Hmmmm, drewna drożej nie sprzedajemy a tarcicę znacznie drożej kupuję.... Czyżby ktoś mnie "oszwabił"...?drwalnik pisze:... dla mnie cena WCO jest ważna, a za ile będzie pozyskana, ile oszwabią zula? nie ma znaczenia...
Nowe katalogi dla pozyskania i zrywki.
Moderator: Moderatorzy
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5654
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Po dokonanym riserczu wśród osób bliższych tej dziedzinie, stwierdzam, że IBL na pewno się tym nie zajmował. Być może robił to Bedoń, ewentualnie w kooperacji z WL w Krakowie. Ale to tylko hipoteza.Blues Brothers pisze:Nie śledziłem działań IBL, ale czy gdzieś to przetestowano, w ubiegłym roku ? Czy operujemy na żywca, bez znieczulenia
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Bedoń...Brzost pisze:Po dokonanym riserczu wśród osób bliższych tej dziedzinie, stwierdzam, że IBL na pewno się tym nie zajmował. Być może robił to Bedoń, ewentualnie w kooperacji z WL w Krakowie. Ale to tylko hipoteza.Blues Brothers pisze:Nie śledziłem działań IBL, ale czy gdzieś to przetestowano, w ubiegłym roku ? Czy operujemy na żywca, bez znieczulenia
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5654
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
- falszywyfaraon
- początkujący
- Posty: 91
- Rejestracja: piątek 16 lis 2018, 11:47
to nie jest dziwne. To jest głupie i to od lat głupie a brniemy w to dalej.Blues Brothers pisze:W sumie czy to nie dziwne, że określamy pracochłonność firmom zewnętrznym
Co oznacza dla firmy wykonującej kompleksową usługę: norma czasu pracy niezbędna do wykonania jednostki roboczej?
To było potrzebne LP jak miały własnych pracowników żeby wyliczyć im płacę. Dla firmy zewnętrznej koszt usługi to: wynagrodzenie pracownika, pozostałe koszty utrzymania pracownika, zużycie narzędzi i sprzętu, zużycie paliw i materiałów, koszt dotarcia ludzi i sprzętu na powierzchnię roboczą, podatki i inne daniny, ubezpieczenia i inne koszty.
To że daną czynność będziemy wykonywać dwie godziny wcale nie musi oznaczać, że koszt tej czynności będzie wyższy niż innej wykonywanej przez jedną godzinę. Wystarczy, że użyję droższego narzędzia i koszt godziny może być znacznie nawet wielokrotnie wyższy.
ZUL podchodząc do przetargu i tak musi sobie wszystko skalkulować sam a nasze katalogi pracochłonności to były dobre jak nadleśniczowie w portfelach przy dowodzie osobistym nosili czerwone książeczki z napisem PZPR.
Ludzie poodchodzili na emerytury wielu już zmarło ale duch pierwszych sekretarzy nadal rozświetla umysły leśnych decydentów.
większość rzadko miewa rację
no dobra - to wytłumacz w jaki sposób nadleśnictwo miałoby zaplanować przewidywany koszt wykonania robót. Na podstawie lat ubiegłych? Nie istnieje coś takiego jak stały cennik usług na prace w lesie. W związku z tym trzeba według jakiejś zasady wyliczyć przewidywany koszt. Szkoda trochę że idzie to ze szczecinka połączonego z Bedoniem (a nie jakaś dyrekcja co ma i niziny i góry, wiele gatunków, inne prace o których nawet nie wie - choćby przykładowy stroisz).
Jak masz wykonać remont mieszkania to dowiadujesz się jaka jest cena np. płytek, położenia płytek (glazury, flizy, jak zwał tak zwał), szpachlowania, malowania. Tu niestety nie ma bo największym zleceniodawcą są LP a stawka w Szczecinku może być inna niż w Krośnie. Z tego powodu wg. mnie nadal wyliczamy te dane wg. katalogu, a katalog "jest dopasowywany do dzisiejszych używanych maszyn"
A teraz wyobraźmy sobie, że rezygnujemy z katalogu. Bierzemy planowany dochód ze sprzedaży drewna, odejmujemy podatki, pensje, koszty utrzymania firmy, remonty, zakupy sprzętu itp. planowany zysk i zostaje nam reszta, a ta reszta na zapłatę ZULom to jest przykładowo 3,5mln zł. A wiesz, że w tym roku plan kosztów dla ZUL to 5mln zł.. Dlatego to wygląda tak - robisz plan pozyskania i sprzedaży, hodowli, ochrony itp., koszty administracyjne, podatki, potem inwestycje i jak się okazuje że plan się nie domyka to albo rezygnujemy z inwestycji, albo z niektórych prac albo na poziomie RDLP czy DGLP kasa jest przesuwana pomiędzy nadleśnictwami (bo chyba tak jest).
