Rok 2021 po bubowemu
Moderator: Moderatorzy
Rok 2021 po bubowemu
W tym roku udało się spędzić na wyjazdach około 110 dni. Przeważnie nie były to wycieczki dalekie, bo wszystkie w granicach Polski.
- weekendowo jak zwykle włóczyliśmy się po Dolnym Śląsku lub Opolszczyźnie, głównie szukając ruin i kontunuując odwiedzanie kolejnych odrzańskich starorzeczy.
- na dłuższych wyjazdach mieliśmy okazję dotrzeć nad morze, na Mazury i pokręcić się po zachodniej i środkowej części Polski.
- w czasie wyjazdów w tereny górzyste włóczyliśmy się po okolicach Śnieżnika, Górach i Pogórzu Izerskim, Górach Sowich, Beskidzie Makowskim, Wyspowym i Gorcach.
- udało się skombinowac ekipę i reaktywować piekną tradycję wędrówki z plecakami wzdłuż granic.
- zbudowaliśmy kolejny szałas, w odróżnieniu od poprzedniego taki, do którego byliśmy się w stanie zmieścić
- kilkakrotnie odwiedziliśmy niezwykle fajne miejsce jakim jest Stacja Wolimierz
- w tym roku po raz pierwszy wycieczki rowerowe odbywaliśmy w 3 rowery. Pojechaliśmy też na pierwszą wycieczkę rowerową z biwakiem. Udało się też nabyć wspaniałą i klimatyczną przyczepkę rowerową, acz zbyt szybkie zakończenie lata spowodowało, że nie była jeszcze w pełnym użyciu.
- przemieszczaliśmy się dwoma nowymi dla nas typami transportu - kajakiem po rzece i drezyną po nieczynnych torach
- odkryciem była Twierdza Modlin, która bardzo pozytywnie nas zaskoczyła.
- dotarliśmy do dwóch opuszczonych wsi
- udało się połowicznie zrealizować pewne marzenie, które siedziało we mnie od lat - o wędkarstwie. Dlaczego połowicznie? Bo papiery załatwiłam, wędkę kupiłam, ale póki co żadna ryba nie podjęła współpracy
Zestawienie wyjazdów miesiąc po miesiącu w relacji, tu link:
https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... -2021.html
W 2021 roku udało się spędzić na biwakach 48 nocy - 5 w wiatach czy innych budach, 11 w namiocie, 32 w busiu. Biwaki wypadały nad jeziorami, rzekami, żwirowniami, niedaleko morza czy w górach. Czasem z oszałamiającym widokiem, innym razem w gęstych krzakach. Nieraz udało się zasiedlić jakieś ruiny. Na większości biwaków udało się rozpalić ognisko.
Kontynuowaliśmy również nasze poszukiwanie ośrodków wypoczynkowych z dawnych lat i nocowanie w ich utopionych w lesie domeczkach. Udało się dokonać powtórki "wczasów wagonowych". W takich miejscach spędziliśmy kolejnych 11 noclegów
Wyszczególnienie biwakow z tego roku tutaj:
https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... -2021.html
- weekendowo jak zwykle włóczyliśmy się po Dolnym Śląsku lub Opolszczyźnie, głównie szukając ruin i kontunuując odwiedzanie kolejnych odrzańskich starorzeczy.
- na dłuższych wyjazdach mieliśmy okazję dotrzeć nad morze, na Mazury i pokręcić się po zachodniej i środkowej części Polski.
- w czasie wyjazdów w tereny górzyste włóczyliśmy się po okolicach Śnieżnika, Górach i Pogórzu Izerskim, Górach Sowich, Beskidzie Makowskim, Wyspowym i Gorcach.
- udało się skombinowac ekipę i reaktywować piekną tradycję wędrówki z plecakami wzdłuż granic.
