniejszego sensu. Wszyscy dobrze wiecie, że problemem (i to nie tylko LP, ale i kazdej spółki z udziałem SP) są ludzie wykonujący w imieniu SP funkcje zarządzające i to niezależnie od formy prawnej.
Duriel wyjaśnił tajniki rachunkowości, zna się na tym zapewne bardzo dobrze tyle, że do tej dyskusji niewiele to wnosi. Ale dziękujemy za pointę - rachunkowość w LP jest jasna i przejrzysta - to bardzo ważne zdanie.
Problem nie leży również w modelu doboru kadr zarządzających, bo czy to będzie obecna forma prawna czy jednoosobowa SA Skarbu Państwa, wpływ na obsadę najwyższych stanowisk zawsze będzie miała partia nam miłościwie panująca. Pozostaną więc nadal nepotyzm i uznaniowość.
Wiem, że jednym z koronnych argumentów jest tutaj fakt, że w spółkach handlowych nie ma powołań jak to mam miejsce obecnie w LP. W Policji czy Straży Pożarnej powołania istnieją również - przekształcimy je w spółki prawa handlowego? Wątpię. Czy tam nie ma takich afer jakie są u nas? Czy tam nie ma bzdurnych i bezpodstawnych odwołań z dnia na dzień? Są. Problemem są ludzie, a raczej polska mentalność i tego nie zmieni forma organizacyjna. Potrzeba 50 lat, by zmienić wszystko to złe, co w nas drzemie
Nie łudźcie się też, że minister SP dokona prywatyzacji takowej SA poprzez zbycie większościowego pakietu akcji, bo na to żaden rząd (czyt. żadna partia) sie nie zdecyduje. To mogłoby oznaczać jej niebyt.
Prawdą jest, że istnieją spółki, które nie są nastawione na zysk - ale nie można mydlić oczu forowiczom - nie po to ktoś ewentualnie dokona zmiany formy prawnej, żeby przekształcić jednostki organizacyjne do których (z jednym wyjątkiem) nie trzeba dopłacać, w spółki handlowe, które trzeba będzie dotować.
Pragnę przypomnieć także, że w Polsce nie mamy do czynienia z recesją, tylko wyhamowaniem wzrostu gospodarczego. Potrwa to zapewne jeszcze 2-3 lata, a potem dalej w górę, zatem uszy do góry.
Od kilku lat czytam tutaj nieprzerwanie o upadku LP, a one nie upadają i maja się dobrze. Za chwilę zacznę odnosić wrażenie, że to forum to miejsce spotkań defetystów! Mnie ta firma pokarała w tym roku kilkoma nagrodami i podwyżką - chyba zmienię pracę :lol:
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

rafal77 pisze:Prawdą jest, że istnieją spółki, które nie są nastawione na zysk
No które to są prosiłem o przykład.
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
rafal77
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 393
Rejestracja: środa 02 sie 2006, 15:51

Post autor: rafal77 »

Przedsiębiorstwa użyteczności publicznej - mogę wymienić tu przykładowo wszelkie spółki prawa handlowego tworzone przez samorządy - są spółkami handlowymi, a ich celem jest zaspokajanie potrzeb ludności lokalnej, a nie przynoszenie zysku.
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

Spodziewałem się takiej odpowiedzi ale nie w tym kontekście był prowadzony wątek.
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
duriel73
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 288
Rejestracja: wtorek 06 gru 2005, 10:50

Post autor: duriel73 »

callahan pisze:
duriel73 pisze:Ech ... a może by tak najpierw dokładna lektura Kodeksy Handlowego?
Spółka nie musi być nawet dochodowa, nie mówiąc już o maksymalizacji zysku. Warukiem jest określenie innego celu istnienia spółki, aniżeli osiąganie zysku i zgodnie z KH może to być usankcjonowanie w umowie spółki lub jej statucie.
Jeśliś taki mocny w KSH to podaj także inny cel działalności spółki uzasadniający jej założenie, inny niż osiąganie zysku. Ciekawe co to za akcjonariusze ?
Jeśli łaska to podaj także przykład z życia istnienia spółki której celem jest nie osiąganie zysku. :|
Odpowiedź masz w poście powyżej, a jak to mało, to napiszę, np: konkretnie, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Lubinie, stut: celem istnienia spólki jest zasokajanie potrzeb mieszkańców Miasta Lubin i Gminy Wiejskiej lubin w zakresie dostaw wody oraz usuwania nieczystości płynnych. I nie ma tam nic zysku.
Jacy udziałowcy? No w tym wypadku Miasto Lubin. Nie, nie Skarb Państwa. Jednostka samorządowa.
Nie podoba się przykład? Trudno. Jest i istnieje, co zaprzecza Twojej tezie, jakoby takie spółki nie istniały.

callahan pisze:
duriel73 pisze:Tożsamo śmieszą mnie takie opinie, jak opinia callahana, sugerująca, jakoby w LP odbywały się jakieś dziwne w tym zakresie działania ...
Cieszy mnie również, że Ciebie rozśmieszyłem. Tylko myślę - to pusty śmiech. Nie odbywają się tu (w LP) "dziwne" działania ? Odbywają się. Masz przykład choćby tekstu
zul pisze:Dotrwałem do końca postu Zaznaczam: nie jestem ekonomistą w sensie ekonomi, teoretycznej, jestem ZUL-em, z wykształcenia i zawodu leśnikiem. Dlatego nie rozumiem, że na hasło stawki dla zuli wytacza się armaty typu: skarb państwa, upadłość, oszczędzanie.
Na moje argumenty o rynku pracy, o płacach LP robi mydlane oczy i odnoszę wrażenie, że nie wiedzą o co chodzi. Bo nie wiedzą, niestety.
Tylko, co ma wspólnego tekst "zul'a" z rachunkowością? NIC.
A że LP używają idiotycznych argumentów, to już zupełnie inna bajka. Nie ma w nich nic z rachunkowości, ani finansowej, ani zarządczej ( skarb państwa, upadłość, oszczędzanie )
A że LP funkcjonują w demagogicznym światku stworzonym na własne potrzeby i nie widzą świata poza sobą? No cóż, poczytaj forum, nieraz pisliśmy, że we władach LP są sami ślepcy, tworzący mity na potrzeby własnego dobrego samopoczucia, a my, szarzy mali ludzikowie musimy tym mitom sprostać. Od lat się nie udaje, ale jaki to ma znaczenie dla wierchuszki, skoro jest dobrze, bo tak głosi mit?.
Nieraz pisałem, i inni forowicze pisali, o tym, że w LP nie ma zarządzania.
duriel73 pisze:I o ileż łatwiej o to byłob w SA!!
callahan pisze:Łatwiej byłoby w SA, pewnie, że łatwiej zwłaszcza gdy opcja nastawiona na "nie osiąganie zysku" miałaby większość. :lol: To dopiero śmieszne jest. Mam akcje LP i cieszy mnie bo nie przynoszą zysku :mg: Bzdura !
Tak? :D , polecam obszerną lekturę prasy.
Znasz li kierowcę, który zarabia 40.000 PLN netto miesięcznie? Ja widzę go codziennie, jak około 7,45 wjeżdża służbowym A8 do siedziby KGHM-u. Akurat idę z buta do pracy.
A znasz sprzątaczkę zarabiającą 22.000 netto. Sprząta biura zarządu KGHM-u ...
Bo oni muszą być "specjalnie zaufani" i zmieniają się tak samo często, jak dyrektorzy, w tej ogromnej, sprywatyzowanej w 65 %, spółce, czyli po każdych wyborach parlamentarnych ... Że już nie wspomnę o łatwej dostepności do wszelakich dóbr z tego giganta, za smieszne pieniądze. Najłatwiej jest, jezeli to coś da się wyrzucić przez płot. Ale jak trzeba wywieźć przez bramę, też się da.
callahan pisze:
piotrk pisze:duriel73 napisał/a:
Co do rachunkowości w LP.
Brawo duriel Może ja nie miałem odwagi takiego wykładu wrzucać... A myślę, że niektórym takie właśnie objaśnienie było potrzebne.
A Ty się nie podłączaj bo nie popełniłeś tego pseudowykładu. Poklepuj Go po pleckach na pw. Chłop jest na bieżąco to się powymądrzał trochę i dobrze.
No i widzisz Piotrk'u, zaś oberwałeś nie za swoje ;).

