tabela kalorycznosci drewna

Przetwórstwo i handel drewnem...

Moderator: Moderatorzy

damian123
początkujący
początkujący
Posty: 116
Rejestracja: niedziela 08 wrz 2013, 12:30
Lokalizacja: Częstochowa

tabela kalorycznosci drewna

Post autor: damian123 »

Panowie dziś dowiedziałem się że bardziej opłaca palić się tak zwaną gruba gałęziówką nią sosną średniej grubości stad moje pytanie jak to się ma do kalorii jest jakaś tabela kaloryczności drewna?
damian
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170053
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Wpisz ową frazę w "Wujka G" i wyświetli Ci się całkiem sporo stron ... :)
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
damian123
początkujący
początkujący
Posty: 116
Rejestracja: niedziela 08 wrz 2013, 12:30
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: damian123 »

No właśnie nic nie widzę sensownego. Podobno był jakiś artykuł na ten temat.
damian
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67183
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Ojej, pierwsza lepsza strona http://www.paliwadrzewne.com/index.php?dzid=35&did=53
Dodam, że z twoją frazą "tabela kaloryczności drewna" :]
damian123
początkujący
początkujący
Posty: 116
Rejestracja: niedziela 08 wrz 2013, 12:30
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: damian123 »

Ale nigdzie nie ma gałęziówki jak to się ma w teorii. Gałęziówki spala się więcej?
damian
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2628
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

To zależy jaka gałęziówka . Bardziej przeżywiczone są gałęzie ze starych d-stanów i mogą z tego powodu dawać większa kaloryczność . W młodszych d-stanach chyba jest korzystniej dla drewna grubego .
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67183
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

1. Pisz po polsku
2. W tytule zapytałeś o tabelę kaloryczności drewna i link do niej dałem.
3. Kalorie są te same, co w tabeli. Różnica jest w szybkości spalania. Cienkie gałązki szybciej się spalą niż grube polana, za to znacznie mniej kosztują. Musisz to sobie policzyć, czy chcesz częściej podkładać, czy taniej płacić.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105127
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

damian123 pisze:Panowie dziś dowiedziałem się że bardziej opłaca palić się tak zwaną gruba gałęziówką nią sosną średniej grubości stad moje pytanie jak to się ma do kalorii jest jakaś tabela kaloryczności drewna?
A nie było to tak, że mówiąc o gałęziówce ktoś miał na myśli grubą gałęziówkę liściastą? :wink:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

Ważniejsze od gatunku czy sortymentu jest wysuszenie drewna.
Suchutka gałęziówka sosnowa da więcej energii niż mokre wałki dębowe.
brakarz
początkujący
początkujący
Posty: 83
Rejestracja: piątek 07 lut 2014, 23:05

kaloryczność

Post autor: brakarz »

witam!!

kilka rzeczy należy wyprostować:
potoczna użycie określeń "wartość opałowa drewna" jak i "kaloryczność drewna" jest niepoprawne.

nie ma bowiem czegoś takiego jak "kaloryczność drewna". kaloryczność to można podać np przy kiełbasie. słownikowo: "kaloryczność - miernik wartości odżywczej artykułów żywnościowych".
dla drewna określa się wartość opałową (czyli wyrażając ilość energii zawartej w drewnie w przeliczeniu na jednostkę masy), albo (najczęściej) opałową wartość właściwą (to ilość energii zawartej w drewnie w przeliczeniu na jednostkę jego objętości).

wyższą wartość opałową maja... gatunki iglaste! (no bo przecież wyrazimy ją w przeliczeniu na kilogram drewna). wynika to głównie z obecności żywicy w drewnie.

wysoką opałową wartość właściwą - w skrócie nazwijmy ją o.w.w. (czyli to, co popularnie, acz niewłaściwie, nazywane jest "wartością opałową") maja generalnie gatunki owocowe oraz - jeśli o chodzi o gatunki leśne - (kolejno) robinia, potem grab, buk, jesion, potem dąb i wiąz. brzoza ma mniejszą o.w.w. niż modrzew.
..................
drewno sosnowej gałęzi ma większą opałową wartość właściwą w stosunku do drewna pnia u iglastych z uwagi na swoją wąskosłoistość (co w połączeniu ze stałą szerokością strefy drewna późnego - o większej gęstości - w słoju rocznym implikuje większą gęstość drewna - która w oczywisty i bezpośredni sposób wpływa na o.w.w.).

wysoki udział żywicy wpływa na o.w.w.. Ciepło spalania żywicy jest dwukrotnie wyższe niż drewna - stąd ta zależność.

