Naj pisze: ↑czwartek 16 gru 2021, 16:58
To by była sensacja. Tylko jakie dokumenty taką "cenę wykonawstwa" potwierdzą... Parafrazując Wiesława to było tak, jakby przestępca sam orzekał w swojej sprawie...
Żadna sensacja i absolutnie wykonawcy nie narzucają cen, jedynie je konsultują... Chodziło mi jedynie o te elementy prac, których zamawiający sam nie umie oszacować (zwłaszcza prace, dla których nadleśnictwo X walnęło we własnej kalkulacji cenę 1 zł za roboczogodzinę). W nowelizacji ustawy funkcjonującej od stycznia br. właśnie na tę okoliczność jest możliwość konsultacji. I one były (są protokoły) - czy tę kwestię poruszono? Ustawodawca nie określił w p.z.p. konkretnej metody ustalania wartości zamówienia dostaw i usług nie mających charakteru powtarzających się okresowo. Zastosowanie znajdzie tutaj ogólna zasada wyrażona w przepisach art. 32 ust. 1 p.z.p. nakazująca ustalenie wartości zamówienia z należytą starannością. Jedną z najczęściej stosowanych przez zamawiających metod jest zwrócenie się do wykonawców działających na rynku z prośbą o wycenę przedmiotu zamówienia. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych w jednej z opinii prawnych dotyczących czynności ustalania wartości zamówienia podkreślił, że zasada oszacowania wartości przedmiotu zamówienia z należytą starannością dopuszcza możliwość, iż zamawiający, nie mogąc we własnym zakresie oszacować wartości przedmiotu zamówienia, ma prawo zwrócić się do podmiotów profesjonalnie zajmujących się prowadzeniem określonej działalności o dokonanie wstępnej kalkulacji kosztów wynagrodzenia należnego wykonawcy zamówienia publicznego.
Wiesławie, wkraczasz w krainę absurdu. Jakie prace w lesie są niepowtarzalne? Przecież cytowany przez Ciebie tekst dotyczy zupełnie innej bajki Tak by mogło być, gdyby genijalna chciała zamówić np. pozłacane popiersie pana Stena Odtworzenie fizys Pana Stena było by czynnością niepowtarzalną oczywiście...
W tym samym czasie co Naj podniosłem ten sam problem, ale zacytuję com chciał napisać:
Problem w tym, Wiesławie, że prace leśne charakteryzują się okresową powtarzalnością...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Toteż nie sugeruję konsultacji stawek dla prac typowych i powtarzalnych typu ścinka drzewa pilarką na nizinach, ale sugeruję konsultacje w zakresie prac nietypowych, rzadkich (zamiast walnięcia "z czapy" stawki 1 zł za godzinę). To maleńki margines w zakresie całych prac, nie grozi że "wykonawca będzie sędzią we własnej sprawie", czyli narzuci zamawiającemu poziom wartości zamówienia.
I chyba to jasno napisałem, aleście nie raczyli zrozumieć.
Naj pisze: ↑czwartek 16 gru 2021, 19:48Wiesławie, wkraczasz w krainę absurdu. Jakie prace w lesie są niepowtarzalne? Przecież cytowany przez Ciebie tekst dotyczy zupełnie innej bajki Tak by mogło być, gdyby genijalna chciała zamówić np. pozłacane popiersie pana Stena Odtworzenie fizys Pana Stena było by czynnością niepowtarzalną oczywiście...
U nas raz w ciągu 30 lat zdarzył się zbiór nasion cisa.
Twoim zdaniem jest to praca powtarzalna?
Wiesław pisze: ↑czwartek 16 gru 2021, 20:16
U nas raz w ciągu 30 lat zdarzył się zbiór nasion cisa.
Twoim zdaniem jest to praca powtarzalna?
Idziesz w zaparte. Może "u Was" nie. Ale przecież te nasiona się gdzieś zbiera, bo w szkółkach sadzonki są. A poza tym, sam zbiór nie jest odmienny od zbierania nasion z podobnych drzew.
A jeszcze lepiej rozmnażać wegetatywnie...
A ile tych nasion zebrano?
LP do ustalania wartości prac zaczęły stosować katalogi pracochłonności, które same stworzyły…
Cytujesz co Ci pasuje. A mi chodzi o ten cytat:
Wiesław pisze: ↑czwartek 16 gru 2021, 14:51
Obowiązujące obecnie PZP idzie w inną stronę i jest tam sugestia ustalania wartości cząstkowych prac drogą zapytań do wykonawców o aktualne ceny wykonawstwa…
Tymczasem w artykułach, które tu podsyła Naj czytam, że niektóre jednostki LP w tegorocznym zamówieniu stosowały (przy jakichś marginalnie występujących pracach) stawkę 1 zł za roboczogodzinę…
Powtórzę słowo CZĄSTKOWYCH. Z cząstek (zarówno powtarzalnych i nietypowych) powstaje cała wartość zamówienia.
