Obowiązek nadleśniczego?

Kto nie chciałby być właścicielem lasu, ale to nie jest takie proste...

Moderator: Moderatorzy

Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

drwalnik pisze:... to może jej pomożemy? ... niech opisze ten drzewostan jak najlepiej jak potrafi ...
A przynajmniej niech przyśle zdjęcia. Skoro od 60 lat nie było pielęgnacji, można się zastanawiać, czy czas na trzebież czy cięcia odnowieniowe?
dorota
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: środa 11 sty 2006, 13:20

Post autor: dorota »

Brzost pisze:
drwalnik pisze:... to może jej pomożemy? ... niech opisze ten drzewostan jak najlepiej jak potrafi ...
A przynajmniej niech przyśle zdjęcia. Skoro od 60 lat nie było pielęgnacji, można się zastanawiać, czy czas na trzebież czy cięcia odnowieniowe?
czym się rózni trzebiez od cięcia odnowieniowego?
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

dorota pisze:
Brzost pisze:
drwalnik pisze:... to może jej pomożemy? ... niech opisze ten drzewostan jak najlepiej jak potrafi ...
A przynajmniej niech przyśle zdjęcia. Skoro od 60 lat nie było pielęgnacji, można się zastanawiać, czy czas na trzebież czy cięcia odnowieniowe?
czym się rózni trzebiez od cięcia odnowieniowego?
Trzebież to cięcie pielęgnacyjne, w średniowiekowym drzewostanie, poprawiające jego jakość, zdrowotność itd.
A odnowieniowe - to wtedy, gdy (za jednym razem lub etapami) usuwasz stary drzewostan.
Oczywiście przejścia bywają płynne, na przykład wtedy, gdy trzebież późna przygotowuje drzewostan do odnowienia z samosiewu.
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77839
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

Brzost pisze:gdy trzebież późna przygotowuje drzewostan do odnowienia z samosiewu.
a może to już część cięć rębnych?
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Borsuk
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5015
Rejestracja: czwartek 06 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: tubylec

Post autor: Borsuk »

drwalnik pisze:Brzost napisał/a:
gdy trzebież późna przygotowuje drzewostan do odnowienia z samosiewu.

a może to już część cięć rębnych?
... też mi się tak to widzi, że cięcia obsiewne to już w cięciach rębni częściowej ...

8)
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Silver

Post autor: Silver »

Brzost pisze:Trzebież to cięcie pielęgnacyjne, w średniowiekowym drzewostanie, poprawiające jego jakość, zdrowotność itd.
A odnowieniowe - to wtedy, gdy (za jednym razem lub etapami) usuwasz stary drzewostan.
Oczywiście przejścia bywają płynne, na przykład wtedy, gdy trzebież późna przygotowuje drzewostan do odnowienia z samosiewu
Ech Ci naukowcy.... widac Brzost żeś taki trochę fizyk-teoretyk i może się mylę ale leśnikiem terenowym za długo to raczej nie byłeś bo kochasz normalnie dzielić włos na czworo ;) Upierasz sie przy poprawnych nazwach zabiegów których nazewnictwo w praktyce wielkiego znaczenia nie ma. Trochę wyłazi tu chyba te redaktorowanie w prasie naukowej czym się chwaliłeś tu czas jakiś temu :) Otóż można wspaniale przygotować drzewostan do odnowienia "cięciem obsiewnym" albo zrobić "mocniejsza ostatnią trzebież" i efekt jest dokładnie ten sam bo w wyniku tego prześwietlenia pojawia się odnowienie a leśnik praktyk i bez tych akademickich trochę rozważań odruchowo wie że każdą kolejną trzebież w bliskorębnym d-stanie można robić ciut mocniej i to niezależnie od tego jak odnowienie tego drzewostanu następować dalej będzie .........a jak to nazwać? ....to sprawa wtórna i głównie "niepraktycy" spory o takie pierdoły toczą. Bo jednak cała filozofia tego zawodu polega nie na nazewnictwie zabiegów a na tym by stojąc przed tym drzewostanem z puszką farby lub siekierką w garści umieć konkretnie wskazać robotnikowi: "Jasiu do wycięcia będzie to co Ci pokażę i nic wiecej" I przyznać Ci się musze że to niepowtarzalne uczucie i odpowiedzialność mieć świadomość że o dalszych losach tego kawałka lasu na lat kilkadziesiąt właśnie teraz i właśnie Ty decydujesz :) I może właśnie dlatego wolałbym by leśniczy był człowiekiem maksymalnie wykształconym i tej odpowiedzialności świadomym bo głupoty generałów leśnych w papierkach znieść mi jakoś łatwiej ;) Pozdrowienia
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

