Zobacz, jak LPG niszczy samochody

Samochody terenowe, testy, opinie, informacje...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77797
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Zobacz, jak LPG niszczy samochody

Post autor: drwalnik »

... "Współczesne instalacje LPG - jeśli tylko zostały prawidłowo dobrane do samochodu i poprawnie zamontowane - najczęściej nie sprawiają żadnych kłopotów. Wytrawni montażyści szczycą się nawet tym, że z powodzeniem przerabiają auta, które teoretycznie do gazu się nie nadają. Skąd zatem pomysł na pisanie o usterkach LPG? Z faktu, że nawet najlepsza instalacja po kilku latach pracy się zużywa, a także stąd, że przystosowanie samochodu do pracy na gazie ze względu na swoją złożoność i konieczność poważnej ingerencji w osprzęt silnika niesie za sobą duże ryzyko błędów montażowych..." ... całość ...
borowiak

Post autor: borowiak »

Taaaa, mam to głęboko w d...e. Użytkowałem już ponad 10 aut z instalacją LPG, łącznie na LPG pokonałem dystans 500 tys. km. Przy odpowiedniej obsłudze i nie oszczędzaniu na cenie instalacji tyle samo problemów co z np. uszkodzonym wtryskiwaczem w aucie benzynowym lub złą dawką w dieslu. Każde auto niezależnie od systemu zasilania musi być serwisowane. Z drugiej strony ludzie zakładają instalacje do aut z przebiegiem 350 tys. km. i po kolejnych 100 tys. km. winą za awarie obarczają instalację LPG. Śmiechu warte ;)
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

borowiak pisze:Taaaa, mam to głęboko w d...e. Użytkowałem już ponad 10 aut z instalacją LPG, łącznie na LPG pokonałem dystans 500 tys. km. Przy odpowiedniej obsłudze i nie oszczędzaniu na cenie instalacji tyle samo problemów co z np. uszkodzonym wtryskiwaczem w aucie benzynowym lub złą dawką w dieslu. Każde auto niezależnie od systemu zasilania musi być serwisowane. Z drugiej strony ludzie zakładają instalacje do aut z przebiegiem 350 tys. km. i po kolejnych 100 tys. km. winą za awarie obarczają instalację LPG. Śmiechu warte ;)
:spoko:

PEŁNA ZGODA!!!

też "przerobiłem" już LPG od I do IV generacji - kilometrów troszkę mniej bo jakieś 200 tyś

ale zaliczyłem wtopę z ostatnim autem.
Instalacja LANDI RENZO (ponoć lepszej nie ma) - auto kupiłem z Niemiec z przebiegiem 90 tyś... - 2 letnie... :)
Silnik trup - zanim doszedłem od czego zacząć to pół roku upłynęło :)
Tyle tylko, że to silnik 1,6 XEP w oplu. Zawory bez samo-regulatorów :cry:
W silniku były podparte zawory, padnięta listwa cewek, rozwalony katalizator
Błędów ponad 30 - dobrze, że kumpel ma KTS-a to kolejno eliminowaliśmy usterki a kontrolka od silnika jak się zapalała to się zapalała
Ale zrobiłem :wink:
Po 40 tyś dzisiaj postawiłem auto w serwisie na wymianę rozrządu i kontrolę luzów - jak by co to szklanki znowu do szlifowania :D
Ale co tam - 40 tysięcy to oszczędność jakieś 7 tyś a remont głowicy nie więcej jak tysiąc
Ba cały silnik można kupić za 2-3 tyś...

Więc mnie (nawet z problemami) nikt nie przekona, że LPG jest beee
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Łolcik
leśniczy
leśniczy
Posty: 594
Rejestracja: poniedziałek 15 maja 2006, 22:54
Lokalizacja: z lasu

Post autor: Łolcik »

