Formowanie drzewek
Moderator: Moderatorzy
Formowanie drzewek
Ostatnio brałem czynny udział w formowaniu drzewek i sadzonek dęba. Prace wykonywane były piłką i sekatorem i polegały na usuwaniu zbędnych gałęzi, poprawianiu formy strzały z dwójek itp.
Może wypowiedzą się leśnicy praktycy na ten temat.
Może wypowiedzą się leśnicy praktycy na ten temat.
... czasem tak, ale często porządniejsze, dokładniejsze i szybsze w tej robocie są Panie z szkółki leśnej ... wśród takich Pań jest wiele fachowców-praktyków pielegnacji roślin, do których żaden męzczyzna sie nieumywa ...kater pisze:... bo nikt inny niż leśnik lepiej tego nie zrobi, takie jest zdanie naszego szefostwa...
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Zdolnościami manualnymi przewyższają mężczyzn...i mają większe serce i zaangażowanie do tego co robią...Borsuk pisze:... czasem tak, ale często porządniejsze, dokładniejsze i szybsze w tej robocie są Panie z szkółki leśnej ... wśród takich Pań jest wiele fachowców-praktyków pielegnacji roślin, do których żaden męszczyzna sie nieumywa
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 8810
- Rejestracja: poniedziałek 29 sie 2005, 00:00
- Lokalizacja: Pomorze
No bo faceci mają za grube paluchy do takich malutkich drzewekZdolnościami manualnymi przewyższają mężczyzn..
Pozdrawiam cieplutko, czeremcha
Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar
"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar
"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
Robiłem coś takiego w ramach praktyk szkolnych. Metoda skuteczna, bo potem zaglądałem w to miejsce; buki (bo ten gatunek ciąłem) pięknie wyrosły i nie obawiały się czworonożnych wykaszarek.
Nie wiem tylko, czy bezpieńka jest dobra przy buku. Bo widziałem dęby prowadzone tym sposobem. Przez parę lat siedziały w trawie, bo różne jelenie i inne łosie ni pozwalały im odrosnąć w górę. Ale korzenie w tym czasie swobodnie się rozrastały. I pewnej wiosny (a może jesieni - nie pamiętam) przyszedł robotnik i wyciął wszstkie dębowe krzaki (bo były to krzaki). Ruszyła wegeracja i ścięte dęby błyskawicznie wypuściły ponad metrowe baty i przestały się bać zgryzania
Nie wiem tylko, czy bezpieńka jest dobra przy buku. Bo widziałem dęby prowadzone tym sposobem. Przez parę lat siedziały w trawie, bo różne jelenie i inne łosie ni pozwalały im odrosnąć w górę. Ale korzenie w tym czasie swobodnie się rozrastały. I pewnej wiosny (a może jesieni - nie pamiętam) przyszedł robotnik i wyciął wszstkie dębowe krzaki (bo były to krzaki). Ruszyła wegeracja i ścięte dęby błyskawicznie wypuściły ponad metrowe baty i przestały się bać zgryzania
nie, tego się nie da z bukiem zrobić a przynajmniej nie słyszałem, by komuś się to udałoGollum pisze:Nie wiem tylko, czy bezpieńka jest dobra przy buku.
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Potwierdzam, że tak to właśnie się dzieje. Na terenie Leśnictwa Żabowo mieliśmy taką sytuację. Siedziały sobie w trawie takie dębo-krzaczki, strzyżóne od lat. W końcu młody leśniczy nakazał przyciąć dębczaki na bezpieńkę, zastosowano tuby tekpolowe i w 2 lata była uprawa jak malowanie A korzonki mocne, kilkunastoletnieGollum pisze:Przez parę lat siedziały w trawie, bo różne jelenie i inne łosie ni pozwalały im odrosnąć w górę. Ale korzenie w tym czasie swobodnie się rozrastały. I pewnej wiosny (a może jesieni - nie pamiętam) przyszedł robotnik i wyciął wszstkie dębowe krzaki (bo były to krzaki). Ruszyła wegeracja i ścięte dęby błyskawicznie wypuściły ponad metrowe baty i przestały się bać zgryzania
Bo jak mawia moja koleżanka - dobry korzeń to podstawa!
nie tylko młodzi to robią, tylko dlaczego dopiero po kilku latach, nie można było od razu po posadzeniu? a tak straciliśmy kilka lat i sporo pracyborodziej pisze:W końcu młody leśniczy nakazał przyciąć dębczaki na bezpieńkę, zastosowano tuby tekpolowe i w 2 lata była uprawa jak malowanie A korzonki mocne, kilkunastoletnie
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Ale żeby bezpieńka "zaskoczyła" to parę lat raczej musi minąć. Inaczej korzeń nie będzie miał aż takiej siły.drwalnik pisze:nie tylko młodzi to robią, tylko dlaczego dopiero po kilku latach, nie można było od razu po posadzeniu?borodziej pisze:W końcu młody leśniczy nakazał przyciąć dębczaki na bezpieńkę, zastosowano tuby tekpolowe i w 2 lata była uprawa jak malowanie A korzonki mocne, kilkunastoletnie