Harwester do trzebieży

Maszyny, urządzenia, narzędzia leśne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
rudy2063
początkujący
początkujący
Posty: 18
Rejestracja: poniedziałek 16 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: opolskie

Harwester do trzebieży

Post autor: rudy2063 »

Witam, chciałbym się dowiedzieć czegoś więcej o harwesterze rottne h8. Czy ta maszyna nadaje się do pozyskiwania drewna w drugiej klasie wieku? Jaką będzie miała wtedy wydajność, oraz jakie będzie spalanie na 8 godzin pracy. Czy warto zwężać maszynę inwestując w węższe opony 500 (wtedy maszyna ma tyko 2,05m szerokości) czy pozostawić na szerszych 600 (2,30m szerokości) Po takiej maszynie drewno zrywane by było forwarderami vimek, także nie potrzebuję szerszych szlaków niż 2m. Czy próbował ktoś pozyskiwać harwesterem drewno s10 kopalniakowe w trzeciej klasie wieku? Potrzebuje maszynę uniwersalną, którą zrobię drugą jak i trzecią i cienką czwartą klasę wieku. Niestety na trzecich klasach duża masa przeznaczona jest na drewno kopalniakowe. Pozdrawiam
recall
początkujący
początkujący
Posty: 25
Rejestracja: sobota 25 gru 2010, 00:22
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: recall »

Pracuję już taka maszyna 4 lata. I powiem tak w ciągu 8 h trzeba liczyć 70 litrów paliwa nawet do 90 przy bardzo intensywnej pracy. A wydajność w drugiej klasie zależy od jakości drzewostanu, więc może ona się kręcić od 30 do 60 m3. wszystko zależy również od operatora od jego wprawy od terenu od ilości sortymentacji i wiele wiele innych czynników na to ma wpływ. A co do S10 jest ciężko dla osoby która się uczy ale jeśli ktoś ma wprawe to da rade tego sortymentu robić w granicach 10-12m3 na godzinę. Zmniejszanie szerokości maszyny hmmm ma sens gdy zamawiający patrzy by było jak najmniej powycinane lecz mam nadzieje że już teraz wszędzie można ciąć szlaki technologiczne i ja w takim momencie już nie zwężałbym maszyny.
recall
rudy2063
początkujący
początkujący
Posty: 18
Rejestracja: poniedziałek 16 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: opolskie

Post autor: rudy2063 »

dzięki za odpowiedź;) u mnie jest problem ze szlakami w zależności od leśnictwa. Na jednym mają być co 40 metrów, na drugim mogą być gdzie chcemy, tylko żeby nie było zbytnio docinanej masy a na trzecim jest system a ,,rupta co chceta" byle się inżynier nadzoru nie doczepił. Zastanawiałem się nad harwesterem vimekiem, idealny był by d drugiej klasy wieku, ale kopalniaka się nim raczej nie pozyska bo ma za małą głowicę i żuraw. Ale ma też znacznie mniejsze zużycie paliwa bo maksymalnie pali 45 litrów na dniówkę a pozyskanie także w drugiej klasie jest w granicach 40-50m3. A jak z awaryjnością H8? przewody które wchodzą przez ramę do piast często się przedzierają? Da się je jakoś tam zabezpieczyć? A jak jest z serwisem? Jaki jest czas oczekiwania na ewentualny przyjazd? Jak zachowują się pompy w piastach w terenie? Czy jazda jest nim w miarę równomierna, bo olej działa jak mechanizm różnicowy, co powoduje że jak jedno koło zacznie się ślizgać, dopiero po czasie reszta zareaguje i zacznie ciągnąć. Czy masz jakieś uwagi co do tej maszyny? Na co zwrócić szczególną uwagę wybierając używaną maszynę? Pozdrawiam
recall
początkujący
początkujący
Posty: 25
Rejestracja: sobota 25 gru 2010, 00:22
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: recall »

Wejście przewód do kół to powiem tak jak wymienisz przewód do ok 3 lata masz spokój, zabezpieczyc to nie bardzo jest tam miejsce na to. Serwis cóż jest jeden oficjalny w polsce przyjazd czasami na drugi dzień a czasami pare dni trzeba czekać, ja już mało korzystam z ich usług bo więkość w swoim zakresie naprawiam, przypadki ciężkie to rzeczywiście dzwonie i telefonicznie uzyskuję pomoc. Jeśli chodzi o części myśle że już też nie jest najgorzej gdy nie ma w Polsce to max 2 dni i masz u siebie od szwedów. Co vimka to może oszczędność paliwa ok ale reszta hm rotnne wjedziesz w 4klase wieku i dobry operator zrobi mnóstwo pracy a i gdy będzie cienki zrąb to i też da rade oczywiście w miarę rozsądku. Awaryjność jest większa mniejsza ale jest, dużo zależy od wieku maszyny, ilości przepracowanych motogodzin no i oczywiście od operatora. Czym mniej doświadczony tym musisz się liczyć z większą awaryjnościa. Uwagą moją jest polączenie przewodów na ramieniu wysuwnym maszyny po drobnej modyfikacji jest całkiem ok. Przy wyborze maszyny używanej zwróć uwagę na stan opon one dużo powiedzą i ilości motogodzin. Pęknięcia na głowicy też są niewskazane bo gdy takowe są to znaczy że maszyna już swoję przeszła. A co do żurawia jeśli była w rozsądny sposób eksploatowana to nie będzie miała raczej pęknięć czy też spawań. :beer:
recall
rudy2063
początkujący
początkujący
Posty: 18
Rejestracja: poniedziałek 16 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: opolskie

Post autor: rudy2063 »

Jeszcze raz dzięki pozdrawiam;)
Awatar użytkownika
Dron
leśniczy
leśniczy
Posty: 634
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 20:46

Post autor: Dron »

Witam,
Kiedyś miałem przyjemność taką maszyną "uzdrawiać" (właściwie głowice - drobnostka) , bo osobiście nie zajmuje się rottne.
Powiem tak, była bardzo ładnie wykonana. Z opinii zasłyszanych to rottne jest ok.
Psuje się wszystko z czasem, bo harvester to dość rozbudowane urządzenie. Co do napędu to na hydromotorach, a działa na zasadzie że na każdym jest czujnik obrotów , jak koło traci przyczepność to "komputer widzi" daje sygnał na zawory i inaczej dysponuje przepływem oleju. Nie wiem jaki system jazdy ma rottne , ale każdy działa podobnie. Tak jak pisał kolega wcześnie , sprawdź opony i pęknięcia , luzy na żurawiu i na centralnym przegubie, oraz jaki masz zalany olej , czy nie eko. Głowica 50cm na dasie 5. Stabilizacja maszyny też ok. Jak trafisz na maszynę bez wad ukrytych to powinieneś być zadowolony.Co do opon , to bym nie zmieniał.
ODPOWIEDZ