Fichtel pisze:auto kupiłem z Niemiec z przebiegiem 90 tyś...
Tego to możesz być pewny tylko jak kupisz w salonie "nówkę nieśmiganą" :wink:
Fichtel pisze:Instalacja LANDI RENZO (ponoć lepszej nie ma)
ponoć tak, ale... przy 35tys. wymieniłem całą listwę wtryskową. Na gwarancji na szczęście.
Misiek_S
początkujący
początkujący
Posty: 29
Rejestracja: poniedziałek 23 lip 2012, 14:17
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Misiek_S »

z tego artykułu można by wywnioskować, że auto bez gazu w ogóle się nie psuje - dopiero po instalacji LPG zaczyna się katastrofa. jeździłem autem bez instalacji kilka lat, później go zagazowałem i nie zauważyłem jakiegoś wzrostu awaryjności :)
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Łolcik pisze:
Fichtel pisze:auto kupiłem z Niemiec z przebiegiem 90 tyś...
Tego to możesz być pewny tylko jak kupisz w salonie "nówkę nieśmiganą" :wink:
Z tymi autami z salonu to chyba wiesz dobrze, że różnie bywa...
a to autko sprawne ale roczne tyle tylko, że "testowe"
albo serwis nie odpowida za usterkę...
Wystarczy pooglądać taki np. Raport w TVN Turbo :wink:
Łolcik pisze:
Fichtel pisze:Instalacja LANDI RENZO (ponoć lepszej nie ma)
ponoć tak, ale... przy 35tys. wymieniłem całą listwę wtryskową. Na gwarancji na szczęście.
Ja właśnie też muszę listwę wymienić ale te 600 zł to i tak nie wielki koszt
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
krzysiek71
początkujący
początkujący
Posty: 16
Rejestracja: środa 13 kwie 2011, 22:01
Lokalizacja: centrum

Post autor: krzysiek71 »

Od 2003 roku moja żona eksploatuje auto GM (Opel Astra), z fabryczną instalacja gazową, ma nakręcone 412000 km i nie chce słyszeć o zmianie auta. Oczywiście wymiana filtrów i serwis .
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33826
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

No to jest tu ktoś, kto ponarzeka na gaz w aucie? Chyba nie, bo i ja złego słowa nie napiszę. Bo tak na prawdę, to oprócz powtarzania obiegowych bredni i mądrości typu "gaz to jest dobry, ale do piekarnika" nie spotkałem się z użytkownikiem LPG który po jakimś czasie jeżdżenia wywalił by z auta instalację, bo był z niej niezadowolony. Owszem, ograniczona przestrzeń bagażowa, albo jeżdżenie bez koła zapasowego to niedogodności na jakie zwykle trzeba się zdecydować gdy wybiera się tę opcję paliwową.
Bywają też różne niespodzianki, ale związane z kiepskim montażem, źle dobranym typem instalacji itp, ale to przecież wina wykonania a nie samej idei. Ja na przykład kupiłem auto z zamontowaną instalacją (bodaj DT-System)której gazownicy nie specjalnie chcą serwisować i kilka już razy spotkałem się z propozycją wymiany całej instalacji zamiast trzech filterków. No, ale w czasie jazdy na tę instalację nie narzekam, a że jakichś dwóch tysiączków wolnych zwykle po kieszeniach nie znajduję, więc namówić na zmianę się nie dałem. Swoją drogą może ktoś mnie uświadomi skąd ta dość powszechna niechęć mechaników do DT gazu. :|
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
niziołek
wiceminister
wiceminister
Posty: 25653
Rejestracja: poniedziałek 07 sty 2008, 12:44

Post autor: niziołek »

:) W 1999 roku zakupiłem fabrycznie nowe punto z małym silnikiem 1,1 litra. Po niecałych 70 tys km w roku 2000 przerobiłem go na gaz. Nie miałem z autem jakiś przesadnych problemów i jak miało 300 tys. przebiegu to oddałem go synowi.
Od końca 2005 roku ujeżdżało Wielką Brytanię i było we wszystkich jej miejscach łącznie z Hebrydami Szkockimi. W 2007 roku wróciło do Polski i jeździ sobie u mojego brata pokonując codziennie ponad 70 km cały czas na gazie. Ma już przejechane około 440tys.km i pewnie jest już prawie złomkiem, ale co można chcieć więcej od małego zagazowanego punciaka... Hej! :)
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

góral bagienny pisze:No to jest tu ktoś, kto ponarzeka na gaz w aucie? Chyba nie, bo i ja złego słowa nie napiszę. Bo tak na prawdę, to oprócz powtarzania obiegowych bredni i mądrości typu "gaz to jest dobry, ale do piekarnika"
Tak właśnie uważam a na potwierdzenie tego polecam lekturę "Auto Świat " z bodaj czerwca 2012. Sa auta które nie trawią LPG i tyle, nie będę sie rozpisywał o za suchym paliwie , wypalonych zaworach itp bo to juz wałkowane milion razy.
http://www.auto-swiat.pl/1-zobacz-ktore ... alacji-lpg
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
borowiak

