http://www.tvn24.pl/pomorze,42/olsztyn- ... 32734.htmlMinisterstwo Środowiska chce odstrzału jeleniowatych w Lesie Warmińskim. Powodem ma być zgryzanie przez nich pędów młodych drzew. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie planom się sprzeciwia...
Szyszko chce strzelać do jeleni w rezerwacie
Moderator: Moderatorzy
Szyszko chce strzelać do jeleni w rezerwacie
Informacja w sprawie Lasu Warmińskiego ze strony RDOŚ w Olsztynie:
http://olsztyn.rdos.gov.pl/informacja-w ... rminskiego
http://olsztyn.rdos.gov.pl/informacja-w ... rminskiego
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Czyli poczekamy aż jeleniowate usuną przedmiot ochrony z powierzchni i wówczas spokojnie zlikwidujemy rezerwat. Brawo.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Chyba właśnie w tym wieku moja mama zaczęła tracić kontakt z rzeczywistością...oMirek pisze:73 (siedemdziesiąte trzecie) urodziny
Ale wiele zdrowia panu ministrowi życzę. Będzie mu potrzebne.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- początkujący
- Posty: 237
- Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
- Lokalizacja: Turew
Drzew dużych, poza zasięgiem pyska jelenia - nie zjadły oczywiście...Anna Kujawa pisze:A jelenie zjadły już gdzieś las? Doszczętnie?
Natomiast są liczne przykłady, gdy zjadły wszystkie młode drzewka na dnie lasu... a brak młodego pokolenia to przerwa w istnieniu lasu...
Aby nie dawać przykładów z Polski (ponoć niewiarygodne dla naszych ekologistów) dam przykład ze słynnego Lasu Bawarskiego. A jak Pani wie, Las Bawarski to park narodowy... Pod koniec lat 70-tych ubiegłego wieku tak bardzo jelenie zjadły tam młody las, że rząd Bawarii uchwalił tzw. Bawarską Ustawę Leśną („las przed zwierzyną”), na podstawie której uznano redukcję jeleni za niezbędną... a do dziś skutkuje to obowiązującą w Niemczech zasadą, że zamiast inwentaryzacji zwierzyny prowadzi się monitoring odnowień leśnych w odstępach 3-letnich, zaś wyniki monitoringu determinują wielkość odstrzału zwierzyny płowej - niezależnie od tego czy jeleni przybywa czy ubywa... także w niemieckich parkach narodowych...
Niegłupi pomysł... To lepsze niż np. grodzenie chronionego obiektu rezerwatu w celu niedopuszczenia do zgryzania ze skutkiem w postaci totalnego zachwaszczenia ochranianego obszaru skutkującego prawie całkowitym zanikiem gatunku chronionego...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- początkujący
- Posty: 237
- Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
- Lokalizacja: Turew
A przez ile lat populacja jeleniowatych może całkowicie zjadać pojawiające się odnowienie? W sytuacji gdy na jakimś obszarze nie będzie redukowana w ogóle?Anna Kujawa pisze:Brak młodego pokolenia przez ile lat to "przerwa w istnieniu lasu"?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- początkujący
- Posty: 237
- Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
- Lokalizacja: Turew
Anna Kujawa pisze:A zje? w naszych warunkach, przy odstrzale poza rezerwatem?
Moi drodzy, może uznacie to za herezję, ale uważam (na podstawie obserwacji z życia), że każda uprawa broni się przed szkodami od zgryzania... swoja powierzchnią. Co za tym idzie każda "kondensacja" na małej (relatywnie) powierzchni, czy to sadzonek/siewek czy konsumentów takowych, skutkuje wzrostem szkód. Ergo, ponieważ nie możemy powiększyć powierzchni uprawy (proporcjonalnie do ilości mających ochotę na wyżerkę) musimy zredukować ilość konsumentów. Możemy to robić na dwa sposoby - stawiając ogrodzenia i izolując uprawy albo fizycznie redukując pogłowie konsumentów. Pierwsze rozwiązanie jest drogie i pracochłonne a więc generuje wysokie koszty (a także powodując to, o czym pisze wyżej Capri:Capricorn pisze:W takim razie po co grodzić krzaczki w rezerwatach
czyli i tak skutkując tym samym co brak jakichkolwiek działań), natomiast drugie jak na razie nie powoduje po stronie PGL LP ani budżetu żadnych wydatków.Capricorn pisze:grodzenie chronionego obiektu rezerwatu w celu niedopuszczenia do zgryzania ze skutkiem w postaci totalnego zachwaszczenia ochranianego obszaru skutkującego prawie całkowitym zanikiem gatunku chronionego
No chyba, że lobby myśliwskie przeforsuje ustawę, iż PGL LP lub/i budżet ma im płacić za utrzymywanie populacji w takim stanie by nie zagrażała uprawom i rezerwatom...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Ten konkretny rezerwat ma 1800 ha powierzchni, z rzeźbą terenu sprzyjającą stałej bytności jelenia.Anna Kujawa pisze:A zje? w naszych warunkach, przy odstrzale poza rezerwatem?
