Rozumiem, że na terenie Nadleśnictwa na którym wykonujesz usługi jest kilka ZUL które wykonuje usługi w tym Nadleśnictwie. Oczywiście te mniejsze ZULe które nie wygrały mają zapewnioną pracę za godziwą płacę ....a nie np 60% tego co dostajesz za usługę w Nadleśnictwie , bo założenia do przetargów pod naciskiem konsorcjów były takie, że wygrywają większe ZULe lub konsorcja.. , a z tego co czytam to jest kładziony nacisk żeby tym bardziej były faworyzowane duże ZULe. I Ty piszesz, że nie wykorzystujesz pozycji monopolistycznej ....zulus pisze:Pozycji monopolistycznej nie wykorzystuję
Zysk LP za 2015 r. może przekroczyć plany o 300 mln zł.
Moderator: Moderatorzy
Nawet niezgodne z obowiązujacym prawem ? A my dalej się wystawiamyPiotrek pisze:Bo właściciel uznał, że akumulacja tego wszystkiego w LP nie ma uzasadnienia a dopływ do budżetu - tak. Jego prawo jak rozdysponuje swoje pieniądze.
Na mój 40-letni gust leśny pozykanie jest o 30% za duże . Zgoda kiedyś było za małe i wzrost o 100 % byłby wystarczający , następne 100% robi w lesie jasno .Teo pisze:Na ścisłość to radykalnie zmieniły się metody inwentaryzacji zasobów. Stąd wyliczenie większego zapasu i w konsekwencji wzrost etatu. Faktem jest jednak, że odpowiedzią na kolejne podatki to po prostu ucieczka w coraz większe ilości pniaków.
W którym miejscu widzisz niezgodność?lastel pisze:Nawet niezgodne z obowiązujacym prawem ?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Fakt uchwalenia ustawy nocą i w pośpiechu nie oznacza jej niezgodności z prawem.lastel pisze:To po co dopisywali w nocy poprawkę do ustawy ?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Piotrek pisze:zulus napisał/a:
Pozycji monopolistycznej nie wykorzystuję
Tylko tak ci się wydaje. U kogo pilarz znajdzie pracę poza twoją firmą?
Bez wdawania się w szczegóły napiszę tylko, że moja firma nie jestg pisze: I Ty piszesz, że nie wykorzystujesz pozycji monopolistycznej ....
przedsiębiorstwem zajmującym dominującą pozycję na rynku
Zaczynając od artykułu, jak dla mnie pozyskanie co roku powinno rosnąć. Większość lasów w Polsce do jednowiekowe kultury sosnowe. Masowe sztuczne sadzenia lasu w tym słynne wspólne sadzenia lasów. W takiej puszczy noteckiej monokultura idealna. Jak widzę te bory sosnowe, czuje w powietrzu gradacje, tuż, tuż. Wiele osób twierdzi, że tutejsze nadleśnictwa w tej puszczy zabierają się leniwie za te lasy. Powinni, jak dla mnie zacząć je mocniej "rżnąć" oraz wykorzystywać w tylu nieckach o lepszych warunkach siedliskowych, ilu się da, odnowienie naturalne, czym się aktualnie chwalą, ale i tak dla mnie robią ich za mało. Mówią iż starają się odnawiać sosnę naturalnie siewem bocznym.
