crocidura pisze:Oczywiście wyrobił ją sobie dojeżdżając w pracy samochodem prywatnym, lub rowerem... ostatecznie wierzchem, lub "trampkonogami", nie zaś autem leśniczego/podleśniczego.
Tu dotykamy wierzchołka góry lodowej o nazwie "dojazdy do pracy". Ryczałt możemy wykorzystywać dowolnie, kilometrówkę - nie. Między innymi nie można (jeśli pracodawca na to nie zezwoli) ujmować dojazdów do pracy w ewidencji kilometrówki. Dlaczego? Otóż istnieje pogląd, że stawienie się w miejscu pracy należy do obowiązków pracownika. W związku z tym koszty dojazdu pracownika z domu do pracy nie powinny znaleźć się w ewidencji przebiegu pojazdu, gdyż nie jest to korzystanie z pojazdu na potrzeby działalności gospodarczej pracodawcy. Zasadniczo koszty dojazdu do miejsca pracy są kosztami pracownika.
Widzicie jak to dobrze mieć ryczałt a nie kilometrówkę
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
czy pomysł będzie ciepło przyjęty ? Nie - z prostej przyczyny: limity kilometrów są za wysokie, dzięki czemu jest to dodatek do pensji przeznaczany na inne cele
chętnie zrezygnuję z ryczału ( przeznaczanego na inne cele) na rzecz, służbowego samochodu z aktualnym limitem, lub wg faktycznych przebiegów
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."