pies myśliwski

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

morxus
początkujący
początkujący
Posty: 20
Rejestracja: niedziela 11 gru 2011, 13:20
Lokalizacja: polska

pies myśliwski

Post autor: morxus »

Proszę państwa o radę zacząłem staż w kole łowieckim i zastanawiam się nad wyborem psa przez rok będzie chodził ze mną w nagance itp. więc już będę miał możliwość układania go . W moim terenie szczególnie liczy się zwierzyna typu dzik , sarna , ale też zależny mi na kaczkach w kole polecają mi teriera czy to dobry wybór?
Awatar użytkownika
RR
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9039
Rejestracja: niedziela 14 maja 2006, 21:27
Kontakt:

Post autor: RR »

morxus pisze:kole polecają mi teriera czy to dobry wybór?
Dobry, pod warunkiem, że masz mocny charakter i dużo czasu dla psa.
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
gajowy morucha
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 452
Rejestracja: środa 23 lip 2008, 20:30
Lokalizacja: z bagien

Post autor: gajowy morucha »

dla każdego psa trzeba mieć dużo czasu :lol:
morxus pisze:Proszę państwa o radę

jeśli potrzebujesz psiaka na dochodzenie postrzałków to weź gończego polskiego a i kaczke ci zaaportuje :roll: oczywiście jak go dobrze ułożysz - szybko się uczy, myśli co robi, dobry stróż i przyjaciel no i jest polskim "produktem" :roll:
bo żyje dla lasu
Awatar użytkownika
ludvik
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2477
Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:33
Lokalizacja: szuflandia

Post autor: ludvik »

morxus pisze:przez rok będzie chodził ze mną w nagance itp. więc już będę miał możliwość układania go .
W nagance będziesz-...chodził w nagance :D nie będzie czasu na układanie :lol: . Z krótkiego opisu wygląda na to, że potrzebujesz psa uniwersalnego.. sam mam posokowca więc na wszechstronnych się znam słabo może.. szorstki wyżeł?
Awatar użytkownika
ejus
początkujący
początkujący
Posty: 166
Rejestracja: piątek 23 gru 2011, 13:32
Lokalizacja: Śląsk Cieszyński

Post autor: ejus »

Moim zdaniem gończy polski się nadaje - zwłaszcza przy polowaniu na dziki.
Awatar użytkownika
Dyplomatka
początkujący
początkujący
Posty: 16
Rejestracja: czwartek 23 cze 2011, 11:26
Lokalizacja: z daleka

Post autor: Dyplomatka »

Witam, zaczynam rozglądać się za psem, w myśl zasady że prawdziwy myśliwy powinien mieć karabin i dobrego psa. Jaką rasę koledzy polecą - chodzi mi przede wszystkim o tropowca. Zależy ma także na charakterze, ponieważ mam w domu inne zwierzaki a pies większość dnia spędzałby w domu. Przyznam szczerze że choruję na szpice a przede wszystkim podobają mi się łajki, ale nie mam warunków dla takiego psa. Czy są jakieś mniej wymagające szpice nadające się do myślistwa. Ma ktoś z mini do czynienia? Może akita?
Awatar użytkownika
ludvik
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2477
Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:33
Lokalizacja: szuflandia

Post autor: ludvik »

Witaj :) Z tropowców polecam posokowca :lol:
Mój w domu śpi cały dzień, prawie się nie rusza nie licząc jedzenia i picia. Nie jest agresywny w stosunku do innych zwierząt toleruje koty a nawet zdarzyło się że małą gęsią się opiekowała :) Wydaje mi się, że każdy pies jest wymagający, a rasy pierwotne mają duży temperament i trzeba z nimi długo i konsekwentnie... dla mnie są trochę za bardzo szalone aby zabierać je do lasu. Na pewno na forum są jakieś łajkoluby.
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

ludvik pisze: Na pewno na forum są jakieś łajkoluby.
:) jasne, że są :!:

Mój serdeczny przyjaciel ma sunię Karelskiego psa na niedźwiedzie - jest zachwycony wszechstronnością przy polowaniu i....
Długa historia :) W każdym razie na początku telefon był prawie co godzinę- śpi, nie śpi, zjadła, nie zjadła itd , teraz ok raz na 2 tygodnie w celu pochwalenia się . Super suńka z niej wyrosła, a pancio pogodził się, że ma pierwotniaka a nie owczarka niemieckiego i poszli na współpracę a nie tresurę :wink:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
szeliniak
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1538
Rejestracja: środa 15 kwie 2009, 13:46
Lokalizacja: z lasu

