Wyjątkowo niezdrowy kącik sportowy

[góral bagienny]

A co to było z niespodziewaną przerwą czy nawet ewakuacją w pierwszym meczu? Bo byłem w innych klimatach sportowych i jak zerknąłem do snookera to gracze wracali po tej przerwie a komentatorzy nie wyjaśniali już co się stało.

[Piotrek]

Ktoś na widowni poczuł się chory. Akurat Zhang podchodził do stołu, gdy na sali rozległy się jakieś okrzyki. Sędzia natychmiast nakazał zawodnikom opuszczenie sali i udanie się za kulisy. Następnie cała publiczność poproszona została o opuszczenie widowni. Uczyniła to dość sprawnie a wówczas gdzieś z górnych rzędów ratownicy i służby porządkowe sprowadziły na parter jakiegoś człowieka. Chyba został umieszczony na noszach i wywieziony do karetki. Tego dokładnie nie pokazywali więc się raczej domyślam.
"Daily Star" tak opisał sytuację:

Ćwierćfinał w snookerze Players Championship został przerwany ze względu na stan zdrowia kibiców.

Ostatni ćwierćfinał pomiędzy Zhangiem Andą i Johnem Higginsem został przerwany w początkowej partii spotkania do sześciu zwycięstw, a zarówno gracze, jak i widzowie opuścili arenę w Telford, aby zapewnić fanowi leczenie. World Snooker Tour ogłosiło : „Widzowie i obaj gracze opuścili arenę po tym, jak ktoś z tłumu zachorował”.

ITV, która relacjonuje turniej, wydała pozytywną aktualizację, mówiąc, że fan opuścił arenę. Mecz został wznowiony kilka minut później, z Zhangiem przy stole.

"Shropshire Star" napisał podobnie:

Arena snookerowa w Telford International Center została oczyszczona po chorobie widza

Najważniejszy turniej snookera odbywający się w Telford International Center musiał zostać przerwany ze względu na chorobę jednego z widzów.

Nagła sytuacja medyczna oznaczała wstrzymanie gry w piątek podczas pierwszej partii ćwierćfinałowego meczu Johna Higginsa z Zhangiem Andą na rozgrywanych w centrum Players Championship.

Gracze i widzowie opuścili salę bilardową, a medycy zajęli się osobą, która zachorowała.

Rzecznik organizatorów powiedział: „Doszło do incydentu, w wyniku którego członek publiczności źle się poczuł. Jednakże udzielono mu pomocy medycznej i jego stan jest obecnie stabilny”.

Zawodnicy udali się na znajdujące się w budynku stoły treningowe i po 22-minutowej przerwie wznowili grę.

[Piotrek]

Oprócz zaproszeniowego Riyadh Season World Masters, w tym roku czeka nas jeszcze jedna nowość, związana ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi:

Ponad 2 miliony funtów w puli nagród, 128 zawodników na starcie i status czwartego głównego turnieju rankingowego w sezonie. Władze World Snooker Tour ogłosiły, że w sierpniu w Rijadzie odbędzie się pierwsza edycja Saudi Arabia Snooker Masters. Imprezę będzie można zobaczyć w Eurosporcie i Eurosporcie Extra w Playerze.
Pierwszą edycję zmagań zaplanowano w dniach 31 sierpnia - 7 września 2024 roku. W gronie 128 uczestników znajdzie się sześciu lokalnych zawodników, którzy otrzymają dzikie karty od saudyjskiej federacji bilarda i snookera.
W komunikacie World Snooker Tour nazywa tę imprezę czwartą perłą w koronie i stawia ją na równi z zawodami wchodzącymi w skład "Potrójnej Korony”, czyli mistrzostwami świata, UK Championship i turnieju Masters.
Zwycięzca prawdopodobnie otrzyma nagrodę w wysokości ok. 500 000 funtów.

[Piotrek]

Za chwilę drugi półfinał:
Zhang Anda [3] v Mark Selby [10]
Ktoś coś obstawia? Przypominam, że Zhang w drodze do półfinału wyeliminował rozstawionego z numerem [14] Noppona Saengkhama oraz Johna Higginsa z [10]. Mark zaś Barryego Hawkinsa [7] i Ronniego O'Sullivana [2]...
I jeszcze jedno - do tej pory, na przestrzeni od 2010 do 2023 roku obaj zawodnicy spotkali się pięć razy i ani razu nie wygrał Chińczyk, lecz w tamtych czasach był znacznie niżej rozstawiany w turniejach bo zajmował odległe miejsca w rankingu. Obecnie jest w rankingu na miejscu sześćdziesiątym, a Selby na piątym. Lecz w rankingu jednorocznym Zhang zajmuje trzecią pozycję - Mark jedenastą.

[góral bagienny]

Czyżby w tym turnieju Selby miał dowiedzieć się zarówno jak wygrywa się i jak przegrywa do zera...?

[Piotrek]

W pierwszych czterech partiach jakby go nie było. Cały dorobek to 5 punktów, w tym 4 z faulu Andy. No ale następne dwie to majstersztyk.

[Piotrek]

Dziś znalazłem tekst wyjaśniający, kiedy zawodnik w Rijadzie będzie miał prawo wbić tę 23 "złotą bilę":

Ta złota kula będzie warta 20 punktów i można ją wbić dopiero po pomyślnym usunięciu wszystkich innych bil ze stołu, jeśli gracz ma maksymalny break, aby osiągnąć 167.

Tak więc jest to premia tylko dla wbijających maksa.

[Piotrek]

Zhang Anda w finale. Po trudnym dla niego meczu, który prawie przegrał z psychologią. Bo szło mu dobrze przez cztery pierwsze partie, ale przy stanie 4:0 najwyraźniej pomyślał "No jeszcze dwie i mam Selbyego na 6:0!", co go dokładnie rozkojarzyło...
Zhang Anda [3] 6 - 5 Mark Selby [10]

Finał o godz. 14:00 i 20:00, mecz do 10 wygranych partii.
Mark Allen [12] v Zhang Anda [3]

Nie jestem pewien czy po dzisiejszej "nerwówce" Zahng ma jakiekolwiek szanse...

[Piotrek]

Jak zwykle Eurosport daje dupy na całej linii i dzisiejszy finał wchodzi na antenę dopiero od 19:00.
Ciekawe czy w Playerze też? Dobrze, że choć strona wst.tv działa jak trzeba.

[Piotrek]

Pierwsza sesja zakończona remisem:
Mark Allen [12] 4 - 4 Zhang Anda [3]

W poszczególnych partiach padły wyniki:
43-61,
0-82 (82),
24-70 (70),
69-0
79-51,
101 (101)-1,
0-86 (64),
54-51
Zhang rozpoczął w swoim stylu i zdobył prowadzenie 0:3, lecz potem Mark "przebudził się i doprowadził do remisu 3:3. Chińczyk odpowiedział, przejmując prowadzenie 3:4 lecz potem nastąpiła partia ósma, w końcówce której doszło do prawdziwej tragedii Zhanga. Otóż gdy na stole pozostały już tylko kolorowe stan meczu wynosił 47:31. W tym momencie Mark oddał stół i Zhangowi wystarczyło wbić te ostatnie sześć bill. Pięć z nich, od żółtej do różowej, udało się umieścić a łuzach lecz czarnej nie. Do stołu podszedł Mark lecz i on nie wbił ostatniej czarnej. Rozpoczęło się coś na kształt "dogrywki na czarnej", z której ostatecznie zwycięsko wyszedł Mark Alllen, ustalając wynik ósmej partii na 54-51.
Wygląda mi na to, że o 20:00 naoglądamy się mnóstwa gry taktycznej. Już zaczynam sobie szykować kanapeczki i dużo mocnej kawy aby dotrwać do końca.

