Uniwersytet Łódzki, Wydział Leśny
Moderator: Moderatorzy
- Rak
- leśniczy
- Posty: 565
- Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 15:29
- Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Uniwersytet Łódzki, Wydział Leśny
Witam
Proszę podzielcie się opiniami na temat tej szkoły, wykładowców itp.
Planuję podjęcie studiów na w/w kierunku.
Proszę podzielcie się opiniami na temat tej szkoły, wykładowców itp.
Planuję podjęcie studiów na w/w kierunku.
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Cześć Rak. Jestem absolwentem Wydziału Leśnego w Warszawie i bardzo polecam tą uczelnię bo naprawdę można się dużo dowiedzieć a studiowanie jest miłe i przyjemne Po skończeniu pierwszego stopnia (inżynierki) przyszło do nas na drugi stopień kilka osób po wymienionym przez Ciebie wydziale. Mili i koleżeńscy ludzie ale trochę było widać braki podstawowej wiedzy jakie mieli w stosunku do "tubylców" . Nie wiem czy było to spowodowane programem, kadrą czy może sami są temu winni bo się najnormalniej w świecie nie uczyli
Rak,
Chyba sobie raczysz żartować... Wydziały Leśne są w Polsce trzy.
GATROWY,
SGGW chyba tez juz zeszło na psy, bo jak tamci mieli braki w podstawowej wiedzy to powinni wylecieć z hukiem, a nie być niańczeni. Potem taki tylko przynosi wstyd swojemu zawodowi.
Chyba sobie raczysz żartować... Wydziały Leśne są w Polsce trzy.
GATROWY,
SGGW chyba tez juz zeszło na psy, bo jak tamci mieli braki w podstawowej wiedzy to powinni wylecieć z hukiem, a nie być niańczeni. Potem taki tylko przynosi wstyd swojemu zawodowi.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Były ...3006hc pisze:Wydziały Leśne są w Polsce trzy.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- podleśniczy
- Posty: 360
- Rejestracja: piątek 23 sie 2013, 15:16
Stare dzieje wielka trójka też mocno spuściła z tonu... od kiedy za każdym studentem idą pieniążki... liczy się ilość nie jakośćtrzezwylesnik pisze:Poza KRK WAWA i POZ reszta o szkółki niedzielne. Ale wszędzie idą na masę a nie na jakość.
"W teorii teoria i praktyka to to samo. W praktyce - coś zupełnie innego"
-
- podleśniczy
- Posty: 360
- Rejestracja: piątek 23 sie 2013, 15:16
niestety ale pomimo toBubo bubo pisze: liczy się ilość nie jakość
ja jednak tradycyjnie namawiał będę autora tematu do zmiany kierunkutrzezwylesnik pisze:lepiej skończyć studia spośród 3 szanowanych wydziałów
Chyba nieformalnie bo nie można oficjalnie stawiać takiego kryterium, jeszcze zaoczne a dzienne to rozumiem ale dzienne z różnych uczelni?trzezwylesnik pisze:W jednej regionalnej brani są pod uwagę tylko kandydaci z 3 wyżej wymienionych a żeby było jeszcze ciekawiej to tylko kończący dzienne...
-
- podleśniczy
- Posty: 360
- Rejestracja: piątek 23 sie 2013, 15:16
-
- podleśniczy
- Posty: 360
- Rejestracja: piątek 23 sie 2013, 15:16
Jeśli ja będę mógł kiedyś decydować o przyjęciu kogoś do pracy w LP to gość po innym wydziale niż trzy główne nie będzie miał u mnie czego szukać. No chyba, że grzybów, albo jagód...
Ale nowe kierunki kształcace wątpliwej jakości leśników to jeszcze nic. Znane są przypadki zatrudniania nielesnikow na stanowiska niby poza służbą leśną, ale z takim samym zakresem obowiązków jak leśnicy w SL. Po co zatem w ogóle wymyślono ten kierunek i wydano rozporządzenie o kryteriach zatrudnienia w SL skoro i tak można to obejść? Mam nadzieje, że ten kto to wymyślił trafi kiedyś na stół do chirurga bez dyplomu i przed oczami bedzie mial wtedy twarze wszystkich tych leśników, którzy nie dostali roboty bo dostał ja jakiś zaufany nadleśniczemu nlelesnik.
Ale nowe kierunki kształcace wątpliwej jakości leśników to jeszcze nic. Znane są przypadki zatrudniania nielesnikow na stanowiska niby poza służbą leśną, ale z takim samym zakresem obowiązków jak leśnicy w SL. Po co zatem w ogóle wymyślono ten kierunek i wydano rozporządzenie o kryteriach zatrudnienia w SL skoro i tak można to obejść? Mam nadzieje, że ten kto to wymyślił trafi kiedyś na stół do chirurga bez dyplomu i przed oczami bedzie mial wtedy twarze wszystkich tych leśników, którzy nie dostali roboty bo dostał ja jakiś zaufany nadleśniczemu nlelesnik.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Proszę Cię... a doświadczenie to jak się zdobywa? Od razu po szkole stałeś się doświadczonym praktykiem??Kuna lesna pisze:Trochę przeceniasz najnowszy narybek po trzech zacnych uczelniach dla mnie to ludzie którzy są naładowani wiedzą i zerowym doświadczeniem .
"W teorii teoria i praktyka to to samo. W praktyce - coś zupełnie innego"
-
- podleśniczy
- Posty: 360
- Rejestracja: piątek 23 sie 2013, 15:16
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Nie ujmuję im zapału i chęci do zdobywania praktyki ale często są to ludzie którzy nie mają bladego pojęcia jak swoją wiedzę wykorzystać . Rozumiem jakieś skomplikowane rębnie czy projektowanie ale zdarzało mi się pracować z ludźmi którzy nie potrafią wyznaczyć prostego d-stanu przed trzebieżą .
Żeby być dobrze zrozumianym uważam że trochę za mało lasu w nauce czyli mało zajęć praktycznych .
Żeby być dobrze zrozumianym uważam że trochę za mało lasu w nauce czyli mało zajęć praktycznych .