Telefon służbowy i ewidencja rozmów prywatnych
Moderator: Moderatorzy
Znam przynajmniej kilka prywatnych firm w których pracownicy mają auta służbowe bez żadnych ograniczeń, również na wczasach polskich, czy zagranicznych. Oczywiście ful wypas, serwis tankowanie na koszt firmy też. Nikt tam o nic nie pyta i jest to przywilej. Telefony to drobnostka, choć zauważyłem na różnych pobytach, że rodziny takich ludzi chętnie wiszą na takim telefonie, szczególnie gdzieś za granicą,pewnie żeby ograniczyć koszty własne... My tutaj się licytujemy, o ten marny służbowy abonament...że ktoś może prywatnie gdzieś zadzwonił...Hej!Rak pisze:Wiadomo, że służbowy do celów służbowych. Nie rozumiem jednak, dlaczego robić tak wielki problem z rozmów prywatnych.
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
- Rak
- leśniczy
- Posty: 565
- Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 15:29
- Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
W sumie nie widzę przeszkód żeby płacić za rozmowy prywatne i tak wyjdzie to taniej, niż używanie prywatnego telefonu. Nie lubię nosić dwóch telefonów, jeden mi w zupełności wystarczy.
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Można stosować telefon na dwie karty.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- Rak
- leśniczy
- Posty: 565
- Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 15:29
- Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Można ale nie jest to dobre rozwiązanie, ponieważ takie telefony są dosyć awaryjne.Sten pisze:Można stosować telefon na dwie karty.
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
- Rak
- leśniczy
- Posty: 565
- Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 15:29
- Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Heh, chciałbym to zobaczyć, wszyscy terenowcy wyłączający tel po godz 15kolorowe kredki pisze:Również wychodzę z założenia, że telefon służbowy ma służyć do celów służbowych. Dlatego nie powinno się go używać po godzinach pracy
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Jeżeli dobro służby tego wymaga masz pracować bez dodatkowej zapłaty więcej niż 40 godzin tygodniowo, ale nie wolno Ci używać telefonu służbowego... by pożalić się na swój los żonie, kochance,znajomym... Hej!ludvik pisze:Kiedy takich godzin nie makolorowe kredki pisze:Dlatego nie powinno się go używać po godzinach pracy
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
- TomCio
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3240
- Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
- Lokalizacja: Made In PRL
I dlatego odeszły samochody służbowe SL niższych szczebli niż kierownik...
Zawsze ciekawił mnie wynalazek pagera często widoczny w amerykańskich filmach. Ten komu zapika szuka telefonu i się zgłasza do wywołującego - i nigdy nie narzeka, że te rozmowy są jego kosztem... ciekawe dlaczego?
Zawsze ciekawił mnie wynalazek pagera często widoczny w amerykańskich filmach. Ten komu zapika szuka telefonu i się zgłasza do wywołującego - i nigdy nie narzeka, że te rozmowy są jego kosztem... ciekawe dlaczego?
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
... a w ogóle dziwie się, że tak duża firma, gdzie jest kilkadziesiąt tysięcy telefonów służbowych nie potrafi wynegocjować oferty nolimits na terenie kraju za kilkadziesiąt złotych od sztuki ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz