Samym gadanie nie zmieni się pogody. To takie modły o deszcz... Jeśli LP chcą zmienić oblicze własne, to muszą skończyć z walką o każdy suchy świerk. Jeden wycięty dziuplak w okresie lęgowym roz.... miliony wydawane na PR (choćby zatrudnić do niego Dodę w stroju prezydenckim).
A jeśli chodzi o mylenie statusu LP, jest to oczywisty błąd. Ale nie zapominajmy, że LP w wielu obszarach są traktowane/podlegają przepisom o przedsiębiorstwie. Dziennikarz powinien wyrażać się prawidłowo. Ale dla przeciętnego czytelnika to tylko semantyka, nie mająca praktycznego znaczenia.
Niedawno jeden z forumowiczów żalił się, że "społeczeństwo" nie zna systemu organizacyjnego LP i myli np. leśnictwo z nadleśnictwem oraz nie wie co to podleśniczy. W tym przypadku byłbym wyrozumiały, bo zwracanie się do pani w formie " pani podleśniczy" może budzić opory (że niby pod-leśniczym
). W przypadku wersji męskiej - jeszcze gorzej
Ja znam stopnie wojskowe, bom weteran rezerwy. Ale np. nie odróżniam policyjnych i na wszelki wypadek zwracam się do każdego niebieskiego per "panie komisarzu" (zostało moi z jakiegoś serialu tv). A już strażaków nie odróżniam zupełnie...