ale to raczej z gatunkiem należy wiązać tezy postawione w pytania z początku niniejszego wątku.
"gałęziówka" z wierzby i topoli zdecydowanie bowiem nie jest lepszym surowcem opałowym niż drewno sosnowe (oczywista kwestia)

ps: wszystko jest opisane w "Nauce o drewnie" F. Krzysika.

pozdrawiam serdecznie, życząc (przynajmniej od czasu do czasu) grzania się w mroźni dzień przy kaflowym piecu opalanym wysezonowanym drewnem :)
Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

brakarz pisze:kilka rzeczy należy wyprostować:
potoczna użycie określeń "wartość opałowa drewna" jak i "kaloryczność drewna" jest niepoprawne.
Hmmm
w SJP mamy : kaloryczność «miernik wartości odżywczej artykułów żywnościowych»
Tu pozwolę sobie stwierdzić, że to definicja napisana przez językoznawcę...
Dla fizyka kaloryczność będzie : miernikiem wartości energetycznej paliw, nośników energii np. artykułów żywnościowych wyrażona w kaloriach. Tę wartość można też wyrazić w innych równoważnych jednostkach jak jul [J] (dżul) wat [W].
Więc
brakarz pisze:nie ma bowiem czegoś takiego jak "kaloryczność drewna".
może rzec polonista nie znający fizyki.
Dalej twierdzę, że ważniejsze jest (patrz wykres)
http://www.zielonaenergia.eco.pl/index. ... Itemid=208
brakarz
początkujący
początkujący
Posty: 83
Rejestracja: piątek 07 lut 2014, 23:05

kaloryczność???

Post autor: brakarz »

Atlas...
1. nie jestem polonistą. mam specjalistyczne wykształcenie z zakresu nauki o drewnie i kilka publikacji z zakresu drewna jako odnawialnego nośnika energii. zajrzyj np. do archiwum sztandarowej "Czystej Energii".
2. "kaloryczność" produktów żywnościowych wyraża się w kJ/100g i kcal/100g, czasem dodatkowo/fakultatywnie w przeliczeniu na 1 porcję, nie w kaloriach.
3. podawanie na leśnym forum, że ilość dostępnej do uzyskania z drewna energii zależy od wilgotności drewna nie jest celowe. przecież każdy to wie, bo to oczywiste rzeczy.
dlatego właśnie, jedynie w formie dygresji, życzyłem grzania się przy piecu opalanym "wysezonowanym drewnem".

Atlas, przyjacielu (jeżeli tak mogę powiedzieć), ja piszę anonimowo,
ale zweryfikuj to, co piszę z "Nauką o drewnie" Prof. Krzysika, żeby się nie okazało, że nazywasz ś.p. Pana Profesora polonistą :)

jeżeli dotknąłem personalnie, to przepraszam :beer:

pozdrawiam serdecznie :)
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170053
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

brakarz pisze:podawanie na leśnym forum, że ilość dostępnej do uzyskania z drewna energii zależy od wilgotności drewna nie jest celowe. przecież każdy to wie, bo to oczywiste rzeczy.
Gdyby tu zaglądali sami leśnicy, to masz rację absolutną, ale praktyka pokazuje, że i laików jest na forum cała masa ... :)
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105127
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Sten pisze:praktyka pokazuje, że i laików jest na forum cała masa
Większość...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

brakarz
początkujący
początkujący
Posty: 83
Rejestracja: piątek 07 lut 2014, 23:05

wilgotność drewna

Post autor: brakarz »

Piotrek pisze:
Sten pisze:praktyka pokazuje, że i laików jest na forum cała masa
Większość...
ale mnie rozbawiłeś Piotrze!!!!! ) :brawo:

a na chłopski rozum to wygląda tak:
co się pali lepiej:
wrzucone do pieca 2 wiadra węgla, czy
wrzucone do pieca wiadro węgla i drugie do kompletu wiadro śniegu? :D

jak ktoś choć trochę myśli to i kwestie wilgotności drewna sam sobie dopowie.

