Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Moderator: Moderatorzy
Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Straż Leśna z Nadleśnictwa Cisna z pomocą strażników leśnych z Baligrodu i Komańczy zatrzymali siedem osób za nielegalne poruszanie się po terenach leśnych. Celem ich wyprawy były nieporośnięte drzewami połoniny szczytu Jasło, aż do pasma Małej i Wielkiej Rawki. Wszyscy zostali ukarani mandatami.
https://www.o2.pl/informacje/urzadzili- ... 134767296a
Pozostaje mieć nadzieję, że w tym wypadku mandaty również były takie, jak na drogach, a nie śmieszna parę stówek...
Z drugiej strony, skoro ludzie dopiero co byli ukarani i nic sobie z tego nie robią, to czy w ogóle powinni być karani mandatem? Może gdyby sąd się nimi zajął kary byłyby bardziej dotkliwe
https://www.o2.pl/informacje/urzadzili- ... 134767296a
Pozostaje mieć nadzieję, że w tym wypadku mandaty również były takie, jak na drogach, a nie śmieszna parę stówek...
Z drugiej strony, skoro ludzie dopiero co byli ukarani i nic sobie z tego nie robią, to czy w ogóle powinni być karani mandatem? Może gdyby sąd się nimi zajął kary byłyby bardziej dotkliwe
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Co to jest 5 stówek mandatu ...?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Dlatego się zastanawiam. Po co karać mandatem skoro można oddać sprawę do sądu gdy mamy recydywę...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
No właśnie tego nie jestem pewien. Wjazd pojazdem silnikowym jest w kodeksie wykroczeń, w art. 161:
Nie ma tu delegacji do skierowania sprawy do sądu w przypadku recydywy.Art. 161. Kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym,
podlega karze grzywny.
Dla mnie zastanawiające jest dlaczego w momencie podnoszenia wysokości mandatów (Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia) nie zadbano o możliwość nakładania przez Straż Leśną w szczególnych przypadkach mandatów wyższej niż 500 złotych wysokości.
Recydywiści wiedzą, że strażnik nie może nałożyć mandatu wyższego niż 500 złotych i profilaktycznie godzą się na nałożenie takiej grzywny. Gdyby strażnik mógł nałożyć grzywnę dziesięć razy wyższą to być może kilku zrezygnowało by z tak drogiego "biletu"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Niby tak, ale czy nie da się tego podciągnąć pod inne przepisy? nawet w artykule napisano:
Powyżej opisany proceder był o tyle szkodliwy, że odbywał się po zmroku, czyli w okresie największej aktywności dzikiej zwierzyny leśnej - podkreśla specjalista ds. obronności i ochrony mienia RDLP w Krośnie.
Dlaczego więc poza samym wjazdem nie dołożyć artykułu o płoszeniu i drażnieniu zwierząt. Wszak wystarczy gościa o tym już za pierwszym razem poinformować skutecznie i on już nie może powiedzieć, że o tym nie wiedział. Wówczas sam mandat wzrasta już do tysiaka, a do kompletu ograniczenie wolności. Kolejny raz to recydywa i nie wiem, czy sąd nie mógłby czegoś dołożyć. https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dzie ... 218/art-78
Tu nawet piszą, że kara może wynieść nawet 5 tys. https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... tgkLkOyOgG
Być może więc iść w tym kierunku, a nie karać za sam wjazd.
Powyżej opisany proceder był o tyle szkodliwy, że odbywał się po zmroku, czyli w okresie największej aktywności dzikiej zwierzyny leśnej - podkreśla specjalista ds. obronności i ochrony mienia RDLP w Krośnie.
Dlaczego więc poza samym wjazdem nie dołożyć artykułu o płoszeniu i drażnieniu zwierząt. Wszak wystarczy gościa o tym już za pierwszym razem poinformować skutecznie i on już nie może powiedzieć, że o tym nie wiedział. Wówczas sam mandat wzrasta już do tysiaka, a do kompletu ograniczenie wolności. Kolejny raz to recydywa i nie wiem, czy sąd nie mógłby czegoś dołożyć. https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dzie ... 218/art-78
Tu nawet piszą, że kara może wynieść nawet 5 tys. https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... tgkLkOyOgG
Być może więc iść w tym kierunku, a nie karać za sam wjazd.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Idąc dalej tym tropem, należałoby podawać do sądu wszystkich pieszych wchodzących do lasu po zmroku..., zwłaszcza wchodzących do lasu więcej niż 1 raz (recydywa)...
Niby w ustawie wchodzenie do lasu jest dozwolone, ale płoszenie zwierzyny nie jest...
