Zgadza się. Ostatnio odkryliśmy 50 worków eternitu przy jednej z dróg leśnych. I nie była to " robota " mieszczucha .czeremcha pisze:Takie uogólnianie jest krzywdzące Poza tym wielu ludzi ze wsi nie potrafi podstawowych zasad przestrzegać ale to nie miejsce na wzajemne żale
Ech ci miastowi.
Moderator: Moderatorzy
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
Ale pamiętaj,ze osad powoduje nieprzesiakanie ścieków w głąb.niezabetonowane szamba no przez, co wszystkie nieczystości dostają się do gleby
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
taaa, najlepiej narzekać na miastowych, a zastanowiliście się dlaczego tak postępują ?Może brak edukacji się kłania?.A czytając foldery reklamowe nadleśnictw ma się wrażenie że czyta się dane z rocznika statystycznego, i czym tu ludków zainteresować ?
Druga sprawa że ,,bydełko" wszędzie się trafi...
Druga sprawa że ,,bydełko" wszędzie się trafi...
hmm
Edukacja w LP
Heh, diver, poruszyłeś me serce
Tak się składa, że mam zamiar doktoracik właśnie z edukacji i medialności Lasów Panstwowych robić.
Bo ani jedno ani drugie nie funkcjonuje...tak jak powinno.
Czemu? Bo edukacja nie przynosi materialnego dochodu, w wielkościach statystycznie zauważalnych, a media są złe i krytykują. Nawet jak się polityką nie zajmują.
Znam nieliczne przypadki, które starają się jakoś nagłośnić, a w szczególności właśnie edukacje, w swoich nadleśnictwach.
Drążymy?
Tak się składa, że mam zamiar doktoracik właśnie z edukacji i medialności Lasów Panstwowych robić.
Bo ani jedno ani drugie nie funkcjonuje...tak jak powinno.
Czemu? Bo edukacja nie przynosi materialnego dochodu, w wielkościach statystycznie zauważalnych, a media są złe i krytykują. Nawet jak się polityką nie zajmują.
Znam nieliczne przypadki, które starają się jakoś nagłośnić, a w szczególności właśnie edukacje, w swoich nadleśnictwach.
Drążymy?
Jeśli coś Cię swędzi - drap.
Inaczej będziesz się musiał umyć...
BSz
Inaczej będziesz się musiał umyć...
BSz
Drążymi!!
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 8810
- Rejestracja: poniedziałek 29 sie 2005, 00:00
- Lokalizacja: Pomorze
chwilowo, ale w perspektywie czasu te nie złamane sadzonki, nie zadeptane uprawy czy mniejsza ilość pozarów przez zapruszenie ognia niedopałkami to w sumie duże oszczędnościBarneej pisze:edukacja nie przynosi materialnego dochodu
Pozdrawiam cieplutko, czeremcha
Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar
"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar
"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
[...}mniejsza ilośc śmieci...
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
również z tego powodu,że kadra leśna nie jest przygotowana merytorycznie by las przedstawić w sposób interesujący.Znacznie lepiej robią to ekolodzy,są bardziej medialni i co najważniejsze potrafią się sprzedać.W dzisiejszych czasach gdzie mamy do czynienia z cywilizacją obrazkową nie wystarczy ubrać gościa w mundur i białą koszulę (co już budzi mieszane uczucia,kojarzy się z rygorem,sztywniactwem,itp),ale trzeba nawiązać kontakt z publiką ,nadawać na ich falach,a nie puszyć się procentami zalesionych gruntów lub co gorsza metrami sześciennymi pozyskanej grubizny,bo tego nikt poza wąską grupą zawodową NIE CHCE SŁUCHAĆBarneej pisze:Bo ani jedno ani drugie nie funkcjonuje...tak jak powinno
hmm
Leśnik to człowiek lasudiver pisze:Znacznie lepiej robią to ekolodzy,są bardziej medialni i co najważniejsze potrafią się sprzedać.
Ja bym powiedział inaczej: z szacunkiem,inteligencjądiver pisze: nie wystarczy ubrać gościa w mundur i białą koszulę (co już budzi mieszane uczucia,kojarzy się z rygorem,sztywniactwem,itp),
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Słusznie Maver! A jak powinniśmy wychodzić do ludzi - w wytartych polarach i wybrudzonych żywicą portkach moro? Spoko, ludzie (nauczyciele, młodzież szkolna, in.) doceniają to, że leśnik wychodzi na ich przywitanie w zielonym mundurze i białej koszuli. Jestem o tym święcie przekonanymavericksn pisze:diver napisał/a:
nie wystarczy ubrać gościa w mundur i białą koszulę (co już budzi mieszane uczucia,kojarzy się z rygorem,sztywniactwem,itp),
Ja bym powiedział inaczej: z szacunkiem,inteligencją
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6179
- Rejestracja: piątek 30 wrz 2005, 21:51
- Lokalizacja: Roztocze Płd.
