Wycięcie choinki

Kto nie chciałby być właścicielem lasu, ale to nie jest takie proste...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
MariuszG
początkujący
początkujący
Posty: 26
Rejestracja: poniedziałek 12 mar 2007, 16:46
Lokalizacja: Warszawa

Wycięcie choinki

Post autor: MariuszG »

Kupuję grunt orny. To znaczy, orny to on był sześć lat temu... Od tego czasu trochę zarósł samosiejkami. Tyle, że jest w środku dużego zagajnika, który jest z kolei elementem większego kompleksu leśnego.... Uf! Tyle wyjaśnień!

A teraz: czy mogę sobie wyciąć choinkę????!!!! To znaczy samosiejkę sosnową, która ma max sześć lat. To nie jest Ls. Czy potrzebuję na to jakiś papier?
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

Obwód jaki ma w pniu? Na każde "drzewko" musisz mieć zezwolenie, jeśli nie z nadl. to z gminy. Jak Cię zatrzyma straż leśna, to na choince napisane nie jest, że z Twojej działki.
lukegor
początkujący
początkujący
Posty: 34
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2007, 15:53
Lokalizacja: Żyrardów
Kontakt:

Post autor: lukegor »

MariuszG pisze:To znaczy samosiejkę sosnową, która ma max sześć lat. To nie jest Ls.
Jak to nie jest las, to można bez pozwolenia wycinać do 5 lat wieku drzewa. W sumie chba nikt nie powinien aż tak wnikać - 5 czy 6 lat. No chyba że masz sąsiadów niefajnych...

[ Dodano: 2007-04-11, 15:51 ]
Ale może nie wycinać? Fajnie mieć kawałek lasu, szczególnie jeśli to jest tak jak piszesz
MariuszG pisze:jest w środku dużego zagajnika, który jest z kolei elementem większego kompleksu leśnego
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

Lukegor, nie dawaj "dobrych rad", nie tylko wiek 5 lat ma na to wpływ, ale też grubość pnia. Ja też mam pole, kawał lasu, a w nim samosiejki i na wycinkę musiałam wystąpić o zezwolenie do gminy. Jak by mnie ktoś złapał z drewnem na przyczepie, to by nie patrzył, czy to z mojego pola/działki leśnej, czy nie i ile lat mają pnie, albo ile mają cm w obwodzie. Nawet na własnej działce, przydomowej, trzeba się starać o zezwolenie. Popatrz na inne tematy forum dot. lasów prywatnych , tam są przykłady i przepisy.

http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtop ... sc&start=0
lukegor
początkujący
początkujący
Posty: 34
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2007, 15:53
Lokalizacja: Żyrardów
Kontakt:

Post autor: lukegor »

Kasia pisze:Lukegor, nie dawaj "dobrych rad",
Tobie rad nie daję...
Kasia pisze:nie tylko wiek 5 lat ma na to wpływ, ale też grubość pnia
Podaj, w jakiej ustawie i artykule jest cokolwiek o grubości pnia, do której można ścinać bez pozwolenia
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

lukegor pisze:Tobie rad nie daję...
To forum publiczne, więc dajesz radę wszystkim którzy to czytają. W poprzednim temacie sam wykazałeś brak orientacji. Wszystko masz pod linkiem, który podałam. I nie atakuj, bo nie masz racji.
lukegor
początkujący
początkujący
Posty: 34
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2007, 15:53
Lokalizacja: Żyrardów
Kontakt:

Post autor: lukegor »

musi mieć nie więcej niż 5 lat a grubość pnia musi mieć mniejszą niż... 7 cm, czyli kolejny absurd urzędniczy - to z Twojego postu.

A czy urzędnik w gminie raczył wyjaśnić, skąd te 7 cm? Bo mam wrażenie, że z jego wyobraźni. W Ustawie o ochronie przyrody jest tylko o 5 latach, a chyba ustawa jest troszkę ważniejsza niż widzimisię urzędnika?
Kasia pisze:I nie atakuj, bo nie masz racji.
Kasia pisze:Lukegor, nie dawaj "dobrych rad",
Jak to nie był atak, to i moje
Kasia pisze:lukegor napisał/a:
Tobie rad nie daję...
nie było atakiem...
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

Chłopie, nie ponoszę winy za coś, co jest absurdem urzędniczym. Jest i już. Ja piszę, że musisz mieć zezwolenie na każdy chaszczyk, nawet choineczkę, bo jak Cię z nią zatrzyma straż leśna, to nie będą rozstrząsać sprawy.
Awatar użytkownika
Szarlej
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2120
Rejestracja: piątek 26 lis 2004, 00:00

