Wędkowanie na leśnych akwenach.
Moderator: Moderatorzy
Wędkowanie na leśnych akwenach.
Zwróciłem się do nadleśniczego z zapytaniem czy można prowadzić amatorski połów ryb na leśnych akwenach?
Odpowiedziano mi między innymi, że nadleśnictwo nie wydaje zezwoleń na wędkowanie na wodach stojących i rowach, te opisane są w lesie jako tereny bagienne i stanowią cenne obiekty florystyczne oraz miejsca bytowania rzadkich roślin i zwierząt i dlatego nie mogą być udostępnione do wędkowania.
Zaiste to dziwne, bo do dnia 31.12.2012 roku jestem dzierżawcą akwenu i pobiera się ode mnie opłatę za staw, a nie za bagno. W umowie jest wyraźnie napisane, że dzierżawca bierze w dzierżawę staw o pow. 1.10 ha.
Art. 7 Konstytucji R.P mówi, że: ” Organy władzy publicznej działają na podstawie prawa i w granicach prawa”. Czyli na podjęcie jakiejkolwiek czynności przez urzędnika, prokuratora, sędziego, a także nadleśniczego wyraźnie musi zezwalać prawo. Oni nie mogą korzystać z tak szerokiej wolności jak zwykli obywatele. Ludziom reprezentującym organy władzy publicznej niezbędne są przepisy prawa aby mogli podjąć działanie.
W moim odczuciu nie można napisać nie, bo nie!!! Stanowisko takie musi wynikać z litery prawa.
Odpowiedziano mi między innymi, że nadleśnictwo nie wydaje zezwoleń na wędkowanie na wodach stojących i rowach, te opisane są w lesie jako tereny bagienne i stanowią cenne obiekty florystyczne oraz miejsca bytowania rzadkich roślin i zwierząt i dlatego nie mogą być udostępnione do wędkowania.
Zaiste to dziwne, bo do dnia 31.12.2012 roku jestem dzierżawcą akwenu i pobiera się ode mnie opłatę za staw, a nie za bagno. W umowie jest wyraźnie napisane, że dzierżawca bierze w dzierżawę staw o pow. 1.10 ha.
Art. 7 Konstytucji R.P mówi, że: ” Organy władzy publicznej działają na podstawie prawa i w granicach prawa”. Czyli na podjęcie jakiejkolwiek czynności przez urzędnika, prokuratora, sędziego, a także nadleśniczego wyraźnie musi zezwalać prawo. Oni nie mogą korzystać z tak szerokiej wolności jak zwykli obywatele. Ludziom reprezentującym organy władzy publicznej niezbędne są przepisy prawa aby mogli podjąć działanie.
W moim odczuciu nie można napisać nie, bo nie!!! Stanowisko takie musi wynikać z litery prawa.
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.hammer52 pisze:Zaiste to dziwne, bo do dnia 31.12.2012 roku jestem dzierżawcą akwenu i pobiera się ode mnie opłatę za staw, a nie za bagno. W umowie jest wyraźnie napisane, że dzierżawca bierze w dzierżawę staw o pow. 1.10 ha.
Widocznie teren, który dzierżawisz jest opisany jako staw a nie jako bagno. Nie ma tak, że wszystkie stawki śródleśne są opisane jako stawy czy też wszystkie jako bagna.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Wędkowanie na leśnych akwenach.
Wydawało mi się, że dość jasno napisałem o co mi chodzi, ale skoro nie, to postaram się napisać jeszcze prościej. Chcę wędkować na akwenach będących w zasobach L.P. dlatego napisałem do nadleśniczego list, w którym zapytałem czy on wydaje pozwolenie na amatorski połów ryb? Odpisał mi, że takich pozwoleń nie wydaje, a zatem uznałem, że co nie jest prawem zabronione jest dozwolone. Nadleśniczy jednak awansem uprzedził mnie, że wody stojące i rowy w lasach są opisane jako bagna i bagna te są cenne przyrodniczo i dlatego tam nie mogę wędkować. W/g nadleśniczego ja chcę wędkować na bagnie, a w/g mnie to nie jest bagno, bo zawierając ze mną umowę dzierżawy napisano wyraźnie, że jest to staw i za staw płaciłem dzierżawę. Nie pobierano ode mnie opłaty dzierżawnej za bagno. Żeby była jasność - problem dotyczy tego samego obszaru.
