UMOWA O UŻYWANIE SAMOCHODU DO CELÓW SŁUŻBOWYCH
Moderator: Moderatorzy
Ano właśnie Sten. Wszyscy zapominają, że podstawowym warunkiem udzielenia takiej pożyczki są możliwości finansowe nadleśnictwa. I kwitnie roszczeniowa postawa, że skoro tak napisano w ustawie (że można udzielić) to się należy i trzeba dać.
A jak nie to w ryj!
A jak nie to w ryj!
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
no nie róbmy sobie jaj , co to za Nctwo jak nie może pożyczyć ca 200.000 zł rocznie pracownikom
a Ci moga sponsorować LP całe życie ?
samochód i tak ostatecznie trafia na złom
moga być ciuchy służbowe, komputery,biurowce, osady, samochody dyrektorów , to dlaczego nie terenowców czy wojsko jedzie na wojnę prywatnymi czołgami
a Ci moga sponsorować LP całe życie ?
samochód i tak ostatecznie trafia na złom
moga być ciuchy służbowe, komputery,biurowce, osady, samochody dyrektorów , to dlaczego nie terenowców czy wojsko jedzie na wojnę prywatnymi czołgami
Przeca można wziąć kredyt w dowolnym banku.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Niestety zgodnie z obowiązującymi przepisami nie można tych wszystkich pieniążków n-ctwa traktować jak kasy leżącej w jednym woreczku, z którego czerpiemy garścią i mówimy - to co wyjąłem to na to, a druga garść będzie na tamto.Blues Brothers pisze:moga być ciuchy służbowe, komputery,biurowce, osady, samochody dyrektorów , to dlaczego nie terenowców
Nie kolego. Trzeba na to patrzeć jak na kilka co najmniej skarbonek do których na etapie planowania wrzucamy odpowiednie kwoty, zgodnie z hierarchią potrzeb. I na pożyczki odkładamy dopiero na szarym końcu to co zostanie po zaopatrzeniu obowiązkowych potrzeb.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
bo w całej sprawie są 2 wątki:
1.
"wydajemy"na lewo i prawo kupę kasy, a brak na pożyczkę która bez straty i tak wróci do N-ctwa
2.
dlaczego za swoje lub pożyczone pieniądze( i tak z odsetkami oddam=moje) mam co parę lat kupować samochód N-ctwu, a ryczałt to pokrywa ledwo bieżące koszty.
poproszę ryczałt x2 to wtedy ok
1.
"wydajemy"na lewo i prawo kupę kasy, a brak na pożyczkę która bez straty i tak wróci do N-ctwa
2.
dlaczego za swoje lub pożyczone pieniądze( i tak z odsetkami oddam=moje) mam co parę lat kupować samochód N-ctwu, a ryczałt to pokrywa ledwo bieżące koszty.
poproszę ryczałt x2 to wtedy ok
Wydaje mi się, że dlatego iż chcesz. Nikt Cię pod bronią nie zmusza do tego. Możesz sobie kupić auto prywatne i używać go prywatnie, nie sięgając ani po ryczałt ani po pożyczki z firmy. Jak znaczna większość obywateli tego Państwa...Blues Brothers pisze:dlaczego za swoje lub pożyczone pieniądze( i tak z odsetkami oddam=moje) mam co parę lat kupować samochód N-ctwu
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Piotrek, dziś prawie każdy leśnik posiada 2(3) samochody w tym jeden do tylko pracy, własnie kupnem tego samochodu sponsoruję firmę. Chyba pamiętasz czasy samochodów (na miarę swoich czasów ) służbowych
i nie wciskaj tekstów
a w policji , wojsku , straży pożarnej, ITD, ..........itp też w pracy jeżdżą prywatnymi ?
ciekawe -czy jak by, był wybór - służbowy samochód czy komputer(rejestratory,komp. stacjonarny drukarki), co byś wybrał. cena przecież taka sama (w przeciągu 10 lat)
i nie wciskaj tekstów
chcę pracować w LP, a firma mnie do tego zmusza- nie, nie ja to robię dobrowolniePiotrek pisze:Nikt Cię pod bronią nie zmusza do tego
a w policji , wojsku , straży pożarnej, ITD, ..........itp też w pracy jeżdżą prywatnymi ?
ciekawe -czy jak by, był wybór - służbowy samochód czy komputer(rejestratory,komp. stacjonarny drukarki), co byś wybrał. cena przecież taka sama (w przeciągu 10 lat)
Powiem więcej - pamiętam czasy służbowych rowerów, na przydział! A jaka radość była gdy sie pojawiły służbowe motory!Blues Brothers pisze:Chyba pamiętasz czasy samochodów (na miarę swoich czasów ) służbowych
To nie sponsoruj. Przecież nie musisz. To naprawdę jest Twój wybór a nie przymus państwowy.Blues Brothers pisze:własnie kupnem tego samochodu sponsoruję firmę
W czasie pracy w LP miałem trzy auta, w tym jedno przy pomocy pożyczki z firmy. Z pierwszym przyszedłem do pracy (kupiłem zanim zacząłem pracować w LP). Drugie kupiłem za pożyczkę z firmy, czego natychmiast pożałowałem. Pod koniec spłacania życzliwy kierowca "Kamaza" skasował mi autko wjeżdżając na skrzyżowaniu "w plecy". Odetchnąwszy z ulgą (koniec płacenia!) nabyłem trzecie auto. Całkowicie za swoje.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
ech, Piotrek, a Ty ciągle swoje- nie musisz. no nie muszę...................pracować.