callahan
A co do pseudowykładu, masz rację. Za mało tu miejsca na wykład. To wręcz nawet nie pseudowykład, tylko krótka notatka, ot, kolejny, mało znaczacy post, na forum tych "wrednych" leśników, co to lasy chcą wyciąć i zniszczyć, zwierzynę wybić i pożreć, najlepiej lekko tylko przysmażoną, aby krwista była ( mmm ... polędwiczki z przelatka ) ...
callahan pisze:Skoro to wszystko jasne takie i przejrzyste to cały temat jest nie na miejscu. Przecież nie ma kombinacji i machlojek. A w LP nie było nigdy okresu trudnego. I nie będzie. :mg:
Znowu coś z tematu zboczyłeś ... tak najłatwiej, jak brak argumentów.
System jest jasny i przejrzysty. A że są ludzie, którzy starają się w nim coś ukryć? Jak wszędzie, nawet w najbardziej celebritowanej firmie, jaką podasz ...
Że są machlojki? A pewnie że są. nawet nie wiesz, jak łatwo je wykryć, własnie dzięki takiemu systemowi rachunkowości. Że co? Że się tego nie robi? No pewnie, że się tego nie robi, bo najpierw kontroler musi wiedziec, co zrobić, żeby szybko, łatwo i przyjemnie podac kogoś prokuratorowi na talerzu. Nie wiedzą. Ja osobiście nie spotkałem inspektora LP, od spraw finansowych, który by wiedział. Zapewne dlatego, że ILP w większości przypadków, to przechowalnia dla niewygodnych i nieudanych ...

Natomiast zaskoczył mnie inspektor NIK-u, pan Czerwiński. Ogromna wiedza, lotność umysłu, szybciutko "złamał" tę enigmę, jaką jest księgowość LP, szybciutko doszukał się tego, czego chciał. Bez niczyjej pomocy. Stwierdził fakty, opisał w protokole. UCZCIWIE.
callahan pisze:Z rachunkowością podobnie jest jak z naszym systemem podatkowym. Zawiły, bardzo zawiły - zakręcony jak świński ogon. Komu on służy ? Księgowym najbardziej. Dzielić włos na czworo dla samej czynności dzielenia,
I zaś błąd. Rachunkowość jest tak prosta, że aż smieszna, a wierz mi, dobrzy księgowi potrafią się doskonale bawić, własnie rachunkowością. Ot, rozpisać dowcip na konta standartowe, można się usmiać po pachy.

Co do dzielenia włosa na czworo - znowu jesteś w błędzie. Każdy księgowy dąży do maksymalnego uproszczenia systemu ewidencji, do poziomu, jaki wystarczy do tworzenia analiz dla osób zarządzających. Musiałby być niezłym kołkiem, żeby samemu sobie pracę utrudniać.
Możesz tu oczywiście rzucić kontrargument: ewidencja w SILP, przeciętnie w n-ctwie na kilka tysięcy pozycji planu - ależ oczywiście, że jest to bzdura, tyle tylko, że nie księgowi to wymyślili. Zapytaj tych, co tworzyli założenia zasad funkcjonowania SILP-u. Oni to wyślili - i nie byli księgowymi.

Co do systemu podatkowego, masz rację, jest zawiły i niezrozumiały, ale to nie księgowi go stwoerzyli.

callahan pisze:przeprowadzać przetargi na papier topaletowy,
No tu to żeś się przestrzelił na całego. Co przetargi mają wsólnego z księgowością? Co mają wspólnego z rachunkowością? NIC.

Twierdzenie, że to księgowi wymyślili przetargi ... nie skomentuję.
callahan pisze: udowadniać swą wyższość skrótami, skrótowcami, wiedzą o kontach, kątach i tym gdzie można a gdzie nie można bo system nie pozwala 8)
Tak? Przechwalamy się? My jesteśmy mistrzami skrótowców?
Jeżeli jesteś lesnikiem, to zacznijmy:
So WC0-1 - i tak w nieskończoność dla każdego gatunku i sortymentu
So 1/1 - i tak dla każdej nędznej sadzonki
BMw - nie, nie jest to samochód,
Db-So - to też skrót
RBI

A teraz, dla smaczku:ODN-ZRB, ODN-POR, PBUD-POR, CWDPN - kojarzysz? Grupy czynności ... może to księgowi wymyślili? Otóż nie, leśnicy, z imć Wisińskim na czele ...

