Kołkowanie stosów
Moderator: Moderatorzy
Kołkowanie stosów
Witam.
Jak u was jest z kołkowaniem stosów?
W nowej instrukcji bhp nie ma o tym wzmianki, jest tyko określona max wysokość.
Jak u was jest z kołkowaniem stosów?
W nowej instrukcji bhp nie ma o tym wzmianki, jest tyko określona max wysokość.
Nie wiem jak masz w umowie z Nadleśnictwem, ale u nas Usługodawcy mają wykonywać prace zgodnie z poleceniem leśniczego, więc jeżeli leśniczy takiemu usługodawcy przy zleceniu prac wskaże sposób przygotowania stosu to nie ma zmiłuj, nawet jeśli to nie wynika z żadnego pisanego czy niepisanego prawa.jakub pisze:W jednym leśnictwie nie bijemy kołków i jest ok. Odebrane, wywiezione. W sąsiednim nie. Nie zamierzam kołkować tylko chciałem się upewnić czy zgodnie z przepisami trzeba to robić czy nie bo ostatnio leśniczy nie odebrał mi dużej ilości drewna (chociaż miesiąc wcześniej odebrał niekołkowane).
Ponadto tak jak pisze SZCZEPAN brak zabicia stosu powoduje stratę na pomiarze (obniża średnią wysokość - oczywiście przy pomiarze stosu zgodnie z normą a nie na oko) dlatego dla własnego dobra warto ten kołek wbić...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Jaźwiec pisze:więc jeżeli leśniczy takiemu usługodawcy przy zleceniu prac wskaże sposób przygotowania stosu to nie ma zmiłuj, nawet jeśli to nie wynika z żadnego pisanego czy niepisanego prawa.
Leśniczy nie może wydawać "bezprawnych" poleceń.
To jest dobry argument.Jaźwiec pisze:brak zabicia stosu powoduje stratę na pomiarze
Są jeszcze stosy regularne. Reguluje to PN-D-9500 Surowiec drzewny. Pomiar, obliczanie miąższości i cechowanie.SZCZEPAN pisze:magadan napisał/a: zastępca nadleśniczego nauczył ich odbioru stosów nieregularnych
Są jakieś inne?
Dokładniej:
1) Przygotowanie do pomiaru, pomiar, obliczanie miąższości drewna mierzonego w stosach regularnych na gruncie (stosuje się w odniesieniu do wyrzynków, wałków, szczap oraz karpiny, drewna z grupy S3a, M1 i M2. Wyrzynki, wałki, szczapy układa się w stosy zwykłe (z wbitymi kołkami), krzyżowe (układa się, gdy ze względu na warunki terenowe nie można wbić kołków) lub kombinowane (przeplatane zwykłe i krzyżowe - większe stosy w trudnych warunkach).
2) Przygotowanie do pomiaru, pomiar, obliczanie miąższości drewna średniowymiarowego w kłodach oraz wyrzynków i wałków w stosach nieregularnych (o nieregularnej wysokości).
Lepiej i dla leśniczego i dla ZUL-a, gdy stosy są zakołkowane. Jest wtedy dokładniejszy pomiar.
... czasami mam wrażenie, że przeciętny Polak uważa, że jak jego sąsiad złamie nogę, to jemu się będzie lepiej chodzić. Kayah
Argon, odpowiedz mi na pytanie z jaką dokładnością i z jaką tolerancją mierzymy wysokość stosu, a potem odpowiedz na pytanie czy w świetle powyższego istnieją stosy regularne - t.zn. których wysokość na całym stosie jest stała... Niestety to czasami jest tak jak chce się w sztywną normę wbić obiekty naturalne... To niestety taka nasza przypadłość, że towarem masowym handlujemy z dokładnością do setnej części jednostki podstawowej... Mój kolega to zawsze się śmieje, że handlujemy drewnem jakby to był co najmniej wzbogacony uran. A co do pytania SZCZEPANA to jeśli nie zauważyłeś, było to raczej pytanie retoryczne, tudzież lekki sarkazm - jak kto woli...
Miałem na myśli prawo o charakterze ogólnym (np. przywołaną tu instrukcję BHP czy normy na drewno). Prawem sankcjonującym wydawanie takich poleceń przez leśniczego jest umowa na wykonanie usługi pomiędzy Nadleśnictwem a Usługodawcą. A jeżeli ktoś takich zapisów w umowach nie ma to proponuje co rychlej wprowadzić...zulus pisze:Leśniczy nie może wydawać "bezprawnych" poleceń.
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Wydawałoby się, że 1 metr to 100 cm. Nic bardziej mylnego – u nas w różnych leśnictwach, - ba! w różnych ekipach w jednym leśnictwie! – metr ma od 95 do 105 cm i nie ma to nic wspólnego z marginesem błędu pomiaru czy 5% naddatkiem. Po prostu nasz 1 mp ma od 0,90 do 1,10 w zależności kto i gdzie robił. Wśród odbiorców zaczęły więc funkcjonować pojęcia „metr państwowy”, „dobre metry” i tp.
Do rzeczy jednak. Formalnie obowiązuje u nas zasada odbiórki przy pniu, metry w zakopinach i na legarach. Jednak w wyniku zarżnięcia sprzedaży i pozyskania zapanował chaos. Odbieramy drewno na składach, na linach, w lesie. Jak Bóg da... Priorytetem są plany pozyskania i sprzedaży, a nie jakieś tam kruczki z umów z ZUL-ami. Ot, uroki ręcznego sterowania...
Do rzeczy jednak. Formalnie obowiązuje u nas zasada odbiórki przy pniu, metry w zakopinach i na legarach. Jednak w wyniku zarżnięcia sprzedaży i pozyskania zapanował chaos. Odbieramy drewno na składach, na linach, w lesie. Jak Bóg da... Priorytetem są plany pozyskania i sprzedaży, a nie jakieś tam kruczki z umów z ZUL-ami. Ot, uroki ręcznego sterowania...
Jaźwiec, wskazałem regulację prawną. Nie ma w lesie "stosu regularnego", podobnie jak nie ma "lasu normalnego". W moim nadleśnictwie zasadą jest kołkowanie stosów. Wpływa to na dokładniejszy pomiar i estetykę.
... czasami mam wrażenie, że przeciętny Polak uważa, że jak jego sąsiad złamie nogę, to jemu się będzie lepiej chodzić. Kayah
Zobaczcie jak pięknie jest składana drobnica opałowa w Nadleśnictwie Kościerzyna
Źródło >>>Gdy pracownicy ZUL - drwale wytną surowiec, który sprzedaje potem nadleśnictwo, pozostają na pozycjach czuby i gałęzie, które okoliczna ludność wycina sobie na opał. Na zdjęciu wzorowo ustawione stosy drobnicy opałowej. Powiedzmy jest to zrobione na 6-. Pełna 6 dla tych, którzy stosują drewniane jarzma sþinające słupki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Zacytowałem tekst nadleśnictwagiepol pisze:Witam, Oj Sten chyba nie wszystko to drobnica opałowa???
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Ale faktem jest że na początku swojej " kariery 'w LP to miałem " Dziadka ' który tylko siekierą robił sobie gałęźówkę. Dla Niego nie było problemem zrobienie czyszczenia wczesnego lub późnego, wszystko robił swoją siekierą do której nikomu nie "dał się dotknąć". Takich " przyjaciół lasu" , starych ,przedwojennych robotników , już nie ma. .