Zalesianie wrzosowisk
Moderator: Moderatorzy
Zalesianie wrzosowisk
witam, mam pytanie odnośnie pozbywania się wrzosowisk pod zalesianie czy obecnie stosuje się w tym celu jakieś herbicydy? stare podręczniki podają różne chlorany... Co generalnie robi się przed zalesieniem terenów z wrzosem? orka pełna dwupoziomowa, tak?:) i coś jeszcze?
Częściowe przygotowanie gleby pod zalesienia wrzosowisk nie zapewnia uzyskania dobrej produkcji i dlatego ten sposób nie powinien być w zasadzie stosowany. Przy zalesianiu wrzosowisk o wyjątkowo silnie rozwiniętej pokrywie roślinnej na siedliskach bardzo ubogich i niekiedy z wykształconą w glebie warstwą rudawca, najlepsze wyniki daje dwupoziomowa orka pełna. Pełną uprawę gleby na wrzosowisku wykonuje się na głębokość 50-60 cm pługiem wyposażonym w przedpłużek, tak aby górna warstwa gleby wraz z pokrywą roślinną została całkowicie przyorana. Na wrzosowiskach z występującą warstwą rudawca wymieniona głębokość orki w większości wypadków wystarcza do pokruszenia i wydobycia tej warstwy na powierzchnię, a co zatem idzie - do jej likwidacji.
Dalsze zabiegi melioracyjne na wrzosowiskach mają na celu obniżenie kwasowości gleby (jako głównego czynnika oddziałującego destrukcyjnie na całokształt warunków glebowych) oraz podtrzymanie osiągniętych efektów poprawy warunków siedliskowych przez wprowadzenie gatunków fito-melioracyjnych.
Obniżenie nadmiernego zakwaszenia gleb na wrzosowiskach można osiągnąć przez zastosowanie nawożenia wapniowego. W wyniku zmniejszenia kwasowości i poprawienia struktury gleby następuje uaktywnienie zachodzących w niej procesów, przyspieszenie rozkładu surowej próchnicy wrzosowej i podwyższenie zasobności (głównie przez zwiększenie ilości azotu).
Pożądane jest również wprowadzenie w uprawach założonych na wrzosowisku domieszki gatunków liściastych, jak również łubinu trwałego. Wysiew łubinu powinien następować dopiero w drugim lub trzecim roku życia uprawy; stosuje się 10-15 kg nasion na 1 ha.
Dobór gatunków drzew i krzewów powinien być dostosowany każdorazowo do istniejących warunków siedliskowych.
Dalsze zabiegi melioracyjne na wrzosowiskach mają na celu obniżenie kwasowości gleby (jako głównego czynnika oddziałującego destrukcyjnie na całokształt warunków glebowych) oraz podtrzymanie osiągniętych efektów poprawy warunków siedliskowych przez wprowadzenie gatunków fito-melioracyjnych.
Obniżenie nadmiernego zakwaszenia gleb na wrzosowiskach można osiągnąć przez zastosowanie nawożenia wapniowego. W wyniku zmniejszenia kwasowości i poprawienia struktury gleby następuje uaktywnienie zachodzących w niej procesów, przyspieszenie rozkładu surowej próchnicy wrzosowej i podwyższenie zasobności (głównie przez zwiększenie ilości azotu).
Pożądane jest również wprowadzenie w uprawach założonych na wrzosowisku domieszki gatunków liściastych, jak również łubinu trwałego. Wysiew łubinu powinien następować dopiero w drugim lub trzecim roku życia uprawy; stosuje się 10-15 kg nasion na 1 ha.
Dobór gatunków drzew i krzewów powinien być dostosowany każdorazowo do istniejących warunków siedliskowych.