Odpowiedz mi na pytanie : czy (nasz) zakład pracy powinien wyposażyć nas w niezbędne narzędzia? Dostaliśmy komputery stacjonarne i przenośne wraz z osprzętem i marnym oprogramowaniem, telefony komórkowe i stacjonarne, taśmy, klupy, wyskościomierze, gpsy, ubrania bhp i mundury........i co tam jeszcze. Część, również osady, aby mieć wyższy komfort pracy (a co za tym idzie i płacy)Nie uważasz ,że samochód służbowy(i tylko do pracy)jest takim samym narzędziem?
Odpowiedz mi na pytanie : czy (nasz) zakład pracy powinien wyposażyć nas w niezbędne narzędzia? Dostaliśmy komputery stacjonarne i przenośne wraz z osprzętem i marnym oprogramowaniem, telefony komórkowe i stacjonarne, taśmy, klupy, wyskościomierze, gpsy, ubrania bhp i mundury........i co tam jeszcze. Część, również osady, aby mieć wyższy komfort pracy (a co za tym idzie i płacy)Nie uważasz ,że samochód służbowy(i tylko do pracy)jest takim samym narzędziem?
- TomCio
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3240
- Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
- Lokalizacja: Made In PRL
Koszty utrzymania samochodu służbowego biją na głowę wszelkie inne koszty, stąd taniej jest "wymusić" używanie prywatnego. Cała sfera napraw w godzinach pracy co przekłada się na niemożliwość wykonywania obowiązków służbowych w tym okresie też powodowałaby niemałe zamieszanie. Kto miałby naprawiać, serwisować i przeglądać służbowe auta? Pojawia się kolejny problem - albo zamówienia publiczne (trudne do przewidzenia zakresy napraw) Siwizna z powodu SIWZ na głowach piszących. Z drugiej strony własne warsztaty, pracownicy/robotnicy i kolejny milion problemów ze sprzętem, odzieżą BHP etc.Blues Brothers pisze:ech, Piotrek, a Ty ciągle swoje- nie musisz. no nie muszę...................pracować.
Odpowiedz mi na pytanie : czy (nasz) zakład pracy powinien wyposażyć nas w niezbędne narzędzia? Dostaliśmy komputery stacjonarne i przenośne wraz z osprzętem i marnym oprogramowaniem, telefony komórkowe i stacjonarne, taśmy, klupy, wyskościomierze, gpsy, ubrania bhp i mundury........i co tam jeszcze. Część, również osady, aby mieć wyższy komfort pracy (a co za tym idzie i płacy)Nie uważasz ,że samochód służbowy(i tylko do pracy)jest takim samym narzędziem?
Pracodawca wybrał dla siebie najtańszy i najwygodniejszy wariant - auto prywatne do celów służbowych i "morda w kubeł". Takie czasy nie ma rady na to.
Dostajemy komputerki, ciuchy, telefony, odzież, żarcie, pranie, gps'y etc. i ciągle nam mało. Dostalibyśmy samochody, będzie problem czemu takie słabe i gdzie jest auto zastępcze, bo mi się most urwał na pieńku gdy szwagra na polowanie służbówką wiozłem...
Zapomnij i już. Będzie Ci łatwiej.
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Tak. Służbowy, używany wyłącznie do pracy, można by zaliczyć do narzędzi (lub ogólnie do środków pracy ) gdyby jego posiadanie było niezbędne*) do wykonywania owej pracy. A nie jest. Bardzo ułatwia pracę ale i bez niego byś ją wykonał, tyle, że przy większym nakładzie pracy, wysiłku.Blues Brothers pisze:Nie uważasz ,że samochód służbowy(i tylko do pracy)jest takim samym narzędziem?
Tak więc nie można (z definicji) postawić znaku równości pomiędzy wymienionymi przez Ciebie jednym tchem środkami pracy (narzędziami)
i samochodami.Blues Brothers pisze:komputery stacjonarne i przenośne wraz z osprzętem i marnym oprogramowaniem, telefony komórkowe i stacjonarne, taśmy, klupy, wyskościomierze, gpsy, ubrania bhp
Poza tym ile osób ma w Polsce odrębne samochody do jazd prywatnych i służbowych? I czy jeśli przejeżdżając z jednej pozycji na drugą wpadniesz do sklepu po prywatne zakupy to wykorzystujesz auto nadal tylko służbowo? Dla Ciebie to nieistotny drobiazg jednak dla pracodawcy bardzo istotna okoliczność. Chociażby ze względu na naruszenie przepisów podatkowych.
