Fitchel Qgis jest kombajnem
Moderator: Moderatorzy
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Fitchel Qgis jest kombajnem
Fitchel Qgis jest świetnym kombajnem . Jest trudny do jakiegoś momentu ale ja wykorzystuje go bardzo często . Problem jest brak narzędzi pomiarowych GPS dla leśniczych bo eLAS w rejestratorze nie daje się edytować na Qgisie . No chyba że zapiszemy jako inna warstwa . Ale odbiegamy od tematu poczty .
No to wyobraźcie sobie że wszystko co idzie z nadleśnictwa jeśli chodzi o dokumenty , skany itp przesyłane jest elektronicznie za pomocą poczty najczęściej z potwierdzeniem odbioru . Co nam to daje ? Czas który wszystkim brakuje . Pani w biurze nie musi kserować kilku tysięcy pisemek , przesyła to jednym kliknięciem a ja tez nie muszę wszystko składować tylko kasuje lub archiwizuje co mnie interesuje .
Biuro leśnictwa to nadal biura nadleśnictwa a nie leśniczego . Jeżeli leśniczy nie życzy sobie aby zaglądać mu do kompa to jest na to taki prosty sposób aby każdy miał swój "gwizdek" i z niego sobie odpalał system . Jeżeli mnie nie ma w pracy to biuro musi być udostępnione podleśniczemu , bo jak on ma pracować . Chodzi mi o wydruki ROD , czy w zastępstwie zrobienie jakiegoś dokumentu . Uważam że wszyscy odcięci od kompa powinni domagać się jego udostępnienia bo jest to nieodzowne narzędzie pracy .
No to wyobraźcie sobie że wszystko co idzie z nadleśnictwa jeśli chodzi o dokumenty , skany itp przesyłane jest elektronicznie za pomocą poczty najczęściej z potwierdzeniem odbioru . Co nam to daje ? Czas który wszystkim brakuje . Pani w biurze nie musi kserować kilku tysięcy pisemek , przesyła to jednym kliknięciem a ja tez nie muszę wszystko składować tylko kasuje lub archiwizuje co mnie interesuje .
Biuro leśnictwa to nadal biura nadleśnictwa a nie leśniczego . Jeżeli leśniczy nie życzy sobie aby zaglądać mu do kompa to jest na to taki prosty sposób aby każdy miał swój "gwizdek" i z niego sobie odpalał system . Jeżeli mnie nie ma w pracy to biuro musi być udostępnione podleśniczemu , bo jak on ma pracować . Chodzi mi o wydruki ROD , czy w zastępstwie zrobienie jakiegoś dokumentu . Uważam że wszyscy odcięci od kompa powinni domagać się jego udostępnienia bo jest to nieodzowne narzędzie pracy .
Capricorn pisze:Nie, nie jest niezbędny, ale myślę, że jego opanowanie w stopniu podstawowym może się przydać leśnikowi
Z tym bym polemizował...
Mówimy o SZKICU.
Ja tam drukuję oddział/pododdział i "macham" krechę albo owal.
Ale jeśli komuś wygodniej i szybciej to niech robi QGIS-em.
Ja osobiście w technicznym przerabiałam już MAPAN-a, Geomap, Aktualizator, eLas (od samego początku). Potem pamiętam wprowadzenie Standardu.
Ale generalnie było tak, że zawsze jak ktoś chciał, miał czas i przyzwolenie to robił w czym chciał.
Nie chcę być złym prorokiem ale QGIS w PGL LP też pobędzie rok-dwa-trzy.
Potem ktoś opracuje coś wygodniejszego i QGIS padnie śmiercią naturalną...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
A to już przerost formy nad treścią...kolorowe kredki pisze:... U mnie to obowiązek zrobienia w tym szkiców odnowieniowych i naniesienia płotów. Z tego powodu produkcja szkiców trwa wiele dłużej niż zrobienie ich ręcznie bo uczyć się ujeżdżania tego trzeba od nowa....
No ale informatyzacja, firma XXI wieku itp
Może to jeszcze nanosicie na podkładzie ortofotomapy...?