- zbudowaliśmy kolejny szałas, w odróżnieniu od poprzedniego taki, do którego byliśmy się w stanie zmieścić
- kilkakrotnie odwiedziliśmy niezwykle fajne miejsce jakim jest Stacja Wolimierz
- w tym roku po raz pierwszy wycieczki rowerowe odbywaliśmy w 3 rowery. Pojechaliśmy też na pierwszą wycieczkę rowerową z biwakiem. Udało się też nabyć wspaniałą i klimatyczną przyczepkę rowerową, acz zbyt szybkie zakończenie lata spowodowało, że nie była jeszcze w pełnym użyciu.
- przemieszczaliśmy się dwoma nowymi dla nas typami transportu - kajakiem po rzece i drezyną po nieczynnych torach
- odkryciem była Twierdza Modlin, która bardzo pozytywnie nas zaskoczyła.
- dotarliśmy do dwóch opuszczonych wsi
- udało się połowicznie zrealizować pewne marzenie, które siedziało we mnie od lat - o wędkarstwie. Dlaczego połowicznie? Bo papiery załatwiłam, wędkę kupiłam, ale póki co żadna ryba nie podjęła współpracy
Zestawienie wyjazdów miesiąc po miesiącu w relacji, tu link:
https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... -2021.html
W 2021 roku udało się spędzić na biwakach 48 nocy - 5 w wiatach czy innych budach, 11 w namiocie, 32 w busiu. Biwaki wypadały nad jeziorami, rzekami, żwirowniami, niedaleko morza czy w górach. Czasem z oszałamiającym widokiem, innym razem w gęstych krzakach. Nieraz udało się zasiedlić jakieś ruiny. Na większości biwaków udało się rozpalić ognisko.
Kontynuowaliśmy również nasze poszukiwanie ośrodków wypoczynkowych z dawnych lat i nocowanie w ich utopionych w lesie domeczkach. Udało się dokonać powtórki "wczasów wagonowych". W takich miejscach spędziliśmy kolejnych 11 noclegów
Wyszczególnienie biwakow z tego roku tutaj:
https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... -2021.html
Re: Rok 2021 po bubowemu
Zazdroszczę Wam Pewnie nigdy nie przyjdzie Ci do głowy myśl, że życie ucieka przez palce ...
... czasami mam wrażenie, że przeciętny Polak uważa, że jak jego sąsiad złamie nogę, to jemu się będzie lepiej chodzić. Kayah
Re: Rok 2021 po bubowemu
Oj nie. Buba konsumuje życie całymi garściami!
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: Rok 2021 po bubowemu
Buba, było zacząć z drugiej strony
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Re: Rok 2021 po bubowemu
A wiesz, ze bardzo wiele razy mi to przychodzi do głowy? Że czas to jedna z cenniejszych rzeczy jakie mamy, ze są chwile, ktore nie wrócą juz nigdy i mozna je bylo wycisnąć duzo lepiej...
Re: Rok 2021 po bubowemu
Najpierw wędkowanie, a potem papiery
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Re: Rok 2021 po bubowemu
A potem nas ktos podpierdzieli i kłopoty.. Juz dwa razy nas straz sprawdzała- i jak sie potem okazalo, "bo uprzejmy doniósł", ze "jacys ludzie sie kręcą, nigdy ich tu nie bylo". Kapusiostwo w naszym pieknym kraju ostatnio sie rozpleniło jak pluskwy...
Re: Rok 2021 po bubowemu
buba na prywatnych łowiskach chyba nie trzeba mieć karty. Trzeba było najpierw sprawdzić poprawność relacji buba - ryba
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Re: Rok 2021 po bubowemu
Ta relacja na pewno jest wlasciwa jak juz ryba jest na talerzu
No coz... Szkoda ze nie slyszalam, aby ktores z takich prywatnych łowisk organizowało jakies kursy np. 5 pierwszych lekcji ogarnianie relacji buba - wędka. Nawet jeszcze bez wody Acz moze trzeba by powbijac w konkretne miejsca i popytac? Moze tak sprobujemy na wiosne.
Re: Rok 2021 po bubowemu
Dawno temu posiadłem tytuł "instruktor wędkarstwa młodzieżowego"... ale to było dawnooo, oj dawnooo
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki