Nawet 600 euro mandatu za grzybobranie w Belgii

Piękno lasu, czyste powietrze, zbiorniki wodne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Nawet 600 euro mandatu za grzybobranie w Belgii

Post autor: 11 »

Belgijskie media skarżą się na Polaków, którzy zbierają w lasach… grzyby. Okazuje się bowiem, że w regionie Brukseli i we Flandrii obowiązuje całkowity zakaz grzybobrania. Można za to dostać nawet mandat. Sami Belgowie po grzyby idą... do sklepu...
http://www.rmf24.pl/ciekawostki/news-na ... Id,1046605
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170155
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Ot, co kraj, to obyczaj ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
mazeno

Post autor: mazeno »

obyczajem bym tego nie nazwal - raczej zniewoleniem umyslu.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170155
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Będąc kiedyś w Stanach, tambylcy też się dziwili, że zbieramy w lesie grzyby, bo dla nich grzyb = pieczarka w sklepie.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
mazeno

Post autor: mazeno »

ja pisze o zakazie - nie o samym zbieraniu.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105165
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

mazeno pisze:obyczajem bym tego nie nazwal - raczej zniewoleniem umyslu.
Ale (o ile wiem) dzięki temu zniewoleni w Belgii nie maja zatruć grzybami...
Sten pisze:dla nich grzyb = pieczarka w sklepie
Nawet nie mają nazw w angielskim języku. Przeciętny Amerykanin rozróżnia jedynie champignons i mushrooms co dosłownie można przetłumaczyć jako pieczarki i muchomory :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

kolorowe kredki

Post autor: kolorowe kredki »

Jakby to powiedzieć... Po tegorocznych obserwacjach oraz skutkach w postaci poprzecinanych obcęgami ogrodzeń, śmieciach i innych pobydlęcych pozostałościach dochodzę do wniosku, że te zakazy nie do końca głupie są.
mazeno

Post autor: mazeno »

> Ale (o ile wiem) dzięki temu zniewoleni w Belgii nie maja zatruć grzybami
pewnie i nie maja.
ale w mysl tej zasady powinnismy zabronic jezdzic samochodami - przeciez wypadki smiertelne sa czestsze niz zatrucie grzybami.
etc, etc.

a smieci i pobydlece zachowania nijak sie maja do grzybobrania. to kwestia braku dobrego wychowania, a nie umiejetnosci zbierania grzybow.
Awatar użytkownika
niziołek
wiceminister
wiceminister
Posty: 25653
Rejestracja: poniedziałek 07 sty 2008, 12:44

Post autor: niziołek »

mazeno pisze:> Ale (o ile wiem) dzięki temu zniewoleni w Belgii nie maja zatruć grzybami
pewnie i nie maja.
ale w mysl tej zasady powinnismy zabronic jezdzic samochodami - przeciez wypadki smiertelne sa czestsze niz zatrucie grzybami.
etc, etc.

a smieci i pobydlece zachowania nijak sie maja do grzybobrania. to kwestia braku dobrego wychowania, a nie umiejetnosci zbierania grzybow.
:D Mój syn który już ponad 8 lat mieszka w Szkocji jak 3 lata temu biegał ze mną po lesie i zbierał piękne grzyby mówił do mnie że tego mu najbardziej tam brakuje. Ja mu na to Wojtek: przecież tam jest więcej grzybów niż u nas. Mają do tego lepsze warunki niż u nas, tylko popatrz na miejsca w których potencjalnie powinny rosnąć. Sam widziałem jak jechałem z mamą pociągiem na wycieczkę z Glasgow przez Fort William do Mallaig i z powrotem to widziałem przy samych torach mnóstwo grzybów, głównie koźlaków czerwonych i brązowych... Po powrocie z urlopu mój syn zaczął mi przysyłać zdjęcia ze swoich sukcesów grzybowych. Od tego czasu nie posyłam mu już grzybów, ani o nie nie prosi, bo ma ich dostatek i to głównie borowiki. Grzyby posyłam co roku do siostry na południe Włoch, gdzie sam widziałem na targu jakie ceny osiągają kurki, czy borowiki. Ponoć są zbierane w górach Kalabrii i nie wyglądają tak apetycznie jak nasze, a kosztowały wtedy 50-70 euro za kg...Z tego wniosek że Włosi zbierają grzyby, ale to naród o wielowiekowej kulturze, nie to co jacyś Belgowie... Hej! :)
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
iwanow
leśniczy
leśniczy
Posty: 928
Rejestracja: wtorek 01 sty 2008, 15:14
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Post autor: iwanow »

Piotrek pisze:dzięki temu zniewoleni w Belgii nie maja zatruć grzybami...
Królestwo Belgii ma już długą tradycję w „zniewalaniu” umysłów, zaś „dbanie” o obywateli to zwyczaj demoludowych urzędników.

