Czytam i oczom nie wierzę
Moderator: Moderatorzy
Czytam i oczom nie wierzę
Witam Wszystkich. To mój pierwszy post na tym forum, chociaż przeglądam je od dłuższego czasu. Co mnie osobiście strasznie uderza to osobista, nazwałbym to, nienawiść do strażników. Zrozumiałbym gdyby pisały to osoby ukarane przez StL lub też z wyrokami za kradzieże drewna. A tu proszę...
Ktoś musi mieć oczywiste powody by aż tak wrzeć na słowo Straż Leśna.
Nie twierdzę że wszyscy strażnicy to pracusie i czyści są jak łza. Ale proszę pokazać mi gdzie są sami święci (niebo itp. odpada ). W każdej formacji i w każdym zawodzie zdarzają się zakały ale to nie powód by szargać imię wszystkich.
Pracowałem i w biurze i w terenie jako p-lczy. Bardzo sobie chwalę szczególnie ten drugi okres i uważam że był za krótki. Mimo to wystarczył by docenić pracę terenowej służby leśnej i docenić również przywileje nawet nie formalne jakie ich dotyczą.
Obecnie pracuję na PSL z własnej i nieprzymuszonej woli i nie wydaje mi się żebym się obijał. Wiadomo zdarza się luźniejszy dzień ale z ręką na sercu - każdemu taki się zdarza.
Chciałem jeszcze zwrócić uwagę na to że obecnie gro strażników nie zajmuje się jedynie łapaniem złodziei drewna. Niejednokrotnie dochodzi do tego współpraca z innymi służbami (SG, PSR, PSŁ, Policja, PSP), prowadzenie spraw związanych z kancelarią tajną, prowadzenie spraw związanych z obronnością i militaryzacją, prowadzenie spraw p-poż i bezpośrednie uczestnictwo w akcjach gaśniczych, stałe dyżury p-poż.
Myślę że warto spojrzeć na temat i pracę innych ludzi trochę szerzej. Wydaje mi się że to fajna sprawa zobaczyć coś więcej niż koniec własnego nosa.
Pozdrawiam serdecznie
Ktoś musi mieć oczywiste powody by aż tak wrzeć na słowo Straż Leśna.
Nie twierdzę że wszyscy strażnicy to pracusie i czyści są jak łza. Ale proszę pokazać mi gdzie są sami święci (niebo itp. odpada ). W każdej formacji i w każdym zawodzie zdarzają się zakały ale to nie powód by szargać imię wszystkich.
Pracowałem i w biurze i w terenie jako p-lczy. Bardzo sobie chwalę szczególnie ten drugi okres i uważam że był za krótki. Mimo to wystarczył by docenić pracę terenowej służby leśnej i docenić również przywileje nawet nie formalne jakie ich dotyczą.
Obecnie pracuję na PSL z własnej i nieprzymuszonej woli i nie wydaje mi się żebym się obijał. Wiadomo zdarza się luźniejszy dzień ale z ręką na sercu - każdemu taki się zdarza.
Chciałem jeszcze zwrócić uwagę na to że obecnie gro strażników nie zajmuje się jedynie łapaniem złodziei drewna. Niejednokrotnie dochodzi do tego współpraca z innymi służbami (SG, PSR, PSŁ, Policja, PSP), prowadzenie spraw związanych z kancelarią tajną, prowadzenie spraw związanych z obronnością i militaryzacją, prowadzenie spraw p-poż i bezpośrednie uczestnictwo w akcjach gaśniczych, stałe dyżury p-poż.
Myślę że warto spojrzeć na temat i pracę innych ludzi trochę szerzej. Wydaje mi się że to fajna sprawa zobaczyć coś więcej niż koniec własnego nosa.
Pozdrawiam serdecznie
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Czytam i oczom nie wierzę
Nasze forum to trochę takie krzywe zwierciadło. Piszemy tutaj kierowani często osobistymi emocjami - często negatywnymi. Ale nawet jak opisujemy prawdziwe zdarzenia i osoby ( np. ze StL ) to nie jest to broń boże wartościowy materiał do wyciągania szerszych wniosków.RCMP pisze:Co mnie osobiście strasznie uderza to osobista, nazwałbym to, nienawiść do strażników (...)
Do tego nadawałaby się ankieta przeprowadzona zgodnie z zasadami sztuki (anonimowa, spora grupa badanych pracowników LP).
Może to Ciebie pocieszy, ale mi moi strażnicy nigdy mi "świni" nie podłożyli, a wiele razy pomogli
Tylko, że mało kto o tym wie - niestety. Stąd też takie, a nie inne tu się głosy na temat StL pojawiają.RCMP pisze:Chciałem jeszcze zwrócić uwagę na to że obecnie gro strażników nie zajmuje się jedynie łapaniem złodziei drewna. Niejednokrotnie dochodzi do tego współpraca z innymi służbami (SG, PSR, PSŁ, Policja, PSP), prowadzenie spraw związanych z kancelarią tajną, prowadzenie spraw związanych z obronnością i militaryzacją, prowadzenie spraw p-poż i bezpośrednie uczestnictwo w akcjach gaśniczych, stałe dyżury p-poż.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Natomiast wielu wie (bo doświadczyło na swojej skórze), że StL potrafią notatkę do szefa skrobnąć o wszelkich "niespodziankach" w leśnictwie...Sten pisze:Tylko, że mało kto o tym wie - niestety. Stąd też takie, a nie inne tu się głosy na temat StL pojawiają.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Tak jak wszędzie są ludzie i ludziska...mają swoje przywary, słabostki i choroby... W ub. roku też tego doświadczyłem...uważam jednak że taka formacja musi być... chociażby po to, żeby przeciętnie zapracowany terenowiec nie musiał się szlajać na co dzień po sparaliżowanych korytarzach polskiej Temidy.Hej!Piotrek pisze:Natomiast wielu wie (bo doświadczyło na swojej skórze), że StL potrafią notatkę do szefa skrobnąć o wszelkich "niespodziankach" w leśnictwie...Sten pisze:Tylko, że mało kto o tym wie - niestety. Stąd też takie, a nie inne tu się głosy na temat StL pojawiają.
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
A wszystkie te czynności - poza współpracą z innymi służbami i stojącym ponad wszystkim dorażnym obowiązkiem gaszenia pożaru - tylko zaburzają normalny rytm pracy Straży Leśnej i odciągają strażników od tego, co winno być esencją ich działań, czyli od zwalczania szkodnictwa leśnego. Przy standardowych obsadach dwu, trzyosobowych żal każdej godziny straconej na bzdury typu militaryzacja i obronność. Cytując klasyków z tv: "POWINNI TEGO ZABRONIĆ"RCMP pisze:Chciałem jeszcze zwrócić uwagę na to że obecnie gro strażników nie zajmuje się jedynie łapaniem złodziei drewna. Niejednokrotnie dochodzi do tego współpraca z innymi służbami (SG, PSR, PSŁ, Policja, PSP), prowadzenie spraw związanych z kancelarią tajną, prowadzenie spraw związanych z obronnością i militaryzacją, prowadzenie spraw p-poż i bezpośrednie uczestnictwo w akcjach gaśniczych, stałe dyżury p-poż.
Była, jest i będzie - przywyknij! A najlepsze jest to, że spotkasz sie z nią przede wszystkim tutaj, gdzie leśniczowie i reszta są anonimowi. W terenie jak zwykle będą się płaszczyć przed Tobą i bruździć za plecami, więc w sieci - chwila szczerości !RCMP pisze:Co mnie osobiście strasznie uderza to osobista, nazwałbym to, nienawiść do strażników
Ależ oczywiście. Tylko nabór do owej formacji powinien jednak odsiewać jednostki o cechach pieniaczych, zawistników, lizodupców... Nie no kurde - ja tu pól Polski chcę wyeliminowaćniziołek pisze:uważam jednak że taka formacja musi być
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- callahan
- leśniczy
- Posty: 962
- Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
- Lokalizacja: deep forest Fangorn
Ach ta paskudna "droga służbowa"Piotrek pisze:że StL potrafią notatkę do szefa skrobnąć o wszelkich "niespodziankach" w leśnictwie...
