Likwidacja leśnictw.

Pieniądze nie tylko w lasach są ważne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
lastel

Likwidacja leśnictw.

Post autor: lastel »

Zróbmy to . Pozbąćmy się tradycji raz na zawsze i zacznijmy zarządzać lasami na miarę XXI wieku .
Mam na myśli likwidację tradycyjnych leśnictw , a dokładniej likwidację kancelarii w leśnictwach . Obecnie leśniczy w swojej kancelarii dubluje biurokrację wykonywaną w biurach nadleśnictw , tylko że on to robi ręcznie , a w biurze robi to system komputerowy .
Biuro przejęło większość biurokracji związanej z obrotem drewna i tym samy znacznie odciążyło leśniczych . To samo można zrobić z pozostałymi działami . Obecnie leśniczy na prace kancelaryjne poświęca do 50% czasu pracy , a znam i takich którzy w kancelarii spędzają znacznie więcej czasu . :D
Leśniczy powinien być pracownikiem terenowym , mieć czas na wyznaczanie czyszczeń póżnych , trzebieży itp .
Można zwiększyć powierzchnię leśnictw do 2000 ha .
Wymagałoby to reorganizacji działu technicznego , może zwiększenie o pracownika prowadzącego biurokrację kilku leśnictw , może powrót do nadleśniczego terenowego .
Przy okazji można zlikwidować stanowisko inżyniera nadzoru , nazewnictwo śmieszne , kompetencjami powinni się podzielić madleśniczy z zastępcą .
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77793
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

lastel pisze:a w biurze robi to system komputerowy
... a w biurze to pracują automaty czy ludzie z RĘKAMI? ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Awatar użytkownika
niziołek
wiceminister
wiceminister
Posty: 25653
Rejestracja: poniedziałek 07 sty 2008, 12:44

Post autor: niziołek »

drwalnik pisze:
lastel pisze:a w biurze robi to system komputerowy
... a w biurze to pracują automaty czy ludzie z RĘKAMI? ...
:D Tak.Tak... Zróbmy leśnictwa po 2000 nawet w górach... a RDLP zostawmy tak jak są, bo przecież są niezbędne. Hej! 8) :D
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77793
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... niziołku, nie chodzi o to, że nie można zrobić redukcji w biurach, bo można, zwłaszcza na poziomie rdlp i wyżej, ale wszelkie dane i rzeczowo i finansowe na poziomie nadleśnictwa nie obrobią się same, też potrzebne są do tego ręce ludzkie i głowy ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Awatar użytkownika
niziołek
wiceminister
wiceminister
Posty: 25653
Rejestracja: poniedziałek 07 sty 2008, 12:44

Post autor: niziołek »

drwalnik pisze:... niziołku, nie chodzi o to, że nie można zrobić redukcji w biurach, bo można, zwłaszcza na poziomie rdlp i wyżej, ale wszelkie dane i rzeczowo i finansowe na poziomie nadleśnictwa nie obrobią się same, też potrzebne są do tego ręce ludzkie i głowy ...
:D Ja to rozumiem...zacytowałem Ciebie żeby poprzeć Twoją tezę i po to żeby pomysł Lastela uznać za trochę absudalny... Dopóki twórcy tabelek i innych takich na poziomie RDLP mają się dobrze, to każda reforma na dole jest kosztem tych najbardziej obciążonych robotą... którzy i tak już ledwo dyszą.Hej! 8) :D
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
lastel

Post autor: lastel »

Poczekam na bardziej rzeczowe wypowiedzi . Chodzi między innymi o to żeby leśniczy nie spędzał min. 50% czasu w kancelarii , jak za kilku lęsniczych może to zrobić pracownik w nadleśnictwie w SILPe raz , a nie podwójnie .I las na tym zyska :D .
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22737
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

lastel napisał/a:
Leśniczy powinien być pracownikiem terenowym , mieć czas na wyznaczanie czyszczeń póżnych , trzebieży itp .
Można zwiększyć powierzchnię leśnictw do 2000 ha .
Moim zdaniem te 2 postulaty stoją w sprzeczności. Zwiększając powierzchnię leśnictwa zwiększa się automatycznie rozmiar zadań. Więcej czasu zajmują odbiórki, wydatki, kontrole granic i pni, sprawy p.poż., lustracje upraw, kontrole prac zul, edukacja itp. Tym samym na prace typu wyznaczanie cięć zostaje mniej czasu.
Można teoretycznie zwiększyć powierzchnię leśnictw do 2000ha (nawet więcej) z pozyskaniem rzędu ponad 10 000m3, ale moim zdaniem wymagałoby to obsady 1 leśniczy i 2 podleśniczych. Ale w takim przypadku "typowa leśna robota" - wyznaczanie CP i trzebieży spada na podleśniczych.
A tak z drugiej strony tygodniowy plan pracy znajomego leśniczego:
1 dzień - nadzór nad ln,
1 dzień - przyjmowanie interesantów w kancelarii, sprzedaż drewna, wizyta w biurze nadleśnictwa,
1 dzień - kontrola (inżynier nadzoru, czasem zastępca albo nadleśniczy),
Na pracę w lesie sensu stricte pozostają 2 dni (chyba, że akurat wypadnie narada, zdawanie dokumentacji itp)...
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

Niziołek, ty chyba nie bardzo zrozumiałeś co proponuje lastel. A może ja źle zrozumiałem, ale mie się wydaje, że lastel proponuje kompletną rewolucję, czyli likwidację wszystkich leśnictw na rzecz - no powiedzmy obchodów, rewirów czy innych jednostek, w których obsada byłaby jednoosobowa, każdy odpowiadał za swoje i każdy robił tylko robotę terenową, natomiast cała robota biurowa (kancelaryjna) przeszłaby do nadleśnictwa. Lastel, nie wiem czy sobie przypominasz, ale kiedyś wysuwałem już bardzo zbliżony pomysł leśnictw jednoosobowych + składnica manipulacyjno - spedycyjna w każdym nadleśnictwie. I uważam nadal, że ekonomicznie jest to najlepszy sposób na uzdrowienie sytuacji firmy. Tylko, że mentalnie sprawa jest moim zdaniem nie do przeskoczenia. Nie Ci ludzie na stołkach... i w centralach ZZ...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77793
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

lastel pisze:Chodzi między innymi o to żeby leśniczy nie spędzał min. 50% czasu w kancelarii
... z ręką na sercu przyznaj czy na prawdę aż 50% spędzasz w kancelarii? ... nie wierzę, byłem leśniczym, no chyba, że odpoczywasz tylko w kancelarii ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
lastel

Post autor: lastel »

Jaźwiec pisze: A może ja źle zrozumiałem, ale mie się wydaje, że lastel proponuje kompletną rewolucję, czyli likwidację wszystkich leśnictw na rzecz - no powiedzmy obchodów, rewirów czy innych jednostek, w których obsada byłaby jednoosobowa, każdy odpowiadał za swoje i każdy robił tylko robotę terenową, natomiast cała robota biurowa (kancelaryjna) przeszłaby do nadleśnictwa. Lastel, nie wiem czy sobie przypominasz, ale kiedyś wysuwałem już bardzo zbliżony pomysł leśnictw jednoosobowych + składnica manipulacyjno - spedycyjna w każdym nadleśnictwie
Nie , leśnictwa 2000 ha z dwuosobową obsadą , poza tym zagdza się . Składnice manipulacyjne i manipulacyjno-spedycycjne to dobry pomysł . Wyeliminuje niektórych pośredników , część leśników tam znajdzie zatrudnienie logicznie potrzebne dla lasów.
lastel

Post autor: lastel »

drwalnik pisze:... z ręką na sercu przyznaj czy na prawdę aż 50% spędzasz w kancelarii? ... nie wierzę, byłem leśniczym, no chyba, że odpoczywasz tylko w kancelarii ...
Znam takich co więcej spędzają czasu w kancelarii , zakładając że terenem powinien się zająć podleśniczy .
Awatar użytkownika
SZCZEPAN
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14106
Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
Lokalizacja: karpaty

Post autor: SZCZEPAN »

lastel pisze: Składnice manipulacyjne i manipulacyjno-spedycycjne to dobry pomysł . Wyeliminuje niektórych pośredników , część leśników tam znajdzie zatrudnienie logicznie potrzebne dla lasów.
Leśnik na składnicy? A po co? Z tego co wiem,pozbywamy się zespołów składnic z powodów ekonomicznych, a Wy chcecie od nowa ? Tartaki też będziemy budować ?
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
bielik
początkujący
początkujący
Posty: 93
Rejestracja: poniedziałek 18 cze 2007, 13:33
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: bielik »

2000ha i 10tyś m3 to dla mnie żadna rewolucja. Natomiast dla mojego kolegi z ząsiedniego c-ctwa, który ma podleśniczego i płaczą jak maja 6tys m3, kiedy muszą przejechac całe - 7 km -l-ctwo to by zapewne była rewolucja.
Zoohna
początkujący
początkujący
Posty: 109
Rejestracja: czwartek 29 sty 2009, 23:10
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: Zoohna »

lastel pisze:Znam takich co więcej spędzają czasu w kancelarii , zakładając że terenem powinien się zająć podleśniczy .
Kurczę skąd ja to znam, aaaaaaaaaaaaaa... przecież z własnego doświadczenia!!!
Jeżeli nie jesteś w stanie czegoś ogarnąć to to zagrab!!!
Awatar użytkownika
RR
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9039
Rejestracja: niedziela 14 maja 2006, 21:27
Kontakt:

Post autor: RR »

lastel pisze:Znam takich co więcej spędzają czasu w kancelarii
Spędzają, czy pracują ?
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Tomik
początkujący
początkujący
Posty: 90
Rejestracja: piątek 03 sie 2007, 12:04
Lokalizacja: bór

Post autor: Tomik »

No dla mnie to norma 2000 ha przy pozyskaniu 8tyś i wierzcie lub nie sprawnie zorganizowana praca i z leśnym jesteśmy prawie tyle samo w lesie. Tylko u mnie siedliska są w 90% borowe liczba pożarów w tym roku przekroczyła 20. Da się zrobić bez większego wysiłku i większe leśnictwa sęk w tym kto to bedzię chciał i miał siłę zrobić...
Pietia
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 379
Rejestracja: piątek 13 mar 2009, 19:35
Lokalizacja: z lasu

Post autor: Pietia »

lastel pisze:Obecnie leśniczy w swojej kancelarii dubluje biurokrację wykonywaną w biurach nadleśnictw , tylko że on to robi ręcznie , a w biurze robi to system komputerowy .
Biuro przejęło większość biurokracji związanej z obrotem drewna i tym samy znacznie odciążyło leśniczych . To samo można zrobić z pozostałymi działami . Obecnie leśniczy na prace kancelaryjne poświęca do 50% czasu pracy , a znam i takich którzy w kancelarii spędzają znacznie więcej czasu . :D
Sądzę że tym pomysłem nie było by zainteresowane International Paper Świecie , chyba jesteśmy ich głównym odbiorcą :lol: Doskonały pomysł po co tyle kwitów wywozowych RODów asygnat ,jak słyszałem inni i kwity zrywkowe drukują :shock: zresztą nie widzę problemu 2000 ha obsada jednoosobowa (dość zwarty kompleks) jak by mi zapłacili za nadgodziny sam obskoczyłbym i 4000ha( zwarty kompleks) wystarczy dobrze zorganizować sobie czas często posiedzieć po godzinach żeby załatwić wszystko w danym rejonie żeby nie jechać potem 2 razy, przy odpowiednim wynagrodzeniu obskoczyłbym spokojnie 3000ha( może 4000ha) Nie wiem co za problem jak sprzedaż drewna, narada ZUL na trzebieży jak urlop tez na trzebieży - wcześniej tylko granice sortymenty itd nieraz można to przecież zrobić i wieczorem albo o świcie. Robiąc tak teraz mam tak że nieraz i po 12godzin siedzę ale bywa że relaksuje się w lesie (nic może jestem powalony) No ale Lastel masz racje należy skończyć z ta biurokracją problem powinien się sam rozwiązać. Jak byłbym zwolennikiem spiskowej teorii dziejów na pewno byłbym zdania że chyba nasi politycy mają jakieś udziały w zakładach produkujących papier :twisted:
"I oczom im ukazał się las..... krzyży"
Awatar użytkownika
MRÓWECZKA
leśniczy
leśniczy
Posty: 574
Rejestracja: czwartek 12 mar 2009, 07:41
Lokalizacja: Z TROPIKÓW

Post autor: MRÓWECZKA »

Pietia pisze:jak by mi zapłacili za nadgodziny sam obskoczyłbym i 4000ha
I po 2 latach wrak człowieka :? :( i renta chorobowa... w najlepszym wypadku...
„Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest i nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.”
Jan Paweł II
Lepiej się wypalić, czy zardzewieć?
„Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronić Twego prawa do ich głoszenia" - Evelyn Beatrice Hall
Obrazek
Awatar użytkownika
dendryt
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1173
Rejestracja: środa 13 lut 2008, 11:33
Lokalizacja: cesarstwo japonii

Post autor: dendryt »

lastel pisze:Nie , leśnictwa 2000 ha z dwuosobową obsadą , poza tym zagdza się
Jestem za, ale jak nie ma być tradycyjnego leśnictwa, to po co dwuosobowa obsada? Moim zdaniem lepsze mniejsze obchody, ale żeby każdy był odpowiedzialny osobno za swój. Bo jeśli nie będzie biura (znaczy - maksymalnie zredukowane) i robota wyłącznie w terenie, to właściwie na czym miałby polegać podział obowiązków między leśniczym, a podleśniczym :?: :|
"[...]"Obecnie jestem stosunkowo pogodnym osobnikiem lat średnich, który o żadnych „wyczynach” w wielkim stylu już nie marzy i pragnie jako tako skończyć życie, którego dotąd przynajmniej mimo klęsk i niepowodzeń nie żałuje."
Witkacy
Js
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 309
Rejestracja: wtorek 24 cze 2008, 16:09
Lokalizacja: .......

Post autor: Js »

I po 2 latach wrak człowieka i renta chorobowa... w najlepszym wypadku...
a przed rentą chorobową rozwód ("bo traktował dom jako hotel - wpaść, zjeść, przespać się i polecieć.")...... :(
ODPOWIEDZ