Post autor: szeliniak »

Od 33 lat zawsze w domu jest jamnik szorstkowłosy bywały przy tym różne inne,teriery P.gończe posokowce, teraz jest jeszcze labrador. Jednak nic nie zastąpi jamola, zawzięty, bojowy,i cwany jak cholera, a przede wszystkim wszechstronny. Idzie po farbie, idzie do nory, potrafi również aportować, no jednak z łatwiejszego terenu. w domu nie ma wspanialszego przyjaciela rodziny a zwłaszcza dzieci. Naprawdę polecam. :D
Pozdrawiam,
SZELINIAK
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

szeliniak pisze:Od 33 lat zawsze w domu jest jamnik szorstkowłosy bywały przy tym różne inne,teriery P.gończe posokowce, teraz jest jeszcze labrador. Jednak nic nie zastąpi jamola, zawzięty, bojowy,i cwany jak cholera, a przede wszystkim wszechstronny. Idzie po farbie, idzie do nory, potrafi również aportować, no jednak z łatwiejszego terenu. w domu nie ma wspanialszego przyjaciela rodziny a zwłaszcza dzieci. Naprawdę polecam. :D

:lol: :lol: :lol:
Czyli wyszło na moje :P czujesz psa a pies czuje Ciebie. Macie predyspozycje - oboje !!

Rasa może jest ważna, ale tylko w wypadku kiedy wiadomo z jakiego gniazda się bierze - pracują, czy leżą na kanapie i pachną jak trafi się wystawa, bo pomiędzy różnie bywa.

I kundel bury , jak się dogadacie, móże mieć niesamowity potencjał i sprawdzić się lepiej niż te rasowe :P
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
Awatar użytkownika
kukaburra
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5834
Rejestracja: sobota 01 kwie 2006, 19:21
Lokalizacja: Puszcza Zielona

Post autor: kukaburra »

magda55 pisze: I kundel bury , jak się dogadacie, móże mieć niesamowity potencjał i sprawdzić się lepiej niż te rasowe :P
Oj, Magdo, naraziłaś się lobby hodowców psów myśliwskich ;). Część z nich domaga się używania do polowań tylko psów rasowych.


Co do psa - też mam szorstkiego jamnika, po ojcu polującym i matce kanapowej. Dzieciaki też ją uwielbiają.
I am not altogether on anybody’s side, because nobody is altogether on my side - Treebeard

Z prawdą jest jak z d... Każdy ma inną i każdy ma swoją... I nie każdy powinien ją pokazywać ;)
aka
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2023
Rejestracja: niedziela 21 mar 2010, 12:29
Lokalizacja: z daleka

Post autor: aka »

Dyplomatka pisze:Witam, zaczynam rozglądać się za psem, w myśl zasady że prawdziwy myśliwy powinien mieć karabin i dobrego psa. Jaką rasę koledzy polecą - chodzi mi przede wszystkim o tropowca. Zależy ma także na charakterze, ponieważ mam w domu inne zwierzaki a pies większość dnia spędzałby w domu. Przyznam szczerze że choruję na szpice a przede wszystkim podobają mi się łajki, ale nie mam warunków dla takiego psa. Czy są jakieś mniej wymagające szpice nadające się do myślistwa. Ma ktoś z mini do czynienia? Może akita?
Wybor nalezy do Ciebie - niezaleznie od gustu wzialbym pod uwage nastepujace
rzeczy.

- Ile razy w roku ten tropowiec bedzie rzeczywiscie pracowac "na tropie" ?
Jak jestes "uwiazana" zawodowo to przypuszczam, ze "od swieta" - moze
dwa moze 5 - 6 razy W ROKU. Wyjatkowo czesciej. Z reguly stosunkowo
proste sprawy - Ten pies - o ile "na wlasny uzytek" nie bedzie mial raczej okazji
do zostania "specjalista". Nawet przy intensywnym treningu - kilka razy w tygodniu
sciezka tropowa po farbie jelenia czy dzika zdobycie praktyki jest dosc trudne.
Dochodzenie mobilnego postrzalka - dzika sarny, jelenia gdzie pies musi posiadac
okreslone atrybuty - jest "na codzien" raczej wyjatkowym.

- Pies spedzac ma sporo czasu "na kanapie" czyli szkoda byloby "skazywac" na taki
los jakies stworzenie - z natury pelne temperamentu i wymagajace sporo "ruchu" -
Na dodatek z jednej strony musi sie wykazac przynajmniej odrobina agresji,
z drugiej - wspolzyc z innymi zwierztami (koty ?)

W opisanej przez Ciebie sytuacji preferowalbym raczej - polecanego przez szeliniaka
jamnika, moze ktoregos z gonczych alpejskich, moze beaglea, lub cos w tym kierunku...
w zasadzie wystarczylby tez zwyczajny pudel.....to w koncu tez pies mysliwski,
choc troche....hmmmm.

Ale jak Ci sie podobaja szpice - dlaczego nie ?. Suczki maja odrobine mniej temperamentu, charakter, pochodzenie rodzicow tez jest istotne - ulozenie, wychowanie takiego psa w opisanych warunkach jest trudne ale nie niemozliwe. Trzeba sobie po prostu z tego zdawac sprawe i poswiecic wiecej czasu......

I kundel bury , jak się dogadacie, móże mieć niesamowity potencjał i sprawdzić się lepiej niż te rasowe :P
Slusznie.....5, moze 10 % "potencjalu" to pochodzenie a reszta to kwestia ulozenia i praktyki. Z ta ostatnia jest najtrudniej....

Oj, Magdo, naraziłaś się lobby hodowców psów myśliwskich ;) . Część z nich domaga się używania do polowań tylko psów rasowych.


Co do psa - też mam szorstkiego jamnika, po ojcu polującym i matce kanapowej. Dzieciaki też ją uwielbiają.
Hodowcy - wiadomo dlaczego...... :mg: A problem jest natury raczej estetycznej
niz praktycznej......


A ta praktyka u nas - przy calym szacunku - fatalnie wyglada. Niestety.

Od takich przyziemnych rzeczy zaczynajac - Zestrzal - wcale albo kiepsko oznakowany,
czesto gesto mysliwy na drugi dzien nie potrafi dokladnie pokazac miejsca w ktorym
znalazl farbe. ( Bo jak nie znalazl to dla sporej ilosci polujacych = pudlo.... :( )Choc przyblizone okreslenie miejsca trafienia na podstawie znalezionej farby i innych takich
drobiazgow jest dla wiekszosci strzelajacych wiedza tajemna.....
Paskudny zwyczaj polegajacy na zadeptaniu miejsca postrzelenia - najpierw przez
samego delikwenta potem przez jednego czy dwoch kolegow pomagajacych "szukac"
przez godzine czy poltora zeby dopiero po gruntownym zadeptaniu i rozniesieniu ew.
farby we wszystkich kierunkach zadzwonic po kogos z psem....
"Uniwersalne" uzycie psow.....chodzi taki burek cale przedpoludnie po miocie
robiac te 20 - 30 kilometrow, zeby po poludniu byc zaprzeganym do dochodzenia
dzika czy jelenia slabo albo wcale nie farbujacego.....

Checi co prawda sa.....jednak z tego co sie widzi....hmmm......
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105243
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

aka pisze:w zasadzie wystarczylby tez zwyczajny pudel.....to w koncu tez pies mysliwski,
choc troche....hmmmm.
Jeśli go idiotycznie nie ostrzyc to pudel jest normalnym psem. Ma też jedną wspaniałą cechę - po prostu uwielbia uczyć się nowych rzeczy i bardzo szybko (w porównaniu z innymi rasami) "chwyta" o co treserowi chodzi.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
garullus
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 409
Rejestracja: niedziela 03 lut 2008, 05:07
Lokalizacja: BMśw

Post autor: garullus »