Do aktualnych przetargów na usługi leśne leśna "góra" dała jednostkom nowe zestandaryzowane opisy typowych prac (powtarzalnych). Z tego standardu wynika na przykład, że grodzenie upraw wykonuje się z wykorzystaniem słupków grodzeniowych niekorowanych i to jest skatalogowane. A jeśli nadleśnictwo życzy sobie mieć grodzenia wykonane okorowanymi słupkami, to ma w przetargu zamieścić dodatkową czynność - korowanie.
I tych dodatkowych czynności (dotychczas przez nadleśnictwa oddzielnie nie kosztorysowanych) jest naprawdę dużo. Czy dorzucenie złotówki za korowanie jest OK?
A po kiego ... korować te słupki, które za kilka lat i tak zamienią się w humus. Poza tym, przecież w czynności grodzenia nie ma pozyskania słupków. A w czynnościach pozyskania drewna powinno być korowanie... Ale czy jest to nie wiem... Przejeżdżam przez teren nctwa Brodnica i tam słupki są niekorowane...
Rozdzielasz włos na czworo. Jak grodzenie będzie nieopłacalne dla wykonawcy, to nie złoży oferty. I kropka...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
W Brodnicy widzę dębowe. Często przecinane na 4. W Piszu sosnowe, korowane korowarką, czyli były na składnicy,,, Ale nie tylko, niektóre korowane szpadlem...
Naj pisze: ↑czwartek 16 gru 2021, 21:46
A po kiego ... korować te słupki, które za kilka lat i tak zamienią się w humus.
Niekorowane za kilka lat...
Korowane (dębowe) i z opaloną częścią idącą w ziemię - za kilkanaście lat (akurat wtedy gdy trzeba będzie rozbierać ogrodzenie...
Poza tym do nieokorowanego słupka trudniej skutecznie przybić siatkę, bo typowe gwoździe/skoble wyłażą z kory
Naj pisze: ↑czwartek 16 gru 2021, 21:46
w czynnościach pozyskania drewna powinno być korowanie... Ale czy jest to nie wiem...
"nie wiem, ale się wypowiem?"
Naj pisze: ↑czwartek 16 gru 2021, 21:46
Jak grodzenie będzie nieopłacalne dla wykonawcy, to nie złoży oferty. I kropka...
W praktyce: złoży ofertę z kwotą zdecydowanie wyższą niż chce na usługę przeznaczyć zamawiający - czyli z kwotą opłacalną dla wykonawcy. I kropka.
Wiesław pisze: ↑czwartek 16 gru 2021, 21:17
Do aktualnych przetargów na usługi leśne leśna "góra" dała jednostkom nowe zestandaryzowane opisy typowych prac (powtarzalnych). Z tego standardu wynika na przykład, że grodzenie upraw wykonuje się z wykorzystaniem słupków grodzeniowych niekorowanych i to jest skatalogowane. A jeśli nadleśnictwo życzy sobie mieć grodzenia wykonane okorowanymi słupkami, to ma w przetargu zamieścić dodatkową czynność - korowanie.
I tych dodatkowych czynności (dotychczas przez nadleśnictwa oddzielnie nie kosztorysowanych) jest naprawdę dużo. Czy dorzucenie złotówki za korowanie jest OK?
W naszych stronach korowanie słupków jest od kilku lat wydzielone. Na podjęcie takiej decyzji miało m.in. to, że można przygotować spokojnie słupki na kolejny rok w zgodzie z zasadami PZP i księgowymi. Koszt w zależności od pakietu waha się w granicach 5-8 zł/szt.
Naj pisze: ↑sobota 18 gru 2021, 11:38
Aż się dziwię, że żaden ZUL nie wpadł na pomysł kupienia po cenie złomu przelegującej VK-16
Zule (przynajmniej u nas) wpadły na ten pomysł. I nie wypaliło...
Taka korowarka ("po cenie złomu") kosztuje na rynku ponad 20 tys zł.
Ile szt słupków powinna ona rocznie korować, żeby ten zakup miał sens?
I czy widziałeś jak to "cudo" usiłuje okorować dębowe słupki z zaschniętą korowiną, bo drewno było pozyskane kilka miesięcy temu (zlecenie od leśniczego na wykonanie trzebieży na przykład w marcu, a zlecenie na okorowanie w sierpniu... bez zlecenia ZUL nie ma prawa rozpocząć takiej pracy)?
Z doświadczenie mogę napisać, że znacznie lepiej (ekonomiczniej) w takim wypadku sprawuje się nasadka na pilarkę do korowania za kilkaset złotych...