silver30+ pisze:[Otóż można wspaniale przygotować drzewostan do odnowienia "cięciem obsiewnym" albo zrobić "mocniejsza ostatnią trzebież" i efekt jest dokładnie ten sam bo w wyniku tego prześwietlenia pojawia się odnowienie
No więc właśnie o to mi chodziło, kiedy mówiłem o "płynnym przejściu" a Kolega jak zwykle złośliwy i ad personam ;-) Ale ja obraźliwy nie jestem :-)
Może i fizyk teoretyk ze mnie ale jeśli chodzi o trzebież to mam na koncie dziestątki hektarów wyznaczonych "tymi ręcami, tymi palcyma" ;-)
Silver

Post autor: Silver »

Brzost pisze:No więc właśnie o to mi chodziło, kiedy mówiłem o "płynnym przejściu" a Kolega jak zwykle złośliwy i ad personam Ale ja obraźliwy nie jestem
Może i fizyk teoretyk ze mnie ale jeśli chodzi o trzebież to mam na koncie dziestątki hektarów wyznaczonych "tymi ręcami, tymi palcyma"
więc sorry Winetou :) ...i wybacz żeś to ad personam przyjął bo to nawet nie o Ciebie mi chodziło konkretnie (bo dziestątki hektarów wyznaczonych "tymi ręcami, tymi palcyma" z grona fizyków-teoretyków automatycznie Cię jednak wyklucza) ale ogólnie o takich "magików" i "szpeców" od lasu co kochają na sympozjach leśnych przeróżnych godzine się rozwodzić nad "teretycznymi postawami różnic w sposobie postępowania w d-stanie bliskorębnym w odniesieniu do cięc przeświatlających w kontekscie trzebieży późnych" gdzie po skomplikowanym i pełnym tabel i wzorów wywodzie skonkludować że z zasadzie to "wsio rawno" :D ...a nieświadom stopnia komplikacji tematu leśnik i tak zrobi co mu zdrowy rozum każe ;) ...ale tu dotykamy zupełnie innego tabu mianowicie stopnia przydatności na codzień w praktyce gopodarczej "odkryć" rzeką szeroką z IBLu i tym pochodnych instytucji leśnych płynących.. Pozdrawiam
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Re: Obowiązek nadleśniczego?

Post autor: Brzost »

dorota pisze: Także nie wiem czy ja sie doczekam wyznaczenia tych drzew,między słowami chyba chodziło mu o łapówke
Mój szwagier znalazł dobry sposób, który działa, przynajmniej na policjantów. Zatrzymany po nieumyślnym przekroczeniu prędkości, na pytanie: "Co pan proponuje?" odpowiedział: "Nie wiem, na pewno nie łapówkę. Bo potem chodzą plotki, że policja bierze, a przecież wiemy, że to nieprawda" ;-)
Puścili go wolno :-)

[ Dodano: 2006-03-27, 22:57 ]
silver30+ pisze: ...ale tu dotykamy zupełnie innego tabu mianowicie stopnia przydatności na codzień w praktyce gopodarczej "odkryć" rzeką szeroką z IBLu i tym pochodnych instytucji leśnych płynących.. Pozdrawiam
A to już insza inszość. Problem w tym, żeby zamawiający Generałowie wiedzieli, czego tak naprawdę chcą się dowiedzieć i potem konfrontowali, czy odpowiedź naprawdę otrzymali i czy jest możliwa do wprowadzenia. Wiem, wiem, w teorii to ładnie wygląda ;-)
Silver

Post autor: Silver »