Wracając do tematu, to obycie i zachowanie się zależy od samego człowieka, a nie od tego, gdzie los wybrał mu miejsce zamieszkania. Środowisko ma wpływ na jednostkę, ale nie można tu się doszukiwać zbyt oczywistych prawidłowości. Są ludzie z miasta zachowujący się jak "wieśniaki", a są tacy, co kochają przyrode, choć rzadko z nią obcują. To, że ktoś mieszka na wsi, ma pole, łąke, czy co tam, nie oznacza od razu, że skoro mniej więcej coś o tym wie, to szanuje. Tak sie mi wydaje
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Wydaje mi się, że Ci się... dobrze wydajezu pisze:, że ktoś mieszka na wsi, ma pole, łąke, czy co tam, nie oznacza od razu, że skoro mniej więcej coś o tym wie, to szanuje. Tak sie mi wydaje
Moja rodzina w białostockiem miała kawałek lasu z dziada pradziada. Nieduży fragment sośniny z jałowcem w podroście. I nigdy do głowy im nie przyszło, by prowadzić tam gospodarkę rabunkową. Gdy w pewnym roku spłonęło pół domu (drewnianego), to wujo ściągnął górala z południa, wytypował (za zgodą leśnych) drzewa do wycięcia i odbudował dom. W miejsce wyciętych posadził nowe drzewa. Kochał przyrodę i czytać książki, wręcz je "połykał"
Wuja już nie ma. Domu też (spłonął cały, podpalony przez nieżyczliwych ludzi). A las? Las rośnie nadal...
No właśnie, często gęsto zapominają o tym co mieli przekazać i tylko siebie sprzedają. A słowo "ekolog" często gesto jest synonimem "oszołom".diver pisze:Znacznie lepiej robią to ekolodzy,są bardziej medialni i co najważniejsze potrafią się sprzedać.
Kto, jeśli nie leśnicy, mają o lasach opowiadać?
A kadry które edukuja w lasach, to w większości ludzie młodzi Tylko, jak nauczać nie umiejąc tego robić, nie mając poparcia szefa i męcząc się ze "wstydliwymi" leśniczymi?
[ Dodano: 2006-10-02, 11:06 ]
Tak, ale nie w bieżącym okresie rozliczeniowym. A dla firmy jaką jest nadleśnictwo, zysk musi być "namacalny". Takie są prawa rynkowe. A slogany są jakie sączeremcha pisze:perspektywie czasu te nie złamane sadzonki, nie zadeptane uprawy czy mniejsza ilość pozarów przez zapruszenie ognia niedopałkami to w sumie duże oszczędności
Jeśli coś Cię swędzi - drap.
Inaczej będziesz się musiał umyć...
BSz
Inaczej będziesz się musiał umyć...
BSz
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 8810
- Rejestracja: poniedziałek 29 sie 2005, 00:00
- Lokalizacja: Pomorze
Poprosić o pomoc nauczycieli Oni nie gryząBarneej pisze:jak nauczać nie umiejąc tego robić, nie mając poparcia szefa i męcząc się ze "wstydliwymi" leśniczymi?
Pozdrawiam cieplutko, czeremcha
Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar
"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar
"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
- lesny_ludek
- podleśniczy
- Posty: 252
- Rejestracja: wtorek 03 paź 2006, 18:50
- Lokalizacja: Północ
nawiązując do tematu wątku, zgadzam się z opinią "zu".
Mieszczuchy mają na swoim karku rozjeżdżanie lasu, zaśmiecanie dróg i leśnych parkingów, wydeptywanie obszarów chronionych.
Mieszkańcy wsi mają na koncie zasypywaniem lasu odpadami budowlanymi, śmieciami z gospodarst domowych, częściej się im również przytrafia kradzież drewna/wycinanie drzew.
Dlatego nie wiązałbym szkodliwości dlla lasu z miejscem zamieszkania.
Mieszczuchy mają na swoim karku rozjeżdżanie lasu, zaśmiecanie dróg i leśnych parkingów, wydeptywanie obszarów chronionych.
Mieszkańcy wsi mają na koncie zasypywaniem lasu odpadami budowlanymi, śmieciami z gospodarst domowych, częściej się im również przytrafia kradzież drewna/wycinanie drzew.
Dlatego nie wiązałbym szkodliwości dlla lasu z miejscem zamieszkania.
też zgadzam się z tym.Myślę że rodzice też mają dużo do zrobienia :"Czego Jaś się nie nauczy,Jan nie będzie umiał".Jeśli będziemy dzieci uczyć,aby nie smiecić i dbać o przyrodę to szybko to zrozumieją i będą wiedzieli jak zachować się.I oczywiście dawać przykład w praktyce!Bo jeśli będziemy opowiadać a np.papierki sami będziemy rzucać byle gdzie to bez sensu!Podam przykład:kiedyś wyrzuciłem kawałeczek skórki od kiałbasy przez otwarte okno a syn[4 -letni]:tato dlaczego nie wyrzuciłeś tego do kosza na śmieci?No i musiałem się tłumaczyć...Na szczęście sporadycznie zdarzają mi się "takie wpadki" .Tak więc zacznijmy od dzieci i młodzieży!zu pisze:Wracając do tematu, to obycie i zachowanie się zależy od samego człowieka
"A przede wszystkim niech każdy śmiały puszczak nie wstydzi się powiedzieć;
Kurpiem był mój dziad i ja Kurpiem jestem"-
Adam Chętnik.
Kurpiem był mój dziad i ja Kurpiem jestem"-
Adam Chętnik.