Bardzo Ci dziękuję. Zgadzam się. Szukałam tylko ale w obliczu wielkiego halo.
Mam jednak to swoje ale. Bo w PUZP zapisano korzystniej niż w PUZP. O powołaniu nic w tym akapicie nie ma. Więc czy moje ale ma uzasadnienie?
skumbria pisze:Bo w PUZP zapisano korzystniej niż w PUZP.
Chodzi Ci pewnie o to że w PUZP jest korzystniej niż w Kodeksie Pracy,jednakże to KP jest aktem prawnym wyższego rzędu i wg mojej opinii ,w tym przypadku PUZP (jest jedynie porozumieniem opartym na ogólnym prawie pracy)nie może zatem podważać unormowań ustawowych.
Moja droga Abi. Każda gałąź prawa ma swoje zasady. Jedną z zasad prawa pracy jest zasada korzystności określająca wyraźnie, że w przypadku ochrony i roszczeń pracowniczych bierze się pod uwagę przepisy najkorzystniejsze dla pracownika. "Wyższość" aktu ma wg tej zasady drugorzędne znaczenie. Niedoczytałaś?
Rozwiązania układowe nie mogą być przecież gorsze niż te wynikające z powszechnie obowiązujących przepisów prawa pracy .
To ale < mogą być lepsze> czy tak?
ztmk pisze:Jedną z zasad prawa pracy jest zasada korzystności określająca wyraźnie, że w przypadku ochrony i roszczeń pracowniczych bierze się pod uwagę przepisy najkorzystniejsze dla pracownika
Teoretycznie tak,lecz niestety zależy to czasami od oceniającego.Przećwiczone.