Szlaki Zrywkowe
Moderator: Moderatorzy
Jeszcze jedna istotna uwaga - najczęściej dochodzi do uszkodzeń drzew na zakrętach. Przy d-stanie o szer. 60m i szlakach wzdłuż rzędów mamy 8 takich zakrętów. Przy szlakach ukośnych i prostopadłych dużo więcej np. na działce o pow. 1,20 ha o szer. 60m mamy ich aż 18 ! Dla działki o pow 3,50ha jest ich 28 a przy szlakach wzdłuż rzędów dalej tylko 8.
Czemuż to?Atlas pisze:Szlaki prowadzone pod kątem 45* są dłuższe o około 33%
Szlaki prostopadłe są dłuższe o około 25%
Dywan z gałęzi koron skutecznie wyrównuje te poprzeczności.Atlas pisze:zakładanie szlaków zrywkowych prostopadle do tych bruzd może proponować ktoś, kto nigdy nie kierował ciągnikiem.... albo ma sprzęt gąsienicowy... lub trzewia znieczulone odporne na taką huśtawkę.... rama, zawieszenie, zaczep pękają zabyt często....
Bez szlaków takie niebezpieczeństwo zagraża równie często.Atlas pisze:Najechanie kołem na pień o małej średnicy powoduje pękanie drucianego oplotu w oponach
Matematyka czysta matematyka... zapewne jest jakiś wzór, którym można to policzyć. Ja wybrałem metodę bardziej pracochłonną linijka, prostokąt 6cm x 20cm. To odpowiada działce o pow. 1,20ha (przy skali 1:10 000 ) czyli 60m x 200m.borowiak pisze:Czemuż to?
Jeśli szlaki poprowadzimy wzdłuż, to wystarczy wyciąć dwa szlaki czyli dwa rzędy drzew na całej działce (może nawet 4 dla szerokiej maszyny) i wykorzystać linie pododdziałowe, które zwykle umożliwiają przejazd maszyny zrywkowej, ich sumaryczna długość to 400m.
Dla szlaków prostopadłych oddalonych tak samo jak w poprzednim przykładzie czyli co 20m trzeba wyciąć 9 szlaków o długości 60m, to daje nam sumaryczną długość 540m. Lini pododziałowych nie wliczam tak jak nie wliczałem ich poprzednio. One już są na gruncie i z nich korzystamy.
400m : 540m = 0,74 czyli długość szlaków wykonanych wzdłuż rzędów jest krótsza o 26%
Mogę to policzyć jeszcze tak 540m : 400m = 1,35 taki rachunek pokazuje zwiększenie długości o 35%.
Szlaki ukośne - na tej ćwiczebnej karteczce mam
40m + (6 x 85m) + 40m = 590m
400m : 590m = 0,68 czyli są dłuższe o 32%
lub 590m : 400m = 1,475 ten rachunek pokazuje ich wydłużenie o 47,5%
Podkreślone wartości będę pokazywał certyfikatorom
Nie do końca, ale zgoda wyrównuje.borowiak pisze:Dywan z gałęzi koron skutecznie wyrównuje te poprzeczności.
To wyrównywanie gałęziami wykonane jest za darmo przez leśniczego, IN i podleśniczego w ramach wychowania fizycznego po godzinach pracy czy obciąż dodatkową pracą ZUL ?
Zgoda, że sporą część tych gałęzi będziemy mieli na szlaku bez dodatkowej pracochłonności, ale jeśli te gałęzie mają wyrównać nierówności, to jakąś pracę temu trzeba poświęcić. Przypadkowe gałęzie słabo wyrównają te zagłębienia a gdy gałęzie pozostaną na międzyrzędziu to zwiększą nierówności... a miały zmniejszyć ...
Po przegniciu tych gałęzi przy wykonywaniu następnego zabiegu znów zorganizujemy darmowe zajęcia z WF
Te gałęzie forwarderom raczej szkody nie wyrządzą ... jednak większość przyczep i ciągników zrywkowych takich zabezpieczeń nie ma. W ciągniku te gałęzie wyrwą przewody elektryczne, hydrauliczne, uszkodzą chłodnicę lub......... te naprawy lub dodatkowe zabezpieczenia maszyn to na czyj koszt? Leśniczego, n-ctwa czy jednak ZUL? Wyrwany przewód hydrauliczny to też litry oleju w glebie... to też jest istotny problem, który trzeba brać pod uwagę planując sieć szlaków zrywkowych.
Przy szlakach prowadzonych wzdłuż rzędów te pniaki pozostają między kołami ... awarie opon są znikome.borowiak pisze:Bez szlaków takie niebezpieczeństwo zagraża równie często.
Teo, jak często ZUL jeździ samochodem osobowym po szlaku zrywkowym
Uszkodzenie misy olejowej jest bardziej prawdopodobne przy jeździe po szlakach wykonanych pod kątem 90 stopni, 45 stopni czy przy jeździe wzdłuż rzędów gdy koła poruszają się po odoranych skibach czyli auto porusza się nad pniami położonymi nisko w dole wyoranego pasa przez LPZ-75?
Uszkodzenie misy olejowej jest bardziej prawdopodobne przy jeździe po szlakach wykonanych pod kątem 90 stopni, 45 stopni czy przy jeździe wzdłuż rzędów gdy koła poruszają się po odoranych skibach czyli auto porusza się nad pniami położonymi nisko w dole wyoranego pasa przez LPZ-75?
Ja wybrałem linijkę, kwadrat 10 x 10 cm odpowiadający działce 1,00 ha i wyszło mi po równo dla wszystkich metodAtlas pisze:Ja wybrałem metodę bardziej pracochłonną linijka, prostokąt 6cm x 20cm. To odpowiada działce o pow. 1,20ha (przy skali 1:10 000 ) czyli 60m x 200m.
Nikt w moich stronach nie robi tego dodatkowo, wystarczy dobra ścinka (płasko i nisko) i normalne okrzesywanie na szlaku wszystkich czubów. Gdy dojdą do tego gałęzie z czubów drzew sąsiadujących z szlakiem, to okazuje się, że mamy na nim gałęzie z połowy powierzchni zabieguAtlas pisze:To wyrównywanie gałęziami wykonane jest za darmo przez leśniczego, IN i podleśniczego w ramach wychowania fizycznego po godzinach pracy czy obciąż dodatkową pracą ZUL ?
Raczej nie.Atlas pisze:Te gałęzie forwarderom raczej szkody nie wyrządzą ...
Demonizujesz, życie pokazuje, że nie jest tak tragicznie.Atlas pisze:jednak większość przyczep i ciągników zrywkowych takich zabezpieczeń nie ma. W ciągniku te gałęzie wyrwą przewody elektryczne, hydrauliczne, uszkodzą chłodnicę lub......... te naprawy lub dodatkowe zabezpieczenia maszyn to na czyj koszt? Leśniczego, n-ctwa czy jednak ZUL?
Taaaa, a dawniej wszystkie ciągniki miały suche silniki, pompy i WOM.....Atlas pisze:Wyrwany przewód hydrauliczny to też litry oleju w glebie... to też jest istotny problem, który trzeba brać pod uwagę planując sieć szlaków zrywkowych.
Taaa, wytniesz dwa rzędy i jadąc środkiem szlaku będziesz jechał kołem po jednym z nichAtlas pisze:Przy szlakach prowadzonych wzdłuż rzędów te pniaki pozostają między kołami ... awarie opon są znikome.
Kwestia skonstruowania zarządzenia o udostępnianiu powierzchni szlakami zrywkowymi. W naszym jest punkt mówiący o powierzchniach lukowatych i długich a wąskich, który daje możliwość zastosowania rozwiązania innego od schematycznego.Atlas pisze:odpowiada działce o pow. 1,20ha (przy skali 1:10 000 ) czyli 60m x 200m.
Zasadniczo każda z metod zakładania szlaków jest dobra. Trzeba tylko znaleźć argument dlaczego akurat ta dla tej konkretnej powierzchni jest korzystna ... korzystniejsza ...
Szlaki ukośne na kwadracie o pow. 1,00ha wykonane co 20m dają nam łączną długość 460m lub 480m
- gdy przekątna będzie szlakiem to mam 60m + 100m + 140m + 100m + 60m = 460m
- gdy przekątna znajdzie się w środku między szlakami to uzyskuję 40m + 80m + 120m + 120m + 80m + 40m = 480m
Sprawdzam dalej - patrzę na mapę i tych kwadratowych wydzieleń nie widzę ... okrągłych też nie ... w zdecydowanej przewadze mam bardziej lub mniej wydłużone prostokąty i powierzchnie nieregularne, więc to co napisałem w poprzednim poście ma jednak sens.
Szlaki poprzeczne i/lub wzdłużne (za razem) w tym kwadracie wynoszą 4 x 100m = 400m
460 : 400 = 1,15 czyli są dłuższe o 15%
480 : 400 = 1,20 tu ich długość wzrosła o 20 %
Mam takie malutkie pytanie - podejmiesz się darmowej naprawy tych usterek? Wybierz sobie tylko jeden ZUL, wszak z torbami nikogo puścić nie chcemy
Podpowiedz jaki rozstaw muszą mieć koła bym musiał jechać po tych pniach?
Borowiaku, ja nie upieram się przy wzdłużnych szlakach ... to tylko jedna z możliwości... na jednej działce się sprawdzi znakomicie na drugiej będzie kiepskim uzasadnieniem.
Każda metoda jest dobra ale nie na każdej działce .... i certyfikatorowi nie wolno powiedzieć, że szlaki są zakładane schematycznie szlaki zawsze są nieregularne, wykorzystujemy konfigurację terenu, miejscowe uwarunkowania, przerzedzenia i szlaki zakładane dawno temu. Po takiej odpowiedzi certyfikator będzie szczęśliwy i przekonany, że jednak jest potrzebny i że kasa mu się należy
Sprawdźmy więc.borowiak pisze:Ja wybrałem linijkę, kwadrat 10 x 10 cm odpowiadający działce 1,00 ha i wyszło mi po równo dla wszystkich metod
Szlaki ukośne na kwadracie o pow. 1,00ha wykonane co 20m dają nam łączną długość 460m lub 480m
- gdy przekątna będzie szlakiem to mam 60m + 100m + 140m + 100m + 60m = 460m
- gdy przekątna znajdzie się w środku między szlakami to uzyskuję 40m + 80m + 120m + 120m + 80m + 40m = 480m
Sprawdzam dalej - patrzę na mapę i tych kwadratowych wydzieleń nie widzę ... okrągłych też nie ... w zdecydowanej przewadze mam bardziej lub mniej wydłużone prostokąty i powierzchnie nieregularne, więc to co napisałem w poprzednim poście ma jednak sens.
Szlaki poprzeczne i/lub wzdłużne (za razem) w tym kwadracie wynoszą 4 x 100m = 400m
460 : 400 = 1,15 czyli są dłuższe o 15%
480 : 400 = 1,20 tu ich długość wzrosła o 20 %
Demonizowanie to troszeczkę za mocne słowo. Jasne, że tragicznie nie jest. Jeśli ZUL w przetargu wylicytował godziwy zysk, to specjalnie tego nie zauważy. Jeśli ma niski zysk.... hmmm ... wiesz sam.borowiak pisze:Demonizujesz, życie pokazuje, że nie jest tak tragicznie.
Mam takie malutkie pytanie - podejmiesz się darmowej naprawy tych usterek? Wybierz sobie tylko jeden ZUL, wszak z torbami nikogo puścić nie chcemy
Taaa skoro dawniej wylewano bezsensownie dwie beczki oleju to teraz możemy wylać pół beczki... no ciekawy argument.borowiak pisze:Taaaa, a dawniej wszystkie ciągniki miały suche silniki, pompy i WOM.....
Jak wypiję litra to tak będę jechałborowiak pisze:wytniesz dwa rzędy i jadąc środkiem szlaku będziesz jechał kołem po jednym z nich
Podpowiedz jaki rozstaw muszą mieć koła bym musiał jechać po tych pniach?
Borowiaku, ja nie upieram się przy wzdłużnych szlakach ... to tylko jedna z możliwości... na jednej działce się sprawdzi znakomicie na drugiej będzie kiepskim uzasadnieniem.
Na szczęście moi szefowie nie zadali sobie trudu na tworzenie kolejnego papierka.borowiak pisze:Kwestia skonstruowania zarządzenia o udostępnianiu powierzchni szlakami zrywkowymi.
Każda metoda jest dobra ale nie na każdej działce .... i certyfikatorowi nie wolno powiedzieć, że szlaki są zakładane schematycznie szlaki zawsze są nieregularne, wykorzystujemy konfigurację terenu, miejscowe uwarunkowania, przerzedzenia i szlaki zakładane dawno temu. Po takiej odpowiedzi certyfikator będzie szczęśliwy i przekonany, że jednak jest potrzebny i że kasa mu się należy
Biorąc pod uwagę przykład z strony:
http://www.lesne.palmspolska.pl/index.p ... &Itemid=37
i odejmując od szerokości przyczepy szerokość kół wychodzi na to, że każda z nich na któryś wycięty rząd musi jakimś kołem wjechać przy wyciętych dwóch rzędach
http://www.lesne.palmspolska.pl/index.p ... &Itemid=37
i odejmując od szerokości przyczepy szerokość kół wychodzi na to, że każda z nich na któryś wycięty rząd musi jakimś kołem wjechać przy wyciętych dwóch rzędach
Ja bym poprawił ...Atlas pisze: przymuliło mnie...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3782
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
borowiak pisze:odejmując od szerokości przyczepy szerokość kół wychodzi na to, że każda z nich na któryś wycięty rząd musi jakimś kołem wjechać przy wyciętych dwóch rzędach
Właśnie nie. Jakby nie patrzeć to żadnym kołem nie najedzie...
Pomiędzy rzędami masz 1,4-1,6 (zazwyczaj 1,5) metra szerokości. więc biorąc jeden rząd pod miskę olejową możesz mieć pojazd o szerokosci 2,8 do 3,2 metra szerokości (zazwyczaj 3 m). Przy szerszych odległościach między rzędami wystarczy wyciąć jeden rządek i mieści się 3 metry... lekko. A na trudniejszych pozycjach wymagających głębokiego wyorania masz odległości 1,6-1,8m i o właśnie takich poligonach mowa.
Jeśli mam na myśli wyorane głębokie bruzdy, to uwierz mi, że gałęzie z okrzesania uzyskane "przy okazji" nic nie wyrównują.
Jedynie przy największej przyczepie i najwęższych odległościach między rzędami byłby problem - lecz nie jest to typowa do takich dwójek przyczepa.
Dla forwardera są konieczne większe odległości (ale 3,5 metra to aż nadto, a wymaga to maksymalnie wycięcia 2 rzędów).
Chyba że mówisz o zaznaczeniu słabszego siedliska frezem co 1,2 m ... lub rozgarnięciu butwiny LPZ co 1,3-1,4 m... ale tam po kilku latach to i osobówką w poprzek rzędów można przejechać.
Tak często jak potrzeba przetransportować części do przyczepy nasiębiernej za ciągnikiem na środku powierzchni dość dużego pododdziału. Nie chciał z buta targać i tyle.Atlas pisze:Teo, jak często ZUL jeździ samochodem osobowym po szlaku zrywkowym
Uszkodzenie misy olejowej jest bardziej prawdopodobne przy jeździe po szlakach wykonanych pod kątem 90 stopni, 45 stopni czy przy jeździe wzdłuż rzędów gdy koła poruszają się po odoranych skibach czyli auto porusza się nad pniami położonymi nisko w dole wyoranego pasa przez LPZ-75?
Urwał i już. Nie był to wózek lepszej marki ale jednak.
Pozostałości poeksploatacyjne szczególnie ukryte w igliwiu w bruzdach, teoretycznie rozjeżdżonych przez harvester (trzebieżowy) potrafią swoje zrobić nawet i oponom ciągnikowym. Chłopaki też przerabiali w zeszłym tygodniu.
Harvester(y) :borowiak pisze:Ile zrywki procentowo "robicie" przyczepami samozaładowczymi i forwarderami? Ile tniecie harwesterem?
dwa mniejsze - TW/TP - 70 % całości
większy - Zręby - 60%, praktycznie na Rębni zupełnej. Średnioroczny wniosek cieć plus minus 9000 tysięcy, bywało i ponad 10,000
Forwarderów nie ma( podobno na razie), są 2 "1614", 2 przyczepy nasiębierne i dwie leciwe "360". Do dłużycy przezbrojenie w liny i zawieszane mygłownice.
Jest też LKT ale póki co "rozwalone" - czeka do remontu i kiedy coś więcej odłożą.