rafal77 pisze:....jedynie skuteczną jakąkolwiek formacją czy to będzie Straż Leśna, Rybacka czy Łowiecka, jest formacja działająca na poziomie lokalnym, czyli znająca....
A kto mówi, że ma być jedna grupa w RDLP-ie. Przykład grup interewncyjych - szkoda gadać. Jestem za Posterunkami SL przy Nadleśnictwach. Powinnien być zbudowany odrębny pion straży lesnej w lasach. Teraz to podlegamy pod nadleśniczego a co chwilę wcina sie nam rdlp. Czasami są to zupełnie odmienne punkty widzenia. W ten sposób jestem między młotem a kowadłem. Nie mówię już o inspekcji. Najlepsze jest to, że kontrolują i nadzorują naszą pracę osoby nie mające zielonego pojęcia o naszej pracy,
rafal77 pisze:Wracając do podległości - mówiłem już o tym - zmian chcą osoby, które albo nie potrafią ułożyć sobie stosunków z nadleśnymi, albo podlegają nadleśnym, którzy tej funkcji pełnić nie powinni.
Z moim szefem dogaduję się, jest w porządku. Ale wkurzają mnie podwójne (czy potrójne) zwierzchnictwo. Powiedz mi jak można wykonywać pracę strażnika w jednoosobowym posterunku? Czy nawet dwuosobowym? Jak zaplanowac pracę w nocy, dni wolne? Tylko nie mów, że to służba, bo pękam ze śmiechu? Jak ma się czas pracy strażników do kodeksu pracy przy ww obsadzie osobowej? Sprowadza się to do tego, że straznicy nie wykonują pracy do której zostali powołani a zostają osobistymi psami gończymi nadlesniczych.
rafal77 pisze:Czytając niektóre posty dochodzę do wniosku, że należy także brać pod uwagę fakt, że są strażnicy, którzy zawsze będą niezadowoleni i żadna
Tak czasami jestem niezadowolony, ponieważ naprawdę chciałbym coś zrobić dla tej firmy i widząc ten beton załamuję ręcę. Można też mówić, że wszystko jest ok i jak ktoś pluje nam w twarz mówić, że pada deszcz - to też jest sposób.
rafal77 pisze:Materia dyskusji jest bowiem specyficzna i wymagająca pewnego określonego zakresu i wiedzy i praktyki. Brak owych stanowi, co powtórzę, przesłankę do samoośmieszenia zabierających głos
Chyba się "samoośmieszyłem" bo śmiałem zabrać głos.
rafal77 pisze:Co do Pasternaka to nie znam gościa i wypowiadał sie nie będę. A gdy będę miał jakieś uwagi to do niego napiszę zamiast publicznie i bezpodstawnie wystawiać jego dobre imię na szwank. Poza tym wątpię, żeby on sam w pojedynkę mógł coś zmienić. Może strażniku leśny dołącz do niego, napisz kilka propozycji zmian, zbierz parę podpisów, skonstruuj swoje propozycje, rozważ przy tym konsekwencje i prawne i finansowe - i dla straży i dla lasów itd. itp.
No może faktycznie nie powinieniem wywoływać pana P. do tablicy. Przepraszam.
A, że jest sam w pojedynkę, no cóż zam się zdecydował aby sam w pojedynkę zostać Głownym Inspektorem Straży Leśnej.
A tak na koniec z grubej rury: jeżeli straż leśna ma wygladać tak jak teraz to lepiej rozwiazać ją całkowicie. Stwierdzić kradzież może leśniczy i przekaże sprawę do policji, która jest opłacana z podatków.
Pozdrawiam i rafal77 trochę wiecej luzu, lepiej
bo dostaniesz zawał serca.