Wyciągarka ręczna

Samochody terenowe, testy, opinie, informacje...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Wyciągarka ręczna

Post autor: Śmietan »

Macie jakieś doświadczenia w terenie z tego typu wyciągarkami? Zakup takowej ma jakikolwiek sens?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77786
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... jak nie za ciężki samochód i dwie osoby do wyciągania to czasem się sprawdzi ... lepsza elektryczna na pilota z kabiny ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170036
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Osobówkę wyciągnie, ba jeepka też. Jacek ma coś takiego, albo podobnego, po sławetnych kąpielach. Najpierw w Drawsku, a później w Biskupicach. Testowaliśmy. Sprawdza się, choć profesjonalna to ona chyba nie jest. No i namachać się trzeba ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105120
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Działa na zasadzie takiej samej jak tirfor. Tylko znacznie mniejsza i lżejsza :)
http://www.youtube.com/embed/KOqf1uxGoUs
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Jak po godzinie walki wyciągniesz auto tym sprzętem, to następnym razem 10 razy przemyślisz decyzję o wjeździe do rowu z wodą :wink:
Ps. Jak jeździsz sam, nocami i po bezludziach to może Cię to uchronić od nocki w aucie. Ale w polu, łące czy bagnie niewiele zdziałasz, bo trzeba mieć dobry punkt zaczepienia i często sporo liny.
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Glaca pisze:Jak po godzinie walki wyciągniesz auto tym sprzętem, to następnym razem 10 razy przemyślisz decyzję o wjeździe do rowu z wodą :wink:
Zgadzam się. Lepiej się pół godziny przejść niż dwie godziny kopać.
gajowwy
początkujący
początkujący
Posty: 69
Rejestracja: sobota 17 lis 2012, 16:46
Lokalizacja: inąd

Post autor: gajowwy »

Piotrek pisze:Działa na zasadzie takiej samej jak tirfor. Tylko znacznie mniejsza i lżejsza :)
http://www.youtube.com/embed/KOqf1uxGoUs
Nie do końca. Tirfor szczękami ściska linę i "przesuwa" się po niej dając zakres działania na długości całej liny, natomiast to urządzenie ze zdjęcia nawija linę na bęben, przez co zakres działania to kilka metrów (aż się bęben zapełni zwiniętą liną) To jak taki duży napinacz do pasa bagażowego.
mazeno

Post autor: mazeno »

panowie, zanim ktos sobie zrobi krzywde - to nie jest wyciagarka do wyciagania samochodu z blota. to jest wyciagarka co najwyzej do wyjecia silnika z auta w warsztacie.

zastanowcie sie, dlaczego wyciagarki samochodowe maja uciag minimum 4,5 tony, a i to czesto nie wystarcza w sytuacjach porzadnie zaklejonego auta i trzeba uzywac bloczka z tasma i podwojnie zlozonej liny, a i czasem te liny czy tasmy po prostu strzelaja (taka tasma moze przeciac czlowieka na pol!).

ponizej macie przykladowe orientacyjne wspolczyniki oporu w stosunku do masy auta bez uwzglednienia nachylenia (kat=0), na luzie, bez uszkodzen. inaczej - ile sily uciagu potrzeba w stosunku do calkowitej masy auta (auto+paliwo+ludzie+bagaze):
asfalt - ok. 5%
trawa, twardy piasek - ok. 17-20%
grzaski piasek - ok. 25%
bloto rzadkie - ok. 33%
bloto geste z mostami wtopionymi - ok. 50-100%
bloto geste, auto wklejone "po klamki", galezie w blocie etc. - ok. 100-200%.

teraz wprowadzamy nachylenie terenu (T) - na kazdy stopien pochylosci liczymy 1/60 masy auta (A). liczy sie to tak:
TxA
-----
60

wiec przy pochylosci 45 stopni (np. gdzies w jarze w lesie) dla auta wazacego 2 tony wychodzi to tak:
45x2
----- = 90/60 = 150 %
60

czyli musimy miec juz uciag 3 ton. oczywiscie mnozymy to razy wspolczynnik podloza.

to teoria, bo do tego dochodza oczywiscie inne czynniki, np. opony - rodzaj, stan, czy np. przeszkadzajki typu korzenie, pniaki czy galezie zalegajace w blocie, ktore wczepily sie w podwozie. ja o malo raz nie urwalem calego zestawu przedniego (wyciagarka superwinch x9 na porzadnej kracie; nota bene ta wyciagarka to legenda wytrzymalosci), bo nie zauwazylem, ze pod glebokim sniegiem, z ktorego sie ciagnalem, zahaczylem wahaczem o solidny pniak. "pilot" mnie uratowal przed katastrofa, bo krata juz sie odginala od ramy.
mazeno

Post autor: mazeno »

jeszcze jedna bardzo wazna uwaga:
przy wyciaganiu sie lina stalowa ZAWSZE kladziemy na line obciazenie mniej wiecej w polowie ale troche blizej punktu zaczepienia (drzewa, lub jesli podwojnie to drzewo i hak auta), np. mokra szmate czy gumowy dywanik (ja uzywam do tego dodatkowej tasmy kilkukrotnie owinietej wokol liny, patrz: zdjecie ponizej). w momencie "strzalu" punktu zaczepienia takie minimalne obciazenie jest w stanie bez problemu zatrzymac lecacy w nasza strone hak czy szekle (dziala wypadkowa sil, szmata jest miejscem zahamowania - "zlamania" - liny z szekla).

instrukcja na szybko:

Obrazek

w praktyce (widac druga zolta tasme w +/- polowie dlugosci liny):

Obrazek

oczywiscie w ewentualnym zasiegu szekli (haka) nie moze sie nikt postronny znajdowac (czyli praktycznie w promieniu o dlugosci wypuszczonej liny).
dla bezpieczenstwa kierowcy (obslugujacego np. elektrycznego pilota ze srodka auta) czy chocby np. dla zabezpieczenia szyby - przy wyciaganiu sie podnosimy maske.

z doswiadczen:
widzialem jak szekla mija o centymetry glowe kierowcy i robi dziure prawie na wylot w tylnych drzwiach toyoty land cruiser (nie w szybie - w drzwiach!), a kierowca pozniej wydlubywal odlamki przedniej szyby z zakrwawionego ucha. jakims cudem okulary uchronily mu oczy przed odlamkami.
widzialem jak urwany hak minal wyciagane auto i polecial daleko za auto uderzajac stojacego tam czlowieka w kieszen od spodni (dosc luznych) - na szczescie byly to ostanie centymetry lotu, a gosc stracil gacie (dziura) i paczke papierosow w kieszeni (zgniecione na miazge). gdyby to bylo 15 cm w bok - nie mialby jaj.
widzalem, jak wyciagarka oderwala od ramy caly pas przedni ciagnionego samochodu.

w sieci mozna znalezc filmy dokumentujace smierc postronnych widzow (niemal przecietych na pol) zerwana tasma i lina, ale nie bede ich tu zamieszczal.

praca z wyciagarka to nie jest zabawa.
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

mazeno pisze:praca z wyciagarka to nie jest zabawa.
Następnym razem spiszę samochód na straty... :cwaniak:
mazeno

Post autor: mazeno »

> Następnym razem spiszę samochód na straty...
?
pytasz o sens zakupu, to ci napisalem dlaczego nie.
jak cie nie stac na wyciagarke elektryczna, to kup zwyklego tirfora, a nie jakis badziew z gownolitu.

jesli idzie o sprzet, od ktorego zalezy moje zdrowie/zycie to wyznaje jedna zasade: nie stac mnie na rzeczy tanie. dotyczy to zarowno wspinania jak i 4x4.
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77786
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... mam podobne zdanie jak mazeno ... to co prezentujesz Śmietan, to prowizorka ... niebezpieczna dla używającego ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Döhler
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5892
Rejestracja: czwartek 30 sty 2014, 23:33
Lokalizacja: Schweingrubowy Las

Post autor: Döhler »

Też bym nie kupił. Nie wzbudza zaufania, pewnie produkt PRC.
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Żartowałem ze spisywaniem na straty auta. Pytam o sens, widzę że taki zakup nie ma sensu plus jest niebezpieczne dla zdrowia. Mazeno chyba tirfor wejdzie w rachubę.
Awatar użytkownika
Ferguson
leśniczy
leśniczy
Posty: 883
Rejestracja: sobota 12 maja 2007, 20:12
Lokalizacja: jestem z miasta

Post autor: Ferguson »

A coś takiego sprawdzi się w lesie?
http://allegro.pl/wyciagarka-wciagarka- ... 74143.html
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67167
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Jako podnośnik w garażu raczej. To musisz gdzieś powiesić i dopiero podnosić np. silnik. W lesie nie bardzo się sprawdzi z racji wagi.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
666Przyrodnik
początkujący
początkujący
Posty: 112
Rejestracja: sobota 29 paź 2011, 19:35
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: 666Przyrodnik »

Awatar użytkownika
Ferguson
leśniczy
leśniczy
Posty: 883
Rejestracja: sobota 12 maja 2007, 20:12
Lokalizacja: jestem z miasta

Post autor: Ferguson »

Zamiast wieszac pod sufitem chcialbym zakotwiczyc na pobliskim pniu a drugi koniec do mojego zakopanego samochodu. zastanawiam sie czy w takim ukladzie (lezace ) to ustrojstwo dziala, nie ma problemów z obsługą? A że waży 10kg. Co z tego, będzie jeździc w bagażniku, w kieszeni tego nie bede nosic
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105120
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Ferguson, może i zadziała ale na pewno przy pomocy łańcucha "zaciągnie" masę błota do wnętrza. A ono jeśli tam zaschnie to prawdopodobnie "umarł w butach". Drugą istotna sprawą jest to, na ile owo urządzenie (z założenia mające pracować pod dachem) wytrzyma kontakt z wodą i stałe zaleganie wilgoci wewnątrz.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67167
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Ferguson pisze:chcialbym zakotwiczyc na pobliskim pniu a drugi koniec do mojego zakopanego samochodu.
To się nie sprawdzi. Urządzenie leży na gruncie płasko, więc by łańcuch nie ocierał o obudowę musiałbyś ciągnąć go poziomo, a to niewygodne. Przekładnia sprawia, że podnośnik działa bardzo powoli, więc mocno się napracujesz zanim w ogóle naprężysz łańcuch. Poza tym w błocie ów łańcuch staje się bardzo śliski i niewygodny w obsłudze.
no i kwestia bezpieczeństwa - ciągnąc musisz stać tyłem do wyciąganego pojazdu i... łańcucha z hakiem na końcu.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
ODPOWIEDZ