Sadzenie lasu - problem nadzoru w trakcie prac

Szczególnie dla Zakładów Usług Leśnych...

Moderator: Moderatorzy

Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Sadzenie lasu - problem nadzoru w trakcie prac

Post autor: Glaca »

Jak jest w praktyce, a jak powinno być w teorii:
- czy podleśniczy powinien / nie powinien sprawować ciągły nadzór nad pracownikami ZUL-a w trakcie zalesień ?
Co zrobić gdy np. posadzono w złej więźbie, za płytko ?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105117
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Glaca pisze:- czy podleśniczy powinien / nie powinien sprawować ciągły nadzór nad pracownikami ZUL-a w trakcie zalesień ?
Czy ciągły? Nie musi. Istotne jest aby nadzór był skuteczny.
W podanym przez ciebie przykładzie złego sadzenia (zła więźba, za płytko) raczej widzę zupełny brak nadzoru niż brak nadzoru ciągłego.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
leśny1964
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2064
Rejestracja: wtorek 17 mar 2009, 18:17
Lokalizacja: pónocne mazowsze

Post autor: leśny1964 »

Glaca pisze:Co zrobić gdy np. posadzono w złej więźbie, za płytko ?
Nie odebrać pracy.
Prawdziwą sprawiedliwością jest przeżyć to co się uczyniło innym
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Piotrek pisze: zupełny brak nadzoru
Na zrębie palikami zaznaczone domieszki.
Na zleceniu podane ha i tyś. sztuk.
O 7.00 rano więźba OK, sadzi 20 osób. Przy odbiorze problem z jakością i ilością wysadzonych sadzonek.
Czy to jest "brak nadzoru" wg Ciebie ?
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

leśny1964 pisze:Nie odebrać pracy.
Wiadomo - nie może to iść do wypłaty.
Ale jaka jest odpowiedzialność leśniczego/podleśniczego a brygadzisty ZUL-a ?
Awatar użytkownika
leśny1964
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2064
Rejestracja: wtorek 17 mar 2009, 18:17
Lokalizacja: pónocne mazowsze

Post autor: leśny1964 »

Zależy od treści umowy ZUL-Nadleśnictwo. Generalnie, za jakość wykonanej pracy odpowiada wykonawca. Rolą s.l. jest nie nadzór a właściwe zlecenie i odbiór (lub nie) prac (jakościowo-ilościowych z terminem włącznie). Oczywiście, i tak często wierchuszka próbuje narzucać dodatkowe obowiązki, łatwo wjechać Ci na ambicję, że odpowiadasz moralnie. Żerują tak na przyzwyczajeniach :evil:
"przecież jesteś gospodarzem" :lol:
do czasu.
Prawdziwą sprawiedliwością jest przeżyć to co się uczyniło innym
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105117
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Glaca pisze:Czy to jest "brak nadzoru" wg Ciebie ?
Tak. Powiedzieć robotnikom "dzień dobry", przekazać co jest do zrobienia i sprawdzenie czy dobrze zaczynają to nie jest nadzór.
Przy 20 sadzących niezbędne byłoby jeszcze co najmniej dwukrotne zajrzenie na powierzchnię i na bieżąco skontrolowanie ich pracy. I natychmiastowe nakazanie oraz wyegzekwowanie wykonania ponownie pracy - tym razem poprawnie. A gdyby nadal występowały błędy to nawet wyrzucenie z powierzchni tych, którzy notorycznie źle pracują. To byłby nadzór.
W każdym innym przypadku ta przypadkowa zbieranina ludzi po góra pół godzinie "oleje" wszelkie wskazówki i zacznie pracować wedle zasady "nie narobić się a zarobić". To są przykre ale realne fakty. Nawet przy mniejszej liczbie sadzących konieczne jest kilkakrotne zajrzenie na powierzchnię - "Pańskie oko konia tuczy"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

rutas
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2297
Rejestracja: sobota 15 gru 2007, 18:35
Lokalizacja: polska

Post autor: rutas »

Nadzór ciągły oraz odpowiedzialność finansowo - techniczna, to sprawa właściciela ZUL. My mamy odebrać prawidłowo wykonane prace zgodnie ze zleceniem. Nasz podpis pod protokołem ceduje na nas odpowiedzialność.
Trwajmy przy swoich przekonaniach!
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Witam!!!
osobiście nie widzę możliwości pozostawienia sadzących na powierzchni "samopas".
"Pańskie oko konia tuczy"
z kilkuletniego doświadczenia wiem, że trzeba chodzić za sadzącymi. Więźbę sprawdzam na bieżąco - taśmą.
Głębokość i jakość sadzenia też. Kilka razy zdarzyło mi się (zwłaszcza So) powyciągać i kazałem sadzić jeszcze raz... - to działa mobilizująco na pozostałych.
A raz trafiła się taka para, że powiedziałem szefowi ZUL-u, że na następny dzień nie chcę ich oglądać.
Co do 20 osób (czy może par) :D
uważam, że 10 szpadli to MAX.
Inną sprawą pozostaje kwestia "zasobów ludzkich" jakimi dysponuje ZUL, bo jak to jest "towarzystwo" spod budki z piwem to współczuję...