-
- początkujący
- Posty: 76
- Rejestracja: czwartek 31 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Polska
-
- początkujący
- Posty: 76
- Rejestracja: czwartek 31 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Polska
- greendog
- początkujący
- Posty: 125
- Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 15:06
- Lokalizacja: rdlp szczecinek
kilka lat wstecz zalesiane były potężne wrzosowiska na byłym radzieckim poligonie w okolicach Bornego Sulinowa - teren podzielony został pomiędzy N-ctwa Borne Sulinowo i Czarnobór,następnie sukcesywnie zalesiany-sam widziałem blisko 100 ha uprawę z pasami wrzosu na międzyrzędach.
Z pod kostura uciekło niewiele, zostawiono kilkadziesiąt ha wobec kilkuset wcześniej istniejących. zeby było zabawniej, to co zostało ma być objęte ochroną rezerwatową.
osobiście bardzo żałuję, że nie stało się tak w stosunku do całości wrzosowiska, byłby to unikat na skalę europejską.
niemniej-miejsce i tak piękne, warto zobaczyć z końcem lata. i poligonowe jelenie szybciej zaczynają rykowisko
Z pod kostura uciekło niewiele, zostawiono kilkadziesiąt ha wobec kilkuset wcześniej istniejących. zeby było zabawniej, to co zostało ma być objęte ochroną rezerwatową.
osobiście bardzo żałuję, że nie stało się tak w stosunku do całości wrzosowiska, byłby to unikat na skalę europejską.
niemniej-miejsce i tak piękne, warto zobaczyć z końcem lata. i poligonowe jelenie szybciej zaczynają rykowisko
zawodowców cechuje spokój i wyważone ruchy
Zrobiłem, trochę zdjęć naturalnie zarastającego wrzosowiska >>>>
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
Ja w "Lesie Polskim" przeczytałam ostatnio o powrocie do wypalania wrzosowisk w celu zwiększenia bioróżnorodności w Wielkiej Brytanii, w hrabstwie Dorset. Tłumaczą to względami ekonomicznymi i tym, że powstaną dogodne warunki dla jaszczurki zwinki i lelka kozodoja..... A dla mnie to brzmi jakos groteskowo i dramatycznie - niszczyć coś by zwiększyć bioróżnorodność?
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
-
- początkujący
- Posty: 76
- Rejestracja: czwartek 31 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Polska
I jest nadalWidać że było to typowe wrzosowisko z charakterystycznym dla wrzosowisk jałowcem.
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
-
- początkujący
- Posty: 76
- Rejestracja: czwartek 31 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Polska
To forma ochrony czynnej stosowana aby zachować właściwą bioróżnorodność; mozliwości stosowania u nas opisane są w opracowaniu http://natura2000.mos.gov.pl/natura2000 ... hylion.pdfaga.kinsel pisze: A dla mnie to brzmi jakos groteskowo i dramatycznie - niszczyć coś by zwiększyć bioróżnorodność?
A wypasanie muraw przez owce?? To też forma niszczenia.
- Cephalanthera
- podleśniczy
- Posty: 326
- Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
- Lokalizacja: z lasu i gór
W Skandynawii prowadzi się projekty renaturalizacji zbiorowisk leśnych właśnie za pomocą kontrolowanych pożarów. Dotyczy to głównie świerczyn, które niegdyś były borami sosnowymi, gdzie wkraczanie świerka ograniczane było poprzez naturalne pożary. Obecnie w wyniku solnego ograniczenia naturalnych pożarów w lasach dominacja świerka wzrasta.aga.kinsel pisze:A dla mnie to brzmi jakos groteskowo i dramatycznie - niszczyć coś by zwiększyć bioróżnorodność?
oj przydało by się to na naszych Mazurach i Podlasiu zwłaszca w prześwierczonych borach sasankowych..
Jak dla mnie wypalanie wrzosowisk to jak najbardziej słuszny kierunek ochrony czynnej. Zresztą nie tylko wrzosowisk.
