Co myślicie o sformuowaniu zamówienia tak, aby za wszystko (nawet pozyskanie i zrywkę) płaciło się za godziny?
Jakie mogą być tego minusy, bo plusami widzę prostotę we wklepaniu stawek na pozycje w projektowaniu, łatwość zamiany np. sadzonki z 1/0 na 2/0 podczas sadzenia (pracochłonność inna, ale stawka ta sama), płatność przy pozyskaniu za sortymenty pozyskane (zrywane), a nie szacowane?
Jak jest ze sporządzanie dokumentacji płacowej w tym przypadku?
Zamówienia na godziny
Moderator: Moderatorzy
Największy minus to inne koszty pozyskania i zrywki planowane, a inne po wykonaniu, ponieważ jeśli będą inne sortymenty to będą inne pracochłonności i z tego wyjdą inne kosztyTurkuć pisze:Co myślicie o sformuowaniu zamówienia tak, aby za wszystko (nawet pozyskanie i zrywkę) płaciło się za godziny?
Jeśli płacimy za m3 (bez względu na sortyment) wówczas trafienie jest 100%
Woodsman