Auto na staż
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 7
- Rejestracja: czwartek 19 lut 2009, 21:50
- Lokalizacja: mazowsze
-
- początkujący
- Posty: 8
- Rejestracja: niedziela 05 kwie 2009, 10:59
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Polo Fox II (1981-1994) mój egzemplarz jest z 1993 blachy zdrowe gdzieniegdzie wypryski głownie klapa jakis punkt na nadkolu z tylu od kierowcy i przy przedniej szybie.
Tylko w sumie mysle sobie ze jak na staz ma byc autko , to pewnie lepiej w benzynie- lepiej pali w zimie no chyba ze bedziesz trzymal go w jakims garazu ! ! !
Tylko w sumie mysle sobie ze jak na staz ma byc autko , to pewnie lepiej w benzynie- lepiej pali w zimie no chyba ze bedziesz trzymal go w jakims garazu ! ! !
1,0 do 1,2 benzyna, a diesel to wiadomo nie pali jak smok.Śmietan pisze:- palić mało
Trochę problem może być z tym warunkiem, ponieważ w tej cenie sa samochody co najmniej 15 letnie, czasem zdarzy się trafić perełkę, gdzie na bieżąco było wszytko wymieniane, jednak trudno takie cacko odszukać.- w miarę bezawaryjne
Wydaje mi się, że dość awaryjne autko w tym segmencie. Choć jak zauważyłem ma to coś i jest to najpopularniejsze autko terenowe w Polsce. Chyba w każdym nadleśnictwie znajdzie sie kilku leśniczych jeżdżących w golfie.Śmietan pisze:Póki co jest to mój faworyt. Spokojnie znajdę nawet w bardzo dobrym stanie do 2000. A coś więcej jak się sprawuje w lesie?
Stawiałbym Cytrynke AX/ZX z gazem, Escort,Brava (głównie blacha trochę ruszona), są też Astry jeszcze z silnikiem "kadetoskim" Diesel, te są nie zdarte.
Jeśli chodzi o prześwit, lekkość i małą awaryjność to Cinquecento. Tylko nie wersję z gaźnikiem japońskim.
Zamiast golfa stawiałbym na Polo. Lekkie, wyższe.
A co powiesz na Golfa I 1,6 D Panzerwagen Ostatnio z kuzynem zrobiliśmy kapitałkę w 6 godzin. Włożył koła 15stki i jest jak terenówka.
PS:Z 1,5tys. kupisz espero z czterema elektrycznymi szybami.
A "oszczędności" po "czy" złote.Śmietan pisze:BIoestr jest w tej chwili po 3,8zł za litr więc jak mam wybór dołożyć dwa złote i jechać czymś większym i mocniejszym to wolę dopłacić.
Cienias jakim się poruszałem bardzo dużo wycierpiał w terenie - góry a potem niziny, jednak nigdy nie zawiódł. Do zalet należą jego gabaryty, waga, prześwit też nie najgorszy, części dostępne i tanie. Jak wyciągniesz tylną kanapę to można tam co nieco zmieścić. Jak już poprzednicy pisali raczej kup auto na dłużej niż na rok i nie tylko do lasu.
Wybieram się w tym roku na staż i stoję właśnie przed problemem zakupu autka do dojeżdżania do pracy i zapewne do przemieszczania się po lesie. Sam jeszcze dokładnie nie wiem jaki budżet uda mi się zorganizować ale myślę, że max 8 tyś.. Przejrzałem forum i nie wyjaśniło mi to wszystkich wątpliwości. Co sądzicie o takich pojazdach jak:
Volkswagen Polo III Hatchback z lat 94-01
Opel Corsa B 93-00 (podobno łatwo uszkodzić miskę olejową)
Fiat Punto I lub II jak by starczyło pieniędzy
Fiat Panda II (podobno jest ok)
Ford Fiesta IV 95-99
Volkswagen Golf III (czytałem pozytywne opinie ale podobno gorszy od II)
no i najbardziej ekonomiczna wersja Daewoo Tico (zadziwiają mnie opinie na temat tego autka, jedyne negatywy dotyczą bezpieczeństwa w razie kolizji oraz szybko poddaje się rdzy).