Mnie ta sytuacja przypomina raczej o naszych rodzimych grzybiarzach, którzy dzień w dzień niezmordowanie chodzą w „swoje miejsca” i nie spoczną, aż wytłuką wszystkie owocniki miejscowej populacji. Czy ma to jakieś znaczenie? Nie mam pojęcia – trzebaby zapytać państwa Smardzów.
Żeby chociaż je potem jedli, ale gdzie tam – po trzech latach „ta franca synowa” wywali „całkiem jeszcze dobre” słoiki z chityną w occie.
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77815
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... bo w Polsce grzybobranie to sport narodowy ... odmieńcem jest ten, który nie lubi zbierać grzybów ... poza tym, czymś trzeba się w życiu pochwalić przed znajomymi, a że pozostaje tylko zbiorami grzybów ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

mazeno pisze:> Ale (o ile wiem) dzięki temu zniewoleni w Belgii nie maja zatruć grzybami
pewnie i nie maja.
ale w mysl tej zasady powinnismy zabronic jezdzic samochodami - przeciez wypadki smiertelne sa czestsze niz zatrucie grzybami.
etc, etc.

a smieci i pobydlece zachowania nijak sie maja do grzybobrania. to kwestia braku dobrego wychowania, a nie umiejetnosci zbierania grzybow.
Mazeno (jak zawsze) OK.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

mazeno pisze:> Ale (o ile wiem) dzięki temu zniewoleni w Belgii nie maja zatruć grzybami
pewnie i nie maja.
ale w mysl tej zasady powinnismy zabronic jezdzic samochodami - przeciez wypadki smiertelne sa czestsze niz zatrucie grzybami.
etc, etc.

a smieci i pobydlece zachowania nijak sie maja do grzybobrania. to kwestia braku dobrego wychowania, a nie umiejetnosci zbierania grzybow.
:beer:
Popieram w całej rozciągłości
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Instrukcja dla grzybiarzy w Schwarzwaldzie:

http://www.loerrach-landkreis.de/servle ... Pilzen.pdf

Zbierac wolno tylko:

Lateinischer Name
prawdziwki
kurki
........ Gomphus Clavatus
http://pl.wikipedia.org/wiki/Siatkolist_maczugowaty
....... Lactarius volemus
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mleczaj_smaczny
Kozaki
smardze

Do kilograma na osobe. Kazdy kilogram powyzej limitu kosztuje 100 Euro -
przy 10 kilogramach "przebijaja" Belgow....... :mg:



Ciekawa jest histora z gaska -
gąska zielonka (Tricholoma flavovirens (Pers.) Lund ex Nannf)

regionalnie byl w Niemczech zbierany i ceniony jako smaczny gatunek, mimo ze pod ochrona i wlasciwie nie wolno bylo go zbierac. Kilka lat temu w prasie wylansowano pare historyjek o zatruciach tym gatunkiem we Francji i w ........Polsce.
Co bylo dosc skutecznym, poniewaz na tej podstawie otrzymal szybciutko "oficjalny" status
grzyba trujacego.
Proby dotarcia do zrodel tej informacji z Polski.....bezowocne. Ktos sobie te trucizne
wyssal z palca i to funkcjonuje..... :mg:
Niemcy przestali gaski zbierac. Co tez ma zalety...... :mg:
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

DAKa pisze:Kilka lat temu w prasie wylansowano pare historyjek o zatruciach tym gatunkiem we Francji i w ........Polsce.
Zapewne jak zwykle skutek pomylenia z muchomorem sromotnikowym.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
eidolon
początkujący
początkujący
Posty: 67
Rejestracja: poniedziałek 14 sty 2008, 17:47
Lokalizacja: stamtad

Post autor: eidolon »

Brzost pisze:
DAKa pisze:Kilka lat temu w prasie wylansowano pare historyjek o zatruciach tym gatunkiem we Francji i w ........Polsce.
Zapewne jak zwykle skutek pomylenia z muchomorem sromotnikowym.
Akurat nie. Chodziło o rzekome trujące właściwości zielonki objawiające się przy regularnym jedzeniu dużych ilości tego grzyba przez kilka dni z rzędu.
Garść ciekawych informacji i rozwinięcie tematu tutaj:
http://www.grzyby.pl/Tricholoma_equestre-poisoning.htm
wraz ze źródłami tych informacji.
Tak czy siak temat jest kontrowersyjny.
Ja w każdym razie nie przestałem zbierać i jeść zielonek.
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

DAKa pisze:regionalnie byl w Niemczech zbierany i ceniony jako smaczny gatunek, mimo ze pod ochrona i wlasciwie nie wolno bylo go zbierac. Kilka lat temu w prasie wylansowano pare historyjek o zatruciach tym gatunkiem we Francji i w ........Polsce.
Co bylo dosc skutecznym, poniewaz na tej podstawie otrzymal szybciutko "oficjalny" status
grzyba trujacego.
Proby dotarcia do zrodel tej informacji z Polski.....bezowocne. Ktos sobie te trucizne
wyssal z palca i to funkcjonuje..... :mg:
Niestety jest to perfidna metoda bardzo często wykorzystywana nie tylko w tej materii
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

eidolon pisze:
Brzost pisze:
DAKa pisze:Kilka lat temu w prasie wylansowano pare historyjek o zatruciach tym gatunkiem we Francji i w ........Polsce.
Zapewne jak zwykle skutek pomylenia z muchomorem sromotnikowym.
Akurat nie. Chodziło o rzekome trujące właściwości zielonki objawiające się przy regularnym jedzeniu dużych ilości tego grzyba przez kilka dni z rzędu.
Garść ciekawych informacji i rozwinięcie tematu tutaj:
http://www.grzyby.pl/Tricholoma_equestre-poisoning.htm
wraz ze źródłami tych informacji.
Tak czy siak temat jest kontrowersyjny.
Ja w każdym razie nie przestałem zbierać i jeść zielonek.
Dzieki za link.
ODPOWIEDZ