Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Moderator: Moderatorzy
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Ale że ukradł swoje własne drewno pozyskane z jego własnego lasu i jego własnej działki?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Nasz sąsiad zaczął dziś coś gotować, a mój tato nie wpadł na pomysł żeby sprawdzić co się u niego w kuchni dzieje (bo może narkotyki robi)...Agnieszka Radulska pisze: ↑niedziela 05 mar 2023, 21:17 sąsiad zaczął wycinkę drzewa, a związku z tym że sąsiadujemy ze sobą w lesie tato postanowił sprawdzić co się tam dzieje.
Prawdopodobnie za czasów mojego taty w elementarzu była jeszcze czytanka z tekstem:
Za to w sejmie jest projekt ustawy o sygnalistach (wersja z grudnia 2022) - tak się czasy zmieniły...Wolnoć Tomku w swoim domku
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2473
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Pod wpływem emocji chyba trochę źle przedstawiłaś swój problem /
Po pierwsze , czy twoje drewno skradzione jest z twojej działki , oraz czy zostały pnie drzew ?
Po drugie , czy twój las ma UPUL ?
Po trzecie , czy organ wystawiający zaświadczenie legalizacji może to być nadleśnictwo jak i starostwo wystawił zaświadczenie w oparciu o stan faktyczny czy już na podwórku sąsiada ?
Po czwarte , czy granice działek sa trwale oznaczone tzn słupy graniczne widoczne ?
Odpowiedz na te pytania a beðziemy w domu .
Po pierwsze , czy twoje drewno skradzione jest z twojej działki , oraz czy zostały pnie drzew ?
Po drugie , czy twój las ma UPUL ?
Po trzecie , czy organ wystawiający zaświadczenie legalizacji może to być nadleśnictwo jak i starostwo wystawił zaświadczenie w oparciu o stan faktyczny czy już na podwórku sąsiada ?
Po czwarte , czy granice działek sa trwale oznaczone tzn słupy graniczne widoczne ?
Odpowiedz na te pytania a beðziemy w domu .
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Obawiam się, że nie, wszak napisała, że jest osobą postronną, więc to nie chodzi o zabór mienia pytającej, tylko o sprzeciw na wycięcie drzew czyjegoś lasu. Tak to wygląda z opisu.Kuna lesna pisze: ↑poniedziałek 06 mar 2023, 11:48 Po pierwsze , czy twoje drewno skradzione jest z twojej działki , oraz czy zostały pnie drzew ?
Po drugie , czy twój las ma UPUL ?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- początkujący
- Posty: 10
- Rejestracja: niedziela 05 mar 2023, 19:43
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
1. Drewno jest moje, skradzione z mojej działki. Pnie zostałyKuna lesna pisze: ↑poniedziałek 06 mar 2023, 11:48 Pod wpływem emocji chyba trochę źle przedstawiłaś swój problem /
Po pierwsze , czy twoje drewno skradzione jest z twojej działki , oraz czy zostały pnie drzew ?
Po drugie , czy twój las ma UPUL ?
Po trzecie , czy organ wystawiający zaświadczenie legalizacji może to być nadleśnictwo jak i starostwo wystawił zaświadczenie w oparciu o stan faktyczny czy już na podwórku sąsiada ?
Po czwarte , czy granice działek sa trwale oznaczone tzn słupy graniczne widoczne ?
Odpowiedz na te pytania a beðziemy w domu .
2. Las ma UPUL
3. Zaświadczenie wydało nadleśnictwo, niestety nie wiem czy na podwórku czy na działce leśnej. Nie wiem jak to sprawdzić. Zaświadczenie tak jak pisałam wcześniej jest wydane w 2021, co wnioskuję że prawdopodobnie klient najpierw sprzedał drewno ze swojej działki (bo las też jest wycięty), później wyciął w 09. 2022 na naszym terenie i żeby bronić swojego tyłka przedstawił to co ma. A najszybciej cały proceder dokonał bez żadnej dokumentacji.