Post autor: Szarlej »

Wasz spór reguluje Ustawa o ochronie przyrody z dnia 16 kwietnia 2004 w artykułach 83-90. 2 minuty googlowania.
MariuszG
początkujący
początkujący
Posty: 26
Rejestracja: poniedziałek 12 mar 2007, 16:46
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MariuszG »

Mówiąc szczerzę, to i tak się nie będę przejmował tylko wytnę, bo irytują mnie nierealne przepisy. Z drugiej strony moje plany odnośnie tego kawałka zakładają raczej zrobienie tam kawałka sadu z drzewek owocowych dla zwierzyny (śliwa ałycza, itp). Chodziło mi raczej o poczyszczenie. Chciałem po prostu wiedzieć, czy w tych przepisach jest wreszcie jedna sensowna wykładnia. Wasze spory pokazują, że nie. Innym właścicielom też się przydadzą te informacje.
Dziękuję,
Mariusz
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

MariuszG pisze:Chciałem po prostu wiedzieć, czy w tych przepisach jest wreszcie jedna sensowna wykładnia.
Nie ma, dlatego uważam, że bez "papiórka" nie można nic działać.
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

Ale wykładnia jest oczywista. Bez pozwolenia można usuwać drzewa z gruntów nieleśnych: owocowe, do 5 lat i na plantacjach. Każde inne drzewa i krzewy (nawet suche, uszkodzone, przeszkadzające) trzeba zgłosić do właściwego urzędu gminy i uzyskać zgodę na ich usunięcie. Na drzewach można dokonywać zabiegów pieęgnacyjnych polegających na ich przycięciu zgodnie ze sztuką ogrodniczą (do 30% zielonej masy korony). Po zabiegu takim drzewo musi przeżyć 2 sezony wegetacyjne.
Reasumując: jeśli ostatnie zabiegi agrotechniczne były 6 lat temu jak piszesz, to ja bym się nie p***rzył tylko ciął bez żadnych pozwoleń. Jak ty zrobisz - twój ból.
Uświadomić sobie jednak należy, że jak przyjdzie co do czego to kary są niemiłosiernie wysokie. Kara jest wielokrotnością opłaty jaką nalicza się osbom prawnym za zgodę. A te opłaty mogą sięgać setek tysięcy za drzewo. Z tym, że jak przyjdzie do karania to nikt już nie patrzy czy jesteś osobą prawną czy fizyczną. Znam przypadek, że facet nieświadomie (myślał, że to las) wyciął 6 dąbków (krzywych cieniasów), dla pielęgnacji pozostałych. Ktoś go podkablował i naliczyli mu 200 000 zł kary. Od niej praktycznie nie ma odwrotu. Ten gość jak poszedł do prawnika to ten mu poradził, żeby brał paszport i wypieprzał za granice i minimum 2 lata nie wracał (po tym czasie kara się przedawnia).

[ Dodano: 2007-04-12, 11:37 ]
Wiewióra nie peniaj!
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

Jaźwiec pisze:Wiewióra nie peniaj!

:lol:

Jaźwiec pisze:facet nieświadomie (myślał, że to las) wyciął 6 dąbków (krzywych cieniasów), dla pielęgnacji pozostałych. Ktoś go podkablował i naliczyli mu 200 000 zł kary.
nie peniam :lol:
lukegor
początkujący
początkujący
Posty: 34
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2007, 15:53
Lokalizacja: Żyrardów
Kontakt:

Post autor: lukegor »

Faktycznie, kary naliczane według ustawy o ochronie przyrody są bezsensownie wysokie. Gdzie tu współmierność winy do kary? Jestem jak najbardziej za ochroną lasów i drzew, ale te kary raczej nie są szczególnie skuteczne. Tyle sie teraz mówi (np. w kontekście kary śmierci) o tym, że odstraszająca jest kara nieuchronna, a nie wysoka. Teraz za nielegalne wycięcie jakiegoś drzewa można dostać karę np. 50 000 zl, ale szansa, że cię złapią i tę karę wlepią wynosi - nie wiem - 1%? Gdyby kara była 500 zl, ale szansa, że ją zapłacisz wynosiła 70 %, to by naprawdę odstraszało. Jak nic to wygląda dokładnie tak samo, jak z ustawą samorządową - tu też była niewspółmierność kary i winy. I Trybunał ustawę unieważnił. Ale kogo obchodzi Ustawa o ochronie przyrody? No polityków raczej nie...
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