[quote="Piotrek"][/quote]Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
ja nawet po dalszych wyjaśnieniach nie kumam
ale domyślam się o co chodzi
Kolega dzierżawi 1,10ha stawu
i napisał pismo o "zezwolenie"
Nadleśniczemu do głowy nie przyszło, że Kolega chce "zezwolenia" na dzierżawiony staw, więc odpisał zapewne zgodnie z prawem, że pozostałe wody to rowy i bagna... a tam zezwolenia nie da - zgodnie z prawdą, bo to i ekologia i ochrona inna (rowy) - infrastruktura
Kolega uważa zapewne, że skoro dzierżawi staw to na takich samych zasadach można "dzierżawić" i inne wody w LP
ja nawet po dalszych wyjaśnieniach nie kumam
ale domyślam się o co chodzi
Kolega dzierżawi 1,10ha stawu
i napisał pismo o "zezwolenie"
Nadleśniczemu do głowy nie przyszło, że Kolega chce "zezwolenia" na dzierżawiony staw, więc odpisał zapewne zgodnie z prawem, że pozostałe wody to rowy i bagna... a tam zezwolenia nie da - zgodnie z prawdą, bo to i ekologia i ochrona inna (rowy) - infrastruktura
Kolega uważa zapewne, że skoro dzierżawi staw to na takich samych zasadach można "dzierżawić" i inne wody w LP
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
hammer 52 ja spróbuję ci to wyjaśnić . Akweny wodne w lasach są określone jako stawy lub bagna . Taki zapis figuruje w Planie Urządzania Lasu i nadleśniczy może jedynie wydać pozwolenie na dzierżawę w określonych zbiornikach zapisanych jako stawy . I choć niektóre wody określone jako bagna rzeczywiście wyglądają na stawy niestety bez zmiany w PUL nie mogą być wydzierżawiane . Idąc dalej w obecnym stanie prawnym aby wydawać zezwolenia na połów ryb na stawach nie dzierżawionych a zapisanych jako stawy nadleśnictwo musiałoby mieć to uregulowane prawnie . Nie zawsze jest to opłacalne dla nadleśnictwa . Mówisz co nie zabronione to dozwolone no nie bardzo w tym wypadku bo nadzorca jest nadleśnictwo i każdy grunt czy to wodny czy leśny ma uregulowania w tym wypadku .
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Wędkowanie na leśnych akwenach.
Dlaczego nie dzierżawię? Ano dlatego, że pan nadleśniczy podniósł czynsz dzierżawny o 100%. Teraz za dzierżawę 1 ha stawu płacę 800 zł. Poprzedni nadleśniczy dzierżawił mi inny, większy akwen przez kilka lat. Potem szukając pieniędzy wymyślił by dzierżawcy wnosili opłatę w wysokości ilości pozyskiwanego drewna z hektara lasu, a nie jak było dotychczas na podstawie kwintala żyta, czyli jak jest obliczany podatek rolny. Jeszcze raz chciałem ponowić pytanie: czy wędkowanie na akwenach leśnych jest zabronione? Jeśli tak to w oparciu o jakie przepisy? Czy tym przepisem jest nie, bo nie!!!. Art. 7 Konstytucji R.P mówi, że: ” Organy władzy publicznej działają na podstawie prawa i w granicach prawa”.
Nadleśniczego obliguje prawo. Musi być konkretny przepis, który mówi, że na tym akwenie nie wolno wędkować bo...!
Nadleśniczy nie może uprawiać samowolki, musi trzymać się litery prawa. Poruszę niebo i ziemię by zmusić nadleśniczego do wskazania przepisu ( o ile taki jest) by zabronił mi wędkowania. Wstyd, naprawdę wstyd, że wysyła się Państwową Straż Rybacką by ta karała ludzi za wędkowanie. Czy to jest państwo prawa?
Nadleśniczego obliguje prawo. Musi być konkretny przepis, który mówi, że na tym akwenie nie wolno wędkować bo...!
Nadleśniczy nie może uprawiać samowolki, musi trzymać się litery prawa. Poruszę niebo i ziemię by zmusić nadleśniczego do wskazania przepisu ( o ile taki jest) by zabronił mi wędkowania. Wstyd, naprawdę wstyd, że wysyła się Państwową Straż Rybacką by ta karała ludzi za wędkowanie. Czy to jest państwo prawa?