Dyplomatka pisze:Zależy ma także na charakterze, ponieważ mam w domu inne zwierzaki a pies większość dnia spędzałby w domu. Przyznam szczerze że choruję na szpice a przede wszystkim podobają mi się łajki, ale nie mam warunków dla takiego psa. Czy są jakieś mniej wymagające szpice nadające się do myślistwa. Ma ktoś z mini do czynienia? Może akita?
No to ja pociagnę wątek łajek bo sam się mocno nad kupnem łajki zastanawiam (mój typ to zach-syberyjska :roll: ) Że to pierwotne typy na współpracy bazujące a na tresurę niepodatne do wiadomości przyjąłem, tak jak i to że łajka pewnie będzie mnie musiałała nauczyć jak mam z nią polować a nie odwrotnie :wink: Pytanie brzmi jak łajki żyją z innymi zwierzętami domowymi? Czy w miare łatwo łapią że np. mój kot jest mój i ma żyć, a nie mój nie ma prawa pojawić się w okolicy podwórka? Czy np. posiadając polującą łajkę mogę hodować luzem chodzące różnorakie patctwo, czy trzeba będzie z czegoś zrezygnować, albo coś szczelnie zamknąć? Kiedyś miałem psa którego np. bażanty bardzo interesowały tylko w polu, na moje różne wolierowe (w tym także łowne) żadnej uwagi nie zwracał. Ale to był kundel a nie łajka.
piecuch
początkujący
początkujący
Posty: 53
Rejestracja: czwartek 08 mar 2007, 20:54
Lokalizacja: warmia

Post autor: piecuch »

ja osobiście polecam wachtelhunda (płochacz niemiecki).pojętny, aportuje, na farbę się nadaje, mój głównie pracuje jako dzikarz i sobie radzi.
Awatar użytkownika
Dyplomatka
początkujący
początkujący
Posty: 16
Rejestracja: czwartek 23 cze 2011, 11:26
Lokalizacja: z daleka

Post autor: Dyplomatka »

garullus pisze:No to ja pociagnę wątek łajek bo sam się mocno nad kupnem łajki zastanawiam (mój typ to zach-syberyjska :roll: ) Że to pierwotne typy na współpracy bazujące a na tresurę niepodatne do wiadomości przyjąłem, tak jak i to że łajka pewnie będzie mnie musiałała nauczyć jak mam z nią polować a nie odwrotnie :wink: Pytanie brzmi jak łajki żyją z innymi zwierzętami domowymi? Czy w miare łatwo łapią że np. mój kot jest mój i ma żyć, a nie mój nie ma prawa pojawić się w okolicy podwórka? Czy np. posiadając polującą łajkę mogę hodować luzem chodzące różnorakie patctwo, czy trzeba będzie z czegoś zrezygnować, albo coś szczelnie zamknąć? Kiedyś miałem psa którego np. bażanty bardzo interesowały tylko w polu, na moje różne wolierowe (w tym także łowne) żadnej uwagi nie zwracał. Ale to był kundel a nie łajka.
No to kolegę muszę zmartwić, ja choruję na łajkę już od x lat i trochę się popytałam ludzi którzy mają te psy. Znajomy opowiadał mi o swojej łajce - która bardzo upodobała sobie jego kaczki (miała na sumieniu 60 sztuk), tak że musiał zrezygnować z hodowli. Ale niech wypowiedzą się właściciele łajek. Ja już sobie odpuściłam, może w przyszłości jak będę miała warunki. Szkoda. PS też chciałabym tą zachodnio - syberyjską.
A może ma ktoś akitę? Może się ktoś wypowie na temat tej rasy?
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

Trzeba określić: albo pies do naganki, albo do szukania postrzałków i polowań indywidualnych.
Każdy pies bez względu na rasę, ma swoje, cechy charakteru. Przedstawiam Korka i Ivi

- Korek - spaniel angielski, wbrew obiegowej opinii, że niby kanapowce, miłośnik polowań na kaczki, pracy na farbie i innych cudów w dochodzeniu postrzałków (strzał bez farby). Podejmuje trop po 17 h od strzału, po burzy ze skutkiem pozytywnym - niby nic, a jednak. Nie zabrany na polowanie - wyje. Wariat z ADHD. Łowieckie motto: pierwszą kaczkę w sezonie należy przynieść, następnie ukraść i zakopać. Następne już zgodnie z zasadami.