*) -
Środki pracy, część kapitału rzeczowego (realnego) uczestnicząca w procesie produkcji, obejmująca dobra materialne, przy pomocy których człowiek oddziałuje na przedmioty pracy w celu wytworzenia produktów zaspokajających jego potrzeby.
Wśród środków pracy wyróżnia się narzędzia pracy (narzędzia proste, maszyny, urządzenia, aparaturę) bezpośrednio przekształcające przedmiot pracy oraz materialne warunki produkcji (hale fabryczne, budynki administracyjne, infrastrukturę techniczną), które nie biorą bezpośredniego udziału w wytwarzaniu produktów, ale są niezbędne do ich powstawania.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- TomCio
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3240
- Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
- Lokalizacja: Made In PRL
Doskonale Cię i wszystkich "dokładających" rozumiem. Staram się tylko ćwiczyć i wczuwać w rolę drugiej strony. Wniosek jaki wyciągam opisałem wcześniej.Blues Brothers pisze:sosenka,
ja tam z losem jestem pogodzony, a nawet zadowolony
co nie zmienia faktu, że dokładam do firmy
i o to mi chodzi
Drażni trochę świadomość, że jako druga strona mógłbym sobie kupić samochód służbowy i to nie -nasto letniego złomka, a np. nowiuśkiego forestera. I właśnie ta moralność Kalego panująca w relacjach wewnątrz-firmowych uprawnia nas wszystkich, żeby mieć pracodawcy "troszeczkę" za złe taki stan rzeczy, że ci którzy na prawdę potrzebują muszą prędzej czy później usłyszeć, że "jak nie podoba się, to won". Niedociągnięć wykształcenia i umiejętności racjonalnej argumentacji żadną pozycją ani tytułem się nie zrekompensuje. A czasem po prostu lepiej nie zabierać głosu, bo wiadomo jak się dyskusja skończy. Z tego co wiedzę wielu uczestników tego forum stosuje tą zasadę. I się im nie dziwię!
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
Witaj w klubieŁolcik pisze:Za chwilę będzie trzeba płacić AC i jeździć samochodem nie starszym niż 3 lata żeby nie psuć wizerunku firmy.
Chyba wystarczy już że firma oszczędza na OC i naprawach (ja w styczniu zostawiłem u mechanika całą nagrodę roczną i kawałek czwartokwartalnej - ku chwale firmy)
Ja zostawiłem podobnie. U mnie wymagają cesji AC, czyli obowiązkowe AC.
Kupiłem samochód stricte do lasu, ponieważ nie miałem żadnej gotówki, żeby kupić nawet wrak na samym początku drogi zawodowej. Wziąłem pożyczkę, aby kupić coś lepszego i pojeździć kilka lat. Procent niski, ale analizując warunki będę się mocno zastanawiał, żeby wziąć pożyczkę za 5 lat. Wychodzi drogo. Jeśli musiałem wykupić AC za 1300zł przy nie za dużym samochodzie i uwzględniając coroczne zniżki (jeśli nic się nie stanie) to jest grubo ponad 5 tys zł od tak...
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
- TomCio
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3240
- Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
- Lokalizacja: Made In PRL
A najśmieszniejsze jest to, że nie ma obecnie ŻADNYCH racjonalnych podstaw do żądania cesji polisy. Jednak zapobiegliwe władze jednostek jadą na tym żądaniu, jakby ono kiedykolwiek, komukolwiek na cokolwiek się przydało. Nie spotkałem takiego przypadku. Natomiast koszt polis dla pracowników jest miażdżący i na to mamy setki przykładów.
Sens cesji polisy AC sięga dawnych czasów, kiedy powstawało pierwsze zarządzenie w prawie pożyczek, kiedy to twórcom zarządzenia zdawało się oczywistym, że pracownicy będą kupować tylko nowe samochody i to w jednostkach handlowo-usługowych LP. Życie zweryfikowało ten pomysł, zweryfikowano kilkakrotnie zarządzenie, z którego żądanie cesji zniknęło bezpowrotnie, a nie znika z uregulowań wewnętrznych wielu jednostek. I to jest drodzy państwo oczywiste draństwo!
Cała nadzieja w tym, że władzunia się w końcu zreflektuje i stanie po stronie tych, którzy generują przychody, a nie głównie koszty w tej firmie.
Sens cesji polisy AC sięga dawnych czasów, kiedy powstawało pierwsze zarządzenie w prawie pożyczek, kiedy to twórcom zarządzenia zdawało się oczywistym, że pracownicy będą kupować tylko nowe samochody i to w jednostkach handlowo-usługowych LP. Życie zweryfikowało ten pomysł, zweryfikowano kilkakrotnie zarządzenie, z którego żądanie cesji zniknęło bezpowrotnie, a nie znika z uregulowań wewnętrznych wielu jednostek. I to jest drodzy państwo oczywiste draństwo!
Cała nadzieja w tym, że władzunia się w końcu zreflektuje i stanie po stronie tych, którzy generują przychody, a nie głównie koszty w tej firmie.
Życie to jest to, na co trzeba zarobić