Mam dalej wypisywać skróty leśnego światka? Znam go rownie dobrze, jak rachunkowość i uważam, że leśnicy wcale nie są gorsi od księgowych, w wymyślaniu skrótów.
callahan pisze:Co to jest dobry początek ? Dobry początek to jeden księgowy/ekonomista na dnie morza. :D :D
A to, to jest po prostu zwykłe chamstwo i brak szacunku dla innych grup zawodowych.
No i typowy przykład postępowania osoby, której brakuje argumentów do dyskusji.
Na takim poziomie, nie podyskutujemy. Dlaczego?

Wierzę, że jesteś doskonale przygotowany do zarządzania organizacją taką, jak LP.
Zresztą, każdą organizacją, instytucją, przesiębiorstwem.
Wierzę, że dokonasz rewolucji w jej funkcjonowaniu.
Zresztą w funkcjonowaniu każdej organizacji, instytucji, przedsiębiorstwa.
Wierzę ... i tej opcji będę się trzymał.
Zresztą, opcja generalnie przeważająca wśród zarządzających LP.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105117
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

duriel73 pisze:No i widzisz Piotrk'u, zaś oberwałeś nie za swoje ;) .
Tyle lat w LP służę... Był czas przywyknąć :wink:

[ Dodano: 2008-08-28, 19:04 ]
callahan pisze:Spodziewałem się takiej odpowiedzi ale nie w tym kontekście był prowadzony wątek.
Spodziewałem się takiej odpowiedzi bo gdy fakty nie przystają do teorii najlepiej jest zrejterować w sugestię, jakoby wypowiedź nie była na temat. :wink:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

El

Post autor: El »

...
Awatar użytkownika
Sylvia
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1181
Rejestracja: środa 21 lis 2007, 09:41
Lokalizacja: Que?

Post autor: Sylvia »

duriel73 pisze:Spółka nie musi być nawet dochodowa, nie mówiąc już o maksymalizacji zysku. Warukiem jest określenie innego celu istnienia spółki, aniżeli osiąganie zysku i zgodnie z KH może to być usankcjonowanie w umowie spółki lub jej statucie.
Oczywiście bardzo mi się podoba Twój wykład duriel73: merytoryczny i konkretny. Myślę, że trzeba nam-leśnikom po hmm nudnej/niezrozumiałej ekonomice tłumaczyć i wykładać, że taka spółka nie jest tak straszna, jak nam perorują na naradach i szkoleniach...
Zdrowy rozsądek i do przodu.
Związki na Powązki.
Awatar użytkownika
księgowy w LP
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3116
Rejestracja: czwartek 14 lut 2008, 21:33
Lokalizacja: xx

Post autor: księgowy w LP »

callahan pisze:Skoro to wszystko jasne takie i przejrzyste to cały temat jest nie na miejscu. Przecież nie ma kombinacji i machlojek. A w LP nie było nigdy okresu trudnego. I nie będzie. Z rachunkowością podobnie jest jak z naszym systemem podatkowym. Zawiły, bardzo zawiły - zakręcony jak świński ogon. Komu on służy ? Księgowym najbardziej. Dzielić włos na czworo dla samej czynności dzielenia, przeprowadzać przetargi na papier topaletowy, udowadniać swą wyższość skrótami, skrótowcami, wiedzą o kontach, kątach i tym gdzie można a gdzie nie można bo system nie pozwala
Co to jest dobry początek ? Dobry początek to jeden księgowy/ekonomista na dnie morza
zero komentarza..

duriel73 - napisałeś wszystko a nawet więcej co chciałem ująć..ale w bardziej jakby to powiedzieć "emocjonalny" sposób..powstrzymam się więc od komentarza tego co napisał callahan bo szkoda i nerwów i klawiszy na klawiaturze :wink:
duriel73
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 288
Rejestracja: wtorek 06 gru 2005, 10:50

Post autor: duriel73 »