Post autor: borowiak »

Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Rafał i Ania pisze:
góral bagienny pisze:No to jest tu ktoś, kto ponarzeka na gaz w aucie? "
Tak właśnie uważam a na potwierdzenie tego polecam lekturę "Auto Świat " z bodaj czerwca 2012. Sa auta które nie trawią LPG i tyle, nie będę sie rozpisywał o za suchym paliwie , wypalonych zaworach itp bo to juz wałkowane milion razy.
http://www.auto-swiat.pl/1-zobacz-ktore ... alacji-lpg
A ile kilometrów Zrobiłeś/łaś autem z LPG?
Jak pisałem wyżej mam auto z listy (silnik 1,6 XEP opla) i nie widzę tragedii :)
co 50 tyś "przegląd głowicy" i jest OK - koszt około 1 tyś zł oszczędność po przejechaniu 50 tyś km to 10 tyś zł
jak to policzyłem?
Spalanie na Pb to 7,5 (średnio) - koszt (ceny obecne) około 21 tyś
Spalanie na LPG to 8,5 - koszt około 11 tyś
:spoko:
P.S. U mnie 50 tyś to jakieś 2 lata, czyli po 5-6 latach, wliczając remonty obecnego auta, mam drugiego 3-leteniego opla... :D
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

Fichtel pisze:
Rafał i Ania pisze:
góral bagienny pisze:No to jest tu ktoś, kto ponarzeka na gaz w aucie? "
Tak właśnie uważam a na potwierdzenie tego polecam lekturę "Auto Świat " z bodaj czerwca 2012. Sa auta które nie trawią LPG i tyle, nie będę sie rozpisywał o za suchym paliwie , wypalonych zaworach itp bo to juz wałkowane milion razy.
http://www.auto-swiat.pl/1-zobacz-ktore ... alacji-lpg
A ile kilometrów Zrobiłeś/łaś autem z LPG?
Jak pisałem wyżej mam auto z listy (silnik 1,6 XEP opla) i nie widzę tragedii :)
co 50 tyś "przegląd głowicy" i jest OK - koszt około 1 tyś zł oszczędność po przejechaniu 50 tyś km to 10 tyś zł
jak to policzyłem?
Spalanie na Pb to 7,5 (średnio) - koszt (ceny obecne) około 21 tyś
Spalanie na LPG to 8,5 - koszt około 11 tyś
:spoko:
P.S. U mnie 50 tyś to jakieś 2 lata, czyli po 5-6 latach, wliczając remonty obecnego auta, mam drugiego 3-leteniego opla... :D
Nic , nie mam , nie miałam i nie będę miał auta z LPG.
no właśnie z powodu tych 50tys, u mnie auto z X'2010 ma 146tys km a z V'2011 188tys km
Nie wnikam co znaczy przegląd głowicy , ale fachowo nie ma czegoś takiego tylko demontaż , szlif , uszczelka , śruby od głowicy co każda zmiana ew, szlif gniazd zaworowych ( dawno temu jakoś w 2009r za tę czynność płaciłem 2200netto), w nowych autach głowice są tak cienkie że nie ma miejsca na szlif bo zabraknie miejsca dla zaworów.
Głowica teraz potrafi kosztować ( sama jako część) 5,6 , 7 tys
Rozumiem że cena gazu jest dużo niższa i dla zwykłych użytkowników ważna są to kwoty brutto.
W praktyce jedynie diesel oferuje VAT-1 czyli zdjęcie VAT i zaliczenie do kosztów.
tak wiec np 1L diesla wychodzi 5,7/1,23= 4.63 4,63x081=3,75 więc ta różnica nie jest już taka.
Niestety na niekorzyść diesli przemawia to że nie są już tak trwałe jak kiedyś i jest to zwykła masówka
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Rafał i Ania pisze:Głowica teraz potrafi kosztować ( sama jako część) 5,6 , 7 tys
Na allegro 300-500 zł. Te ceny w/w to jest koszt nowego (fabrycznego) korpusu w serwisie :)
Rafał i Ania pisze:W praktyce jedynie diesel oferuje VAT-1 czyli zdjęcie VAT i zaliczenie do kosztów.
tak wiec np 1L diesla wychodzi 5,7/1,23= 4.63 4,63x081=3,75 więc ta różnica nie jest już taka.
A który "szary" obywatel rozlicza się z VAT-1? :wink:
Rafał i Ania pisze:Niestety na niekorzyść diesli przemawia to że nie są już tak trwałe jak kiedyś i jest to zwykła masówka
Ja dodam jeszcze, że przy marnej jakości ON (nawet na firmowych stacjach) takie auto "zdycha" i wymiana wtryskiwaczy i pompy to koszt większy od naprawy głowicy w silniku Pb