Czemu ma służyć takie "pokazanie" ogrodzeń?
Inż N-ru ma łatwiej trafić?
Ważniejsze jest czy sprawdzi czy siatki poszło 1500mb czy 1600mb
A to jak nie chce się podłożyć to i tak musi pojechać w teren.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Nie twierdzę, że jest inaczej.Kuna lesna pisze:Fitchel Qgis jest świetnym kombajnem . Jest trudny do jakiegoś momentu ale ja wykorzystuje go bardzo często . Problem jest brak narzędzi pomiarowych GPS dla leśniczych bo eLAS w rejestratorze nie daje się edytować na Qgisie . No chyba że zapiszemy jako inna warstwa .
Tylko właśnie z powodów, które podałeś, uważam, że jest to narzędzie dla pasjonatów i tych co mają czas.
faktKuna lesna pisze: Ale odbiegamy od tematu poczty .
Tu odpowiedź: http://www.biztok.pl/biznes/inpost-zegn ... ety_a19163 (jak będzie [mod] to wpisać w wyszukiwarkę "firma żegna się z papierem")Kuna lesna pisze:No to wyobraźcie sobie że wszystko co idzie z nadleśnictwa jeśli chodzi o dokumenty , skany itp przesyłane jest elektronicznie za pomocą poczty najczęściej z potwierdzeniem odbioru . Co nam to daje ? Czas który wszystkim brakuje . Pani w biurze nie musi kserować kilku tysięcy pisemek , przesyła to jednym kliknięciem a ja tez nie muszę wszystko składować tylko kasuje lub archiwizuje co mnie interesuje .
Biuro leśnictwa to nadal biura nadleśnictwa a nie leśniczego . Jeżeli leśniczy nie życzy sobie aby zaglądać mu do kompa to jest na to taki prosty sposób aby każdy miał swój "gwizdek" i z niego sobie odpalał system . Jeżeli mnie nie ma w pracy to biuro musi być udostępnione podleśniczemu , bo jak on ma pracować . Chodzi mi o wydruki ROD , czy w zastępstwie zrobienie jakiegoś dokumentu . Uważam że wszyscy odcięci od kompa powinni domagać się jego udostępnienia bo jest to nieodzowne narzędzie pracy .
I to pożegnanie będzie do czasu jak nie zaginie przesyłka i sprawa nie trafi do sądu...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Nie tylko. Mówimy, o wyższych rębniach, gdy pierwotnie założone gniazda po latach mają nieco inny kształt i trzeba je ponownie wyrysować, a wokół nich wykonać kolejne kółko do odnowień... Można sprawdzić na ortofotomapie, czy nie wyszedłeś z gniazdem poza linię oddziałową, bo tu też bywają zadawnione błędy... Wiele rzeczy można z tym narzędziem robić, a nie tylko szkice. Nota bene do sporządzania szkiców wymyślono stosowne narzędzie na stanowiskuFichtel pisze:Mówimy o SZKICU.
Tak, czy inaczej każdy pracownik powinien mieć dostęp do poczty i innych narzędzi, które można wykorzystać do pracy.
Nie jestem od myślenia tylko od zap... i nie mi kwestionować polecenia z góryFichtel pisze:A to już przerost formy nad treścią...
A na koniec. Mam w skoroszytach swoje ręcznie zrobione szkice. Najstarsze już pełnoletnie. Jako, że lubiłem zawsze kreślarstwo były/są wiernym odzwierciedleniem sytuacji w terenie. Od jakiegoś czasu nowe nie przybywają. Bo tym robionym w Qgisie niewiele brakuje do naskalnej twórczości naszych przodków. Średnio czytelne ale za to cyfrowe
Przypominam, że mówimy o PNSW!!!Capricorn pisze:Nie tylko. Mówimy, o wyższych rębniach, gdy pierwotnie założone gniazda po latach mają nieco inny kształt i trzeba je ponownie wyrysować...
NO WŁAŚNIE!!!Capricorn pisze:...Można sprawdzić na ortofotomapie...
