Czyżbyśmy pracowali niedaleko siebie?Glaca pisze: Tartak obok mnie bankrutuje,
Nadchodzi trudny okres dla Lasów Państwowych
Moderator: Moderatorzy
No to akurat Lasy Państwowe potrafią najlepiej. Cyt. z Piotrka: "po nas choćby potop"szpila pisze:Obciąć średnio po 1.5 miliona na Nadleśnictwo to cały wniosek ochrony lasu i hodowli pójdzie precz
camu pisze:Uważam jednak iż zamiast zwalniać ludzi powinniśmy przesunąć ich z powrotem do miejsc które tak beztrosko opuściliśmy- czyli likwidacja wszelkich form pośrednich- reaktywacja Skladnic wraz z organizacją na nich produkcji podstawowych elementów do dalszego przerobu , oraz rozwiązanie wszelkich umów z ZUL-ami.
Wtedy i bez kryzysu pójdziecie z torbami
Dobre pytanie Sybil -też się nad tym zastanawiam ,ale fakty są takie ,że jak to wszystko się rozsypie to obecna góra pierwsza będzie o tym wiedzieć , i mając w głębokim poważaniu etos ,leśników itp. dyrdymały którymi nas karmią , pierwsi zasiądą za biurkami prezesów potencjalnych lasów S.A.Sybil Fawlty pisze:Ja się tylko zastanawiam: czy oni na górze tacy krótkowzroczni, bo nie umieją, czy celowo nic nie robią
A co im zależy - mieszkania za friko wyrwali z firmy , zarabiają niezłą kasę ,a mogą zarabiać jeszcze większą - więć co mają do stracenia ludzie u steru LP?
Pełna zgoda Camu - naczelników rdlp do pilarek , specjalistów do zrywki , dyrektorów na kierowników państwowych zuli, sekretarki wykaszanie,motyczenie upraw i zbieranie szeliniaka - jeśli trzeba ratować firmę ,,kobiety na traktory !"...camu pisze:Uważam jednak iż zamiast zwalniać ludzi powinniśmy przesunąć ich z powrotem do miejsc które tak beztrosko opuściliśmy-
i interes się rozbuja http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtop ... iew=newesttomcat411 pisze:Pełna zgoda Camu - naczelników rdlp do pilarek , specjalistów do zrywki , dyrektorów na kierowników państwowych zuli, sekretarki wykaszanie,motyczenie upraw i zbieranie szeliniaka - jeśli trzeba ratować firmę ,,kobiety na traktory !"...
Życie wymaga celnego oka i twardej ręki. http://www.solidarnosc.org.pl/
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
tomcat411 pisze:Dobre pytanie Sybil -też się nad tym zastanawiam ,ale fakty są takie ,że jak to wszystko się rozsypie to obecna góra pierwsza będzie o tym wiedzieć , i mając w głębokim poważaniu etos ,leśników itp. dyrdymały którymi nas karmią , pierwsi zasiądą za biurkami prezesów potencjalnych lasów S.A.Sybil Fawlty pisze:Ja się tylko zastanawiam: czy oni na górze tacy krótkowzroczni, bo nie umieją, czy celowo nic nie robią
A co im zależy - mieszkania za friko wyrwali z firmy , zarabiają niezłą kasę ,a mogą zarabiać jeszcze większą - więć co mają do stracenia ludzie u steru LP?
A może bez uproszczeń- może jednak nie wszystkich należy mierzyć jedną miarą? Ja nie wiem dlaczego jesteśmy skłonni przypisywać naszym kolegom najgorsze cechy jak już tylko siądą na stołek. Dla mnie np dbałość o utrzymanie zatrudnienia w sytuacji kiedy wszystko wokoło sypie się- jest zaletą a nie wadą.
Mądrze mówicie- że restrukturyzacje trzeba było robić jak w lasach działo się dobrze- ale bądżmy uczciwi - czy godzilibyśmy się bez mruczenia na to aby w lasach nie było premii a realne wynagrodzenia spadały na łeb- na szyję?
Restrukturyzacja kosztuje.
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Takie "felietonowe" przejaskrawienia to norma na forum - pomagają lepiej przekazać emocje, a i ciekawą myśl podkreślą. Nie traktuj wszystkiego dosłowniecamu pisze:A może bez uproszczeń- może jednak nie wszystkich należy mierzyć jedną miarą?
Dbałość o utrzymanie prędkości jak zbliża się "zakręt śmierci" ( w gospodarka wchodzi w naprawdę ostry wiraż ) to taktyka chowania głowy w piasek - a wszyscy tu zastanawiamy się, jak my ten zakręt wyrobimy.camu pisze:dbałość o utrzymanie zatrudnienia w sytuacji kiedy wszystko wokoło sypie się- jest zaletą a nie wadą
Marudzić zawsze będziemy - wystarczy zerknąć na obiekcje niektórych co do wysokości premii kwartalnychcamu pisze:restrukturyzacje trzeba było robić jak w lasach działo się dobrze- ale bądżmy uczciwi - czy godzilibyśmy się na nią bez mruczenia(...)
A co do priorytetów firmy na czas kryzysu - brakuje mi tu zdania naszego forumowego kolegi księgowego LP...
Być może zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji lepiej niż Ty- mimo iz jak widzę jestes tu na tym forum osobą często zabierającą głos.. Ale rzecz jest nie w licytowaniu się, ale w możliwych do zastosowania receptach.zul pisze:Przepraszam Cię camu, ale Ty chyba żyjesz w innym świecie
Lasy oczywiście- jak ktoś już bardzo słusznie zauważył nie zbankrutują bo zbankrutować nie mogą- co najwyżej zwiną swoją działalność do minimum którego realizację zapewniają wpływy. Inaczej mówiąc będą robić i placić tyle na ile im starczy pieniędzy.
Najważniejsza jest jednak odpowiedż na pytanie- dlaczego te wplywy tak radykalnie zmalały. Odpowiedż oczywiście leży poza lasami i wynika z faktu że potrzeby na surowiec drzewny ( głównie na meble i w budownictwie)zmalały dramatycznie. Gdyby kryzys dotknął tylko Polski ratowal by nas eksport nawet przy minimalnych stratach ( Lasy mogły by wtedy obniżać ceny, a niskie ceny stymulowały by popyt na drewno. Ale nikt tego surowca nie potrzebuje. Jedynym sortymentem który się obecnie znakomicie sprzedaje jest opał- i nawet wysoko wywindowane ceny na niego- przy drewnie liściastym zbliżone lub rowne drewnu użytkowemu typu S2a czy S2b popytu nie ograniczają... Ten przyklad doskonale ilustruje teze że to nie w wywindowanych przez lasach cenach jest problem ( co próbują nam wmawiać drzewiarze) ale w braku na niego aktualnie zapotrzebowania.
A brak popytu to brak wpływu do kas N-ctw, a więc sytuację w której się aktualnie znajdujemy.
Oj nie wszędzie. W górskich lasach gdzie buka w bród, nawet w czasach prosperity drewno liściaste sprzedawało się kiepsko. I tylko w detalu. Zapraszam do kupna ( 1500 m3 ).camu pisze:Jedynym sortymentem który się obecnie znakomicie sprzedaje jest opał- i nawet wysoko wywindowane ceny na niego- przy drewnie liściastym zbliżone lub rowne drewnu użytkowemu typu S2a czy S2b popytu nie ograniczają.
Chyba Twoim kolegom , bo ja np. od czasu kiedy kierownictwo LP przyznało sobie jednostronne prawo do wykupu mieszkań - ludzi tych nie uważam za swoich kolegów i straciłem do nich szacunek jako do przełożonych.camu pisze:dlaczego jesteśmy skłonni przypisywać naszym kolegom najgorsze cechy
Jasne - budżet będzie nam sypał kasą ile tylko zechcemy - człowieku zejdź na ziemię.camu pisze: ktoś już bardzo słusznie zauważył nie zbankrutują bo zbankrutować nie mogą-
Ja tę poważną sytuację widzę już od ładnych paru lat - niestety. A "staż" na forum nie ma żadnego znaczenia.camu pisze:Być może zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji lepiej niż Ty- mimo iz jak widzę jestes tu na tym forum osobą często zabierającą głos..
Pełna zgodacamu pisze:Ale rzecz jest nie w licytowaniu się, ale w możliwych do zastosowania receptach.
Ja z uporem maniaka przypominam, że Lasy Państwowe są po to żeby hodować i chronić las. Niestety jedyny pomysł jak na razie (z resztą tak było zawsze) to cięcie planów hodowli i ochrony. TYLKO.camu pisze:Inaczej mówiąc będą robić i płacić tyle na ile im starczy pieniędzy.
Z resztą silver to znacznie lepiej objaśnia:
http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtop ... 272#209272
Ja w każdym razie nie zamierzam kredytować LP jak robiłem to pod koniec lat dziewięćdziesiątych, czekając na przelew po 3 miesiące. A nie zamierzam dlatego, bo LP wtedy podzieliły się z ZULami biedą skrupulatnie. Dobrobytem już się nie chciały dzielić.
Przypominam, że LP nie są instytucja charytatywną i nie mogą pozbawiać się możliwego zysku kierując się komunistyczna zasadą nie szkodzenia najbiedniejszym... Poza tym ów wywindowany opał to u nas kupują akurat ci, których na to stać bez wyrzeczeń a biedni wyrabiają i kupują drobnicę.rutas pisze:Wysokie ceny drenują kieszeń społeczeństwa, i to nie tego bogatego lecz tych którzy zarabiają najmniej.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Są biedi i biedni. Jedni biedni wyrabiają sami opał bo mają czas , a drudzy biedni nie wyrabiają sami bo pracują a biedni są bo tak im płacą. Teren zna i jednych i drugich. Natomiast co jest S4 a co S2a to roztrzyga norma. Czasami co do S2a jest przegięcie gdyż przeciętny XY jej nie zna / ale to jego sprawa /. Natomiast gdzie nasza uczciwość kupiecka?
Trwajmy przy swoich przekonaniach!
Wybacz ale u mnie jeśli coś jest "S4" to jest. Jeśli jest "S2A" to jest. A jeśli mogę znaleźć taki S4 w którym jest powyżej 50% zgnilizny to mam jeszcze do dyspozycji najtańszą wersję czyli drobnicę o nazwie leżanina i symbolu "M2 2". To chyba ja mam "uczciwość kupiecką", corutas pisze:Natomiast co jest S4 a co S2a to roztrzyga norma. Czasami co do S2a jest przegięcie gdyż przeciętny XY jej nie zna / ale to jego sprawa /. Natomiast gdzie nasza uczciwość kupiecka?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.