A co do odpowiedzialności - TO CHYBA TYLKO LEŚNICZY - chyba, że wpisał podleśniczemu do ksiązki "CO, JAK, GDZIE, KIEDY" - wtedy może się odpowiedzialność "rozmyje" :wink:

P.S. Osobiście sadzenie i pierwsze lata uprawy uważam za warunkujące dla powstania dobrego młodnika.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105117
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Fichtel pisze:Inną sprawą pozostaje kwestia "zasobów ludzkich" jakimi dysponuje ZUL, bo jak to jest "towarzystwo" spod budki z piwem to współczuję...
Otóż to. Niestety bardzo często jest tak, że ZUL "organizuje" ekipę na czas zalesień w ostatniej chwili i trafiają doń ludzie mocno "przypadkowi".
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
leśny1964
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2064
Rejestracja: wtorek 17 mar 2009, 18:17
Lokalizacja: pónocne mazowsze

Post autor: leśny1964 »

Piotrek pisze:Niestety bardzo często jest tak, że ZUL "organizuje" ekipę na czas zalesień w ostatniej chwili i trafiają doń ludzie mocno "przypadkowi
Ale to jego problem.
Prawdziwą sprawiedliwością jest przeżyć to co się uczyniło innym
armilaria
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 282
Rejestracja: niedziela 07 lis 2010, 14:17
Lokalizacja: Polska

Post autor: armilaria »

leśny1964 pisze:Ale to jego problem.
No właśnie że nie do końca.
Jakbyś robił remont w swoim prywatnym mieszkaniu wydałbyś dużą kasę na klej, kafelki, instalację. Następnie wynajął kogoś kto twierdzi że jest dobrym fachowcem, zostawił go w pracy a podczas kolejnego przeglądu stwierdził (abstrahując że byłbyś laikiem) że kafelki są krzywo położone , zachlapane klejem, zlewozmywak i wanna uszkodzona. To czyj to byłby problem? Kiepskiego fachowca który już wziął część kasy bo twierdził że musi zapłacić ludziom tygodniówkę i generalnie mógłby Tobie powiedzieć sp..., czy twój bo:
1. Masz inną jakość robót od oczekiwanej i częściowo opłaconej.
2. Skoro już jest źle co co będzie po 0,5 roku, kafle pewnie odpadną.
3. Kasa niemała na materiały wydana a tu zanosi się na nowe koszty.
4. Aby to zrobić może trzeba będzie ponieść koszty demontażu, niemałe bo świeży kleik ciężko schodzi i albo samemu albo ekstra kasiorka dla innego fachowca.
5. Sądzić się nie ma z kim bo umowy nie masz ( w analogi do naszej leśnej rzeczywistości firma teczkowa działająca na podwykonawcach).
No i czyj problem? :)
Przykład może trochę za bardzo pesymistyczny ale pokazuje pewne zależności
i fakt że warto mieć dobrego wykonawcę ( u nas ZUL-a).
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105117
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

leśny1964 pisze:Ale to jego problem.
Nie. W pełni zgadzam się z tym co napisał armilaria a dodatkowo dorzucę, że warto sobie dobry ZUL "wychować". Metoda "bata i marchewki" sprawdza się i w tym przypadku...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

leśny1964 pisze:
Piotrek pisze:Niestety bardzo często jest tak, że ZUL "organizuje" ekipę na czas zalesień w ostatniej chwili i trafiają doń ludzie mocno "przypadkowi
Ale to jego problem.
:help:
Waść to chyba lasu nie posadził ani ara
albo
miał w głębokim poważaniu to co wyrośnie!!! :(
Po to jest SL na powierzchni aby pilnować i odsunąć od pracy osoby, które się do tego nie nadają!!!
Co to za wypowiedź, że to jego problem?
Owszem z prawnego punktu widzenia TAK.
Mamy uprawę. Zlecamy PIEL. Gość wpada z wykaszarką GOLI wszystko.
ZUL płaci karę umowną.
i jest OK? :shock:
Gdyby tak jeszcze został odsunięty od przetagów w LP na 10 lat to można by przeboleć - MOŻE...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

To napiszę co mnie zainspirowało do założenia tematu:
"Las Polski" 19/2012
Relacja z dyskusji na temat wyszkolenia zul odbytej w trakcie targów "Eko Las" w Mostkach.