I słusznie Piotrek - bardzo słusznie. Na około 38000000 - ~1000 osób to strażnicy leśni. Życzyłbym sobie jak najściślejszej eliminacji bo jest w czym wybierać: w drodze konkursu, otwartego dla wszystkich, itd., itp. Takie tam, rojenia o normalności.Piotrek pisze:Nie no kurde - ja tu pól Polski chcę wyeliminować
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Uff... Pocieszyłeś mnie, że nie tylko ja taki bardziej "do normalności tęskniący"...callahan pisze:Takie tam, rojenia o normalności.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
A od kiedy to droga służbowa Stl wiąże się ze zdjęciami przerwanego ogrodzenia uprawy, zdjęciami leśniczówki, "niepomalowanych słupków oddziałowych", budek lęgowych, koszuli Leśniczego, plakietek SL na szybie i dalej tak.Piotrek napisał/a:
że StL potrafią notatkę do szefa skrobnąć o wszelkich "niespodziankach" w leśnictwie...
Ach ta paskudna "droga służbowa"
To nie droga służbowa. To normalne kapusiostwo. A za kapusiostwo tak jak za okupacji powinien być tylko jeden wymiar kary. Dawniej Par. 148 KK.
- callahan
- leśniczy
- Posty: 962
- Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
- Lokalizacja: deep forest Fangorn
To się dla normalnych ludzi nazywa dokumentowanie To gdzie według Ciebie kierować maja swoje spostrzeżenia Do "Naj", "Chwili dla ciebie", czy może, jak kiedyś, do "Przyjaciółki" ?Js pisze:A od kiedy to droga służbowa Stl wiąże się ze
Raczej lekie wykraczanie poza ustawowe uprawnienia w kierunku kontroli instytucjonalnejJs pisze:To normalne kapusiostwo
Uuuuch, ależ ziejeszJs pisze:A za kapusiostwo tak jak za okupacji powinien być tylko jeden wymiar kary. Dawniej Par. 148 KK.
Nie znasz obecnego przepisu dotyczącego kary śmierci ? Przecież to właśnie art. 148 § 1 KK. Czyżbyś, jak większość tu sądzi, tkwił dalej zakorzeniony jak sosna (palowo ) w starym czerwonym systemie
Poza tym nie rozumiem dlaczego za "kapusiostwo" chcesz karać jak za zabójstwo
Albo rozumiem - źle się wyraziłeś i inne były Twoje intencje. Chciałeś błysnąć wiedzą, a błysnąłeś ... zauważalnym problemem komunikacyjnym pomiędzy tym co w głowie a tym, co na ... klawiaturze.
Wiesz... słowami wieszcza:
Chodzi mi o to, aby język giętki / Powiedział wszystko, co pomysli głowa. Juliusz Słowacki
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Generalnie tak - jeżeli dotyczy to "grubszych" spraw - przekręty, deprecjacja drewna, zagrożenia BHP, alkohol. To ich praca, nadleśniczy musi o takich sprawach wiedzieć.callahan pisze:To się dla normalnych ludzi nazywa dokumentowanie (...)
Ale jak "dokumentowane" są pierdoły, co w połączeniu z filozofią, że leśniczy odpowiada za wszystko co się dzieje w lesie przez całą dobę siedem dni w tygodniu prowadzi do ciekawych wniosków
STRACH jest łatwym w stosowaniu narzędziem, ale gdy jest głównym czynnikiem motywujący załogę przez dłuższy czas, to jest to patologia, a nie zarządzanie
- callahan
- leśniczy
- Posty: 962
- Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
- Lokalizacja: deep forest Fangorn
Oczywiście, że "pierdoły" powinny być pomijalne w tej wrednej robocie. Niestety nie wszyscy (strażnicy) posiadają odpowiednią perspektywę. Dlatego uważam, że powinni to być ludzie bardziej światli, gruntowniej wykształceni, posiadający kulturę osobistą i morale na wysokim poziomie. O cholera, ta wiosna jakoś tak działaGlaca pisze:Ale jak "dokumentowane" są pierdoły
"Pieski" nadleśniczego brzydzą także mnie.
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta