Studia, staż, Kraków
Moderator: Moderatorzy
Studia, staż, Kraków
Hej!
Jako że niebawem kończę edukację w Technikum Leśnym (jednym z tych na zachodzie kraju), stoję przed kilkoma wyborami: studia (dzienne/zaoczne), staż.
Jestem laureatem olimpiady leśnej, więc "wstęp" na studia mam zagwarantowany, nastawiam się na UR Kraków. Jednak ostatnio w głowie pojawiły się myśli odnośnie studiów zaocznych i stażu w tym samym czasie.
I tu pytanie kieruję do Was, bardziej zorientowanych - ewentualny staż chciałbym odbyć na terenie Dyrekcji krakowskiej, wiecie może jak wygląda sytuacja z obłożeniem, ewentualnym późniejszym miejscem pracy w Nadleśnictwach? Czy może jednak iść w kierunku studiów dziennych, 3,5 roku inż. i wtedy uderzać ze stażem?
Dzięki z góry za odpowiedź!
Jako że niebawem kończę edukację w Technikum Leśnym (jednym z tych na zachodzie kraju), stoję przed kilkoma wyborami: studia (dzienne/zaoczne), staż.
Jestem laureatem olimpiady leśnej, więc "wstęp" na studia mam zagwarantowany, nastawiam się na UR Kraków. Jednak ostatnio w głowie pojawiły się myśli odnośnie studiów zaocznych i stażu w tym samym czasie.
I tu pytanie kieruję do Was, bardziej zorientowanych - ewentualny staż chciałbym odbyć na terenie Dyrekcji krakowskiej, wiecie może jak wygląda sytuacja z obłożeniem, ewentualnym późniejszym miejscem pracy w Nadleśnictwach? Czy może jednak iść w kierunku studiów dziennych, 3,5 roku inż. i wtedy uderzać ze stażem?
Dzięki z góry za odpowiedź!
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5603
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
W temacie stażu musisz śledzić stronę RDLP w Krakowie. W tej chwili rekrutacja się zakończyła i miejsca zostały przyznane. Następna będzie pewnie za niecały rok.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Z obłożeniem różnie - w tym roku nie było egzaminu, więc chętnych na staż było mniej niż miejsc, no ale to się zmienia w zależności od rocznika, równie dobrze za rok może być odwrotnie.
Z pracą gorzej (no ale to jak wszędzie w sumie).
Jak dla mnie jednak staż równocześnie z zaoczną inżynierką trochę mija się z celem. Skończysz staż po roku, a pracy raczej na pewno nie dostaniesz będąc tylko technikiem. Z zaocznych na stacjonarne chyba nie da się przepisać, więc zostaniesz na 2,5 roku z zaocznymi na karku, za które trzeba płacić. Lepiej zrobić inżynierkę stacjonarnie, potem 1 semestr magisterki też i ewentualnie przepisać się na zaoczne na ostatni rok studiów, równolegle zaczynając staż. Wtedy skończysz staż równo ze studiami i będziesz mógł się rozglądać za pracą.
Z pracą gorzej (no ale to jak wszędzie w sumie).
Jak dla mnie jednak staż równocześnie z zaoczną inżynierką trochę mija się z celem. Skończysz staż po roku, a pracy raczej na pewno nie dostaniesz będąc tylko technikiem. Z zaocznych na stacjonarne chyba nie da się przepisać, więc zostaniesz na 2,5 roku z zaocznymi na karku, za które trzeba płacić. Lepiej zrobić inżynierkę stacjonarnie, potem 1 semestr magisterki też i ewentualnie przepisać się na zaoczne na ostatni rok studiów, równolegle zaczynając staż. Wtedy skończysz staż równo ze studiami i będziesz mógł się rozglądać za pracą.
Wiadomo, jak na razie jeszcze jestem w technikum, także ewentualny wniosek na staż składałbym na rok 2017/18, tylko chodzi o sam fakt i wybór - studia dzienne i staż po nich, czy zaoczne i w tym samym czasie staż.
Pytanie też brzmi, czy odnośnie stażu nie będzie przeszkodą to, że kończę szkołę w zupełnie innej części Polski i różnice w lasach dyrekcji wrocławskiej i krakowskiej są zauważalne.
Pytanie też brzmi, czy odnośnie stażu nie będzie przeszkodą to, że kończę szkołę w zupełnie innej części Polski i różnice w lasach dyrekcji wrocławskiej i krakowskiej są zauważalne.
To nie ma żadnego znaczenia, przy naborze na staż, jeżeli jest wystarczająco dużo miejsc, mają obowiązek przyjąć wszystkich zainteresowanych z wykształceniem leśnym zdobytym do 2 lat wstecz. Gdy zainteresowanych jest więcej niż miejsc dyrekcja po prostu robi egzamin na staż.Pytanie też brzmi, czy odnośnie stażu nie będzie przeszkodą to, że kończę szkołę w zupełnie innej części Polski i różnice w lasach dyrekcji wrocławskiej i krakowskiej są zauważalne.
Tak tak, to by się zgadzało, wiem po znajomych o egzaminach itd., chodzi bardziej o sam fakt stażu, różnice głównie w samych lasach, tj. sposób zagospodarowania, składy gatunkowe itd. i czy po technikum, w którym praktyki odbywały się przypuśćmy w drzewostanach Bk-So, typowo sosnowych, zagospodarowanymi rębniami I czy III, nie będzie to utrudnieniem do pracy na stażu w nadleśnictwach w rejonie Krakowa, jakby nie było bardziej "górskich", w których wydaje mi się jest trochę inaczej?
W porządku, już jest nieco jaśniej.
Czyli podsumowując - celować bardziej w dzienne i stażem martwić się za kilka lat, czy raczej staż, zaoczne... może z doświadczenia, jak to wygląda ze strony leśniczych, nadleśniczych, czy są szanse na utrzymanie się w pracy zaraz po stażu, czy raczej w konkursach znaczące jest wykształcenie wyższe (inż)?
Czyli podsumowując - celować bardziej w dzienne i stażem martwić się za kilka lat, czy raczej staż, zaoczne... może z doświadczenia, jak to wygląda ze strony leśniczych, nadleśniczych, czy są szanse na utrzymanie się w pracy zaraz po stażu, czy raczej w konkursach znaczące jest wykształcenie wyższe (inż)?
Po pierwsze to musi się zwolnić jakieś stanowisko w trakcie tego stażu, czyli kwestia szczęścia. Po drugie chętnych z wykształceniem wyższym (inż, mgr) jest tylu, że samym technikiem raczej nie nawywijasz - chyba, że masz tam jakieś plecy albo bardzo dużo szczęścia.czy są szanse na utrzymanie się w pracy zaraz po stażu, czy raczej w konkursach znaczące jest wykształcenie wyższe (inż)?
Moim zdaniem bezpieczniej iść a dzienne, a o staż martwić się u schyłku studiów, gdy już ten inż (a lepiej mgr) będzie na wyciągnięcie ręki.
-
- podleśniczy
- Posty: 360
- Rejestracja: piątek 23 sie 2013, 15:16
Na przyszłość konkursów już nie będzie(zapewne lepiej, bez całej fikcji) a i SGGW oraz Poznań są lepiej widziane niż KRK ale jak masz plecy to i po hufcu pracy się dostaniesz do lasów. Najbardziej luzacka wersja to dzienne a później martwienie się o pracę. Optymalna zaoczne w międzyczasie staż z urzędu pracy w jakimś ZUL-u, następnie założenie firmy-pozyskanie środków na rozwój a na końcu staż w LP. Kończysz studia, masz doświadczenie więc teoretycznie masz większe szanse niż tysiące innych absolwentów starających się o pracę w LP. W praktyce większość posadek jest juz ustawiona i zaklepana.
No nie przesądzałbym, myślę, że to zależy gdzie. Na południu i południowym wschodzie większość leśników jest po Krakowie i raczej "swoich" wolą. Poza tym panuje takie przekonanie, że na SGGW i w Poznaniu wykłada się "leśnictwo nizinne" stąd w górskich nadleśnictwach często przychylniej patrzy się na Kraków.a i SGGW oraz Poznań są lepiej widziane niż KRK
Co do "wyższości" uczelni według mnie nie ma raczej jednoznacznej opinii, każdy będzie chwalił swoją. Jeżeli tak nie jest to może ktoś ma szersze informacje na ten temat, chętnie poczytam
W każdym bądź razie dzięki za pomoc w moim zapytaniu, do końca technikum jest jeszcze trochę czasu, ale jednak pozostałbym przy opcji 3,5 stacjonarnego inżyniera, a potem celował w staż.
W każdym bądź razie dzięki za pomoc w moim zapytaniu, do końca technikum jest jeszcze trochę czasu, ale jednak pozostałbym przy opcji 3,5 stacjonarnego inżyniera, a potem celował w staż.
- MartaBaranowska
- dyrektor generalny
- Posty: 16534
- Rejestracja: wtorek 11 lis 2008, 23:18
- Lokalizacja: Nowiny
- MartaBaranowska
- dyrektor generalny
- Posty: 16534
- Rejestracja: wtorek 11 lis 2008, 23:18
- Lokalizacja: Nowiny
nie to miałam na myśli.Capricorn pisze:Co to za studiowanie bez kombinacji...? Inna rzecz, że ja preferowałem styl dowolny
Bez kombinacji typu zakładania firmy itp itp... jeszcze się w życiu napracujesz.
Put some fun between your legs
-ride a horse
-ride a horse
tę burzę włosów każdy zna, przy ustach dłoni chwiejny gest tak to Boska, Boska Rabanowska jest
- ludvik
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2477
- Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:33
- Lokalizacja: szuflandia
Nizinne.... górskie... paplanina. Jak oderwiesz sie od cyca i spakujesz plecak i ruszysz to prace dostaniesz. Może nie pod domem. Może po drugiej stronie kraju. Bez pleców bez ustawek jak bełkoczą inni. Mozesz jadąc stopem do nadleśnictwa wejść i pracę dostać nawet jak wakaty nie wiszą na stronie. Zmienić pracę na inną też możesz jeśli będziesz szukać dalej. Jedna zasada. Nie biadol. Działaj! Studia rób i do roboty.
BartG,
Po Twoim pytaniu nie widać zapału do studiowania leśnictwa. Odpuść sobie, idź na staż, potem pracuj jako podleśny, albo specjalista SL i "zrób" studia na jakiejś sorbonie, albo zostań technikiem do emerytury. Szkoda miejsca na porządnym wydziale.
Pozdrawiam
Po Twoim pytaniu nie widać zapału do studiowania leśnictwa. Odpuść sobie, idź na staż, potem pracuj jako podleśny, albo specjalista SL i "zrób" studia na jakiejś sorbonie, albo zostań technikiem do emerytury. Szkoda miejsca na porządnym wydziale.
Pozdrawiam
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....