Jak myślicie który z wymienionych wyżej pojazdów najlepiej pasował by dla stażysty a może zaproponujecie inne rozwiązanie.
Volkswagen Polo III Hatchback z lat 94-01
Opel Corsa B 93-00 (podobno łatwo uszkodzić miskę olejową)
Fiat Punto I lub II jak by starczyło pieniędzy
Fiat Panda II (podobno jest ok)
Ford Fiesta IV 95-99
Volkswagen Golf III (czytałem pozytywne opinie ale podobno gorszy od II)
no i najbardziej ekonomiczna wersja Daewoo Tico (zadziwiają mnie opinie na temat tego autka, jedyne negatywy dotyczą bezpieczeństwa w razie kolizji oraz szybko poddaje się rdzy).
Jak myślicie który z wymienionych wyżej pojazdów najlepiej pasował by dla stażysty a może zaproponujecie inne rozwiązanie.
- arastwins22
- początkujący
- Posty: 51
- Rejestracja: wtorek 16 lut 2010, 11:07
- Lokalizacja: Z zaścianka.
Najlepszy i najtańszy samochód do lasu to POLONEZ z gazem. Jeżdżę POLONEZEM ATU PLUS 1.6 GSI. Duży,tani w obsłudze,84 KM pod maską, na resorach z dużym prześwitem. Praktycznie "wszędołaz" za małe pieniądze,bo z 2000 roku kosztuje ok. 1700-2500 zł. Ma pełny wtrysk paliwa,wspomaganie kierownicy. W lesie spali jakieś 12-14 litrów gazu licząc po 2,2 zł. za litr to jest ok. 30 zł/100 km. Polecam. A może "malucha" na gąsienicach?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jeśli na staż ma starczyć to Tico bezsprzecznie.Smoras pisze:Jak myślicie który z wymienionych wyżej pojazdów najlepiej pasował by dla stażysty
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Panda ma wysoki prześwit, jest mała, wlezie wszędzie i daje radę w błocie na zimowych oponach.Smoras pisze:Fiat Panda II (podobno jest ok)
Jeśli chodzi o koszty, to Tico takie do rozbicia.
Golf III odpada, bo mały prześwit i wiecej będziesz pieszo chodził, jesli chodzi o punto też istnieje takie ryzyko, choć mniejsze niż golfem trójką.
A tylnonapędowiec nie daje w kość w lesiearastwins22 pisze:eżdżę POLONEZEM ATU PLUS 1.6 GSI.
ale trochę za duży, zależy mi na małym autku.arastwins22 pisze:Najlepszy i najtańszy samochód do lasu to POLONEZ z gazem
chyba jednak nie wystarczy pieniędzy.maverick pisze:Panda ma wysoki prześwit, jest mała, wlezie wszędzie i daje radę w błocie na zimowych oponach.
coraz bardziej zastanawiam się nad tym rozwiązaniem, jest tanie i ekonomiczne a to duży plus jak dla mnie.Piotrek pisze:Jeśli na staż ma starczyć to Tico bezsprzecznie.
Ciekawi mnie jeszcze opinia na temat Volkswagena Polo III.
