Odpłatność za używanie prywatnego samochodu

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » środa 18 paź 2006, 19:40

kl- a napisz czy zastepujący podleśniczy dostaje za te dni twoje km + swoje?
Np. zastępuje cię 4 dni. Jego limit to np.1200km, a twój 1500. No to czy za te 4 dni ma to i to , czy tylko twoje?

kater · Post autor: **kater** » środa 18 paź 2006, 20:24

Kuna lesna pisze:W czasie okresowego przejęcia obowiązków przez zastępującego otrzymuje limit ustalony dla przejmowanego lesnictwa skorygowany stosunkiem dni kalendarzowych wykonywania obowiazkow lesniczego , do ilosci dni kalendarzowych w danym miesiacu. I tu dodam że także limit dla tej osoby nie może być wiekszy od 1500 km. Leśniczego nie ma 4 dni to jego limit przechodzi na zastępującego w za te cztery dni . To chyba uczciwie .

Można pogratulować takiej ilości km. U nas leśniczy, jak dostanie połowę tego co Ty, to jest bardzo zadowolony, tak to wszystko nadleśny urządził. Podleśniczy, który zastępuje leśniczego, dostaje figę, czyli nic, musi dokładać ze swoich pieniędzy. Na koniec może usłyszeć, że to zastępstwo to wyróżnienie...

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » środa 18 paź 2006, 20:31

kater cicho być

Masz przykład, że moze być lepiej i madrzej

Też tak mamy. Tylko km 500-600 km mniej u leśniczych. U podleśniczych o jakieś 600 km mniej. Przygotowujemy zmiane. No i zasięgam porad

się u kuny lesnej, no bo ukogo jak nie u kuny leśnej. Zobaczysz jakie cudo powstanie

kater · Post autor: **kater** » środa 18 paź 2006, 20:41

skumbria pisze:kater cicho być
Masz przykład, że moze być lepiej i madrzej

Mówi się, że wyżej kostek nie podskoczysz. Sprawdziliśmy kiedyś, jak często z-ca nadleśnego jeździ swoim prywatnym samochodem. Pierwszego dnia m-ca i ostatniego dnia m-ca odpisaliśmy stan licznika i wyszło tego całe 17 km. Niedługo zardzewieje mu to auto, tak często jeździ...

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » środa 18 paź 2006, 20:45

No to czym jeździ? Bo jak na zastępcę nadlesnego, któremu bezpośrednio w pionie podlegają leśnictwa musi lustrować teren często. Nie ma mocnych. musi!
no a inzynier nadzoru?

11 · Post autor: 11 » środa 18 paź 2006, 20:51

Ale odeszliśmy od sedna tematu, jak to jest z tą "zapłatą" za jazdy na dyżurach p-poż nie dla tych, co mają stałych "rozjazdów"?

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » środa 18 paź 2006, 20:53

skumbria pisze:To nie robi różnicy. Każdy pracownik, który do celów służbowych używa własnego środka lokomocji ( wg wymogów firmy) winien na ten czas otrzymać umowę o zasadach:w jakim celu, okresie, limicie km lub ryczałcie.
Rozp. Ministerialne odnosi się do wszystkich , nie tylko leśników. Lesnicy mają tylko zwiększony dopuszczalny limit.

[ Dodano: 2006-10-18, 20:56 ]
tam zapytaj. Też Ci tak odpowiedzą.
I tam też masz akty prawne z komentarzem
http://www.gazetakadrowego.infor.pl/forum.html

kater · Post autor: **kater** » środa 18 paź 2006, 21:00

Jarek pisze:Ale odeszliśmy od sedna tematu, jak to jest z tą "zapłatą" za jazdy na dyżurach p-poż nie dla tych, co mają stałych "rozjazdów"?

No i Jarek sprowadził nas na ziemię. W moim rejonie w zasadzie nie ma zagrożenia, teren pogórza. Dyżury, owszem są, ale dyżurują osoby mieszkające blisko n-ctwa...

i jazda odpada.

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » środa 18 paź 2006, 21:01

http://www.gazetakadrowego.infor.pl/por ... owej-.html

Kuna lesna · Post autor: **Kuna lesna** » środa 18 paź 2006, 21:16

Jarek u nas nie ma odpłatności za dyżury swoim samochodem poniewaz jezeli ktoś ma dyzur p-poz to dostaje słuzbowy samochud z N-ctwa.Jezeli pacujesz w N-ctwie jako specjalista , lub inny stały pracownik to Nadlesnictwo powinno ci zapewnić transport firmy. Jezeli jednak nie pracujesz na stałe ale jako pracownik ZUL do spraw P-poż to ty powinieneś doliczyć do rachunku swoje kilometry. Nie znam twojego stanowiska.

Skumbria
Za te cztery dni zastepca lesniczego otrzymuje jego i zastepowanego lesniczego ryczałt (tak jak pisałem)W tym czasie operuje na dwóch leśnictwach ma dwa razy tyle obowiazków.Na koniec miesiąca nie może jednak przekroczyć sumy 1500 km razem.
Oczywiście lesniczy na urlopie za te cztery dni nie dostaje nic.
Jeszcze jedno podczas nasilonych zagrożeń pozarowych szczególnie w weekend po uzasadnionych interwencjach (czeste wyjazdy po zgloszeniu dymu)lesniczy moze dostać dodatkową pulę . Zdarza sie to rzadko ale jednak miało miejsce.
Działamy w tym rozliczeniu od trzech lat i na razie się to spisuje dobrze.
NIE DOPŁACAJCIE DO INTERESU

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » środa 18 paź 2006, 21:58

Kuna lesna pisze:a te cztery dni zastepca lesniczego otrzymuje jego i zastepowanego lesniczego ryczałt

A jak to jest p-czy w dwuosobowym lesnictwie?

Kuna lesna · Post autor: **Kuna lesna** » środa 18 paź 2006, 22:53

Podleśniczy w czasie przejęcia leśnictwa dostaje za ten okres 100%ryczałtu lesniczego .
Jezeli podleśniczy idzie na urlop , delegacje , inne prace w innych lesnictwach w okresie powyzej 14 dni leśniczy dostaje cała sumę ryczałtu.
Masz jakieś jeszcze pytania

??
Chętnie pomogę .

Silver · Post autor: **Silver** » środa 18 paź 2006, 23:18

Kuna lesna pisze:Masz jakieś jeszcze pytania? Chętnie pomogę

Tak. Ja mam. Ogólniejszej natury. Śledzę czasem Wasze tu dyskusje i jedno mnie zastanawia. Czemu w jednolitej firmie, jednym pozornie organizmie każdy to sobie liczy jak chce? Jak ma bystrych ludzi w swych jednostkach na czele to coś mądrego sklecą a jak hmm... "bystrych inaczej" to powstają rozjazdowe koszmarki oferujące grosze za służbowe okrążenie Ziemi niemal

Przyznam się szczerze że Wasz Kunoleśna system podoba mi się bo jest sprawiedliwy, przejrzysty i za wiele miejsca na "widzimisia" szefów nie zostawia. Czemu by go więc na całe LP obligatoryjnie nie rozciągnąć? Znów się nie da?.... znów jakiś "układ" przeszkadza?

To świetna jak widzę wymówka dla zwyczajnej decyzyjnej nieudolności ten cały ......"układcopiachwtrybysypie"

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » czwartek 19 paź 2006, 07:27

Wszystko się zgadza, oprócz km.
dziekuję kuno lesna

pozdrowienia

Kuna lesna · Post autor: **Kuna lesna** » czwartek 19 paź 2006, 09:42

Silver30+
Bo moje nadleśnictwo jest normalne(chyba

).A pracowałem też i w chorym, gdzie człowiek się nie liczy

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » czwartek 19 paź 2006, 10:08

leśnictwo zawsze jest normalne

Coby tu powiedzieć o n-czych - mają kazdy inną wyobraźnię i punkt odniesienia.
Niektórzy maja punkt oparcia

niekoniecznie w prawie
Mam pytanie wieczne: dlaczego na stronach lesnych nie ma wzorów , interpretacji > tego typu spraw > pominąwszy kontrowersyjne forum.

Ponoć "leśnicy to jedna rodzina"
A w rodzinie są dzieci: nasze, wasze i wspólne