Cytat z wypowiedzi nadleśniczego:
"Musimy jednak zmienić sposób myślenia, zul powinien wykonywać swoją pracę od początku do końca, zgodnie z umową. Leśniczy czy podleśniczy nie mogą pełnić roli majstra czy kierownika budowy. A często tak bywa. Ja gonię z lasu podleśniczego, gdy on stoi nad ludźmi, którzy sadzą.(...) Leśniczy powinien pełnić funkcję inspektora nadzoru, który ma przyjść i odebrać wykonaną pracę."
Awatar użytkownika
leśny1964
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2064
Rejestracja: wtorek 17 mar 2009, 18:17
Lokalizacja: pónocne mazowsze

Post autor: leśny1964 »

Fichtel pisze:Waść to chyba lasu nie posadził ani ara
albo
miał w głębokim poważaniu to co wyrośnie!!!
Bez komentarza.
Fichtel pisze:Po to jest SL na powierzchni aby pilnować i odsunąć od pracy osoby, które się do tego nie nadają!!!
Z czego to wynika ?
Fichtel pisze:Co to za wypowiedź, że to jego problem?
Patrz wyżej.
Prawdziwą sprawiedliwością jest przeżyć to co się uczyniło innym
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105117
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Glaca pisze:Cytat z wypowiedzi nadleśniczego:
Obawiam się, że ten sam nadleśniczy surowo ukarze któregokolwiek ze swoich leśniczych, jeśli ten (stosując się do światłych poglądów szefa) dopuści do sytuacji gdzie nie będzie mógł odebrać powierzchni na skutek generalnego spieprzenia sadzenia przez ZUL. I w dodatku ukarze go za brak nadzoru...
Zupełnie bowiem czym innym jest luźno wypowiedzieć się dla prasy a zupełnie czym innym "wziąć na klatę" odpowiedzialność za spieprzoną powierzchnię.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

leśny1964 pisze:
Fichtel pisze:Waść to chyba lasu nie posadził ani ara
albo
miał w głębokim poważaniu to co wyrośnie!!!
Bez komentarza.
Dlaczego - z Twojej wypowiedzi to wynika...
leśny1964 pisze:
Fichtel pisze:Po to jest SL na powierzchni aby pilnować i odsunąć od pracy osoby, które się do tego nie nadają!!!
Z czego to wynika ?
Podobnie jak pilarz bez kasku... :D
A jak Ktoś "działa na szkodę" a takim jest "marnowanie" sadzonek to nie może pracować
Podstawa? W umowie (może u Ciebie nie) jest zapisane SADZENIE. A nie wtykanie sadzonek
leśny1964 pisze: Z czego to wynika ?
Fichtel pisze:Co to za wypowiedź, że to jego problem?
Patrz wyżej.
A to ja pozostawię bez komentarza

P.S. Sadź tak dalej a doczekasz najwyżej pełnej kontroli :spoko:
POZDRAWIAM PRAWDZIWEGO LEŚNIKA :beer:
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Glaca pisze:To napiszę co mnie zainspirowało do założenia tematu:
"Las Polski" 19/2012
Relacja z dyskusji na temat wyszkolenia zul odbytej w trakcie targów "Eko Las" w Mostkach.

Cytat z wypowiedzi nadleśniczego:
"Musimy jednak zmienić sposób myślenia, zul powinien wykonywać swoją pracę od początku do końca, zgodnie z umową. Leśniczy czy podleśniczy nie mogą pełnić roli majstra czy kierownika budowy. A często tak bywa. Ja gonię z lasu podleśniczego, gdy on stoi nad ludźmi, którzy sadzą.(...) Leśniczy powinien pełnić funkcję inspektora nadzoru, który ma przyjść i odebrać wykonaną pracę."
no tak :)
Leśniczy czy Podleśniczy NIE JEST PANEM W LESIE to oczywiste
ale
za coś nam płacą...
Nadzór musi być i koniec!!!
Co do poglądów ZLECĘ => ODPOWIADA
To zapytam kto jest "właścicielem" sadzonek?
Bo chyba MM podpisuje Leśniczy - tak?
To chyba może pilnować co się z nimi dzieje... :wink:
Idąc dalej jak ktoś źle sadzi - to tak jakby niszczył mienie skarbu państwa a na to Leśniczy powinien "zareagować".
:P
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
leśny1964
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2064
Rejestracja: wtorek 17 mar 2009, 18:17
Lokalizacja: pónocne mazowsze

Post autor: leśny1964 »

Fichtel pisze:wtykanie sadzonek
to w katalogu prac od Łukaszenki chyba :)
Fichtel pisze:Nadzór musi być i koniec!!!
autorytaryzm , rzeczywiście jak za ścianą :shock:
nadzór wynikający z umowy- stanowcze tak
Fichtel pisze:za coś nam płacą...
jeśli nie wiesz za co, to przeczytaj poprzednie posty lub zapytaj przełożonego. Zakres obowiązków masz załączony do umowy/powołania.
Fichtel pisze: z Twojej wypowiedzi to wynika...
Czytaj, proszę, ze zrozumieniem tekstu.
Fichtel pisze:chyba może pilnować co się z nimi dzieje
"Chyba" to mrówki możesz liczyć albo drozdy.
Prawdziwą sprawiedliwością jest przeżyć to co się uczyniło innym
ODPOWIEDZ