Przy małych, kilkuhektarowych rezerwatach redukcji zwierzyny w nich nie prowadzi się, bo jeleń w takich rezerwatach bywa - nie jest tam stale (a zwłaszcza nie ma go tam po rykowisku, w okresie dozwolonych polowań).
Natomiast w rezerwatach dużych (jak Las Warmiński) jeleń bytuje cały rok, dlatego warto uwzglednić w planie MOŻLIWOŚĆ redukcji (i nie robić z tego od razu politycznego darcia mordy o PEWNOŚCI redukcji).
Przedmiotem/celem ochrony w tym rezerwacie nie jest jeleń, lecz:
1) ochrona procesów ekologicznych w ekosystemach leśnych oraz wodnych;
2) zachowanie optymalnej struktury gatunkowej i wiekowej drzewostanów;
3) utrzymanie dotychczasowej różnorodności biologicznej;
4) zachowanie do celów naukowych XIX-wiecznych nasadzeń gatunków obcych w postaci tzw. „gniazd Mortzfeldta”;
5) zachowanie stabilnych drzewostanów.
Plan ochrony rezerwatu przewiduje potencjalnie możliwość różnych działań regulujących strukturę wiekową i gatunkową - ale z wyjątkiem redukcji jeleniowatych...
Moim zdaniem to skutek ideologii ekologistycznej...
To jak u ludzi - z nadejsciem menopauzy raczej trudno liczyć na rozmnażanie (u drzew z wiekiem spada zdolność i energia kiełkowania nasion)...Anna Kujawa pisze:Brak młodego pokolenia przez ile lat to "przerwa w istnieniu lasu"?
Brak młodego pokolenia lasu w momencie gdy stare pokolenie przestaje dawać zdolne do kiełkowania nasiona, powoduje przerwę w istnieniu lasu. Przerwa trwa tak długo jak trwa sukcesja wtórna do stadium lasu...
I proszę nie sugerować, że możliwość redukcji jelenia jest tożsama z obowiązkiem wykonywania tej redukcji. To jak ze wstecznym biegiem w samochodzie: obecność wstecznego nie oznacza, że się stale na tym biegu jeździ... A już głupotą jest tworzyć samochód bez wstecznego...
Za wykonywanie działań ochronnych w rezerwatach płaci RDOŚ. Jeśli na codzień nie będzie płacił za redukcję - do takiej nie dojdzie. Ale jeśli (czego nie życzę) RDOŚ dojdzie do wniosku, że nie ma innego wyjscia i trzeba redukować - szybciej będzie skorzystać z istniejącej w planie opcji, niż rozpoczynać procedurę zmiany planu... I proponuję nie mieszać tego z polityczną niechęcią wobec ministra Szyszki.
-
- początkujący
- Posty: 237
- Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
- Lokalizacja: Turew
W tym chyba nie grodzą?Capricorn pisze:W takim razie po co grodzić krzaczki w rezerwatach skoro strzelają poza nim?
Panie Wiesławie, w planie tego rezerwatu przewidziano stosowanie poletek zgryzowych (nie mam pojęcia na ile jest skuteczna ta metoda).Wiesław pisze:ten konkretny rezerwat ma 1800 ha powierzchni, z rzeźbą terenu sprzyjającą stałej bytności jelenia.
Przy małych, kilkuhektarowych rezerwatach redukcji zwierzyny w nich nie prowadzi się, bo jeleń w takich rezerwatach bywa - nie jest tam stale (a zwłaszcza nie ma go tam po rykowisku, w okresie dozwolonych polowań).
Natomiast w rezerwatach dużych (jak Las Warmiński) jeleń bytuje cały rok, dlatego warto uwzglednić w planie MOŻLIWOŚĆ redukcji (i nie robić z tego od razu politycznego darcia mordy o PEWNOŚCI redukcji).
Zakładamy permanentne zgryzanie przez kilkadziesiąt/kilkaset lat? Bo meno/andropauza drzewna zachodzi np. u dębów w jakim wieku?Wiesław pisze:To jak u ludzi - z nadejsciem menopauzy raczej trudno liczyć na rozmnażanie (u drzew z wiekiem spada zdolność i energia kiełkowania nasion)...
Brak młodego pokolenia lasu w momencie gdy stare pokolenie przestaje dawać zdolne do kiełkowania nasiona, powoduje przerwę w istnieniu lasu. Przerwa trwa tak długo jak trwa sukcesja wtórna do stadium lasu...
Rozumiem wartość zapisu stwarzającego możliwość redukcji liczebności populacji przy pomocy odstrzału. Czy zawsze jednak jest potrzebna?