[Piotrek]

Mark Allen zwycięzcą Players Championship!
Mark Allen [12] 10 - 8 Zhang Anda [3]

W poszczególnych partiach drugiej sesji było:
68-23,
6-75,
28-85 (64),
73-19,
69 (64)-30
65-56,
7-58,
64-51,
44-66 (50),
61-0
Mecz był trudny do oglądania bo obaj popełniali mnóstwo denerwujących błędów.

[Piotrek]

Players Championship zakończony więc wiemy z całkowitą pewnością kto wystąpi w Boulevard City, Riyadh na Riyadh Season World Masters:

1. Ronnie O'Sullivan
2. Judd Trump
3. Mark Allen
4. Luca Brecel
5. Mark Selby
6. Shaun Murphy
7. Mark Williams
8. Ali Carter

Zawodnicy rozstawieni zostali w parach i na początek (4 marca) Mark Williams oraz Ali Carter zmierzą się z dwoma zawodnikami, którzy otrzymają "wild cards" do tego turnieju. Kto to będzie tego jeszcze organizatorzy nie ogłosili.

Ali Carter v To be decided
Mark J Williams v To be decided

Po rozstrzygnięciu tych pojedynków zawodnicy przystąpią do ćwierćfinałów w parach jak niżej:

Luca Brecel v A Carter / tbd
Mark Allen v Mark Selby
Judd Trump v Shaun Murphy
Ronnie O'Sullivan v M J Williams / tbd

[Piotrek]

Znamy już więcej szczegółów na temat Riyadh Season World Masters. Przede wszystkim kto zagra z "dziką kartą" oraz o jakich godzinach będą rozgrywane mecze.

Runda "Wild Card", do 4 wygranych.
"Dzikie karty" otrzymają: zawodnik Arabii Saudyjskiej Omar Alajlani oraz Kataru Ali Alobaidli. Nie ustalono jeszcze który z nich zagra w którym meczu rundy.
Ali Carter v Alajlani / Alobaidli - 4 marca, 20:00
Mark J Williams v Alajlani / Alobaidli - 4 marca 21:00

Ćwierćfinały, do 4 wygranych.
Mark Allen v Mark Selby - 5 marca 15:00
Luca Brecel v A Carter / [Alajlani / Alobaidli] - 5 marca 17:00
Judd Trump v Shaun Murphy - 5 marca 20:00
Ronnie O'Sullivan v M J Williams / [Alajlani / Alobaidli] - 5 marca 22:00

[Piotrek]

Choć nadal nie wiemy kto z kim zagra w poniedziałkowej pierwszej rundzie Riyadh Season World Masters, to przynajmniej znamy finanse turnieju.
Łączna pula nagród w wydarzeniu wyniesie 785 000 funtów. Dodatkowa nagroda w wysokości 500 000 dolarów (około 395 000 funtów) zostanie przyznana pierwszemu graczowi, który wbije brejka 167 punktów. Poniżej podział nagród pieniężnych w wydarzeniu:

• Zwycięzca: 250 000 funtów
• Drugie miejsce: 125 000 funtów
• Półfinały: 75 000 funtów
• Ćwierćfinały: 50 000 funtów
• Runda 2: 25 000 funtów
• Runda 1: 5000 funtów
• Brejk 167 (max + 23 "złota bila"): 500 000 dolarów (około 395 000 funtów) za pierwszy raz

Razem: 785 000 funtów

[Piotrek]

Zmiana w układzie meczów pierwszej i drugiej rundy. Turniej rozpoczyna 12 zawodników (10 najlepszych z rankingu + dwie "dzikie karty") więc układ rund jest następujący:
Runda 1 (do 4 wygranych, przegrywający otrzymuje 5 000 funtów)
Ding Junhui v Omar Alajlani (a) - 04 marca, 15:00
John Higgins v Ali Alobaidli (a) - 04 marca, 17:00

