trzebież
Moderator: Moderatorzy
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33771
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Kolejny, który chciażby głosowanie w plebiscyt zamienił.Naj pisze:Przyznanie nagrody poprzez głosowanie. Internetowe...
Byłbym rozczarowany, gdyby przy tej okazji Naj o mnie nie pomyślał...malkontent pisze:Naj napisał/a:
Proponuję ustanowienie odznaczenia forumowego:
Główny Sęp Forumowy.
Ale kto?
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
No, to czuj się rozczarowany (jak mawiał klasyk). Wprawdzie lubujesz się w dręczeniu Naja, niczym boberki, ale to wynika z charakteru jeno. Na potknięcia Najowe ("koń ma cztery nogi i też się potknie"), czyha kilka innych potworów...góral bagienny pisze:...Byłbym rozczarowany, gdyby przy tej okazji Naj o mnie nie pomyślał...
A odznaka nalezy się forumowiczom, którzy wykrywają najwięcej potknięć. U innych...
A jak Twoje wyznaczanie oceniają przełożeni?benek95 pisze:Glaca pisze:Ja pamiętam dyskusje czy dana trzebież jest wyznaczona dobrze czy źle, słabo czy za mocno, co z okrajkiem, co z podatnością na wiatr, okiść, przypłaszczka itp.
Też polecam autorowi tematu poradnik leśniczego "Trzebieże".
Dokładnie o to mi chodzi. Pytanie faktycznie wygląda na śmieszne i laika. W sumie może i nim jestem. Jeśli o mnie chodzi, jestem na stażu i kilkadziesiat hektarów wyznaczyłem, ale szukałem teorii na ten temat, w hodowli lasu Jaworskiego nie do końca znalazłem to co chciałem, kiedyś na terenówki prof. Skrzyszewski dał nam fajne opracowania, jednakże gdzieś się zapodziały przez kilka lat. Ogólnie wiem jak wyznaczać trzebież, ale zdarzają się takie sytuacje w których nie do końca wiem co byłoby poprawniejsze, stąd pomysł, że może gdzieś w teoriach znalazłbym rozwiązania.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
- bromarek
- dyrektor regionalny
- Posty: 6102
- Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
- Lokalizacja: Las Palmas
Wszelkie teorie możesz wsadzić do lamusa. Najważniejsze jest tak wyznaczyć trzebież, żeby inżynier N nic nie powiedział na temat Twojego znaczenia.benek95 pisze:szukałem teorii na ten temat, w hodowli lasu Jaworskiego nie do końca znalazłem to co chciałem, kiedyś na terenówki prof. Skrzyszewski dał nam fajne opracowania
Uważaj cobyś go jako najpierwsiejszy nie otrzymałNaj pisze:Proponuję ustanowienie odznaczenia forumowego:
Główny Sęp Forumowy.
Odznaczenie mogło by być dodane do awataru. Grafikę zaproponuje jakiś zdolny forumowicz... Przyznanie nagrody poprzez głosowanie. Internetowe...
Ale pomysł jest dobry. Moja propozycja: Dwa sępy wydzierają sobie szczątki Kozła
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
W moim pierwszym leśnictwie wyznaczanie trzebieży miało sporą specyfikę. Prawie połowa drzewostanów to porolne, posadzone po II wojnie, masa posuszu i tak silne ugałęzienie że płaciliśmy 30 godzin na 1 ha za tzw. udostępnienie ( słyszałeś o takim "zabiegu" ?). Często był to pierwszy zabieg czyli było to wykonanie CP z TWN plus TWP. I większość robiłem za delikatnie, posusz wydzielał się już po 4-5 latach.benek95 pisze: Ogólnie wiem jak wyznaczać trzebież, ale zdarzają się takie sytuacje w których nie do końca wiem co byłoby poprawniejsze, stąd pomysł, że może gdzieś w teoriach znalazłbym rozwiązania.
Oceniając wyznaczenie trzebieży analizujemy cele hodowlane ( korygujemy skład gatunkowy, budowę piętrową), zwarcie, zdrowotność drzew i parę innych rzeczy. Jednak bardzo ważny parametr, taki do pomierzenia to intensywność w odniesieniu do zasobności.