Polecam sobie odświeżyć definicje OWEJ
I dodatkowo poczytać o odwzorowaniach.
To chyba ktoś wcześniej sprawdzał założenie gniazd...?Capricorn pisze:...czy nie wyszedłeś z gniazdem poza linię oddziałową, bo tu też bywają zadawnione błędy...
A swoją drogą... "poza linię oddziałową"... - NO NO.
Zrozumiałbym gdyby poza pas zrębowy.
100 a nawet 102% ZGODY!!!Capricorn pisze:Tak, czy inaczej każdy pracownik powinien mieć dostęp do poczty i innych narzędzi, które można wykorzystać do pracy.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Ja bym jednak radził zejść na ziemie i przestać marzyć, że wszystko będzie już tylko w formie cyfrowej - bo nie będzie i według interpretacji prawnych z centrali być nie może.Kuna lesna pisze:No to wyobraźcie sobie że wszystko co idzie z nadleśnictwa jeśli chodzi o dokumenty , skany itp przesyłane jest elektronicznie za pomocą poczty najczęściej z potwierdzeniem odbioru . Co nam to daje ? Czas który wszystkim brakuje . Pani w biurze nie musi kserować kilku tysięcy pisemek , przesyła to jednym kliknięciem a ja tez nie muszę wszystko składować tylko kasuje lub archiwizuje co mnie interesuje .
Paru kierowników jednostek chciało być tak bardzo nowoczesnych /po co drukować i ogólnie na papierze/, że drogo potem za to zapłaciło.
DokładnieFichtel pisze: Przypominam, że mówimy o PNSW!!!
Jakiś czas temu w Jaszowcu to testowaliśmy
Powiem tak. W ciągu kilku operatów granice oddziałów zmieniały się o około 20m (linie oddziałowe). Tak więc doraźne sprawdzanie może być obarczone błędem. Zdziwił byś się jakie błędy potrafiły dawać pierwsze urządzenia.Fichtel pisze:To chyba ktoś wcześniej sprawdzał założenie gniazd...?
Wydaje mi się, że ta radosna tfórczość w postaci dziwnych wymagań niektórych biurowców podążyła w złym kierunku. D szkiców QGIS się raczej słabo nadaje.kolorowe kredki pisze: produkcja szkiców trwa wiele dłużej niż zrobienie ich ręcznie bo uczyć się ujeżdżania tego trzeba od nowa....
Tak, czy inaczej to wszystko znowu nijak jest związane z tematem
Chodzi mi o idee/zasady - jak sama nazwa mówi NIE-stanowiące WYDZIELEŃ. Pytam, więc czy dokładna lokalizacja (czytaj geodezyjna) jest potrzebna?Capricorn pisze:DokładnieFichtel pisze: Przypominam, że mówimy o PNSW!!!
Jakiś czas temu w Jaszowcu to testowaliśmy
Co mnie może dziwić to tylko to - do czego są potrzebne na mapie gniazda założone 20-30-40 lat temu? W SILP-e ich i tak nigdzie nie podepniesz bo nie ma takiej opcji. Drzewostan ma np. opis Db3Jw1Db3Gb1Lp1Brz1 Db60Jw60Db40Gb40Lp40Brz40Capricorn pisze:Powiem tak. W ciągu kilku operatów granice oddziałów zmieniały się o około 20m (linie oddziałowe). Tak więc doraźne sprawdzanie może być obarczone błędem. Zdziwił byś się jakie błędy potrafiły dawać pierwsze urządzenia.Fichtel pisze:To chyba ktoś wcześniej sprawdzał założenie gniazd...?
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
niekoniecznie musi w grę wchodzić działka. Może chodzić o granice oddziału/wydzielenia. Poza tym gniazda po latach mają tendencję do "zmniejszania", więc warto znać ich rzeczywistą wielkość, a co za tym idzie wielkość kolejnych odnowień...Fichtel pisze:Pytam, więc czy dokładna lokalizacja (czytaj geodezyjna) jest potrzebna?
