Leśny śmietnik

[VIDUN]

Wszyscy lubią wyskoczyć na spacerek do lasu , prawie wszyscy na biwak z piwkiem i gitarą itd.. tylko kto po nich posprząta bo wchodząc do lasu (zwłaszcza blisko miasta) to się serce kraje, jacy ludzie są bezmyślni.

[drwalnik]

Sprzątają lesnicy, bo Ci sami co śmiecą potem podnoszą publicznie larum, że leśnicy nie dbają o las ...

[VIDUN]

od roku mamy z przyjaciółmi spotkań w lesie i gdybyśmy my tam nie sprzątali to już dawno ta część lasu znikneła by pod śmieciami.
Na ironie zakrawa fakt. że kiedy zadzwoniłem do nadleśnictwa czy by ktoś przyjechał i śmiecie od nas odebrał (bo nie mieliśmy wtedy auta) facet nas zbył jak chłopców zamiast cieszyć się że kogoś jeszcze ten las interesuj - więc chyba nie wszyscy leśnicy sprzątają
pzdr VIDUN

[drwalnik]

Jak widać na przykładzie, rzeczywiście nie wszyscy, zachowanie tego Pana, który Was zbył było naganne, conajmniej naganne i nie powinien chyba być lesnikiem, pracować w lasach, powinien podziękować i pomóc w zorganizowaniu każdego sprzątania lasu, którym się opiekuje.

[czklott]

... [ciach] tylko kto po nich posprząta bo wchodząc do lasu (zwłaszcza blisko miasta) to się serce kraje, jacy ludzie są bezmyślni.

Odpowiedz jest prosta: Dzieci w dniu sprzatania swiata. A worki ze smieciami zostaja na skraju lasu, bo nie ma ich kto wywiezc. Moze by ustanowic dzien wywozu smieci z lasu ?!

Pzdr
Czeslaw

[VIDUN]

Dobry pomysł Jestem za

[drwalnik]

I tak lasy muszą zapłacić za transport tych śmieci na wysypisko Z której strony by nie patrzeć, lasy dostają po kieszeni i uwierzcie mi, nie są to małe kwoty

[VIDUN]

Czy nie ma możliwości zdobycia dopłat na ten cel (może lokalnie, jeżeli nie globalnie), jeżeli rząd ma to gdzieś to może samorządy powinny zadziałać?

[drwalnik]

Nie ma możliwości, z tego co się dowiadywałem w nadleśnictwie, na uzyskanie dotacji rządowych na ten cel, ale może oni nie wiedzą o tym dobrze, ale jest "nakaz" odgórny na robienie tego.

[drwalnik]

Czekając dzisiaj na sadzonki w lesie zrobiłem sobie okoliczny spacer wzdłuż drogi asfaltowej i zebrałem cały worek różnych śmieci w lesie (worki, butelki plastykowe itd.) a szedłem tylko 15 minut. A jeszcze niedawno, zaraz po zejściu śniegu, sprzątaliśmy cały teren wzdłuż asfaltu
Czy ludzie naprawdę nie mają kultury?

[VIDUN]

Co prawda my w naszej części lasu zbieramy śmieci 4 razy w roku, ale worków zbieramy około 5 - 6 (jedno razowo)tak ludzie to krótko wzroczni dranie, pozostawią swoim dzieciom śmieci do wypoczynku.

pzdr VIDUN

[czklott]

Nie ma możliwości, z tego co się dowiadywałem w nadleśnictwie, na uzyskanie dotacji rządowych na ten cel, ale może oni nie wiedzą o tym dobrze, ale jest "nakaz" odgórny na robienie tego.

W Gdańsku istnieje sobie Stowarzyszenie Klub Wodny Żabi Kruk zajmujący się turystyką kajakową. Swego czasu robiliśmy rozeznanie i z Ochrony Środowiska można wydębić nie małe pieniądze na oczyszczenie Motławy i Opływu ze śmieci (łącznie z zakupem motorówki).

Czeslaw

[Gollum]

No to wydobywajcie i działajcie. Dajcie innym dobry przykład!

[drwalnik]

Tak jest, pokażcie tak można, że to działa, może inni nie wiedzą, że to w ogóle możliwe?

[Demogorgon]

co do akcji sprzatania swiata. pamietam jak kilka lat temu dzieci sprzataly, i zostawily worki na glownych sciezkach lesnych. przyszla noc, dziki rozgrzebaly smieci, i lesniczy mial podwojna robote.

[Gollum]

Miał za swoje. Jako leśniczy, powinien wiedzieć, że do worków coś się dobierze i polecić je ustawić w innym miejscu, albo wywieźć przed nocą.

[czeremcha]

Są bezmyślni i to bardzo. Raz zdarzyło mi się gasić drzewo, króre zajęło się od śmieci i niedopałków, które ktoś ukrył pod korzeniami, wrrrrrrrr, jak ja nie lubie takich głupków (tu przepraszam za określenie, ale inaczej nie potrafie ich nazwać). Drzewa nie udało się uratować, na szczęście nie zajęły się inne, a woda do gaszenia byla niedaleko. I kto sprzata? oczywiście ci, którzy są na iejscu i chcą coś zrobić. Niedługo jadę z przedszkolakami na wycieczke do lasu i zamierzam zrobić tam małe porządki . A przy okazji nauczę dzieciaki szacunku do lasu.

[Demogorgon]

ooo tak dzieci powinno sie uczyc szacunku dla przyrody od najmlodszych lat. mnie nauczyla mamusia jak bylem maly i dzieki temu szanuje przyrode

[czeremcha]

Ja nie pmiętam, kto mnie nauczył szacunku do przyrody. Mieszkałam w lesie, to naturalne dla mnie było to, ze trzeba go szanować i kochać jak swój dom.

[Raj]

mi zdarzyło sie czasem zgubic jakis papierek w lesie, ale nie to żeby wywozić workami. Wywożono obok śmietnika, że zawsze było tam 3x wiecej niż pojemnośc śmietnika, a śmieci rozwiewało w las i na droge, a jak wywalono worek na droge, to straszył kierowców przez pół nocy jako pijany człek a wywozili panicze z miasta, a nie nasza wieś