4. Granice działki nie są oznakowane słupami granicznymi, ale jest czyszczony pas a na tym pasie leży duży kamień rozdzielający działki
-
- początkujący
- Posty: 10
- Rejestracja: niedziela 05 mar 2023, 19:43
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
W takim razie jesteś osobą pokrzywdzoną, a nie postronną, jak napisałaś.Agnieszka Radulska pisze: ↑poniedziałek 06 mar 2023, 14:40 Nie, ukradł drzewo z naszej działki a przedstawił zaświadczenie ze wcześniejszej swojej wycinki ze swojej działki.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- początkujący
- Posty: 10
- Rejestracja: niedziela 05 mar 2023, 19:43
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Tak, pokrzywdzoną tylko czy pokrzywdzony może wystąpić w nadleśnictwie o czytelny duplikat tego zaświadczeniaCapricorn pisze: ↑poniedziałek 06 mar 2023, 15:03W takim razie jesteś osobą pokrzywdzoną, a nie postronną, jak napisałaś.Agnieszka Radulska pisze: ↑poniedziałek 06 mar 2023, 14:40 Nie, ukradł drzewo z naszej działki a przedstawił zaświadczenie ze wcześniejszej swojej wycinki ze swojej działki.
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Jest jeszcze inny punkt zaczepienia.
Te oznaczone farbą sztuki do wycięcia.
Według mnie ważne bo: jeśli świadectwo wystawiło nadleśnictwo to znaczy
że prowadzi nadzór nad LN. I ma kogoś kto się tym zajmuje.
I z nim trzeba się skontaktować w pierwszym rzędzie i dowiedzieć się jak było.
Bo według mnie wychodzi na to, że ktoś najpierw pozyskał drewno w swoim lesie,
zalegalizował, a potem "dorobił" u sąsiada.
A jeśli okaże się, że te oznakowane drzewa znaczył ktoś z Nadleśnictwa i wszedł na "obcy" teren
to generalnie jest zasada, że granice lasu prywatnego wskazuje właściciel.
No to czemu wskazał nie w tym miejscu?
Poza tym: sąsiad ciął....
A czy przypadkiem nie wynajął kogoś do tej roboty?
Albo do zrywki
Albo do wywozu
Albo gdzie i komu sprzedał.
'
Te oznaczone farbą sztuki do wycięcia.
Według mnie ważne bo: jeśli świadectwo wystawiło nadleśnictwo to znaczy
że prowadzi nadzór nad LN. I ma kogoś kto się tym zajmuje.
I z nim trzeba się skontaktować w pierwszym rzędzie i dowiedzieć się jak było.
Bo według mnie wychodzi na to, że ktoś najpierw pozyskał drewno w swoim lesie,
zalegalizował, a potem "dorobił" u sąsiada.
A jeśli okaże się, że te oznakowane drzewa znaczył ktoś z Nadleśnictwa i wszedł na "obcy" teren
to generalnie jest zasada, że granice lasu prywatnego wskazuje właściciel.
No to czemu wskazał nie w tym miejscu?
Poza tym: sąsiad ciął....
A czy przypadkiem nie wynajął kogoś do tej roboty?
Albo do zrywki
Albo do wywozu
Albo gdzie i komu sprzedał.
'
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Tak, czy inaczej bez sprawy sądowej się nie obejdzie...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2473
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Po rozmowie z ludźmi zajmującymi się lasami prywatnymi powinnaś sprawę wyjaśnić bo możesz jeszcze dostać karę .
Po pierwsze napisz do nadleśnictwa skargę na legalizowanie drewna nie pochodzącego z działki na którą zostało wystawione legalizacja drewna . Po odpowiedzi która będzie na pewno, że drewno zostało zalegalizowane przez pracownika nadleśnictwa z adnotacjami jak się to odbyło .
Po drugie wysyłasz zawiadomienie do Starostwa że nastąpiła kradzież w twoim lesie i prosisz o wizję terenową ( to twój dupochron na czynności starostwa za wycięcie nielegalne w twoim lesie drewna po za UPUL - możesz za parę lat dostać karę )
Po trzecie zatrudniasz rzeczoznawce który określi okres wycinki oraz masę jaka została wycięta , wycenić wartość
Takie dowody musisz przedstawić w sądzie . Na marginesie jak udowodnić sąsiadowi że legalizacja jest nie ta którą podaje .