Jak dla mnie wykorzystanie w artykule wypowiedzi członka Greenpeace skończył dla mnie obiektywizm artykułu. Nie wspomniano, o tym, iż wiele starych drzew do centra gradacji korników oraz sprzeciwy okolicznych społeczności o marnotrawstwie takiej ilości martwego drewna. Widać te 2 elementy nie są w smak
Co do ZULi, nie ma co się oszukiwać. LP miały by mniejsze zyski, gdyby płaciło za każdy pozyskany kubik solidne pieniądze dla firm leśnych.W prasie branżowej typu "Drwal" czy "Gazeta Leśna" wiele się pisze o wojnach cenowych między ZUL-ami, co przynosi korzyści nie im, a LP. ZUL-e idą po kosztach np zatrudniająć pracowników bez szkoleń, co i tak odbije się na firmie. Solidniejsze pieniądze dla firm leśnych do lepsza jakość i mniej gwarancji, bez łączenia się, może to być trudne. Zysk jest w dzisiejszych czasach najważniejszy, bogaci się bogacą a biedni biednieją
Monopol PGL LP ... no cóż, z tą firmą wiążę przyszłość od kiedy las zaczał mnie spełniać. Monopol własnej firmy daje pewność na przyszłość, zatem
Jak dla mnie wykorzystanie w artykule wypowiedzi członka Greenpeace skończył dla mnie obiektywizm artykułu. Nie wspomniano, o tym, iż wiele starych drzew do centra gradacji korników oraz sprzeciwy okolicznych społeczności o marnotrawstwie takiej ilości martwego drewna. Widać te 2 elementy nie są w smak
Co do ZULi, nie ma co się oszukiwać. LP miały by mniejsze zyski, gdyby płaciło za każdy pozyskany kubik solidne pieniądze dla firm leśnych.W prasie branżowej typu "Drwal" czy "Gazeta Leśna" wiele się pisze o wojnach cenowych między ZUL-ami, co przynosi korzyści nie im, a LP. ZUL-e idą po kosztach np zatrudniająć pracowników bez szkoleń, co i tak odbije się na firmie. Solidniejsze pieniądze dla firm leśnych do lepsza jakość i mniej gwarancji, bez łączenia się, może to być trudne. Zysk jest w dzisiejszych czasach najważniejszy, bogaci się bogacą a biedni biednieją
Monopol PGL LP ... no cóż, z tą firmą wiążę przyszłość od kiedy las zaczał mnie spełniać. Monopol własnej firmy daje pewność na przyszłość, zatem
My borów włodarze
Stajem przy sztandarze.
Darz Bór! â tak hasło brzmi,
Gra hejnał chór -
Darz Bór! â Darz Bór!
Stajem przy sztandarze.
Darz Bór! â tak hasło brzmi,
Gra hejnał chór -
Darz Bór! â Darz Bór!
A czego spodziewasz się na takich siedliskach zlokalizowanych na wydmie 100 km x 20 km???W takiej puszczy noteckiej monokultura idealna
Zwłaszcza, jeśli na tym terenietobikedz pisze:Jak widzę te bory sosnowe, czuje w powietrzu gradacje, tuż, tuż
tobikedz pisze: Powinni, jak dla mnie zacząć je mocniej "rżnąć"
Od czegoś trzeba zacząć, z drugiej strony zadam pytanie ile takich osobiście wyprowadziłeś, by się autorytatywnie wypowiadać? Traciłeś już takie uprawy w 3-4 roku?tobikedz pisze:odnowienie naturalne, czym się aktualnie chwalą, ale i tak dla mnie robią ich za mało
W tych nieckach masz na tyle dobre warunki siedliskowe, iż należy wprowadzać tam gatunki, które się nie odnowią naturalnie w Puszczy Noteckiej, bo ich tam nie ma..... Sam piszesz o monolitach sosnowych.....tobikedz pisze:w tylu nieckach o lepszych warunkach siedliskowych, ilu się da, odnowienie naturalne,
?tobikedz pisze:koszyść
Czytając Twe posty, dochodzę do wniosku, iż nie las Cię spełnia......tobikedz pisze:PGL LP ... no cóż, z tą firmą wiążę przyszłość od kiedy las zaczał mnie spełniać.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3784
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Monokultury sosnowe o których piszesz są jednymi z najbardziej dochodowych sposobów gospodarowania pozwalających w pełni zachować ład przestrzenny, czasowy i modelową gospodarkę leśną. Wiadomo to od 200 lat.tobikedz pisze:Jak widzę te bory sosnowe, czuje w powietrzu gradacje, tuż, tuż.
Pozwalają na użycie sprzętu maszynowego obniżającego koszty, eliminującego zagrożenie dla osób pozyskujących drewno. Nie można zapomnieć, o odbiorcach drewna (większość przemysłu drzewnego jest nastawiona na przerób sosny, część świerka), którzy wolą surowiec z monokultur i coraz częściej słychać głosy, pożądania surowca pozyskanego maszynowo (o powodach nie zamierzam tu dyskutować).
To co z mozołem próbujemy robić dla dobra przyrody jest dla nas z gospodarczego punktu widzenia strzałem w kolano. Wielogatunkowe składy są kosztowne, trudne w pielęgnacji, trudne w pozyskaniu, mniej dochodowe... i tylko dla laika nie są narażone na gradacje. Gradacje bowiem dotyczą wszystkiego co jest masowe. Wbrew pozorom sosna i świerk jako gatunki pionierskie są dosyć odporne na wrogów naturalnych w postaci szkodników owadzich mogących doprowadzić do gołożerów. Dąb ma ich około 3 razy tyle...
Próbujemy wprowadzać inne gatunki, dostosować las do siedlisk dla idei (poniekąd słusznych). Czy jest ona słuszna ocenią inne pokolenia za 200 lat.