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
A na podstawie jakiego przepisu nie możesz wędkować na dowolnym innym zbiorniku wodnym nie będącym w Twoim władaniu?hammer52 pisze:Czy to jest państwo prawa?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Wędkowanie na leśnych akwenach.
Jeśli chodzi o mnie to ja nie zostałem ukarany przez Straż Rybacką, ale inne osoby tak z art. 27 ust.1 Ustawy o rybactwie śródlądowym -połów ryb bez wymaganego zezwolenia. Widzę, że ten temat interesuje kilka osób, dlatego postaram się napisać jeszcze kilka szczegółów. Wszystkie akweny w tym nadleśnictwie były dzierżawione. Dzierżawcy jednak po drastycznym podniesieniu stawki zrezygnowali z dzierżawy. Jak wspomniałem czynsz naliczano przyjmując za podstawę przewidywany dochód z hektara lasu. Chociaż jak wiadomo woda lasem nie jest. Potem sprzedawano asygnaty jako pozwolenie na wędkowanie. Później zaniechano sprzedaży asygnat. Napisałem do nadleśnictwa prosząc o podanie podstawy prawnej, która zabraniałaby połowu ryb. Odpisano mi, gdzie w konkluzji podano, że bagna są cennymi obiektami florystycznymi i nie mogą być udostępnione do wędkowania. Do tej pory mogły być dzierżawione, można było wędkować, sprzedawano asygnaty, a teraz nie. Nie bo nie! No, a jaka jest podstawa prawna, która zabrania wędkowania tego nie wie nikt.
Wędkowanie na leśnych akwenach.
100 % dzierżawców zrezygnowało z dzierżawy po podniesieniu wysokości opłat. W moim przypadku opłata jest równa 1,5 kg pstrąga co tydzień przez okrągły rok. Jak kolegom wędkarzom wiadomo tyle ryb nie da się wyłowić 1 ha wody w ciągu roku.Teraz dzierżawione wody leżą odłogiem. Do kasy nadleśnictwa nie wpływa ani złotówka, a ludzie jak kłusowali, tak kłusują. Czy to jest racjonalna gospodarka? Biegałem jak idiota po ludziach z listami by ci podpisywali, że są przeciwko prywatyzacji lasów, a teraz widzę, że to był błąd. Przecież taki "prywaciarz" byłby zainteresowany każdą złotówką, by ta wpływała do jego kieszeni. No niestety Lasy są bogate. Coś mi się widzi, że to będzie do czasu. Cały czas myślę tej sprawie jak jak rozwiązać? Przyjąłem sobie za punkt honoru by tą sprawę doprowadzić do końca. Do kolegów wędkarzy mogę tylko apelować i prosić, by mi pomogli w mojej samotnej walce.
Moim zdaniem dużo zależy od tego, jak w ewidencji gruntów oraz planie urządzenia lasów są opisane (zaklasyfikowane) owe akweny. Jeśli to rowy, albo jakieś rozlewiska wewnątrz drzewostanu, to istnieje zakaz wędkowania z mocy Ustawy o lasach:
Śródleśne bagna są zapewne w ewidencji gruntów ujęte jako nieużytki, natomiast w planie urządzenia lasu i programie ochrony przyrody jako użytki ekologiczne.
Zapewne w tych dokumentach są stosowne zapisy co do wymogów ochrony i odpowiednich zakazów.
Stawy - tu prawdopodobnie nadleśnictwo wydzierżawia stawy osobom zewnętrznym (takim jak Ty). Samo zezwoleń na wędkowanie nie wydaje (nie sprzedaje), bo to wiązałoby się z koniecznością powołania gospodarstwa rybackiego, czy też prowadzeniem jakiejś dodatkowej dokumentacji, rozliczeń podatkowych itp.
Tak przypuszczam - choć szczegółów Twojej sprawy nie znam.
Na wędkarstwo ustawodawca wyjątków nie przewidział.Art. 30. 1. W lasach zabrania się:
(...)
12) płoszenia, ścigania, chwytania i zabijania dziko żyjących zwierząt;
(...)