Runda 2 (do 4 wygranych, przegrywający otrzymuje 25 000 funtów)
Ali Carter v Ding Junhui / Alajlani - 04 marca, 20:00
Mark J Williams v J Higgins / Alobaidli - 04 marca, 22:00

Ćwierćfinały (do 4 wygranych, przegrywający otrzymuje 50 000 funtów)
Mark Allen v Mark Selby - 05 marca, 15:00
Luca Brecel v A Carter / tbd - 05 marca, 17:00
Judd Trump v Shaun Murphy - 05 marca, 20:00
Ronnie O'Sullivan v M J Williams / tbd - 05 marca, 22:00

[Piotrek]

PS. Jakby kto sobie "ostrzył ząbki" na transmisję w Eurosporcie przez satelitę to w programie nie ma, jak na razie, wcześniejszego wejścia niż o 20:00. Za to planowane jest do północy.

[góral bagienny]

Nie ostrzę, będzie to pozerkam, nie będzie to nie zauważę wielkiej straty.
Były za to halowe MŚ w lekkoatletyce. Tu brak transmisji bym boleśnie odczuł, ale była i to nawet pełniejsza niż bym się spodziewał. Pełniejsza, bo kanał internetowy TVP Sport zafundował fanom skoku wzwyż nieprzerywany obrazkami z innych dziejących się w tym samym czasie startów przekaz męskiego konkursu. Kobielski, jedna z nielicznych polskich szans na medal, kiepścił jednak i od podium spadł daleko. Jeszcze gorzej Lisek w tyczce, bo nie zaliczył żadnej wysokości.
Polacy byli tłem, i to drugim lub trzecim planem. Szymański w finale płotków, 4x400 też w finale to całe dokonania. Polki ciut lepiej, bo z dwoma medalami. Swoboda na 60m ze srebrem nie wiedziała czy się tym cieszyć czy ryczeć, bo tylko 8 cm zabrakło do złota. Skrzyszowska za to zdecydowanie szczęśliwa z brązu na płotkach i taka postawa dużo bardziej mi odpowiadała. Wzruszył się prowadzący po finale z nią wywiad, wzruszyłem się i ja...
Impreza fajna dla wielu sportowców udana, a dla prawdziwych kibiców tej dyscypliny również. Wiadomo, rok olimpijski, to i wielu sportowców ma inne plany przygotowań niż zwykle. Ale były i emocje, jak choćby w siedmioboju, niespodziani i sensacje, niczym ta na koniec w biegu na 1500 metrów chłopów. Niczym diabeł z pudełka na 100 metrów przed metą wyskoczył mało dotąd znany Nowozelandczyk i pogodził pilnujących się cały dystans Amerykańców i Kenijczyków. Dla mnie jeszcze cenniejsza od jego radości była reakcja jego kumpeli z kadry szykującej się w tym czasie do startu na tym samym dystansie na zapleczu głównej areny.
Okrasą zawodów był jednak bieg płotkarski na 60 m pań, nie tylko z uwagi na medal Pii ale przede wszystkim z faktu iż w tym biegu Bahamka Charlton ustanowiła nowy rekord świata!
Teraz już czekam na start sezonu letniego, no i oczywiście na Paryż!

[Piotrek]

Trwa pierwszy mecz rundy pierwszej:
Ding Junhui v Omar Alajlani (a)
Jak na razie Ding nie daje szans saudyjskiemu snookerzyście i prowadzi 3:0.

[Piotrek]

No i się skończyło bez fajerwerków:
Ding Junhui 4 - 0 Omar Alajlani (a)
W partiach:
72 - 40
(66)98 - 3
(66)93 - 14
95 - 24

[Piotrek]

W drugim meczu:
John Higgins v Ali Alobaidli (a)
już 1:0.
I w tym meczu Katarczyk raczej nie ma szans ze Szkotem...