- Ivi - łajka zachodniosyberyjska. Jak jej się chce, to pójdzie za postrzałkiem, jak nie to sorry Winetou, idź sobie sam! Pięknie aportuje ptactwo, ale jak ma focha to potrafi gęś zanieść na przeciwległy brzeg! Znajdzie najbardziej spartaczonego postrzałka, ale czy wszyscy muszą o tym wiedzieć? Znajdę i poczekam na ciebie. Naganka? Zapomnij! Tylko daj mnie w nagankę, a i tak za chwilę będziesz mnie miał na stanowisku! Dama. Łowieckie motto I: nie muszę - nie robię. Łowieckie motto II: jestem kobietą!
ivar
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1883
Rejestracja: wtorek 20 lut 2007, 08:19
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: ivar »

garullus pisze:Czy w miare łatwo łapią że np. mój kot jest mój i ma żyć, a nie mój nie ma prawa pojawić się w okolicy podwórka?
Wielokrotnie spędzałem czas w miejscowościach na Syberii gdzie lokalne łajki włóczyły się stadami po ulicach.
Kotów tam było całkiem sporo, choć miały jedną ciekawą cechę, nigdy nie widziałem żadnego na ziemi, łaziły po płotach, dachach, stertach różnego rodzaju dziadostwa, bywały w domach , ale na zewnątrz, na ziemi nie widziałem żadnego, myślę że mogło mieć to związek z tymi łajkami.
Słyszałem już o jagu co się lubił z kotem, więc może z łajką też da się, to inteligentne bydlę.
Ale nie kupuj jakiegoś gniota z naszej hodowli, jedź na Syberię i sobie przywieź szczeniaka, kupisz go za flaszkę, a masz pewność że od tysiąca pokoleń był tylko użytkowy.
Nie poluje się po to by zabijać.
Zabija się, bo bierze się udział w POLOWANIU.
Awatar użytkownika
garullus
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 409
Rejestracja: niedziela 03 lut 2008, 05:07
Lokalizacja: BMśw

Post autor: garullus »

ivar pisze:Słyszałem już o jagu co się lubił z kotem, więc może z łajką też da się, to inteligentne bydlę.
Ale nie kupuj jakiegoś gniota z naszej hodowli, jedź na Syberię i sobie przywieź szczeniaka, kupisz go za flaszkę, a masz pewność że od tysiąca pokoleń był tylko użytkowy.
Ten kot to taki przykładowy był, bardziej o ptactwo mi chodzi. Narazie z łajką to tylko przymiarki i zbieranie informacji, niestety nie znam nikogo kto ma łajkę i jednocześnie hoduje ptaki :( a zasłyszane informacje są zblizone do tego co pisze Dyplomatka. Napewno warto jechac na Syberię nie tylko po szczeniaka, ale puki co taką wyprawę muszę odpuścić.
Kasia pisze: Ivi - łajka zachodniosyberyjska. Jak jej się chce, to pójdzie za postrzałkiem, jak nie to sorry Winetou, idź sobie sam! Pięknie aportuje ptactwo, ale jak ma focha to potrafi gęś zanieść na przeciwległy brzeg! Znajdzie najbardziej spartaczonego postrzałka, ale czy wszyscy muszą o tym wiedzieć? !
A może masz jakieś pokrzepiające informacje o relacjach łajki ze zwierzętami hodowlanymi?
Kasia pisze:motto I: nie muszę - nie robię.
wiem coś o tym, mam damę owczarka środkowoazjatyckiego,u niej oprócz tego dodatkowo funkcjonuje motto: muszę - spróbuję czy uda się nie zrobić
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

Ad.Garullus, poprzednia łajka (płci męskiej) "polowała" na drób sąsiadów, przynosiła co wpadło do pyska, pan płacił i było ok. Ivi nie ma okazji, ale to zależy od ułożenia. Spaniel nie reaguje na drób domowy, a dzikie ptactwo jest jego pasją. Myślę, że z ptactwem domowym jest tak, jak z kotami: mój kot, na moim podwórku - mój przyjaciel, ale każdy inny to wróg.

Od niedawna ukazuje się znowu gazeta Psy Rasy Myśliwskie, tam jest dużo informacji o poszczególnych rasach. Podpytaj na portalu łowieckim, w dziale psy, tam jest wielu łajkarzy. Ostatnio interesowałam się rasą petit basset griffon vendeen i najwięcej informacji uzyskałam właśnie tam.
ODPOWIEDZ