formicarufa pisze:modlmy się o deszcz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Deszcz zawsze potrzebny - i dla lasu, i trawnika w mieście. Wiecie jak tragicznie wygladaja trawniki w Warszawie? Żólte, wyschnięte źdzbełka, przykry widok.
A i ziemniaki nie porosną jak należy, a i zboże przyschnięte będzie.
Woda znaczy życie (oczywiście nadmiar też niewskazany)
Rajdowiec rwr pisze:Już o kukurydzy nie wspomnę...... niska, badylasta.. ech, plonu nie zbierzemy
Hm, kolba kukurydzy, ugotowana, z masełkiem, posypana solą
A wiesz Rajdowiec, że jeszcze jakieś z 10-15 lat temu patrzyłem na nią z obrzydzeniem? A teraz jak całą czwórką siądziemy do stołu, to na wyścigi Jak to się smak człowiekowi z wiekiem zmienia....
borodziej pisze:Jak to się smak człowiekowi z wiekiem zmienia....
racja, jakieś 25 lat temu piwa bym nie tknął nawet teraz bez niego żyć nie mogę, bez niego nie da się tej suszy przeżyć, a swoją drogą pyatnie, czy hydrożel pomógłby sadzonkom w takim okresie?
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
yakec pisze:Przy takiej temperaturze wszystko wysiada
Zgadza się! W moim aucie siadło tylne światło stopu (sąsiad mi podpowiedział)
Byłem ostatnio wieczorkiem w sklepie po jakiś napój. Przechodziłem koło działu ze słodyczami, a tam... szok. Całe dziesiątki tabliczek powyginane tak, jakby metalową konstrukcję pożar zniekształcił. Oj, będzie problem żeby to sprzedać, większość pójdzie w straty...
Właśnie w radio idzie info o zagrożeniu pożarowym, wypowiadał się dyr. Kapuściński. Już w 118 nadleśnictwach wprowadzono zakaz wstępu do lasu. Wilgotność - 6% A już od 20% jest III, najwyższy stopień zagrożenia. Straż ostatniej doby wyjeżdżała - o ile dosłysząłem - 170 razy. Ale rok....
[ Dodano: 2006-07-13, 14:08 ]
Brzost pisze:U mnie wczoraj wieczorem przeszła burza z ulewą około 15 minut. Dobre i to
W Pruszkowie podobnie - ale zamiast ulewy tylko jaśniste pioruny od góry do dołu. Waliły równo, ale deszczu jak... kot napłakał