To ja proponuję ci odwiedzając piekarnię i słysząc cenę 2 zł/chleb powiedzieć sprzedawcy, że doceniasz jego trud i chcesz solidnie wynagrodzić jego pracę więc płacisz 10 zł.tobikedz pisze: Co do ZULi, nie ma co się oszukiwać. LP miały by mniejsze zyski, gdyby płaciło za każdy pozyskany kubik solidne pieniądze dla firm leśnych.
Postępuj w swym prywatnym życiu tak jak postulujesz na forum.
A potem zastanów się jak to zrobić żeby po kolejnym ogłoszonym przetargu zapłacić nie tyle ile chce wykonawca prac, tylko tyle co sobie skalkulujesz... i nie doprowadzić by w następnym przetargu rozochocona konkurencja nie zeszła do minimalnego 0,01 zł/roboczogodzinę lub m3 (jak zwał, tak zwał) licząc na dobrodusznego państwowego pracodawcę który, po podpisaniu umowy i tak skalkuluje jaka stawka winna być "solidną", "uczciwą" i będzie płacił według uznania.
Firmy leśne wobec silnej konkurencji same narzucają minimalne stawki, na skraju szarej strefy (a w zasadzie z oczywistym wkraczaniem w nią). Problem nie tkwi w LP korzystających z ustawy o zamówieniach publicznych. Problem nie tkwi też w samej ustawie - która z grubsza jest słuszna nawet w stosunku do tak niemierzalnych zamówień jakie są w LP. Problem tkwi w tym że aparat kontroli jaki posiada Państwo jest zbyt ograniczony, by skutecznie eliminować szarą strefę w kraju. Gdyby zakłady usługowe nie mogły zatrudniać ludzi na czarno, nie byłoby nieuczciwej konkurencji. Jak praktyka pokazuje praca na czarno jest chlebem powszednim i to nie tylko w leśnych zakładach usługowych.
Jest i inna wersja. Wchodzisz do tej samej piekarni i mówisz: dam za chleb 1 zł. Która wersja bardziej przypomina obecną sytuację?crocidura pisze:To ja proponuję ci odwiedzając piekarnię i słysząc cenę 2 zł/chleb powiedzieć sprzedawcy, że doceniasz jego trud i chcesz solidnie wynagrodzić jego pracę więc płacisz 10 zł.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3784
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
zulus pisze:Jest i inna wersja. Wchodzisz do tej samej piekarni i mówisz: dam za chleb 1 zł. Która wersja bardziej przypomina obecną sytuację?crocidura pisze:To ja proponuję ci odwiedzając piekarnię i słysząc cenę 2 zł/chleb powiedzieć sprzedawcy, że doceniasz jego trud i chcesz solidnie wynagrodzić jego pracę więc płacisz 10 zł.
Jeśli o ten przykład chodzi to piekarz pokazałby gościowi drzwi nawet nie wyciągając palca z kieszeni.
Jeśli chodzi o współpracę LP, a ZUL - to sprawa wygląda tak, że gość daje ogłoszenie w gazecie, że kupi codziennie 1000 chlebów i wybierze najlepszą (również pod względem cenowym) piekarnię. Odpowiada kilku piekarzy chcąc sprzedać po 200 chlebów - i przynajmniej kilku schodzi z ceną poniżej 2 zł za chleb (a dwóch mówi, że sprzeda za 1 zł). Gość umawia się z nimi, podpisuje umowy, a w trakcie współpracy dwóch z tych kilku piekarzy jedzie pod dom gościa i robi mu pikietę... że za tą cenę to nie kupi nigdzie chleba. Okrzykują, że się bogaci kosztem pomocników piekarza, których przez tą współpracę nie mogą zatrudnić legalnie.
Coś Ty, jedynego klienta nie wyrzuci.crocidura pisze:Jeśli o ten przykład chodzi to piekarz pokazałby gościowi drzwi nawet nie wyciągając palca z kieszeni.
Z małym zastrzeżeniem - bez względu na cenę mąki chleb ma kosztować nie więcej niż 2 zł.crocidura pisze:Jeśli chodzi o współpracę LP, a ZUL - to sprawa wygląda tak, że gość daje ogłoszenie w gazecie, że kupi codziennie 1000 chlebów i wybierze najlepszą (również pod względem cenowym) piekarnię.
zakalce z polepszaczamicrocidura pisze:przynajmniej kilku schodzi z ceną poniżej 2 zł za chleb (a dwóch mówi, że sprzeda za 1 zł)