A dlaczego "peniam"? Niedawno mieliśmy taki przypadek: zwrócił się do nas o pomoc człowiek, jego rodzice, starsi ludzie, wycięli dwie akacje, które chyliły się nad dachem i zagrażały mu. Akacje okazały się ponad 80- letnie, a mimo, że rosły na działce owych ludzi, to potrzebne było zezwolenie na ich wycięcie, o czym staruszkowie nie wiedzieli. Poradziliśmy co mogliśmy, pisma, odwołania, ale sprawa ciągle jest w toku i chyba kary nie unikną. Dlatego nie namawiam nikogo do działania bez zezwolenia. Mam grunty orne i żeby je "odlesić" napisałam wniosek do gminy, żebym mogła wyciąć mikre brzózki i sosenki. Jeśli wpadłabym na straż leśną, albo co gorsza na policję, jadąc z przyczepą załadowaną drewnem, nie pomógłby mi akt własności ziemi, ani nic ,a wiozłam je ponad 20 km :(
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

Do wiewióry (lubisz takie pieszczotliwe przezwiska?): Straży Leśnej się nie bój bo poza gruntami LP mogą ci zrobić to co zwykle robią wiwióry (skoczyć). Co kolwiek chcieli by zrobić muszą być z policją a wierz mi do kupki brzozowych gałęzi nikt policji wzywał nie będzie - za dużo roboty, Straż Les. nie jest aż tak gorliwa...

Do lukegor: Kara jest bardzo dotkliwa i bardzo nieuchronna. Tzn. jak fakt zostanie ujawniony (a życzliwych sąsiadów coraz więcej) to urzędnik już nie odpuści bo to czysta kasa, oczywista sprawa a odwołania nic nie dają (o czym świadczy rada prawnika z mojej poprzedniej wypowiedzi)

Do wszystkich: Starszy wiek czy nieznajomość prawa nie zwalniają od przestrzegania prawa. Można by sparafrazować: Durne lex sed lex... :D
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
MariuszG
początkujący
początkujący
Posty: 26
Rejestracja: poniedziałek 12 mar 2007, 16:46
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MariuszG »

O kur...! Ale kary! Chyba po prostu zlecę to i tak lokalnemu ZULowi. Tam jest prawie 2ha.
lukegor
początkujący
początkujący
Posty: 34
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2007, 15:53
Lokalizacja: Żyrardów
Kontakt:

Post autor: lukegor »

Jaźwiec pisze:Kara jest bardzo dotkliwa i bardzo nieuchronna. Tzn. jak fakt zostanie ujawniony
No właśnie - kara jest nieuchronna jak nielegalna wycinka zostanie ujawniona. A z tym słabo - sam parę razy powinienem zdrowo zapłacić. Dobrze, że sąsiadom nie podpadłem. A swoją drogą, to taki mały donosik na sąsiada, który właśnie wyciął kilka drzewek to niezły pomysł - mam takiego jednego...
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105189
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Jaźwiec pisze:Do wiewióry (lubisz takie pieszczotliwe przezwiska?): Straży Leśnej się nie bój bo poza gruntami LP mogą ci zrobić to co zwykle robią wiwióry (skoczyć). Co kolwiek chcieli by zrobić muszą być z policją a wierz mi do kupki brzozowych gałęzi nikt policji wzywał nie będzie - za dużo roboty, Straż Les. nie jest aż tak gorliwa...
Oj poczytaj trochę ... Art. 47 Ustawy o lasach będzie w sam raz. To czym piszesz odnosi się tylko do kontroli pojazdów. Tej rzeczywiście Straż może dokonywać tylko na terenach leśnych i w ich pobliżu. Reszta działań nie jest ograniczona terytorialnie. A mogą być dotkliwe...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

piotrk pisze:
Jaźwiec pisze:Do wiewióry (lubisz takie pieszczotliwe przezwiska?): Straży Leśnej się nie bój bo poza gruntami LP mogą ci zrobić to co zwykle robią wiwióry (skoczyć). Co kolwiek chcieli by zrobić muszą być z policją a wierz mi do kupki brzozowych gałęzi nikt policji wzywał nie będzie - za dużo roboty, Straż Les. nie jest aż tak gorliwa...
Oj poczytaj trochę ... Art. 47 Ustawy o lasach będzie w sam raz. To czym piszesz odnosi się tylko do kontroli pojazdów. Tej rzeczywiście Straż może dokonywać tylko na terenach leśnych i w ich pobliżu. Reszta działań nie jest ograniczona terytorialnie. A mogą być dotkliwe...
A jednak znalazł się gorliwy strażnik... endemit jakiś??? :lol: :lol: :lol:
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
ODPOWIEDZ