Udzielanie informacji o pracownikach

Prawo pracy, prawo karne, zmiany w ustawodawstwie w LP...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Skumbria
wiceminister
wiceminister
Posty: 36426
Rejestracja: sobota 03 cze 2006, 07:03
Lokalizacja: w drodze

Udzielanie informacji o pracownikach

Post autor: Skumbria »

Udzielenie pewnych informacji o pracownikach za pośrednictwem łączy teleinformatycznych, np. przez telefon czy e-mail, jest dopuszczalne, ale tylko przy spełnieniu ściśle określonych warunków. W przypadku ich nieprzestrzegania pracodawca musi liczyć się z sankcjami karnymi.



Obserwowany w ostatnim okresie wzmożony ruch, szczególnie na rynku kredytowym, pociąga za sobą coraz powszechniejszą, ale podkreślmy, złą praktykę, metod weryfikowania przez podmioty udzielające takich kredytów (głównie banki) danych kredytobiorcy (np. pracownika). Pośpiech, oszczędność czasu zmusza do podejmowanych prób zdobycia niezbędnych informacji w sposób możliwie szybki i bez zbędnych formalności. Z pomocą wielu instytucjom kredytującym przychodzą najnowsze środki techniki, głównie e-mail, ale również wysłużone, sprawdzone telefony. Niestety pracodawcy - udzielając żądanych informacji - często działają na pograniczu prawa czy wręcz z jego naruszeniem.

Zgoda pracownika

Pracodawca może udzielić informacji np. instytucjom udzielającym kredytu o danych osobowych pracownika tylko w przypadku odpowiedniego umocowania go przez tego pracownika do podejmowania tego typu czynności. Może to zrobić mianowicie, gdy pracownik w sposób niebudzący wątpliwości wyrazi uprzednio stosowną zgodę (najlepiej w formie pisemnej) na ich udostępnienie osobie reprezentującej daną instytucję lub też wyrazi zgodę na potwierdzenie tych danych u pracodawcy.

Niestety, tak wygląda tylko teoria. W praktyce przedstawia się to zupełnie inaczej. Podmioty udzielające kredytów uznają za najprostszą i najszybszą formę zweryfikowania danych swoich klientów przez telefon. Niejednokrotnie nieświadomi prawnie pracodawcy udzielają odpowiedzi osobie pytającej z danej instytucji.

Taki pracodawca popełnia wówczas dwa podstawowe błędy. Po pierwsze, pracodawcy robią to bez wiedzy i zgody pracownika, po drugie zaś - udzielając informacji telefonicznej, nie tyle nie są w stanie, co nawet nie starają się weryfikować tożsamości osoby, która zwraca się telefonicznie z wnioskiem o potwierdzenie faktu zatrudnienia i wysokości wynagrodzenia pracownika.

A zatem, zgoda pracownika na udostępnienie jego danych osobowych nie rozwiązuje od razu wszystkich problemów. Pracodawca, udzielając informacji z zakresu danych osobowych, powinien dołożyć szczególnej staranności w celu ochrony interesów osób, których dane te dotyczą, w taki sposób, aby przy udzielaniu tych informacji nie doszło do ich przekazania osobom nieuprawnionym. Przyjęta forma udzielenia informacji o danych osobowych musi wykluczać możliwość ich udostępnienia osobie innej niż objęta zgodą pracownika, tzn. udzielenie informacji nie może nastąpić przypadkowo osobie nieupoważnionej. Stąd przekazanie tych danych przez telefon wyłącznie na telefonicznie wyrażoną prośbę powoduje ryzyko, że może dojść do naruszenia obowiązków należytej ochrony danych osobowych. Pracodawca, udzielając informacji w tej formie, nie ma przecież możliwości weryfikacji - komu naprawdę udziela tej informacji.

Tym samym najbezpieczniej i zgodnie z literą prawa byłoby, aby udzielanie informacji o danych osobowych pracownika (czy też potwierdzenie tych danych) następowało pisemnie - zgodnie z pisemną prośbą instytucji czy też osoby, jeśli oczywiście pracodawca posiada zgodę pracownika na udzielanie takich informacji.

Dane osobowe pod ochroną <<<

http://kadry.infor.pl/praca/dokumenty-k ... ikach.html
Życie wymaga celnego oka i twardej ręki. http://www.solidarnosc.org.pl/
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170201
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Z własnego doświadczenia dobrze wiem,że bardzo róznie z tym udostępnianiem danych u nas w Lasach jest. Niestety często (nawet zbyt często) mozna przez telefon dowiedzieć się wszystkiego. Sporadyczne (nawet jednostkowe) są przypadki, w których rozmówca ma chęć i wolę coby zweryfikować rozmówcę
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
rafal77
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 393
Rejestracja: środa 02 sie 2006, 15:51

Post autor: rafal77 »

W pracy wyznaję m.in. zasadę nie udzielania żadnych informacji (dotyczących spraw służbowych) przez telefon. Żadnych!
Udzielenie informacji o zarobkach bez zgody pracownika stanowi naruszenie jego dóbr osobistych i daje podstawę do wystąpienia o zadośćuczynienie do sądu powszechnego.
murzasihle
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 486
Rejestracja: niedziela 25 lis 2007, 10:37
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: murzasihle »

rafal77 pisze:W pracy wyznaję m.in. zasadę nie udzielania żadnych informacji (dotyczących spraw służbowych) przez telefon. Żadnych!
no chyba, że szef dzwoni :P
Obrazek
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170201
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

rafal77 pisze:W pracy wyznaję m.in. zasadę nie udzielania żadnych informacji (dotyczących spraw służbowych) przez telefon. Żadnych!
Tylko cię Rafał pochwalić, ale wiesz jak słyszysz w słuchawce głosik przedstawiający się jako DGLP to mówi się wszystko - kurde skąd ten strach - tego to ja już naprawdę nie wiem
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
murzasihle
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 486
Rejestracja: niedziela 25 lis 2007, 10:37
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: murzasihle »

Sten pisze:ale wiesz jak słyszysz w słuchawce głosik przedstawiający się jako DGLP to mówi się wszystko - kurde skąd ten strach - tego to ja już naprawdę nie wiem
Ja wiem. :D
Nigdy nie wiadomo czy kiedyś czasem nie będzie yten "ktosik" twoim szefem - więc trzeba być "milusim". :roll:
Obrazek
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170201
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

ale chyba nie o to w tym chodzi, a "milusiństwo" w stosunku do in spe przełożonych nie ma chyba znaczenia, choc tak naprawdę to do konca nigdy nie wiemy hehehe kto nimi zostanie, awanse są czasem wręcz nieoczekiwane, a teraz w czasie konkursów ......
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
ODPOWIEDZ