Wiedźma pisze:To forma ochrony czynnej stosowana aby zachować właściwą bioróżnorodność
Zbyt wiele z tego nie rozumiem, ale czy mamy w Polsce aż tak dużo wrzosowisk, że trzeba je zalesiać, albo wypalać?Cephalanthera pisze:wypalanie wrzosowisk to jak najbardziej słuszny kierunek ochrony czynnej
Mam takie swoje małe wrzosowisko przy zarośniętym jeziorku. Jest piękne i to o każdej porze roku. Rosną tu skarłowaciałe sosny i brzozy o dziwacznych kształtach, wśród wrzosów rosną inne roślinki, a i jaszczurki są (te bardziej zielone to chyba zwinki?).
To moje miejsce gdzie chodzę tylko ja sama i mój pies po to tylko aby nasycić się jego pięknem i spokojem.
I nikomu nie powiem gdzie to jest. Bo być może i ono będzie musiało być zaorane ,zalesione albo spalone.
Cogito, ergo sum.
no a ciekawa jestem gdzie się podział zespół ds. inwentaryzacji przyrodniczej siedlisk natura 2000? przeoczyli czy jak, że teraz jest nacisk na zalesienie?
bo wrzosowiska jak najbardziej tam wchodziły do puli siedlisk przyrodniczo cennych
(nawiasem mówiąc)
szum okropny był - zinwentaryzowaliśmy - teraz cisza i bez konsekwencji
bo wrzosowiska jak najbardziej tam wchodziły do puli siedlisk przyrodniczo cennych
(nawiasem mówiąc)
szum okropny był - zinwentaryzowaliśmy - teraz cisza i bez konsekwencji
Chodziło o wypalanie wrzosowisk w W.Brytanii.otoja pisze:Zbyt wiele z tego nie rozumiem, ale czy mamy w Polsce aż tak dużo wrzosowisk, że trzeba je zalesiać, albo wypalać?
Te najabrdziej zielone z niebieskawym pyskiem to jaszczurki zielone. Zwinka też jest zielona, ale bardziej ciemnej, szarawej tonacji. Porównaj:otoja pisze:a i jaszczurki są (te bardziej zielone to chyba zwinki?).
ZWINKA
Zielona
Jest też przykład z Polski- biebrzańskie bagna, które aby nie zarosły są wycinane trawy. Jak i przykra sprawa z trzema stanowiskami brzozy karłowatej- były wypasane krowy, były brzozy, zaprzestano wypasania, zmieniły się aspekty prawne tych powierchni, roślinnośc zagłusza brzozę karłowatą. Nie wiem czy coś sie ostatnio zmieniło w tym kierunku.Cephalanthera pisze:Jak dla mnie wypalanie wrzosowisk to jak najbardziej słuszny kierunek ochrony czynnej. Zresztą nie tylko wrzosowisk.
Czy nawet rezerwaty bukowe/świerkowe, w których buka/świerka już nie ma.
- Cephalanthera
- podleśniczy
- Posty: 326
- Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
- Lokalizacja: z lasu i gór
Zalesiać broń Boże. Wypalać - być może tak bo to często jedyna skuteczna metoda na utrzymanie tych wrzosowisk w krajobrazie. Przy "nic nie robieniu" z czasem ulegną sukcesji i po prostu zarosną sobie brzózkami, osikami i sosenkami. Naturalne pożary (które dziś skutecznie wyeliminowano) ograniczały naturalną sukcesję..otoja pisze:Zbyt wiele z tego nie rozumiem, ale czy mamy w Polsce aż tak dużo wrzosowisk, że trzeba je zalesiać, albo wypalać?
spokojnie, konsekwencję się pojawiąisopyrum pisze:szum okropny był - zinwentaryzowaliśmy - teraz cisza i bez konsekwencji
IOP już chyba działa na tych danych pod kątem aktalizacji sdf-ów.
Z kolei KP i Salamandra, również wykorzystując wyniki inwentaryzacji opracowują wznowienie Shadow List z propzycjami obszarów N2K
Więc na darmo nie poszło