P.S. Dodam tylko jedno: Silniki spalinowe to konstrukcje ponad 100-letnie. Zasada działania silnika spalinowego nie zmieniła się ani na jotę. Zamontowano tylko usprawniacze wyciskające więcej koni mechanicznych typu turbina, aluminiowe korpusy, zmniejszona masa, bezpośredni wtrysk paliwa etc.
Pytanie jest dlaczego wszyscy wmawiają nam, że silnik ma jeździć na Pb czy ON?
Kiedyś gniazda zaworowe nie były utwardzane i też LPG miało je niszczyć... a jakoś teraz mówi się, że tylko stare silniki nadają się do LPG a kto je teraz ma... :wink:
Ale…
To dyskusja na temat wyższości świąt….
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77797
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... mam zagazowane auto, robię 3-4 tysiące miesięcznie i żadnych problemów, jedynie mniej kosztów ...
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105141
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Dopóki nie miałem zagazowanego auta byłem sceptycznie nastawiony do owych "wynalazków". Jednak tylko dzięki LPG mogłem sobie pozwolić na szaleństwo Jeep Grand Cherokee 4.0. Bo 20 l/100 Pb w życiu bym nie wybulił a te same 20 /100l LPG było do przyjęcia.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
jawaldek
początkujący
początkujący
Posty: 62
Rejestracja: poniedziałek 08 lut 2010, 20:15
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: jawaldek »

Piszecie że LPG niszczy ???? silniki a o tym że ON jest inny niż przed rokiem 2006 bo chyba wtedy weszła jakaś unijna dyrektywa o ograniczeniu zawartości siarki. Dzięki tej dyrektywie ON posiada teraz mniejsze właściwości smarujące szczególnie pompy wtryskowe i wskazane było by dodawanie do ON mixolu ?? Kiedyś (przed 2006) jak rozlał się ON to tłusta plama była a teraz.... To samo z tymi niby lepszymi/droższymi paliwami. Lepsze/droższe robi się po przez dodanie jakiś tam związków chemicznych które po pewnym czasie,szczególnie jak nie ma "zejścia" na danej stacji, stają się zabójstwem dla układu paliwowego bo wchodzą w reakcję między sobą lub utleniają się tworząc straszny syf. Szczególnie boleśnie odczuwają to starsze typy samochodów.
Chyba już lepiej obsiać ha rzepakiem i samemu ON produkować :roll:


albo :wink: dla leśników tzw holzgas

i
jeszcze
zib70
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: wtorek 08 lis 2011, 16:13
Lokalizacja: z lasu

Post autor: zib70 »

Najczęściej Ci którzy pracują w terenie są ludźmi praktycznymi potrafiącymi liczyć, a gaz jeszcze długo będzie w użyciu czy się komuś podoba czy nie. A może temat ,, jak las niszczy samochód,, byłby dla terenowców bardziej adekwatny ?
Awatar użytkownika
jawaldek
początkujący
początkujący
Posty: 62
Rejestracja: poniedziałek 08 lut 2010, 20:15
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: jawaldek »

zib70 pisze:A może temat ,, jak las niszczy samochód,, byłby dla terenowców bardziej adekwatny ?
rozwiń temat bo albo kpisz sobie :] albo żartujesz :] i co rozumujesz pod słowem "terenowców" :]
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

jawaldek pisze:...chyba wtedy weszła jakaś unijna dyrektywa o ograniczeniu zawartości siarki. Dzięki tej dyrektywie ON posiada teraz mniejsze właściwości smarujące szczególnie pompy wtryskowe i wskazane było by dodawanie do ON mixolu ??
Trzeba dodać jeszcze, że te same dyrektywy "zaleciły" bio-dodatki :)
A proszę zapytać w serwisie przy zakupie nowego auta z silnikiem na ON, czy można wlać do niego BIODIESEL? :wink:
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
ODPOWIEDZ