Brzost pisze:A to już insza inszość. Problem w tym, żeby zamawiający Generałowie wiedzieli, czego tak naprawdę chcą się dowiedzieć i potem konfrontowali, czy odpowiedź naprawdę otrzymali i czy jest możliwa do wprowadzenia. Wiem, wiem, w teorii to ładnie wygląda
Na dzisiaj to nawet system grantów z LP poprawnie nie działa bo IBL i tak w zasadzie sobie bada na co ma ochotę (choć mądrymi tezami o konieczności tych czy innych badań się tu zasłania) Leśnictwo nie jest już dziedziną gdzie można dokonać przełomowych i wiekopomnych odkryć w rodzaju nowego gatunku drzewa, ale do dziś nikt nie potrafi mi np. sensownie odpowiedzieć co odpowiada za zamieranie jesionu czy dębu czy buka (a to spore zagrożenie jak słyszę się z tego robi) i jak temu zaradzić (jak wogóle sie da) natomiast niektóre tematy badawcze są wręcz kuriozalne. Ostatnio nie jestem już na bieżąco ale nie sądzę by za dużo się w tym względzie zmieniło. Pamiętam jeden taki temat lat już temu kilka gdy jakiś gość badał siedlisko leśne na podstawie odłowionych w wyniku żmudnych i długotrwałych tam łowów gatunków chrząszczy z rodziny biegaczowatych. No do jakiś tam wniosków w końcu doszedł a co z tego wynika? Toż to samo siedlisko określić choćby można na podstawie operatu glebowo-siedliskowego w minutę, zdjęcia fitosocjologicznego Braun-Blanquet'a w minut dziesięć lub odkrywki glebowej w godzinę powiedzmy dokonać znacznie prościej można. Jaki więc wymiar praktyczny tych wniosków? A ile one kosztowały? I takich "wyzwań badawczych" godnych XXII wieku są dziesiątki ale masz rację Brzost że wyglada na to że same LP nie bardzo wiedzą co zamawiają i nie bardzo chyba wiedza po co i chyba nikt do końca nad tym nie panuje. Jak szukają oszczędności to prosze bardzo piękną "dziurkę" przez którą spora kasa wycieka bezproduktywnie właśnie wskazuję :)
Borsuk
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5015
Rejestracja: czwartek 06 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: tubylec

Post autor: Borsuk »

silver30+ pisze:I takich "wyzwań badawczych" godnych XXII wieku są dziesiątki
... nie broniąc specjalnie IBL-u to powiem, że leśni naukowcy coś tam godnego XII wieku rzeźbią ... mój kolega zajmuje się np. zastosowaniem sztucznej inteligencji w lasach - prognozowaniu gradacji, dwaj inni obróbką zdjęć satelitarnych i wykrzystaniem ich do prac urządzeniowych ...

... co do zamierania pewnych gatunków drzew, to prawda, że nie dokońca wiadomo czemu się tak dzieje, ja uważam, że to wiele nakładających się czynników, ale może nigdy nie poznamy całej prwady czemu tak się dzieje - przyroda jest naprawdę poteżna i nieobliczalna ... a człowiek wszystko by chciał zważyć i zmierzyć, no poprostu czasem się nie da i już ... oczywiście nie przeczę potrzebie badań i ludzkiemu pędowi do wiedzy, i rozwiązywania problemów, ale ostatnimi czasy coraz bardziej brakuje ludziom pokory względem szeroko pojętej natury ...
silver30+ pisze:Pamiętam jeden taki temat lat już temu kilka gdy jakiś gość badał siedlisko leśne na podstawie odłowionych w wyniku żmudnych i długotrwałych tam łowów gatunków chrząszczy z rodziny biegaczowatych (...) A ile one kosztowały?
... to prawda w różnych leśnych instytucjach badawczo-naukowych powstaje sporo tzw. "pułkowników" za które niestety płacimy my podatnicy :evil: ... brak jest w polskim świecie nauki dobrego "organu" weryfikująco-zatwierdzającego różne przedsięwzięcia badawcze ...

