Namor pisze:Wydaje mi się, że nawet gdyby umowa przewidywała podwykonawców, to referencję mogłaby wydać tylko firma, która miała podpisaną umowę z nadleśnictwem. Nadleśnictwo nie jest tu strona dla podwykonawcy.
Wyobrażasz sobie jakie referencje wystawi firma dla potencjalnej konkurencji ? Ja tak.
Poza tym, nadleśnictwo bywa wtedy stroną kiedy jest mu wygodnie, niestety.
zul pisze:Wybacz Jarku takie rzeczy muszę wiedzieć.
A czy nie sądzisz, że gdyby leśniczy sprawdzał takie papiery, to przekraczałby znacznie swoje uprawnienia? Właściciel ZUL mógłby sobie tego nie życzyć zwyczajnie.
zul pisze:Pamiętasz dyskusję o przestrzeganiu BHP przez ZUL-e i zapisach w umowach z tym związanych. Sprawa jest podobna.
Podobna, ale z prawnego punktu widzenia zupełnie inna. Zwrócenie uwagi, że ktoś nie przestrzega przepisów bhp, a grzebanie w cudzych papierach to bardzo różne sprawy.
Jarek pisze:Podobna, ale z prawnego punktu widzenia zupełnie inna. Zwrócenie uwagi, że ktoś nie przestrzega przepisów bhp, a grzebanie w cudzych papierach to bardzo różne sprawy.
Podpisujesz umowę z firmą X, a widzisz w lesie firmę Y. Nie zwracasz uwagi na taką "błahostkę" ? Ejże.
zul pisze:Podpisujesz umowę z firmą X, a widzisz w lesie firmę Y.
Podpisuje z firmą X i widzę przedstawiciela firmy X i jego "pracowników", nie mam prawa zgłębiać tego, jak są "zatrudnieni". Tak jak on nie ma prawa sprawdzać mojego. Od tego są inne jednostki kontrolne w tym kraju.
zul pisze:Podpisujesz umowę z firmą X, a widzisz w lesie firmę Y
Trochę poteoretyzujmy. A po czym ja mam tak na co dzień odróżnić pracownika firmy X od firmy Y? Pamiętaj kochany, że moje ZUL-e zatrudniają po 20 osób + podwykonawcy (legalni!). Niektórych do dziś na oczy nie widziałem bo pracują na innych leśnictwach lub w sąsiednich nadleśnictwach. Jeśli ZUL przerzuci takich ludzi do mnie do lasu to nagle widzę wokół same obce twarze i ich status względem ZUL-a jest dla mnie tajemnicą. Oczywiście jeśli zapytam to ZUL mi to wyjaśni bo nie ma interesu w tym aby to ukrywać. Ale jeśli mnie okłamie to ja nie mam żadnego prawa żądać jakichkolwiek "kwitów" stwierdzających, że Brzęczyszczykiewicz jest pracownikiem a nie podwykonawcą.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
zul pisze:To po co ten cały wykaz pracowników wraz z uprawnieniami, który dołączamy do przetargu ?
Ja w umowie będę miał taki zapis:
"... 2. Wykonawca nie może zaangażować do wykonania umowy Podwykonawców, którzy nie byli wymienieni w ofercie Wykonawcy na wykonanie zamówienia, bez uprzedniej zgody Zamawiającego wyrażonej na piśmie ... "
Nie ma tu więc mowy o grzebaniu w papierach mojej firmy, tylko kontrola przestrzegania postanowień zawartych w umowie.
... więc proste, nie możesz oficjalnie zatrudnić podwykonawcy ... ewentualny Twój "podwykonawca" nie może rościć żadnych żądań wobec zamawiającego ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
drwalnik pisze:więc proste, nie możesz oficjalnie zatrudnić podwykonawcy
Nieprawda. Z treści umowy wynika tylko, że nie może zatrudnić podwykonawców takich o których nie wspomniał w ofercie. Jeśli w ofercie napisał, ze firma X jest jego podwykonawcą (nawet nie stale ale doraźnie) to może ją zatrudniać.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Problem endrju jest taki. Pracował, mając w pełni sprawną firmę jako podwykonawca. Zakładam, że główny wykonawca zaznaczył to w umowie z n-ctwem ( o ile n-ctwo tego wymagało). Tera endrju chciałby samodzielnie przystąpić do przetargu. Jak sądzę, główny wykonawca nie wystawi pozytywnych referencji potencjalnemu konkurentowi.
Pytanie: czy n-czy może wystawić endrju referencje, mając na papierze, że pracował on jako podwykonawca.
Moim zdaniem, może.
Inne wątki tej dyskusji uzmysławiają mi tylko fakt, jak LP sprytnie potrafią chować głowę w piasek dla niewygodnych dla nich spraw.
wcześniej koledzy gdy rozmawialiśmy o referencjach było powiedziane że ostatnie trzy lata prac liczą się bez bieżącego roku, czy jest taka ustawa którą mówi o tym (konkretnie), proszę o szybką pomoc
zul pisze:Inne wątki tej dyskusji uzmysławiają mi tylko fakt, jak LP sprytnie potrafią chować głowę w piasek dla niewygodnych dla nich spraw.
Czy postępowanie zgodnie z prawem zamówień publicznych, równe traktowanie wszystkich potencjalnych wykonawców, nie wkraczanie w sfery nie będące w kompetencji leśników uważasz chowaniem głowy w piasek? Gdyby było w drugą stronę to pewnie ktoś mógłby stwierdzić, że znowu LP wp.....ją się tam, gdzie nie powinny i miałby 100% rację niestety.
zul pisze:Pracował, mając w pełni sprawną firmę jako podwykonawca. Zakładam, że główny wykonawca zaznaczył to w umowie z n-ctwem ( o ile n-ctwo tego wymagało).