Wielokrotnie zdarzało mi się, że na jadący ze mną przez las samochód zwierzyna nie reagowała, a gdy się zatrzymałem i wysiadałem - zwierzyna uciekała w popłochu...
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Zaproponuj coś lepszego Zwierzyna, która spłoszy się na widok człowieka zatrzyma się kawałek dalej i będzie obserwowała. Gdy człek sobie pójdzie, to i ona się lękać nie będzie. Z czasem się nawet przyzwyczai tak jak do samochodów. Tabun warczących motocykli, z których wiele i często ma wycięte tłumiki to nieco inna bajka i inna głośność. Wiem, bo też takie mi czasem po leśnych drogach warczą.
Tu niezwiązane ze sprawą, ale ciekawe zdjęcie:
Tu trochę łatwiej, bo za brak tablicy można ukarać, a i poprosić niebieskich kolegów o sprawdzenie głośności ustrojstwa.
Trzeba być upierdliwym, to zrezygnują... Albo ktoś zmieni przepisy i pozwoli szaleć po lesie. W sumie to najlepiej olać.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Gadacie od rzeczy. Zakaz poruszania się pojazdami silnikowymi po drogach leśnych jest oczywiście słuszny ale nie z powodu hałasu i płoszenia zwierzątek bo to robią perfekcyjnie vitarki caprich, forwardeki, harvesterki, pilarki i tiry. Ale moim zdaniem sam zakaz nic nie da bo to chowanie głowy w szambie. Trzeba wyznaczyć trasy dla różnych quadów, crossów i podobnych. Tak jest w wielu krajach...
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
I do tego konsekwentnie ścigać a nie jednorazowe pokazowe łapanki .
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Capri, ale musisz przyznać, że to chore aby nieprzestrzeganie prawa przez poszkodowanego chroniło PGL LP od odpowiedzialności. Bo bazujemy na tym, że jeśli się zdarzy wypadek to poszkodowany nie może wystąpić z żądaniem zadośćuczynienia wyłącznie z powodu nielegalności swoich działań...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Przyznaję, choć jak widać moje przyznanie nic nie ma do rzeczy. Ważne jest to, co jest istotne dla sądu. Przykładowo gość, który wyskakuje z leśnej ścieżki autem po bzykaniu może nie dostać mandatu, bo miałeś go po prawej ręce i miałeś mu obowiązek ustąpić pierwszeństwa. A, że on tam nie miał prawa się znaleźć, to mało istotne.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
A gdzie miał bzykać To jego prawo naturalne
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Powiedz to mojemu kumplowi, którego batalia o święty spokój trwała kilka ładnych lat...
Zerknij chociażby na jakąś notatkę z jakiegokolwiek wypadku i informacje zawarte już na jej początku. Gdyby było jak piszesz, to pies z kulawą nogą by się nie zainteresował, czy pilarz ma odpowiednie ciuchy, kaski z atestem, czy w ogóle ma papiery, czy jest trzeźwy itepe, itede. Każdy leśniczy dałby zlecenie, ewentualnie szkic zrębowy i miał gdzieś kto i jak u niego w lesie robi. Jest zupełnie inaczej, ale co ja tam wiem...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Jaki jest właściwie "oczywiście słuszny" powód i cel zakazu rumakowania po lasach? Skoro las jest otwarty, możesz jeździć rowerami n(nawet z wózkami) to dlaczego nie komarkiem, albo WSKą Górala? Drogi niszczone nie są bardziej, a nawet mniej niż naszymi ciągnikami, my i tak musimy uważać, bo choć niby nie wolno jeździć, to jednak trzeba się tego spodziewać, zwierzaki się nie płoszą... Nie widzę żadnego powodu do utrzymywania na siłę takich ograniczeń.
(wydzieliłem posty dotyczące BHP) https://lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=57835
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Sugerujesz, że pacjent na rowerku zniszczy drogę bardziej niż ciągnikiem?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Wydaje mi się, że sugeruje iż częstotliwość i ilość przejazdów rowerkiem ma większe znaczenie niż zakładasz...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Ech, nie chce mi się szukać fotek. Szlak turystyczny udostępniony rowerom, będący jednocześnie drogą pożarową działa nieustannie od lat. Droga pożarowa po wywiezieniu kilkuset metrów drewna do całkowitej przebudowy... Wiesz, jak wielu mam rowerzystów, bo wiesz, gdzie pracuję.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Udana akcja przeciwko "rajdowcom" w Bieszczadach
Tym razem nie porumakowali... Okazuje się, że można wykorzystać przepisy z Ustawy o ochronie przyrody, a u nas czemuś z zapisów Ustawy o lasach nie da się korzystać...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin