Szlaki Zrywkowe

Drewno, klasyfikacja, pomiar, obrót, sprzedaż drewna...

Moderator: Moderatorzy

Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

Jeszcze jedna istotna uwaga - najczęściej dochodzi do uszkodzeń drzew na zakrętach. Przy d-stanie o szer. 60m i szlakach wzdłuż rzędów mamy 8 takich zakrętów. Przy szlakach ukośnych i prostopadłych dużo więcej np. na działce o pow. 1,20 ha o szer. 60m mamy ich aż 18 ! Dla działki o pow 3,50ha jest ich 28 a przy szlakach wzdłuż rzędów dalej tylko 8.
borowiak

Post autor: borowiak »

Atlas pisze:Szlaki prowadzone pod kątem 45* są dłuższe o około 33%
Szlaki prostopadłe są dłuższe o około 25%
Czemuż to?
Atlas pisze:zakładanie szlaków zrywkowych prostopadle do tych bruzd może proponować ktoś, kto nigdy nie kierował ciągnikiem.... albo ma sprzęt gąsienicowy... lub trzewia znieczulone odporne na taką huśtawkę.... rama, zawieszenie, zaczep pękają zabyt często....
Dywan z gałęzi koron skutecznie wyrównuje te poprzeczności.
Atlas pisze:Najechanie kołem na pień o małej średnicy powoduje pękanie drucianego oplotu w oponach
Bez szlaków takie niebezpieczeństwo zagraża równie często.
Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

borowiak pisze:Czemuż to?
Matematyka czysta matematyka... zapewne jest jakiś wzór, którym można to policzyć. Ja wybrałem metodę bardziej pracochłonną :) linijka, prostokąt 6cm x 20cm. To odpowiada działce o pow. 1,20ha (przy skali 1:10 000 ) czyli 60m x 200m.

Jeśli szlaki poprowadzimy wzdłuż, to wystarczy wyciąć dwa szlaki czyli dwa rzędy drzew na całej działce (może nawet 4 dla szerokiej maszyny) i wykorzystać linie pododdziałowe, które zwykle umożliwiają przejazd maszyny zrywkowej, ich sumaryczna długość to 400m.

Dla szlaków prostopadłych oddalonych tak samo jak w poprzednim przykładzie czyli co 20m trzeba wyciąć 9 szlaków o długości 60m, to daje nam sumaryczną długość 540m. Lini pododziałowych nie wliczam tak jak nie wliczałem ich poprzednio. One już są na gruncie i z nich korzystamy.
400m : 540m = 0,74 czyli długość szlaków wykonanych wzdłuż rzędów jest krótsza o 26%
Mogę to policzyć jeszcze tak 540m : 400m = 1,35 taki rachunek pokazuje zwiększenie długości o 35%.

Szlaki ukośne - na tej ćwiczebnej karteczce mam
40m + (6 x 85m) + 40m = 590m
400m : 590m = 0,68 czyli są dłuższe o 32%
lub 590m : 400m = 1,475 ten rachunek pokazuje ich wydłużenie o 47,5%

Podkreślone wartości będę pokazywał certyfikatorom :)
borowiak pisze:Dywan z gałęzi koron skutecznie wyrównuje te poprzeczności.
Nie do końca, ale zgoda wyrównuje.
To wyrównywanie gałęziami wykonane jest za darmo przez leśniczego, IN i podleśniczego w ramach wychowania fizycznego po godzinach pracy czy obciąż dodatkową pracą ZUL ?
Zgoda, że sporą część tych gałęzi będziemy mieli na szlaku bez dodatkowej pracochłonności, ale jeśli te gałęzie mają wyrównać nierówności, to jakąś pracę temu trzeba poświęcić. Przypadkowe gałęzie słabo wyrównają te zagłębienia a gdy gałęzie pozostaną na międzyrzędziu to zwiększą nierówności... a miały zmniejszyć ...
Po przegniciu tych gałęzi przy wykonywaniu następnego zabiegu znów zorganizujemy darmowe zajęcia z WF :)
Te gałęzie forwarderom raczej szkody nie wyrządzą ... jednak większość przyczep i ciągników zrywkowych takich zabezpieczeń nie ma. W ciągniku te gałęzie wyrwą przewody elektryczne, hydrauliczne, uszkodzą chłodnicę lub......... te naprawy lub dodatkowe zabezpieczenia maszyn to na czyj koszt? Leśniczego, n-ctwa czy jednak ZUL? Wyrwany przewód hydrauliczny to też litry oleju w glebie... to też jest istotny problem, który trzeba brać pod uwagę planując sieć szlaków zrywkowych.
borowiak pisze:Bez szlaków takie niebezpieczeństwo zagraża równie często.
Przy szlakach prowadzonych wzdłuż rzędów te pniaki pozostają między kołami ... awarie opon są znikome.
Awatar użytkownika
Teo
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3018
Rejestracja: wtorek 28 lip 2009, 16:58
Lokalizacja: -----

Post autor: Teo »

awarie opon są znikome.
Za to misek olejowych samochodów osobowych zulowców są niczym tam niezwykłym 8)
Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

Teo, jak często ZUL jeździ samochodem osobowym po szlaku zrywkowym :shock:
Uszkodzenie misy olejowej jest bardziej prawdopodobne przy jeździe po szlakach wykonanych pod kątem 90 stopni, 45 stopni czy przy jeździe wzdłuż rzędów gdy koła poruszają się po odoranych skibach czyli auto porusza się nad pniami położonymi nisko w dole wyoranego pasa przez LPZ-75?
borowiak

Post autor: borowiak »

Atlas pisze:Ja wybrałem metodę bardziej pracochłonną :) linijka, prostokąt 6cm x 20cm. To odpowiada działce o pow. 1,20ha (przy skali 1:10 000 ) czyli 60m x 200m.
Ja wybrałem linijkę, kwadrat 10 x 10 cm odpowiadający działce 1,00 ha i wyszło mi po równo dla wszystkich metod ;)
Atlas pisze:To wyrównywanie gałęziami wykonane jest za darmo przez leśniczego, IN i podleśniczego w ramach wychowania fizycznego po godzinach pracy czy obciąż dodatkową pracą ZUL ?
Nikt w moich stronach nie robi tego dodatkowo, wystarczy dobra ścinka (płasko i nisko) i normalne okrzesywanie na szlaku wszystkich czubów. Gdy dojdą do tego gałęzie z czubów drzew sąsiadujących z szlakiem, to okazuje się, że mamy na nim gałęzie z połowy powierzchni zabiegu :)
Atlas pisze:Te gałęzie forwarderom raczej szkody nie wyrządzą ...
Raczej nie.
Atlas pisze:jednak większość przyczep i ciągników zrywkowych takich zabezpieczeń nie ma. W ciągniku te gałęzie wyrwą przewody elektryczne, hydrauliczne, uszkodzą chłodnicę lub......... te naprawy lub dodatkowe zabezpieczenia maszyn to na czyj koszt? Leśniczego, n-ctwa czy jednak ZUL?
Demonizujesz, życie pokazuje, że nie jest tak tragicznie.
Atlas pisze:Wyrwany przewód hydrauliczny to też litry oleju w glebie... to też jest istotny problem, który trzeba brać pod uwagę planując sieć szlaków zrywkowych.
Taaaa, a dawniej wszystkie ciągniki miały suche silniki, pompy i WOM.....
Atlas pisze:Przy szlakach prowadzonych wzdłuż rzędów te pniaki pozostają między kołami ... awarie opon są znikome.
Taaa, wytniesz dwa rzędy i jadąc środkiem szlaku będziesz jechał kołem po jednym z nich ;)
Atlas pisze:odpowiada działce o pow. 1,20ha (przy skali 1:10 000 ) czyli 60m x 200m.
Kwestia skonstruowania zarządzenia o udostępnianiu powierzchni szlakami zrywkowymi. W naszym jest punkt mówiący o powierzchniach lukowatych i długich a wąskich, który daje możliwość zastosowania rozwiązania innego od schematycznego.
Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

Zasadniczo każda z metod zakładania szlaków jest dobra. Trzeba tylko znaleźć argument dlaczego akurat ta dla tej konkretnej powierzchni jest korzystna ... korzystniejsza ...
borowiak pisze:Ja wybrałem linijkę, kwadrat 10 x 10 cm odpowiadający działce 1,00 ha i wyszło mi po równo dla wszystkich metod
Sprawdźmy więc.
Szlaki ukośne na kwadracie o pow. 1,00ha wykonane co 20m dają nam łączną długość 460m lub 480m
- gdy przekątna będzie szlakiem to mam 60m + 100m + 140m + 100m + 60m = 460m
- gdy przekątna znajdzie się w środku między szlakami to uzyskuję 40m + 80m + 120m + 120m + 80m + 40m = 480m

Sprawdzam dalej - patrzę na mapę i tych kwadratowych wydzieleń nie widzę ... okrągłych też nie ... w zdecydowanej przewadze mam bardziej lub mniej wydłużone prostokąty i powierzchnie nieregularne, więc to co napisałem w poprzednim poście ma jednak sens.


Szlaki poprzeczne i/lub wzdłużne (za razem) w tym kwadracie wynoszą 4 x 100m = 400m

460 : 400 = 1,15 czyli są dłuższe o 15%
480 : 400 = 1,20 tu ich długość wzrosła o 20 %
borowiak pisze:Demonizujesz, życie pokazuje, że nie jest tak tragicznie.
Demonizowanie to troszeczkę za mocne słowo. Jasne, że tragicznie nie jest. Jeśli ZUL w przetargu wylicytował godziwy zysk, to specjalnie tego nie zauważy. Jeśli ma niski zysk.... hmmm ... wiesz sam.
Mam takie malutkie pytanie - podejmiesz się darmowej naprawy tych usterek? Wybierz sobie tylko jeden ZUL, wszak z torbami nikogo puścić nie chcemy :wink:
borowiak pisze:Taaaa, a dawniej wszystkie ciągniki miały suche silniki, pompy i WOM.....
Taaa skoro dawniej wylewano bezsensownie dwie beczki oleju to teraz możemy wylać pół beczki... no ciekawy argument.
borowiak pisze:wytniesz dwa rzędy i jadąc środkiem szlaku będziesz jechał kołem po jednym z nich
Jak wypiję litra to tak będę jechał :P

Podpowiedz jaki rozstaw muszą mieć koła bym musiał jechać po tych pniach?
Borowiaku, ja nie upieram się przy wzdłużnych szlakach ... to tylko jedna z możliwości... na jednej działce się sprawdzi znakomicie na drugiej będzie kiepskim uzasadnieniem.
borowiak pisze:Kwestia skonstruowania zarządzenia o udostępnianiu powierzchni szlakami zrywkowymi.
Na szczęście moi szefowie nie zadali sobie trudu na tworzenie kolejnego papierka.
Każda metoda jest dobra ale nie na każdej działce .... i certyfikatorowi nie wolno powiedzieć, że szlaki są zakładane schematycznie :D szlaki zawsze są nieregularne, wykorzystujemy konfigurację terenu, miejscowe uwarunkowania, przerzedzenia i szlaki zakładane dawno temu. Po takiej odpowiedzi certyfikator będzie szczęśliwy i przekonany, że jednak jest potrzebny i że kasa mu się należy :D
borowiak

Post autor: borowiak »

Ile zrywki procentowo "robicie" przyczepami samozaładowczymi i forwarderami? Ile tniecie harwesterem?
borowiak

Post autor: borowiak »

Atlas pisze:ja nie upieram się przy wzdłużnych szlakach ... to tylko jedna z możliwości... na jednej działce się sprawdzi znakomicie na drugiej będzie kiepskim uzasadnieniem.
I o to chodzi ;)
Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

borowiak pisze:le zrywki procentowo "robicie" przyczepami samozaładowczymi i forwarderami?
Przyczepy samozaładowcze doczepiane do ciągników rolniczych 90-100% trzebieży.
forwarderami około 80% zrębów reszta to dłużyce na zrębach.
borowiak pisze:Ile tniecie harwesterem?
Zero.
Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

borowiak pisze:I o to chodzi ;)
To zasłużyliśmy na dobre :beer:

Twoje zdrowie :beer: :beer:
borowiak

Post autor: borowiak »

Biorąc pod uwagę przykład z strony:
http://www.lesne.palmspolska.pl/index.p ... &Itemid=37
i odejmując od szerokości przyczepy szerokość kół wychodzi na to, że każda z nich na któryś wycięty rząd musi jakimś kołem wjechać przy wyciętych dwóch rzędach ;)
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170209
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Atlas pisze: przymuliło mnie...
Ja bym poprawił ... :wink:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

O rzesz ... taki ładny wyraz zbezcześciłem :oops:
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170209
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

:spoko: :wink:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3782
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

borowiak pisze:odejmując od szerokości przyczepy szerokość kół wychodzi na to, że każda z nich na któryś wycięty rząd musi jakimś kołem wjechać przy wyciętych dwóch rzędach ;)

Właśnie nie. Jakby nie patrzeć to żadnym kołem nie najedzie...

Pomiędzy rzędami masz 1,4-1,6 (zazwyczaj 1,5) metra szerokości. więc biorąc jeden rząd pod miskę olejową możesz mieć pojazd o szerokosci 2,8 do 3,2 metra szerokości (zazwyczaj 3 m). Przy szerszych odległościach między rzędami wystarczy wyciąć jeden rządek i mieści się 3 metry... lekko. A na trudniejszych pozycjach wymagających głębokiego wyorania masz odległości 1,6-1,8m i o właśnie takich poligonach mowa.

Jeśli mam na myśli wyorane głębokie bruzdy, to uwierz mi, że gałęzie z okrzesania uzyskane "przy okazji" nic nie wyrównują.

Jedynie przy największej przyczepie i najwęższych odległościach między rzędami byłby problem - lecz nie jest to typowa do takich dwójek przyczepa.

Dla forwardera są konieczne większe odległości (ale 3,5 metra to aż nadto, a wymaga to maksymalnie wycięcia 2 rzędów).

Chyba że mówisz o zaznaczeniu słabszego siedliska frezem co 1,2 m ... lub rozgarnięciu butwiny LPZ co 1,3-1,4 m... ale tam po kilku latach to i osobówką w poprzek rzędów można przejechać.
Awatar użytkownika
Teo
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3018
Rejestracja: wtorek 28 lip 2009, 16:58
Lokalizacja: -----

Post autor: Teo »

Atlas pisze:Teo, jak często ZUL jeździ samochodem osobowym po szlaku zrywkowym :shock:
Uszkodzenie misy olejowej jest bardziej prawdopodobne przy jeździe po szlakach wykonanych pod kątem 90 stopni, 45 stopni czy przy jeździe wzdłuż rzędów gdy koła poruszają się po odoranych skibach czyli auto porusza się nad pniami położonymi nisko w dole wyoranego pasa przez LPZ-75?
Tak często jak potrzeba przetransportować części do przyczepy nasiębiernej za ciągnikiem na środku powierzchni dość dużego pododdziału. Nie chciał z buta targać i tyle.
Urwał i już. Nie był to wózek lepszej marki ale jednak.

Pozostałości poeksploatacyjne szczególnie ukryte w igliwiu w bruzdach, teoretycznie rozjeżdżonych przez harvester (trzebieżowy) potrafią swoje zrobić nawet i oponom ciągnikowym. Chłopaki też przerabiali w zeszłym tygodniu.
Awatar użytkownika
Teo
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3018
Rejestracja: wtorek 28 lip 2009, 16:58
Lokalizacja: -----

Post autor: Teo »

borowiak pisze:Ile zrywki procentowo "robicie" przyczepami samozaładowczymi i forwarderami? Ile tniecie harwesterem?
Harvester(y) :

dwa mniejsze - TW/TP - 70 % całości

większy - Zręby - 60%, praktycznie na Rębni zupełnej. Średnioroczny wniosek cieć plus minus 9000 tysięcy, bywało i ponad 10,000

Forwarderów nie ma( podobno na razie), są 2 "1614", 2 przyczepy nasiębierne i dwie leciwe "360". Do dłużycy przezbrojenie w liny i zawieszane mygłownice.

Jest też LKT ale póki co "rozwalone" - czeka do remontu i kiedy coś więcej odłożą.
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3782
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Zapomniałem dodać

Harwester - ok. około 30-40% TW
Forwarder - 0
Przyczepy samozaładowcze - 80-90% S i M1
ODPOWIEDZ