Jak masz wykonać remont mieszkania to dowiadujesz się jaka jest cena np. płytek, położenia płytek (glazury, flizy, jak zwał tak zwał), szpachlowania, malowania. Tu niestety nie ma bo największym zleceniodawcą są LP a stawka w Szczecinku może być inna niż w Krośnie. Z tego powodu wg. mnie nadal wyliczamy te dane wg. katalogu, a katalog "jest dopasowywany do dzisiejszych używanych maszyn"
A teraz wyobraźmy sobie, że rezygnujemy z katalogu. Bierzemy planowany dochód ze sprzedaży drewna, odejmujemy podatki, pensje, koszty utrzymania firmy, remonty, zakupy sprzętu itp. planowany zysk i zostaje nam reszta, a ta reszta na zapłatę ZULom to jest przykładowo 3,5mln zł. A wiesz, że w tym roku plan kosztów dla ZUL to 5mln zł.. Dlatego to wygląda tak - robisz plan pozyskania i sprzedaży, hodowli, ochrony itp., koszty administracyjne, podatki, potem inwestycje i jak się okazuje że plan się nie domyka to albo rezygnujemy z inwestycji, albo z niektórych prac albo na poziomie RDLP czy DGLP kasa jest przesuwana pomiędzy nadleśnictwami (bo chyba tak jest).
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5654
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
robisz kosztorys prac czy na wariata mając np. 10 tys zł robisz remont nie patrząc na to ile to może kosztować? Do tej pory jak robiłem remont to robiłem tak: planowałem co chcę zrobić, ile kosztują michałki potrzebne do tego ( np. piec do gazu, rozdzielacz, rurki, łączki i wszystko co jest potrzebne), do tego np wiedziałem ze ma być styropian i wylewka to sprawdziłem ile kosztuje styropian, ile kosztuje wylewka miksokretem (z materiałem wykonawcy i bez). Jak zrobiłem sobie wyliczenia i sprawdziłem firmy które mogą zrobić i mniej więcej jakie są koszty takiej pracy to dopiero rozmawiałem z firmami za jaką kasę mi zrobią.
Rozumiem, że Ty robisz tak - chcesz zrobić remont - idziesz do firmy i pytasz za ile to zrobi tak? I nie ustalasz wcześniej ile to może kosztować, żeby wiedzieć czy masz na tyle gotówki by zrobić to co chcesz?
Rozumiem, że Ty robisz tak - chcesz zrobić remont - idziesz do firmy i pytasz za ile to zrobi tak? I nie ustalasz wcześniej ile to może kosztować, żeby wiedzieć czy masz na tyle gotówki by zrobić to co chcesz?
więc jeszcze raz powtarzam - planowanie kosztów prac jest po to żeby wiedzieć ile maksymalnie można wydać pieniędzy za takie usługi, a jak nas na nie stać to np. albo rezygnujemy z części usług albo szukamy wykonawcy do skutku. Katalogi nie są po to żeby ZUL miał wyliczone za ile coś zrobi tylko po to żeby wiedzieć ile mogę maksymalnie za to zapłacić.
Wyobraźmy sobie że na terenie nadleśnictwa X jest tylko 1 ZUL. Idziesz i pytasz bez wyliczenia za ile zrobi - on a za 15mln zł. Czy stawka ZUL będzie uczciwa skoro w nadleśnictwie obok Y - identyczne prace wykonają za 5mln? No powiesz tak - robimy po takiej stawce bo wykonawca mi tyle zaproponował...
Wyobraźmy sobie że na terenie nadleśnictwa X jest tylko 1 ZUL. Idziesz i pytasz bez wyliczenia za ile zrobi - on a za 15mln zł. Czy stawka ZUL będzie uczciwa skoro w nadleśnictwie obok Y - identyczne prace wykonają za 5mln? No powiesz tak - robimy po takiej stawce bo wykonawca mi tyle zaproponował...
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5654
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
prywatnie to sobie tak możesz a tu jak odwalisz wykonawcę bo dla Ciebie nie jest wiarygodny to wykonawca zgłasza sprawę do KIO i masz zablokowany przetarg do momentu aż się odbędzie sprawa. A jak się odbędzie i musisz ponownie zrobić przetarg to trwa to np. 40 dni i mamy już np. marzec a Ty nie masz przychodów ze sprzedaży drewna bo nie wykonujesz pozyskania. A potem znowu KIO i masz zawalone zalesienia ( a sadzonki zamówione). Podejrzewam, że nie masz do czynienia z planowaniem w nadleśnictwie i z przetargami, że idziesz takim tokiem myślenia bo z wolnej ręki to ci nie przejdzie przy tych kwotachBlues Brothers pisze:Najpierw sprawdzam wiarygodność i solidność wykonawcy.(w LP- fikcja) później dopiero cenę. Czasami lepiej przepłacić i mieć odpowiednią jakość.
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5654
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
i tu się z Tobą zgadzam. Ale obniżanie stawek ma 2 źródła - jedno to LP a drugie to same ZULe, które "chcą wygrać". Pierwsza przyczyna to krótkowzroczność decydentów - bo plan się musi zamknąć, a drewno nie drożejeBlues Brothers pisze:Ale jak tak dalej będziemy zezwalać na obniżanie stawek, w lesie pozostaną złomy z XXwieku.