Mam w obecnym drzewostanie opis kęp:Fichtel pisze:do czego są potrzebne na mapie gniazda założone 20-30-40 lat temu? W SILP-e ich i tak nigdzie nie podepniesz bo nie ma takiej opcji.
D.Zmiesz. grp; MJS. Ol, Os 40l., Bk 150l.
1-W cz. C kępa 0.5 ha Md 40l.
2-W cz. C kępa 0.45 ha Md 40 l. Brz 20l.
3-W cz. S kępa 0.7 ha Brz 20 l. Md 40l.
Do tego dodaj gniazda z nowymi odnowieniami i masz niezłą kaszankę. Nie każdy pracuje rębniami pierwszymi
4-W cz.W dol.luka 0.13 ha Md 8l.
5-W cz. SWdol.luka 0.5 ha Md, Św 8l.
oraz
6-W cz. SE bagno 0.08 ha
7...
Normalny opis!!!Capricorn pisze:To różnice są jakiego rzędu?Fichtel pisze:Poza tym gniazda po latach mają tendencję do "zmniejszania", więc warto znać ich rzeczywistą wielkość, a co za tym idzie wielkość kolejnych odnowień...
Urządzanie gniazd (z poprzedniego PUL) nie mierzy tylko grzecznie przepisuje...
Może się jedynie zmienić powierzchnia pododziału/oddziału. Są to różniece kilku (ewentualnie nastu) arów.
Bo chyba nie ma tak, że w IIIB pod koniec dziesięciolecia wyciekłeś gniazda (30%) potem następne 10 lat czekałeś. Potem "poszerzałeś" (30%) i po 40 latach robiłeś IIIBU to Ci się powierzchnia zmieniła o kilka ha...
Zresztą tu rola leśniczego, aby na KTG czy w czasie uzgodnień z taksatorami tego pilnował!!!
Capricorn pisze:Mam w obecnym drzewostanie opis kęp:Fichtel pisze:do czego są potrzebne na mapie gniazda założone 20-30-40 lat temu? W SILP-e ich i tak nigdzie nie podepniesz bo nie ma takiej opcji.
D.Zmiesz. grp; MJS. Ol, Os 40l., Bk 150l.
1-W cz. C kępa 0.5 ha Md 40l.
2-W cz. C kępa 0.45 ha Md 40 l. Brz 20l.
3-W cz. S kępa 0.7 ha Brz 20 l. Md 40l.
Do tego dodaj gniazda z nowymi odnowieniami i masz niezłą kaszankę. Nie każdy pracuje rębniami pierwszymi
4-W cz.W dol.luka 0.13 ha Md 8l.
5-W cz. SWdol.luka 0.5 ha Md, Św 8l.
oraz
6-W cz. SE bagno 0.08 ha
7...
Tylko pytanie czy np. luki należy "obrazować" na mapie i pokazać w pnsw..?
A opis świadczy raczej o tym, że już są gniazda "poszerzone" o brzozę uznaną w składzie (bo Md przepadł) . Więc i tak będzie to jedna pnsw...
Rębnia nie ma nic do rzeczy - liczy się "schemat".
Zresztą przykład podany wyżej może świadczyć, że rębie złożone nie są mi obce...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Pewnie kilku procent na powierzchni gniazda. Nie są to wartości duże, ale mają znaczenie dla leśniczego przy planowaniu ilości sadzonek w kolejnym nawrocie. W sumie o to mi chodzi.Fichtel pisze:To różnice są jakiego rzędu?
Dokładnie. Podobnie częsty robi z lokalizacją owych kęp. Pół biedy, gdy gniazda powstawały schematycznie, bo raczej znajduję się w miejscach, w których są narysowane, jednak zdarzają się błędnie wkreślone i tu nałożenie warstwy pnsw na ortkę pozwala łatwiej zlokalizować i skorygować błąd.Fichtel pisze:Urządzanie gniazd (z poprzedniego PUL) nie mierzy tylko grzecznie przepisuje...
Może się również zdarzyć, że część pnsw trafia do sąsiedniego wydzielenia, czy oddziału. Wówczas należałoby podzielić owe pnsw na dwa i rozpisać na oba wydzielenia/oddziały.Fichtel pisze:Może się jedynie zmienić powierzchnia pododziału/oddziału. Są to różniece kilku (ewentualnie nastu) arów.
Pod warunkiem, że ma świadomość niezgodnościFichtel pisze:Zresztą tu rola leśniczego, aby na KTG czy w czasie uzgodnień z taksatorami tego pilnował!!!
Myślę, że warto. W tym przypadku to odnowione luki, niemniej takie naniesienie powoduje znaczne ułatwienie dla leśniczego, gdy w PUL znajdzie się wskazówka "dolesienie luk". Oczywiście miejscowy leśnik na pewno wie, co uzgadnia, ale zmiany na stanowiskach się zdarzają i wówczas to ułatwia pracęFichtel pisze:Tylko pytanie czy np. luki należy "obrazować" na mapie i pokazać w pnsw..?
Trochę ma. W rębniach pierwszych za jednym razem usuwasz, mierzysz, ustalasz skład gatunków odnowieniowych i odnawiasz. Gniazda raz odnowione nie zdążą raczej zmienić kształtu, składu, czy powierzchni. Czas prowadzenia całej rębni włącznie z odnowieniem trwa krótko. W rębniach złożonych, oraz przy przebudowach drzewostanów gdzie okres odnowień ciągnie się wiele lat, kształt i rodzaj gniazd, a czasem i gatunki na nich ulegają zmianom.Fichtel pisze:Rębnia nie ma nic do rzeczy
Czy do tego wszystkiego potrzebny jest QGIS? Pewnie nie, bo mamy przeglądarki na stanowisku, mamy możliwość podejrzenia, co jest w SILP... Jednak widać na nich wyłącznie te warstwy, które są na "oficjalnej" mapie. Leśniczy często ma swoje warstwy i wówczas ma możliwość podejrzeć ich wygląd na mapie zanim prześle je do nadleśnictwa
Takie kilkudziestoletnie są opisane jako kępy, a wkreślenie ich na mapę pozwala na przykład zlokalizować miejsca, w których mam wskazówkę CP, na dużym, kilkunastohektarowym wydzieleniu po jakimś tam pożarze, czy innym wiatrołomieFichtel pisze:do czego są potrzebne na mapie gniazda założone 20-30-40 lat temu? W SILP-e ich i tak nigdzie nie podepniesz bo nie ma takiej opcji.
Pomaga również nie tylko leśniczemu, ale i urządzeniowcom lepiej planować rębnie. Mając opis 3DB15l nie wiesz, czy ów dąb rośnie w na gniazdach, czy też jest rozrzucony po całym lesie i nie da się go wykorzystać w przyszłości. Myślę, że każda kępa, gniazdo, czy luka powinny być naniesione na mapę, ale może nie mam racji, bo duża ich ilość mogłaby zaśmiecać mapę
Nie śmiałbym nawet pomyśleć, że jest inaczejFichtel pisze:Zresztą przykład podany wyżej może świadczyć, że rębie złożone nie są mi obce...
OK OK
Widzę, że ściera się tu podejście DT z "terenowcem"
Powiem tak (bo jak pisałem pracowałem w DT i odpowiadałem z mapę):
Teraz jako pracownik "okolic psiej budy" i tak muszę znać las. Jak nie udam się do lasu aby sprawdzić wykonania CP na 10-12 gniazdach, to narażam się, że kiedyś pracownik mnie oszuka.
Czy do tego jest potrzebna ortofotomapa lub inna mapa - NIE!!!
W DT owszem bardzo to ułatwia. Nawet sam pracowałem na jednej z pierwszych wersji ArcGIS (bodaj 3.0). "Kleiłem" warstwy. I też mnie irytowało, że te pnsw to jakiś czas znika i się pojawia
Podsumowując
Są entuzjaści nowych technologi i niech robią!!! Jak ktoś ma czas i ochotę siedzieć w kancelarii i podpinać warstwy i kleić z tego np. orto. To niech robi.
Do rozliczenia odnowienia tego nie da się zastosować...