8)
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Silver

Post autor: Silver »

Borsuk pisze:zastosowaniem sztucznej inteligencji w lasach
Borsuk! kurcze blade! Toż Pentagon morze "piniedzy" dla takiego wynalazcy sztucznej inteligencji da z w ręke pocałowaniem bo ichnim mózgowcom to się do dziś nie udało a tu masz mało że w dalekiej Polsce już to mają to jeszcze w tak strategicznej dziedzinie jak leśnictwo stosować to chcą :) Przekaż mu wyrazy podziwu ode mnie ;)
Borsuk pisze:prognozowaniu gradacji, dwaj inni obróbką zdjęć satelitarnych i wykrzystaniem ich do prac urządzeniowych ...
do tych tematów zastrzeżeń nie mam bo potrzebne :) ale mała uwaga jednak..... już za moich czasów komputerowo mózgowcy te zdjęcia satelitarne obrabiali a urządzeniowcy i tak do dziś z GPSem i lotniczymi zaledwie mapami po lesie latają :) Ruchy tam! Żeby to jak z tym przysłowiowym SILP2 nie wyszło.... robią i robią i robią i nic :D
Borsuk pisze:ale może nigdy nie poznamy całej prwady czemu tak się dzieje - przyroda jest naprawdę poteżna i nieobliczalna
no weź bo taki żuczek i ciołek jak ja ma swą wielce prawdopodobną teorię na ten temat a "aIBieL" nie?! ;) Koniec świata Panie Popiołek :)
dorota
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: środa 11 sty 2006, 13:20

Post autor: dorota »

witam jeszcze raz
Szukam leśnika z woj.podlaskiego,któryby mi doradził i pomógł przeprowadzic trzebierz (oczywiście odpłatnie).
Mam w ramach trzebierzy wyciąc 300m3 sosny 70 letniej.Do czego takie drzewo się nadaje? Komu mam zlecic wycinke,żeby mi lasu nie zniszczyli?
ps.miec swój las to koszmar...........
Awatar użytkownika
kostek-brasil
leśniczy
leśniczy
Posty: 795
Rejestracja: wtorek 19 lip 2005, 00:00
Kontakt:

Post autor: kostek-brasil »

Jeśli tam jest troche wody, to nieodpłatnie zrobią tą boberki :P :wink:
dorota
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: środa 11 sty 2006, 13:20

Post autor: dorota »

hi,hi bardzo smieszne
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

Dorotko,nie martw się,ktoś się znajdzie.Może dasz ogłoszenie w jakiejś leśnej gazecie,nie wszyscy mają internet....Myślę,że jednak kiedyś będziesz odczujesz pozytywne aspekty bycia właścicielką lasu :)
Awatar użytkownika
kostek-brasil
leśniczy
leśniczy
Posty: 795
Rejestracja: wtorek 19 lip 2005, 00:00
Kontakt:

Post autor: kostek-brasil »

dorota pisze:bardzo smieszne
Przepraszam za zakłócenia. Tak mi się tylko skojarzyło :wink: . Powodzenia :)
dorota
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: środa 11 sty 2006, 13:20

Post autor: dorota »

dzięki Kasia za wsparcie duchowe,bo na razie czuje sie jak dzięcioł w lesie,a nie właściciel.......
Nie rozumiem dlaczego Starostwo zleca Nadleśnictwu nadzór nad lasem prywatnym,skoro Nadleśnictwo nie ma czasu na pomoc.......

[ Dodano: 2006-03-30, 12:34 ]
czy można zmienić Nadleśnictwo?
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

Ooo,kochana,dzięcioł w lesie to nie lada gospodarz!Jeszcze nie czujesz się tak źle,on jest u siebie, Ty też :) ,coś się wymyśli;możesz złożyć skargę do starostwa,że nadleśnictwo nie chce się podjąć mimo,że ma taki obowiązek, możesz się zwrócić na piśmie do nadleśnictwa z prośbą o podanie przyczyn odmowy (brak czasu to nie argument,jak ktoś się nie wyrabia to niech zmieni zawód), jak nie kijem-to pałą. :)
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77839
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

Kasia dobrze radzi, na prawdę
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
ODPOWIEDZ