Sybil Fawlty pisze:
duriel73 pisze:Spółka nie musi być nawet dochodowa, nie mówiąc już o maksymalizacji zysku. Warukiem jest określenie innego celu istnienia spółki, aniżeli osiąganie zysku i zgodnie z KH może to być usankcjonowanie w umowie spółki lub jej statucie.
Oczywiście bardzo mi się podoba Twój wykład duriel73: merytoryczny i konkretny. Myślę, że trzeba nam-leśnikom po hmm nudnej/niezrozumiałej ekonomice tłumaczyć i wykładać, że taka spółka nie jest tak straszna, jak nam perorują na naradach i szkoleniach...
Ależ Sybil, ja jestem leśnikiem, z zamiłowania i wykształcenia. A tylko przy okazji ekonomistą - a to z zawodu wykonywanego i dokształcenia nabytego kosztem, notabene, LP. Zainwestować, to lasy potrafią, ale poszanować inwestycji - nie. Wywalono mnie na zbity pysk, to niech tak już zostanie ... aczkolwiek, nawet jako gł. księgowy n-ctwa wykonywałem kontrole merytoryczne prac leśnych na gruncie, oceny upraw itp, itd ... bo się po prostu czujęw lesie, jak ryba w wodzie. Z ekonomią też jest nieźle, ale już prawo podatkowe mnie łamie. Dużo mnie kosztuje pracy nie popełnianie błędów w podatkach. Za dużo.
Wolałbym wyznaczyć 50 ha Tb IIb klasy wieku w sośninie, co to tasaka nawet w okresie CW nie widziała, niż zrobić roczne rozliczenie PIT 36L swojego pracodawcy.
Awatar użytkownika
Sylvia
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1181
Rejestracja: środa 21 lis 2007, 09:41
Lokalizacja: Que?

Post autor: Sylvia »

duriel73 pisze:Ależ Sybil, ja jestem leśnikiem, z zamiłowania i wykształcenia
Oj, to nieściśle napisałam :) Powinnam była napisać: leśnikom-słabym ekonomistom. Taak, miałam na studiach też coś o spółkach, ale nuda koszmarna i czekało się do końca zajęć :D .
Dobrze też, że podałeś konkretne przykłady spółek nie nastawionych na zysk.

A teraz pytam: jak przypuszczacie, jak długo będzie trwał trudny okres dla LP? Na naradzie usłyszałam, że rok, a może dwa lata... :?:
Zdrowy rozsądek i do przodu.
Związki na Powązki.
rutas
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2297
Rejestracja: sobota 15 gru 2007, 18:35
Lokalizacja: polska

Post autor: rutas »

Oj, chyba dłużej!
Trwajmy przy swoich przekonaniach!
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

Ach jaką burzę mózgów wywołałem :)
Nie wiem nic i jestem nikim, pseudoleśnikiem to było czy jakoś tak. Wiem tylko, że nic nie umiem - poinformowany przez nieznającego mnie człowieczka. :lol:
Pan wykładowca w niebiosa chwalony został jak sam napisał wywalony na zbity pysk z LP. Hmm bez komentarza.
Po pierwsze i ostatnie: leśnik nie jest i nie musi być ekonomistą. Ekonomiści służą leśnikom bo leśniczy są zmuszani by ich mieć, potrzebują ich. Cała obsada księgowa nadleśnictw jest i tak powinna się postrzegać - służebną w stosunku do leśników. To są Lasy a nie jakieś rachunkowe przedsiębiorstwo.
Do tematu, powtarzam bo większości uciekło w zaciekłej krytyce mojej osoby. Dajcie spokój wodociągom, była mowa o LP SA i w tym zakresie moje było zapytanie.
Zamydlacie panowie ekonomiści oczy zwyczajnym leś :evil: nikom jakoby SA nie były nastawione na zysk. :?
Wodociągi porównują do spółek akcyjnych. Pokażcie mi wodociągi SA które nie są nastawione na zysk i wówczas pogadamy.
Nie jestem zakompleksionym pseudo stworkiem.
Jestem lasowym z krwi i kości, może chcesz się przekonać osobiście :|
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Awatar użytkownika
Szarlej
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2120
Rejestracja: piątek 26 lis 2004, 00:00

Post autor: Szarlej »

callahan pisze: Cała obsada księgowa nadleśnictw jest i tak powinna się postrzegać - służebną w stosunku do leśników. To są Lasy a nie jakieś rachunkowe przedsiębiorstwo.
Widzę, że stado leśnych megalomanów nie maleje.
callahan pisze: Nie jestem zakompleksionym pseudo stworkiem <tekst usunięty>. Jestem lasowym z krwi i kości, może chcesz się przekonać osobiście :|
Gratuluję prawdziwie lasowego poczucia własnej wartości.
ODPOWIEDZ