Kloska w puszczy
Moderator: Moderatorzy
Re: Kloska w puszczy
To mi nieco przypomina koreańskie wizyty Ukochanego Przywódcy i udzielanie "wskazówek na miejscu"...Kończymy epokę, w której strategiczne decyzje dotyczące środowiska przyrodniczego w Polsce zapadają zza biurka w Warszawie. Przyjechaliśmy do Białowieskiego Parku Narodowego po to, by pokazać nowy styl pracy i podejmowania decyzji
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: Kloska w puszczy
To dopiero początek. Niedługo może się okazać, że to puszczą będzie przyjeżdżała do ukochanego przywodcy. Cała.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Kloska w puszczy
W końcu 2007 roku ministrem środowiska został Maciej Nowicki (wcześniejszy prezes Ekofunduszu), który postanowił powiększyć Białowieski Park Narodowy, wymyślił tzw. "pakt dla Puszczy" (czyli 100 mln zł dotacji dla samorządów wokół PB, w zamian za zgodę na powiększenie parku) i pojechał do BPN, by pokazać nowy styl pracy i podejmowania decyzji...
Lokalni samorządowcy grzecznie go wysłuchali i na sesjach każdej puszczańskiej gminy, powiatu, oraz w sejmiku podlaskim zagłosowali... przeciwko powiększeniu Parku.
Ciekawe jak będzie tym razem (jaką kwotę im obieca pani ministra).
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33795
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Kloska w puszczy
Może wystarczy podjąć sejmową uchwałę i nie trzeba będzie nikomu niczego obiecywać.
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !