Lasy Państwowe pod lupą NIK
Moderator: Moderatorzy
Piszesz jak byś miał jakiś kompleks. Nie ma znaczenia, czy to sprzątaczka, pilarz, czy też księgowa. Podstawą jest, by firma przynosiła dochód i się rozwijała. Jeśli lasy się rozwijają, przynoszą dochód bez gospodarki rabunkowej i to przy coraz większych obciążeniach to nie ma problemu niegospodarności, a wręcz przeciwnie.Dron pisze:... bo przecież nic nie robi i to jeszcze jakiś zul-owiec.
Pewnie tak i dlatego pracowników biurowych jest już znacznie mniej. Poza tym na jej miejsce będą zatrudnione inne osoby - prelegenci, administratorzy systemu itp. To, że pojawiły się komputery nie znaczy, że ograniczy się zatrudnienie. Powstały nowe kierunki prac i potrzeba innych ludzi. Kiedyś byli siekierowi. Teraz nie ma, ale nie znaczy to, że ZUL to wyłącznie harwester i forwarder.Dron pisze:jak Pani Basia przejdzie na emeryturę to na jej miejsce nie będzie nikt potrzebny
Łączą się, ale na zbyt małą skalę niestety i niestety nie wszędzie. Znam osobiście sytuację, gdy zaniżając stawki zule wycinały się wzajemnie w jednym z nadleśnictw na wschodzie kraju... Zaniżanie stawek nie jest moim wymysłem niestety. Co więcej nadleśniczy nie może zatrudnić kogoś, kto wykona robotę zgodnie z zamówieniem drożej niż inny oferent. Stawka wyjściowa rozlewa się na sąsiednie nadleśnictwa na zasadzie "po po sąsiedzku robią taniej". No i koło się zamyka.Dron pisze: Proszę sprawdzić przetargi na pozyskanie , czy nie łącza się w konsorcja.
Ja bym osobiście wolał, by ZULe miały kupę kasy, dobry sprzęt i pewnych, dobrze wyszkolonych ludzi. Dla mnie to spokojny sen i pewność, że robota będzie dobrze wykonana.
Dziwi mnie tylko podejście typu "lesnicy nie pracują, my pracujemy". Idąc tym tokiem myślenia można by powiedzieć, że architekci też są zbędni, bo każdy murarz dom zbuduje pod klucz.
Nie może i nie chce. Przecież nikt nie chce być posądzonym o niegospodarność, którą tu również wywołaliście. Skoro można coś zrobić taniej to nie ma powodu przepłacać. Gdzie widzisz sens płacenia drożej za robotę tej samej jakości. Zwłaszcza, że to pracownik nadleśniczego zarówno zleca jak i odbiera robotę. Więc nadleśniczy wie, że jest wykonana dobrze.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Tylko, że Skarb Państwa nie zatrudnił LP. Forma współpracy jest bliższa dzierżawie niż zatrudnieniu.Dron pisze:Kupuję 500 ha ziemi do celów rolniczych. Wiadomo że sam nie jestem w stanie gospodarować.
Dlatego zatrudniam kierownika gospodarstwa , pracowników ..., kupuje sprzęt.
Przekładając to na Twój przykład - Kupiłeś 500ha ziemi do celów rolniczych i ją wydzierżawiłeś. I nic CI do tego ile ktoś na niej zysku wypracował. Ty dostajesz stały procent.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Tylko, że Skarb Państwa nie zatrudnił LP. Forma współpracy jest bliższa dzierżawie niż zatrudnieniu.
ciekawe wnioski - więc po co przeprowadzać kontrolę dzierżawcy skoro ma tylko płacić i nic do tego ... Można to tez porównać do państwa w Państwie ...
Tu jedna z wielu publikacji w tym temacie ,który poruszamy.
http://natemat.pl/153221,jaka-jest-praw ... ekologow-i
Czy artykuły są sponsorowane (tu nawiązuje to tematu o prywatyzacji , bo padło takie stwierdzenie) - istnieje także taka ewentualność , na równi prawdopodobna z lądowanie człowieka na Marsie jeszcze w tym roku.
Natomiast moim zdaniem motorem napędowym do powstawania tego typu publikacji jest samo podejście leśników do tematu. Oczywiście mówię o tym forum , żeby nie wybiegać przed szereg. Na każde słowo krytyczne lub za takie odbierane jest natychmiastowa reakcja jego zniwelowania , używając mniej czy bardziej racjonalnych argumentów.
Wyprzedzając komentarze powiem jakie padną wnioski .
raport NIK jest nieprawdziwy, ekolodzy nie mają grosza racji , a publikowane artykuły są sponsorowane. Generalnie wszystko jest ok , tylko ktoś sobie wyimaginował że jest inaczej.
Życzę miłego dyskutowania , ja w tym temacie nie będę zabierał więcej głosu ( tak wiem że dobrze ) i dodam nie chodzi mi o "dręczenie" leśników. Natomiast nie traktujcie Lasów Państwowych jako prywatnego folwarku ..., bo to własność Nas wszystkich.
Nadinterpretacja, wyrwanie z kontekstu ... Ja głównie zwróciłem uwagę na ten fragmentCapricorn pisze:Dron napisał/a:
to własność Nas wszystkich.
... I właśnie dlatego należy jak najszybciej doprowadzić do prywatyzacji.
A co niektórzy właśnie taką postawę prezentują. Natomiast prywatyzacji w styluDron pisze: nie traktujcie Lasów Państwowych jako prywatnego folwarku ...
też jestem przeciwny, jak również straszeniem zakazem wstępu.Capricorn pisze:Będą spółki, zarządy i kasa na boku.
Oj tam. Odmienne zdanie jest zawsze cenne, natomiast to, że głosów przeciwnych do Twojego jest tu zdecydowana większość to norma, taka specyfika tego forum.Dron pisze: ja w tym temacie nie będę zabierał więcej głosu ( tak wiem że dobrze )
Niekoniecznie. Skoro lasy zarządzane są masakrycznie źle to trzeba zmienić sposób ich zarządzania. Jeśli nie mają byś taką strukturą jak obecnie to jaka inna ewentualność zostanie? Co państwowe to złe, więc należy iść w stronę prywatyzacji. Tniemy zbyt wiele, więc należy ograniczyć ilość pozyskiwanego drewna. Drzewiarze potrzebują drewna, więc musimy ciąć go więcej. Należy zadbać o zwierzynę, zmniejszyć wydatki na ochronę, ale również należy zadbać o zmniejszenie szkód od zwierzyny. Ogromną niegospodarnością są duże nakłady na drogi i małą retencję, ale obowiązkiem lasów jest zapewnić dojazd do miejsca odbioru drewna coraz cięższym i większym pojazdom, a leśnicy muszą zadbać o wodochronnoą funkcję lasów. Panuje ogromny przerost zatrudnienia, ale gdzie są leśnicy, gdy ktoś wysypuje śmieci do lasu i kradnie drewno i dlaczego szkoła musi czekać cały tydzień na wolnego lektora. Mamy obowiązek zwiększać ilość martwego drewna w lesie, ale kurna czemu tyle gałęzi się marnuje. Przecież ludzie chętnie sobie je pozbierają.zulus pisze:Nadinterpretacja, wyrwanie z kontekstu ...
Nie uważasz, że to mała paranoja? Zauważ, że wystarczy tego na kilkadziesiąt jeśli nie więcej artykułów wzajemnie sprzecznych, ale zawsze negatywnych dla leśników. Jeśli się dodatkowo napisze, że ZULe zarabiają mało, bo dają małe stawki, bo leśnicy im tak każą, bo zrywają przetargi, bo jest niezdrowa wzajemna konkurencja, bo stawki porównywane są z sąsiednimi nadleśnictwami, bo..." to już można faktycznie pisać wręcz o patologii, ośmiornicy i niemalże zdradzie stanu. Wszak leśnicy zarządzają majątkiem Skarbu Państwa.
Nie tak dawno miałem okazję słuchać prelekcji jednego z panów "eko" dla szkoły gimnazjalnej. Opowiadał jak to ważna jest ilość drewna martwego, że każda gałązka spadnięta gałązka powinna zgnić i użyźnić glebę, że CO2 itd... Jednak kiedy przechodząca ścieżką starsza pani stwierdziła, że to pieprzenie, bo ludzie biedni chętnie by pozbierali owe gałęzie i spalili w domach, a tu gnije i się marnuje, to ów pan powiedział "ależ proszę pani, proszę mieć pretensję do leśników, że nie dbają o las"...
Od jakiegoś czasu w gazetach piszą, że podaż drewna jest za niska, a te same gazety ustami ekologów opowiadają, jak to dramatycznie trzebimy lasy, co właśnie Dron był łaskaw osobiście zalinkować. Cóż, może faktycznie lepiej byłoby, by lasy były prywatne. Jak prywatne nastawione byłyby na zysk. Cięlibyśmy wszystko jak leci, sadzili szybko rosnące topole i akacje, ZULe miałyby co ciąć, a ekolodzy... No cóż, można im dać w zarząd parki narodowe i rezerwaty, ale niech sami płacą za ich ochronę, bo w końcu skoro wiedzą jak gospodarzyć, więc potrafią również dopinać budżet
Już wiele razy tłumaczyłem, że to komunistyczne uproszczenie "państwowe = wszystkich". Tak nie jest. I w różnych szkołach tego uczą. Nie tylko leśnych...Dron pisze:bo to własność Nas wszystkich
Nie dopuszczasz wariantu, że odmienna opinia nie wynika ze specyfiki forum tylko z tego, że to prawda?zulus pisze:taka specyfika tego forum
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Tego nie było w raporcie NIK (raczej)?Capricorn pisze:Skoro lasy zarządzane są masakrycznie źle
Piotrze, ja nie pisałem o tym gdzie jest słuszność, tylko chciałem Dronowi uzmysłowić, że cyt. "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia", a osób reprezentujących stanowisko LP jest na tym forum zdecydowana większość.
Ps. Punkt widzenia ...
Chodzi mi raczej o prasę, bo raport to tylko jedna informacja, która z resztą została bardzo celnie skomentowana. W prasie natomiast znajdują się co raz wzajemnie się wykluczające tezy, zawsze jednak negatywnie opisujące leśników. A to właśnie na podstawie prasy i innych mediów społeczeństwo wyrabia sobie opinię na nasz temat.zulus pisze:Tego nie było w raporcie NIK (raczej)?
I tu ciekawostka taka - podobno większość użytkowników wcale nie pracuje w LP ani nie jest z zawodu leśnikiem...zulus pisze:osób reprezentujących stanowisko LP jest na tym forum zdecydowana większość
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Dron,
Raport NIK szuka problemu tam gdzie go nie ma, ekolodzy nie mają racji ( z reszta poruszają tematy bez żadnego znaczenie), a polskie dziennikarstwo to dno - chyba co do tego wszyscy są zgodni.
A to, że lasy są państwowe nie znaczy, że są wszystkich obywateli. Skarb państwa powołał instytucję, która w jego imieniu zarządza lasami na mocy ustawy. Obywatelom nic do tego. Jak komuś się nie podoba zarządzanie lasem państwowym to niech sobie kupi swój i zarządza nim po swojemu (oczywiście zgodnie z PUL)
Raport NIK szuka problemu tam gdzie go nie ma, ekolodzy nie mają racji ( z reszta poruszają tematy bez żadnego znaczenie), a polskie dziennikarstwo to dno - chyba co do tego wszyscy są zgodni.
A to, że lasy są państwowe nie znaczy, że są wszystkich obywateli. Skarb państwa powołał instytucję, która w jego imieniu zarządza lasami na mocy ustawy. Obywatelom nic do tego. Jak komuś się nie podoba zarządzanie lasem państwowym to niech sobie kupi swój i zarządza nim po swojemu (oczywiście zgodnie z PUL)
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Lasy sa zarzadzane tak jak sa zarzadzane, choc moglby byc zarzadzane na milion innychCapricorn pisze:Chodzi mi raczej o prasę, bo raport to tylko jedna informacja, która z resztą została bardzo celnie skomentowana. W prasie natomiast znajdują się co raz wzajemnie się wykluczające tezy, zawsze jednak negatywnie opisujące leśników. A to właśnie na podstawie prasy i innych mediów społeczeństwo wyrabia sobie opinię na nasz temat.zulus pisze:Tego nie było w raporcie NIK (raczej)?
sposobow....ktore tez bylyby krytykowane jako masakryczne....
Mediami tez mozna zarzadzac......na przyklad inwestujac wiecej srodkow we wlasny PR
niz w grodzenie upraw....
Powiedzmy stan obecny przypomina zapedzanie plantatorow desek w kozi rog....
Niedawno mialem pare rozmow z "cywilami" ze srodowisk miejskich, ktorzy z lasem ani zawodowo, ani emocjonalnie nic nie maja do czynienia - prawie nic. Jest zastraszajacym
jak szybko powstaja i utrwalaja sie stereotypy....jak szybko lud ( na pewno nie ciemny)
niektore rzeczy kupuje.....
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
Oczywiście, krytyka merytoryczna powinna spotkać się z odpowiedzią na wysokim poziomie. Hejterzy zawsze będą i większością z nich nie ma co się przejmować.
Natomiast jest pewna grupa, która nie ma zamiaru merytorycznie dyskutować i która powoduje realne straty ekonomiczne przedsiębiorstwa. Takich się trzeba pozbyć. Podciecie skrzydeł Kwiatkowskiemu jest klasycznym przykładem jak to robić. Ciekawe komu zaszedł za skórę. ..
Natomiast jest pewna grupa, która nie ma zamiaru merytorycznie dyskutować i która powoduje realne straty ekonomiczne przedsiębiorstwa. Takich się trzeba pozbyć. Podciecie skrzydeł Kwiatkowskiemu jest klasycznym przykładem jak to robić. Ciekawe komu zaszedł za skórę. ..
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....