Nie zdąży. Kolega wcześniej staż skończy niż tikacz przerdzewieje...Away pisze:Tico, ok, ale bardzo gniją w leśnych warunkach.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- początkujący
- Posty: 28
- Rejestracja: sobota 19 gru 2009, 18:32
- Lokalizacja: z lasu
Ja właśnie kończę staż. Przejeździłem przez ten okres ( a zima nie była lekka) mitsubishi colt C51 (tzw. III) 1,3 w gazie - w terenie spalił 9l/100km. Teren też lekki nie był, głównie siedliska lasowe, więc dziury i błoto na porządku dziennym. Auto naprawdę bez
awaryjne, jedynie drobne naprawy, z którymi sam dałem sobie radę. Wady : niskie zawieszenie (raz rozwaliłem miskę olejową), ale do tego idzie się przyzwyczaić, blachy wymagały konserwacji. Myślę, że dobrym autem w tej cenie i twardym jest golf II, albo właśnie stary japoniec (ale wyprodukowany w Japonii) Uważaj na stażu i nie daj się wykorzystać w kwestii jeżdżenia własnym autem. Ja wydawałem pół wypłaty na jeżdżenie do pracy i po l-ctwie, ale to zależy od n-ctwa może w Twoim jakąś kilometrówkę dadzą stażyście. Powodzenia na stażu!
awaryjne, jedynie drobne naprawy, z którymi sam dałem sobie radę. Wady : niskie zawieszenie (raz rozwaliłem miskę olejową), ale do tego idzie się przyzwyczaić, blachy wymagały konserwacji. Myślę, że dobrym autem w tej cenie i twardym jest golf II, albo właśnie stary japoniec (ale wyprodukowany w Japonii) Uważaj na stażu i nie daj się wykorzystać w kwestii jeżdżenia własnym autem. Ja wydawałem pół wypłaty na jeżdżenie do pracy i po l-ctwie, ale to zależy od n-ctwa może w Twoim jakąś kilometrówkę dadzą stażyście. Powodzenia na stażu!
miko
Właśnie podważyłeś podstawową zasadę stażu w LP.biały jenot pisze: Uważaj na stażu i nie daj się wykorzystać w kwestii jeżdżenia własnym autem.
I gamonie zapamiętać sobie! Dobry stażysta to taki co będzie ku chwale lasów za wszystkich napierał. Zarżnie ze dwa auta i napisze przynajmniej jedną pracę mgr komuś w n-ctwie. A potem jak się go zutylizuje będzie wiedział co to lojalność i nie będzie pisał wspomnień na forach.
Zrozumiano?
- Wujek Tułowice
- leśniczy
- Posty: 614
- Rejestracja: niedziela 29 sie 2010, 23:05
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
A czy zawieszenie w Tico nie jest zbyt delikatne do jazdy "przeprawowej"
Z tego co wiem to niezbyt chętni są dawać cokolwiek ponad stażyście.biały jenot pisze:Ja wydawałem pół wypłaty na jeżdżenie do pracy i po l-ctwie, ale to zależy od n-ctwa może w Twoim jakąś kilometrówkę dadzą stażyści
Brutalnie ale chyba prawdziwieSzarlej pisze:Właśnie podważyłeś podstawową zasadę stażu w LP.
I gamonie zapamiętać sobie! Dobry stażysta to taki co będzie ku chwale lasów za wszystkich napierał. Zarżnie ze dwa auta i napisze przynajmniej jedną pracę mgr komuś w n-ctwie. A potem jak się go zutylizuje będzie wiedział co to lojalność i nie będzie pisał wspomnień na forach.
Zrozumiano?
-
- początkujący
- Posty: 28
- Rejestracja: sobota 19 gru 2009, 18:32
- Lokalizacja: z lasu
Szarlej pisze:Właśnie podważyłeś podstawową zasadę stażu w LP.
I gamonie zapamiętać sobie! Dobry stażysta to taki co będzie ku chwale lasów za wszystkich napierał. Zarżnie ze dwa auta i napisze przynajmniej jedną pracę mgr komuś w n-ctwie. A potem jak się go zutylizuje będzie wiedział co to lojalność i nie będzie pisał wspomnień na forach.
Zrozumiano?
Brutalne i prawdziwe. I warto o tym mówić, tym bardziej kiedy ''Wujek Tułowice'' wybiera się na staż do LP. Gamonie to ta banda cwanych leśniczych, którzy każą stażystom i podleśniczym zapierdzielać, a sami przechodzą na prowadzenie l-ctwa "w kapciach". Brutalne ale prawdziwe!
miko