Niestety w niektórych nadleśnictwach jest on najważniejszym kryterium. Cele hodowlane schodzą na dalszy plan...Glaca pisze:Jednak bardzo ważny parametr, taki do pomierzenia to intensywność w odniesieniu do zasobności.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
- Krążownik
- inżynier nadzoru
- Posty: 1014
- Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
- Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca
Generalnie jako stażysta nie poniesiesz żadnej odpowiedzialności za źle wyznaczoną trzebież, co najwyżej podziękują na koniec za współpracę. Będąc na stażu w mojej pierwszej trzebieży po wykonanym zabiegu również z początku zdawało się, że cięcie było zbyt intensywnie wykonane. W ramach samosprawdzenia wykonałem powierzchnię próbną i sprawdziłem o ile spadło zadrzewienie w reprezentatywnym kawałku d-st. Wyszło na styk, o dwa oczka spadło na gruncie porolnym jak pamiętam. To jest jednak dobra lekcja na przyszłość, bo będziesz już mniej więcej wiedzieć jak wyznaczenie wpłynie na wynik końcowy. Aby dobrze wyznaczyć trzebież musisz po prostu dobrze znać biologię gatunku, jakie mają wymagania świetlne, jak reaguje konkretny gatunek na zbyt duże przegęszczenie (np skracanie korony u Jd gdy jest tylko 1P i rosną zbyt gęsto), które gatunki mogą rosnąć w 2 piętrze. W CW/CP istotne jest nawet jakie ocienienie dają korony drzew konkretnych gatunków... nie chcemy przecież chwastów. Tak jak pisali poprzednicy, lepiej trzebież wykonać słabo i potem ewentualnie wejść drugi raz, niż ją przeciąć. Dociąć zawsze można... a efekt ewentualnych dolesień będziesz miał za kilkadziesiąt lat co ekonomicznie jest nieuzasadnione.benek95 pisze:I tak często się mówi, jednak nie było jakiś zastrzeżeń, co najwyżej inżynier, że za słabo, ale teraz trochę inaczej już robię.
Kiedyś uczono, że światły leśnik ma ciemno w lesie...
Teraz liczy się "ekonomia" pozyskania a nie potrzeby hodowlane. Ze świecą zapewne szukać trzebieży dwu-nawrotowych nawet tych wczesnych. Za to można poczytać jak to szlaki operacyjne wpływają korzystnie na przyrost. Nie ważne, że ściółka się nie rozkłada co ma zły wpływ na glebę. Odnowienia po takich prześwietlonych drzewostanach to problem z zadarnieniem w tym tez trzcinniczyska. (no może na nie ma coraz większy udział azotu w glebie ale...). Dąb wytwarza wilki, sosna się nie oczyszcza.
Woda szybciej paruje.
Itd.
Ale co tam tych zmian się nie cofnie, trzeba się zaadoptować...
Teraz liczy się "ekonomia" pozyskania a nie potrzeby hodowlane. Ze świecą zapewne szukać trzebieży dwu-nawrotowych nawet tych wczesnych. Za to można poczytać jak to szlaki operacyjne wpływają korzystnie na przyrost. Nie ważne, że ściółka się nie rozkłada co ma zły wpływ na glebę. Odnowienia po takich prześwietlonych drzewostanach to problem z zadarnieniem w tym tez trzcinniczyska. (no może na nie ma coraz większy udział azotu w glebie ale...). Dąb wytwarza wilki, sosna się nie oczyszcza.
Woda szybciej paruje.
Itd.
Ale co tam tych zmian się nie cofnie, trzeba się zaadoptować...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Bezwzględnie zestawiając to z siedliskiem, co dla takie popularnej sosny prowadzi ze skrajności w skrajność...Krążownik pisze:... Aby dobrze wyznaczyć trzebież musisz po prostu dobrze znać biologię gatunku, ...
Nie wiem jak u Was ale u nas to już nie ma "słabych" trzebieży...Krążownik pisze:... lepiej trzebież wykonać słabo ...
Dzisiaj "dolesia"? - chyba prywatnie. Minły chyba bezpowrotnie czasy, kiedy sosnowe drzewostany dolesiano/podsadzano bukiem. Efekt tego mam w leśnictwie i powiem szczerze, że tak jak uczono są to rzeczywiście zasobne drzewostany a odnowienia po wycięciu to czysta przyjemność.Krążownik pisze:... a efekt ewentualnych dolesień będziesz miał za kilkadziesiąt lat co ekonomicznie jest nieuzasadnione.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
O to, to?Fichtel pisze:Kiedyś uczono, że światły leśnik ma ciemno w lesie...
Fichtel pisze:Nie wiem jak u Was ale u nas to już nie ma "słabych" trzebieży...
U mnie jeszcze jest taka możliwość, choć nie wiem jak długo...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
- Krążownik
- inżynier nadzoru
- Posty: 1014
- Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
- Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca
Ja to naginam w drugą stronę jak znaczę, żeby możliwie jak najmniej wyznaczyć. Jednak aby jakoś to wyglądało na wykonane zgodnie z obecnym standardem. Prawie nigdy masowo nie dobijam do tego co wychodzi z porównawczej metody.Fichtel pisze:Nie wiem jak u Was ale u nas to już nie ma "słabych" trzebieży...Krążownik pisze:... lepiej trzebież wykonać słabo ...
Istotnie, u nas tego też nie ma. Stąd "ewentualnych", może gdzie indziej praktykują choć ekonomia raczej wskazuje, że nie. Teraz pozostaje jedynie liczyć na jakieś odnowienie naturalne... na tych porozjeżdżanych terenach...Fichtel pisze:Dzisiaj "dolesia"? - chyba prywatnie. Minęły chyba bezpowrotnie czasy, kiedy sosnowe drzewostany dolesiano/podsadzano bukiem. Efekt tego mam w leśnictwie i powiem szczerze, że tak jak uczono są to rzeczywiście zasobne drzewostany a odnowienia po wycięciu to czysta przyjemność.Krążownik pisze:... a efekt ewentualnych dolesień będziesz miał za kilkadziesiąt lat co ekonomicznie jest nieuzasadnione.