ale macie rację:
to, że drewno najlepiej 2 lata sezonować to już wie mało kto.
większość, jak kupi latem, to myśli, że do palenia zimą już jest ok.
ja sobie taki "inspekt" na drewno zrobiłem. normalna szklarnia tyle, że bez dwóch ścian bocznych i nie na pomidory a na drewno. latem to z 50 stopni tam jest jak nic. sauna po prostu. drewno schnie miło jak ta lala. polecam :)
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105127
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

brakarz, wiesz, z tą wodą to bywa różnie. :wink: Na przykład zjawisko nazywane "efektem Mpemby", a sprowadzające się do tego, że gorąca woda zamarza szybciej niż zimna. Tak naprawdę to do dziś nie wyjaśniono dlaczego tak się dzieje. Powstały różne teorie ale nie wiadomo, która jest prawdziwa.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

brakarz, przepraszam, że dopiero teraz się odzywam.
brakarz pisze:Atlas, przyjacielu (jeżeli tak mogę powiedzieć), ja piszę anonimowo,
ale zweryfikuj to, co piszę z "Nauką o drewnie" Prof. Krzysika, żeby się nie okazało, że nazywasz ś.p. Pana Profesora polonistą

jeżeli dotknąłem personalnie, to przepraszam
Ależ luzik :D :beer:
brakarz pisze:1. nie jestem polonistą.
Ja tym bardziej nie. Nie jestem też fizykiem.
brakarz pisze:2. "kaloryczność" produktów żywnościowych wyraża się w kJ/100g i kcal/100g, czasem dodatkowo/fakultatywnie w przeliczeniu na 1 porcję, nie w kaloriach.
Tu sądziłem, że to oczywistość, czyli wartość energetyczna/opałowa zawsze podawana jest
brakarz pisze:w przeliczeniu na 1 porcję
np 100g czy jak ktoś woli na cm³.
Tego, że kcal to ta sama jednostka co kaloria, mówić nie trzeba (tyle, że zwielokrotniona 1000-krotnie).
brakarz pisze:3. podawanie na leśnym forum, że ilość dostępnej do uzyskania z drewna energii zależy od wilgotności drewna nie jest celowe. przecież każdy to wie, bo to oczywiste rzeczy.
Dla leśnika oczywiście tak.

Jednak dla kupujących drewno u mnie nie jest to już takie oczywiste... znam takich, którzy moczą drewno przed włożeniem do pieca, "bo suche panie, to ino mig, spoli sie od razu... a jak namocze to jednak trzymie długo" ....
Ten sam gość pyta dlaczego na kominie w mieszkaniu wyłazi taka czarna smoła i czym to zamalować... i dlaczego u mnie nie wyłazi ... ale dalej nie wierzy, że lepiej palić suchym.
Spora część kupujących przypomina sobie o zakupie drewna dopiero gdy śnieg zaczyna padać... z nich większość jednak chce suche kupować.... suche po jesiennych deszczach z bieżącego pozyskania...

Ot życie.
brakarz pisze:wrzucone do pieca wiadro węgla i drugie do kompletu wiadro śniegu?
Nie spotkałem takiego, który by węgiel ze śniegiem mieszał, ale takich, którzy miał węglowy polewają wodą przed włożeniem do pieca jest ciągle sporo.
brakarz pisze:to, że drewno najlepiej 2 lata sezonować to już wie mało kto.
Ja od lat mam zapas na trzy zimy.
Szklarni nie mam ale tunel foliowy jest super.
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

Atlas pisze: miał węglowy polewają wodą przed włożeniem do pieca jest ciągle sporo.
zgadza się ale to nie ze względu na to iż lepiej sie pali.
To po prostu chodzi o porządek , każdy pył polany woda jest cięższy(ma większą masę)i łatwiej go zebrać bez zapylania wszystkiego dookoła.
Kiedyś w porządnej ZSZ do której miałem przyjemność uczęszczać też tak się sprzątało ślusarnię.
W przypadku miału lub pyłu może też chodzić o to żeby zbyt szybko się nie zajarało w momencie wrzucania do pieca.
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105127
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Rafał i Ania pisze:W przypadku miału lub pyłu może też chodzić o to żeby zbyt szybko się nie zajarało w momencie wrzucania do pieca.
Żeby nie wybuchło. Pył węglowy zapalając się w powietrzu (zmieszany w odpowiedniej proporcji) wybucha nie gorzej od prochu.
Tutaj wybuch 40 kg:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67183
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Jest wręcz niebezpieczniejszy. Pył węglowy często unosi się w powietrzu i nie opada. Spalając się nie dosyć, że wybucha, to praktycznie natychmiast pobiera cały tlen z danego pomieszczenia, po czym przechodzi do etapu spalania niezupełnego, efektem którego jest CO. Poparzony człowiek w szoku po wybuchu nawdycha się tlenku węgla i praktycznie nie ma szans na przeżycie tracąc w kilka chwil przytomność.
Nawiasem mówiąc podobnie wybucha zwykła mąka :roll:
ODPOWIEDZ