Widzę, że ściera się tu podejście DT z "terenowcem"
Powiem tak (bo jak pisałem pracowałem w DT i odpowiadałem z mapę):
Teraz jako pracownik "okolic psiej budy" i tak muszę znać las. Jak nie udam się do lasu aby sprawdzić wykonania CP na 10-12 gniazdach, to narażam się, że kiedyś pracownik mnie oszuka.
Czy do tego jest potrzebna ortofotomapa lub inna mapa - NIE!!!
W DT owszem bardzo to ułatwia. Nawet sam pracowałem na jednej z pierwszych wersji ArcGIS (bodaj 3.0). "Kleiłem" warstwy. I też mnie irytowało, że te pnsw to jakiś czas znika i się pojawia
Podsumowując
Są entuzjaści nowych technologi i niech robią!!! Jak ktoś ma czas i ochotę siedzieć w kancelarii i podpinać warstwy i kleić z tego np. orto. To niech robi.
Do rozliczenia odnowienia tego nie da się zastosować...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Tobie się nie przydaje, młodemu leśniczemu, nie znającemu lasu może się przydać, by nie pominąć jakiegoś gniazda. Tu wystarczy zwykła mapa z naniesionymi gniazdamiFichtel pisze:Jak nie udam się do lasu aby sprawdzić wykonania CP na 10-12 gniazdach, to narażam się, że kiedyś pracownik mnie oszuka.
Czy do tego jest potrzebna ortofotomapa lub inna mapa - NIE!!!
To prawda. W terenie nie bardzo i tu pełna zgoda. Ja tylko zaznaczyłem, że można ją wykorzystać i czasem się przydaje. Do codziennej pracy na pewno nie, choć za pomocą tego programu kolega wrzuca sobie mapę leśnictwa na podkład planu miasta i wie jak do jakiegoś oddziału dojechać z nadleśnictwa. To też fajna możliwość dla pracowników "zewnętrznych", czy też w wypadku nagłych zastępstwFichtel pisze:W DT owszem bardzo to ułatwia.
Mam powierzchnie CP 1,4 ha gniazda po 20 arów to wiadomo, że jest ich 7Capricorn pisze:Tobie się nie przydaje, młodemu leśniczemu, nie znającemu lasu może się przydać, by nie pominąć jakiegoś gniazda. Tu wystarczy zwykła mapa z naniesionymi gniazdamiFichtel pisze:Jak nie udam się do lasu aby sprawdzić wykonania CP na 10-12 gniazdach, to narażam się, że kiedyś pracownik mnie oszuka.
Czy do tego jest potrzebna ortofotomapa lub inna mapa - NIE!!!
Tylko, jak będzie przerwany most to może do rzeki wpaśćCapricorn pisze:To prawda. W terenie nie bardzo i tu pełna zgoda. Ja tylko zaznaczyłem, że można ją wykorzystać i czasem się przydaje. Do codziennej pracy na pewno nie, choć za pomocą tego programu kolega wrzuca sobie mapę leśnictwa na podkład planu miasta i wie jak do jakiegoś oddziału dojechać z nadleśnictwa. To też fajna możliwość dla pracowników "zewnętrznych", czy też w wypadku nagłych zastępstwFichtel pisze:W DT owszem bardzo to ułatwia.
Umiejętność czytania map (zwłaszcza topograficznych) to cenna zaleta.
Ja tam ma w aucie nawigację ale jak jadę w Polskę to zabieram analogową 1:400000 bo szybciej zorientuję się patrząc na całość jak na wycinek. W elektronicznych urządzeniach powiększając skalę tracę szczegóły...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
A skąd wiesz, że gniazda mają 20 arów? Jesteś nowym leśniczym na jakimś terenie, dostajesz PUL, w którym jest 1,4ha CP na wydzieleniu 20ha. Są to dolesienia po złomach, więc nie wiesz, czy gniazdo ma 20, 15, czy 40 arów.Fichtel pisze:Mam powierzchnie CP 1,4 ha gniazda po 20 arów to wiadomo, że jest ich 7
O takich sytuacjach mówię, a nie o banalnych gniazdach po rębni