2. Przepisy ust. 1 pkt 3 i 5 nie dotyczą czynności związanych z gospodarką leśną, a pkt 12-14 nie dotyczą polowań.
Śródleśne bagna są zapewne w ewidencji gruntów ujęte jako nieużytki, natomiast w planie urządzenia lasu i programie ochrony przyrody jako użytki ekologiczne.
Zapewne w tych dokumentach są stosowne zapisy co do wymogów ochrony i odpowiednich zakazów.
Stawy - tu prawdopodobnie nadleśnictwo wydzierżawia stawy osobom zewnętrznym (takim jak Ty). Samo zezwoleń na wędkowanie nie wydaje (nie sprzedaje), bo to wiązałoby się z koniecznością powołania gospodarstwa rybackiego, czy też prowadzeniem jakiejś dodatkowej dokumentacji, rozliczeń podatkowych itp.
Tak przypuszczam - choć szczegółów Twojej sprawy nie znam.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Taki scenariusz Lasy Państwowe realizowały w dziesiątkach odsłon: najpierw doprowadzić do dewastacji akweny leśne, potem zamienić w ewidencji na bagno albo użytek ekologiczny, a na koniec, za ciężkie pieniądze wybudować przeciwpożarowy punkt czerpania wody albo upieprzyć sobie program małej retencji – za jeszcze cięższe pieniądze.
Monopol i urzędasy– koszmarna krzyżówka.
Ja nie widzę rozwiązania – chyba, że „Państwo w państwie” Polsatu. W razie czego zgłaszam się na konsultanta
Monopol i urzędasy– koszmarna krzyżówka.
Ja nie widzę rozwiązania – chyba, że „Państwo w państwie” Polsatu. W razie czego zgłaszam się na konsultanta
Zapewne chodzi o to, że to by byla działalność dodatkowa a tę wolno w lasach prowadzić jedynie gdy nie przynosi strat, czyli jest na "zero" lub z zyskiem. W momencie gdy działalność dodatkowa ma przynieść straty n-czy obowiązany jest jej natychmiast zaniechać. W takim stanie prawnym bezpieczniej jest takowej działalności w ogóle nie rozpoczynać.j24 pisze:Samo zezwoleń na wędkowanie nie wydaje (nie sprzedaje), bo to wiązałoby się z koniecznością powołania gospodarstwa rybackiego, czy też prowadzeniem jakiejś dodatkowej dokumentacji, rozliczeń podatkowych itp.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Czy każde jezioro, na które jest umowa dzierżawy należy do obwodu rybackiego i posiada operat rybacki?iwanow pisze:Wydawanie zezwoleń wędkarskich jest dla nadleśnictwa deficytowe, więc wprowadza ono zaporowe opłaty dzierżawne.
Logika jak u Pokraka: dziadek ma żelazny charakter, więc sprzedajmy go na złom.
Wędkowanie na leśnych akwenach.
Odpowiadając Dropsowi: żadne jezioro nie należy do obwodu rybackiego i nie ma operatu rybackiego.
Wędkarstwo na akwenach śródleśnych.
Zgodnie z obietnicą chciałem poinformować kolegów wędkarzy co odpowiedział mi nadleśniczy o wędkowaniu na akwenach śródleśnych? Jaką przedstawił podstawę prawną, która zakazuje prowadzenia takiego wędkowania? Dzisiaj otrzymałem list polecony, w którym nadleśniczy pisz m.inn. " (...) w piśmie nie zawarliśmy żadnej konkluzji. Pismo jest skróconym opisem prawnych możliwości uzyskania pozwolenia na połów ryb na wszystkich wodach w granicach administrowanych przez Nadleśnictwo". To stwierdzenie mija się z prawdą, bo w poprzednim piśmie napisano, że " (...) wody takie opisane są jako tereny bagienne i stanowią cenne obiekty florystyczne oraz miejsca bytowania rzadkich roślin i zwierząt w związku z powyższym nie mogą zostać udostępnione do wędkowania" W dzisiejszym piśmie nie ma ani słowa czy jest przepis prawa, który zakazuje wędkowania na wodach będących w zasobach Nadleśnictwa. Wiem, że to Nadleśnictwo zwróciło sie do Straży Rybackiej z prośbą by ta karała ludzi, którzy wędkują na oczkach wodnych położonych w lesie.Co robić dalej? Czy ktoś ma jakiś pomysł?