Awaria Patrola rocznik 1998

Samochody terenowe, testy, opinie, informacje...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Mam pytanie. Dzisiaj normalnie odpaliłem Patrola ojca rocznik 1998. Wszystko cacy, ale... Naciskając pedał gazu samochód nie reagował. Zupełnie. Dopiero po jakimś czasie zaskoczył (jakieś 15 minut). Dodatkowo cały czas paliło się po wyłączeniu silnika prawe światło postojowe (światła wyłączone). Elektryka padła?
textor
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: środa 07 sty 2009, 15:16
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: textor »

To chyba GR Y60 i gaz na lince, diesel więc nie jestem pewien czy elektryka miała wpływ na pracę silnika (nie wiem jak jest sterowana pompa). Drugi objaw, to jednak jakieś zwarcie nie wiadomo jednak czy oba objawy miały coś wspólnego. Auto pewnie trochę stało więc nie wiadomo czy objaw się powtórzy.
U mnie zaczęło wariować oświetlenie wnętrza (pewnie wilgoć), nie mam czasu zajrzeć i wyjąłem bezpiecznik :lol: U Ciebie to raczej nie wchodzi w rachubę.
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Auto nie stało za długo, bo nie dłużej jak 18 godzin. Deszcz i wilgoć może swoje zrobić. Dodam, że dojechało bezobjawowo do domu. Dopiero dzisiaj 'coś' się porobiło.
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33826
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Śmietan pisze:samochód nie reagował
Śmietan pisze:dzisiaj 'coś' się porobiło
Tak to jest z ropniakami... W benzyniaku to nie do pomyślenia! :wink:
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
textor
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: środa 07 sty 2009, 15:16
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: textor »

Śmietan pisze:Auto nie stało za długo, bo nie dłużej jak 18 godzin. Deszcz i wilgoć może swoje zrobić. Dodam, że dojechało bezobjawowo do domu. Dopiero dzisiaj 'coś' się porobiło.
Jeśli po raz pierwszy, to 18 godzin stało pewnie nie raz, za krótko na zawilgocenie inne niż opady . Ciekawe czy objaw się powtórzy. Może to być coś z elektryką - zamoknięcie, myszy, czy urok jakiś :wink:
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

góral bagienny, szykuje esej dlaczego diesel a nie benzyna.
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

textor, jutro doktor (choć ja bym określił jako szarlatan) ma zbadać.
textor
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: środa 07 sty 2009, 15:16
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: textor »

Śmietan pisze:textor, jutro doktor (choć ja bym określił jako szarlatan) ma zbadać.
I słusznie, bo czasami pół auta rozbierzesz, a to słaby styk na bezpieczniku może być :lol:
textor
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: środa 07 sty 2009, 15:16
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: textor »

Śmietan pisze:góral bagienny, szykuje esej dlaczego diesel a nie benzyna.
Tego sam jestem ciekaw.
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33826
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Śmietan pisze:szykuje esej
Niegłupia myśl! Jak tylko znajdę chwilkę czasu to walnę taki eseik literacki interpretująco-wartościujący, że od razu przewartościujesz swe poglądy, nie tylko motoryzacyjne zresztą!
Mam jednak ostatnio jeden problem - co bym nie zaczął pisać to i tak mi pamflet wychodzi... :cry:
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Dlaczego diesel? (Czyli eseju nie będzie)

Po pierwsze lubię diesla. Lubię ten klekocik po odpaleniu. Przypomina mi zimą o bocianach które nie chcąc jeść mrożonych żab odleciały do Afryki. Poklekocze chwilę i potem cicho. Kręci się do 3 tysięcy, a średnio koło 2 tysięcy obrotów. Cicho. Benzyna kręcąca się koło 2 tysięcy. Czasem.
Zapach. Benzyna mi zawsze jakoś śmierdziała. Ropa też nie ma zapachu fiołków i róż, ale zawsze można dziewoje poderwać na zapach frytek unoszący się z rury wydechowej. Widzicie już te hipiski lubiące wolną miłość na tyle waszego diselka? ;)

Wiem, że ma też i wady. Mrozów nie lubi, choć mnie nigdy nie zawiódł. Silnik ciężki. Cóż coś za coś. Pewnie znajdziecie jeszcze milion innych wad, ale nie zapominajcie by plusy benzyny nie przysłoniły Wam minusów. :wink:
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33826
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Śmietan pisze:Widzicie już te hipiski lubiące wolną miłość na tyle waszego diselka? ;)
Wiedziałem! I to młody żonkoś... 8)
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

góral bagienny pisze:Widzicie już te hipiski lubiące wolną miłość na tyle waszego diselka? ;)
Wiedziałem! I to młody żonkoś... 8)
To rada dla tych co jeszcze żony nie mają. Ja dieselka miałem i mam. Efekt znacie. ;)
Awatar użytkownika
RR
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9039
Rejestracja: niedziela 14 maja 2006, 21:27
Kontakt:

Post autor: RR »

Temat został wydzielony z: Czym do lasu?
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Zupełnie niepotrzebnie. ;) Esej mógł zostać. :lol: A i wiem co się stało. Przekaźnik jakiś czy cuś.
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

Ja dziś miałem awarię w swoim dieselku. Po deszczach i wielkim błocie zamarzł mi wał napędowy obklejony gliną... Ognisko pod wałem ze starego ksero zleceń i zestawień i jakoś ruszyłem :wink:
A chciałem umyć go przed weekendem i sobie pomyślałem, ze nie bo mi jeszcze coś zamarznie. :roll:
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

Śmietan pisze:Dlaczego diesel? (Czyli eseju nie będzie)

Po pierwsze lubię diesla. Lubię ten klekocik po odpaleniu. Przypomina mi zimą o bocianach które nie chcąc jeść mrożonych żab odleciały do Afryki. Poklekocze chwilę i potem cicho. Kręci się do 3 tysięcy, a średnio koło 2 tysięcy obrotów. Cicho. Benzyna kręcąca się koło 2 tysięcy. Czasem.
Zapach. Benzyna mi zawsze jakoś śmierdziała. Ropa też nie ma zapachu fiołków i róż, ale zawsze można dziewoje poderwać na zapach frytek unoszący się z rury wydechowej. Widzicie już te hipiski lubiące wolną miłość na tyle waszego diselka? ;)

Wiem, że ma też i wady. Mrozów nie lubi, choć mnie nigdy nie zawiódł. Silnik ciężki. Cóż coś za coś. Pewnie znajdziecie jeszcze milion innych wad, ale nie zapominajcie by plusy benzyny nie przysłoniły Wam minusów. :wink:
nie słuchaj ich :lol: Fajny odgłos może mieć benzyna w Corvecie 5,7L reszta to wyżyłowane szlifierki
DIESEL KOPCI DIESEL CZADZI DIESEL NIGDY CIE NIE ZDRADZI
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

Śmietan pisze:Mam pytanie. Dzisiaj normalnie odpaliłem Patrola ojca rocznik 1998. Wszystko cacy, ale... Naciskając pedał gazu samochód nie reagował. Zupełnie. Dopiero po jakimś czasie zaskoczył (jakieś 15 minut). Dodatkowo cały czas paliło się po wyłączeniu silnika prawe światło postojowe (światła wyłączone). Elektryka padła?
a wtryskiwacz nie leje? kolorek z rury jaki jest?
przy nowym aucie byłby problem a tu mysle że mały foch i nic więcej. ale znachora odwiedź swoja droga
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Rafał i Ania pisze:mysle że mały foch i nic więcej.
Ano. :) Mały foch. Dzisiaj od znachora wrócił. Chyży jak młode źrebie.
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

I jakie to znachor ziółka zalecił ?? Jakie choróbsko dopadło ??
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
ODPOWIEDZ