Sąsiad dostał legalizacje na drewno które pozyskał wg ciebie 2021 r . Ta masa rzeczywista musi być znacznie przekroczona po ilości pni jego który pozyskał w 2022 r oraz twoich kilkudziesięciu . Bez sprawy cywilnej się nie obędzie bo tylko ty masz teraz interes .
Po pierwsze napisz do nadleśnictwa skargę na legalizowanie drewna nie pochodzącego z działki na którą zostało wystawione legalizacja drewna . Po odpowiedzi która będzie na pewno, że drewno zostało zalegalizowane przez pracownika nadleśnictwa z adnotacjami jak się to odbyło .
Po drugie wysyłasz zawiadomienie do Starostwa że nastąpiła kradzież w twoim lesie i prosisz o wizję terenową ( to twój dupochron na czynności starostwa za wycięcie nielegalne w twoim lesie drewna po za UPUL - możesz za parę lat dostać karę )
Po trzecie zatrudniasz rzeczoznawce który określi okres wycinki oraz masę jaka została wycięta , wycenić wartość
Takie dowody musisz przedstawić w sądzie . Na marginesie jak udowodnić sąsiadowi że legalizacja jest nie ta którą podaje .
Sąsiad dostał legalizacje na drewno które pozyskał wg ciebie 2021 r . Ta masa rzeczywista musi być znacznie przekroczona po ilości pni jego który pozyskał w 2022 r oraz twoich kilkudziesięciu . Bez sprawy cywilnej się nie obędzie bo tylko ty masz teraz interes .
-
- początkujący
- Posty: 10
- Rejestracja: niedziela 05 mar 2023, 19:43
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Raczej będzie ciężko udowodnić, kto znaczył teren. A leśniczy raczej się napewno będzie bronił. Klient wynajął profesjonalną firmę ( widać po pniach) mamy też świadka, który widział przewóz. A sąsiad nie pokazał ani umowy ani fv. W tym temacie wielka cisza.Sylvan pisze: ↑poniedziałek 06 mar 2023, 18:59 Jest jeszcze inny punkt zaczepienia.
Te oznaczone farbą sztuki do wycięcia.
Według mnie ważne bo: jeśli świadectwo wystawiło nadleśnictwo to znaczy
że prowadzi nadzór nad LN. I ma kogoś kto się tym zajmuje.
I z nim trzeba się skontaktować w pierwszym rzędzie i dowiedzieć się jak było.
Bo według mnie wychodzi na to, że ktoś najpierw pozyskał drewno w swoim lesie,
zalegalizował, a potem "dorobił" u sąsiada.
A jeśli okaże się, że te oznakowane drzewa znaczył ktoś z Nadleśnictwa i wszedł na "obcy" teren
to generalnie jest zasada, że granice lasu prywatnego wskazuje właściciel.
No to czemu wskazał nie w tym miejscu?
Poza tym: sąsiad ciął....
A czy przypadkiem nie wynajął kogoś do tej roboty?
Albo do zrywki
Albo do wywozu
Albo gdzie i komu sprzedał.
'
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2473
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Znakowanie niekoniecznie musiało być zrobione gdyż nadzór nie zobowiązuje do wykonywania tej czynności . Co do granic niestety nie każdy leśniczy jest w stanie określić granice działki tym bardziej że nie ma słupów granicznych .
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Leśniczy działa w dobrej wierze, nie może formalnie podważać granic wskazanych mu przez zainteresowanego (w tym przypadku przez sąsiada), bo nie jest geodetą. A we wniosku który sąsiad kiedyś złożył do Nadleśnictwa jest standardowa klauzula, że to on (sąsiad) jest właścicielem i odpowiada za wskazanie granic.
-
- początkujący
- Posty: 10
- Rejestracja: niedziela 05 mar 2023, 19:43
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Panowie wycena drzewa powinna być zrobiona wg cennika nadleśnictwa z okresu wycięcia czy wg bieżącego zlecenia dla brakarza?
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2473
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Re: Ścięcie czyjegoś drzewa w lesie
Z okresu kiedy nastąpiła strata .